Skocz do zawartości

Bezpieczna chemia


Karbo

Rekomendowane odpowiedzi

Siemaneczko wszystkim 🙂  Słuchajcie, przeglądam temat w wielu kierunkach, szukajka oczywiście poszła w ruch, ale odnalezienie pojedynczych wspominek o bezpieczeństwie naszym a nie naszego auta są znikome. Wiadomo gadanie producenta prawie każdego takie samo, więc odpuszczam sobie totalnie ten temat. Przecież jak to by powiedzieć o swoim produkcie, że jest zabójczy?  😄 

Wpadłem na ciekawy pomysł stworzenia wątku poświęconego tylko bezpieczeństwu naszemu 🙂  Ot tak... Jest zima niedługo większość z nas stanie przed wyborem chemii pod własne czy czyjeś dyktando. Wielu nie dba o siebie i nie mają nawet rękawiczek ? To dla mnie z lekka przesada, więc postanowiłem otworzyć coś takiego. Prosiłbym abyście wpisywali tutaj swoje kosmetyki, które w jakiś sposób przeanalizowaliście, albo sprawdziliście, czy też po prostu nie mają nawalone piktogramów niczym Domestos 🙂  Wiem, ilość piktogramów nie świadczy o tym, czy produkt jest bezpieczy, czy też nie.... Choć wiem, że wypicie białego jelenia też może skończyć się ojomem, bądź zgonem. Uspokajam wszystkich nadgorliwych, nie idę na łatwiznę, nie ciężko mi poszukać i ruszyć dupsko aby poszukać w sieci... Uprzedzam tych co piszą "wiedza kosztuje" że z tego forum jest wielu adeptów sztuki detalingu którzy dzięki poradnikom i pomocy kolegów dorobili się czegoś 😛  Skoro potrafimy sobie pomóc względem polerek czy trzymania pędzelka, to dlaczego nie możemy sobie pomóc pod względem bezpieczeństwa i życia, co nie ?

Wiadomo, piktogramy to jedno, drugie to skład, którego nikt nam nie ujawni. Ja wiem kurcze pieczone wiem, że nadgorliwcy pukną się w czoło i będą dalej używać kosmetyki drażniące nie tylko nos i mówić, że przecież jak babka kible myła domestosem i wdychała chloropodobne związki to żyje do dziś i zaraz ma 90 😉 Jasne, ale nie robiła tego codziennie jako zawód, nie maczała w tym rąk tylko najczęściej miała rękawice gumowe a okna były otwarte na max możliwości. Z resztą, Ci co temat ogarniają lepiej ode mnie i mają wiedzę na temat chemii z pewnością wiedzą o co chodzi. 

Pomyślałem też sobie, że miło będzie jak nie będziemy tu hejtować produktów, obrażać producentów, a także oskarżać, lecz prosić o pewne wyjaśnienie.  Bo inaczej zrobi się zlot na zasadzie "MÓJ NAJLEPSZY KUPUJTA" i nie chodzi tu też o chore promowanie. Myślę, że o wiele lepiej dla detailerów zabrzmi słowo " słuchajcie warto założyć maskę, czy rękawice ponieważ produkt posiada TO I TO " Niż ostatnio usłyszane " MA DZIAŁAĆ A NIE BYĆ BEZPIECZNY" . No to ja pier... 😄😄😄 

Fajnie będzie jeśli te produkty będą bezpieczne, nie duszące a przy okazji dobrze działające  🙂 Dla mnie o wiele lepiej pomyziać plastiki w aucie 2 razy częściej a nie dusić się podczas aplikacji, bądź nie wietrzyć auta 20 minut bo smród cytrusowy jest nie do zniesienia. To samo tyczy się opon i całej reszty. Choć wiadomo bez niektórych produktów nie da się uzyskać pewnych efektów 🙂 

Od siebie mogę śmiało polecić:
- Cleanery do skóry Kecav. Nie znalazłem na nich żadnego piktogramu, nie są duszące, nie odczuwałem drażniących składników.
- Wosk do skóry od MW Satin Leather. Brak piktogramów, używanie wosku pszczelego, oraz wnikliwsza rozmowa z Dominikiem, która utwierdziła mnie, że produkt jest bezpieczny. Delikatnie zapach oliwki dla dzieci.
- 4Detailer dość mocno zawirował w świecie detalingu jako środki bezpieczne człowiekowi, lecz niektóre z nich po czasie zaczęły mnie denerwować zbyt dużą intensywnością zapachową, lecz przyznać trzeba, piktogramów nie posiadają. 
- Dressing od Carchem, prócz cukierkowego zapachu, nie posiada również piktogramów o szkodliwości na człowieku, działanie naprawdę fajne. 
- Większość produktów od Zymola cieszy się "naturalnymi składnikami" sam jednak nie pozwoliłem sobie na ich zakup, ponieważ często gęsto mnie na to nie stać, opinie zasięgnąłem u zaprzyjaźnionych detailerów, sklepach z kosmetykami a także z tego forum 🙂 Z chęcią poznam jakieś ciekawe produkty przez Was sprawdzone 🙂 
- Kolega @Birkhof na priv polecił mi też zajrzenie w kosmetyki domowe "MpConcept" i powiem Wam, że o wiele lepiej czyści się na chacie gdy nie drapie, gdy skóra na dłoniach nie jest szorstka jak pumex 🙂 

- Hadwao ma również kosmetyk nano plexi, również fajnie działa, brak piktogramów na plus, mocna nuta zapachu nie koniecznie mi sprzyjała, lecz produkt nie dusił, podobnież jest całkowicie naturalny.


Panowie zapraszam do dyskusji, proszę o względny porządek pod postami i dzielenie się subiektywnie opiniami, jeśli uważacie żem jest debil to proszę nie puszczajcie na mnie nalotu hejtu. Nieznajomość chemii szkodzi, z pewnością dzięki bardziej doświadczonym kolegom o wiele szybciej wiedzę można zdobyć i oczywiście mniej omylnie, pamiętajcie, że chodzi o nasze zdrowie 🙂 Nie o lakier który w razie w możesz odnowić 🙂 Raczysko ciężko jest wygonić heh. Mam nadzieję że temat się przyjmie, rozwinie a przy okazji wszelkie błędy zostaną wytoczone tak aby można zbudować zestaw kosmetyków nie koniecznie drogi, ale bezpieczny i dobry 🙂 Aby temat nie wiał nudą, zapraszam do dyskusji na starcie najbardziej udzielające się osoby, oraz te z wiedzą 🙂 Zjednoczmy się ! 

@AreK @Domel @rygryss @Grzechu23 @Strus @Gardor @Michał126 @Fredi88 @Malwin41 @paperson @ghost @Eidos71 @Arkeolowy @david2888 @Gozdziu23 @krd @Zdroja0 @sT3VE @menior @Pływak @smerf91 @kecav @SylPio @Bielutomek@Eryczek

Jeśli kogoś pominąłem to sorki 🙂 Oczywiście każdy kto ma wiedzę, doświadczenie na swojej osobie, czy też znajomych śmiało pisać, tworzyć 🙂  Proszę o podawanie konkretnych kosmetyków 🙂 

Dodam od siebie, że szukam bezpiecznego APC 🙂 Carchem testowałem ale lekko dusi, z resztą nie jestem pewny tego D-limonene wiem, że odpowiada za zapach, ale również są informacje o szybkiej wchłanialności i szkodliwości na naerki np. 🙂 Poza tym piktogram  "żrące dla skóry" mnie odstraszył , a 4detailer  w większych stężeniach był lekko podduszający i też piktogram z wykrzyknikiem się znalazł 🙂 . Nielsen również niestety wg. mnie przesadzona ilość zapachu cytryny a o dziwo piktogramów tam nie znalazłem.  Do dzieła ! 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
26 minut temu, Karbo napisał:

Prosiłbym abyście wpisywali tutaj swoje kosmetyki, które w jakiś sposób przeanalizowaliście, albo sprawdziliście, czy też po prostu nie mają nawalone piktogramów niczym Domestos 🙂  Wiem, ilość piktogramów nie świadczy o tym, czy produkt jest bezpieczy, czy też nie.... Choć wiem, że wypicie białego jelenia też może skończyć się ojomem,

W mojej opinie żadna chemia nie jest bezpieczna 😉 Nie mamy wglądów do jej składu - co można zrobić to poczytać etykiety - ale konsekwencje może pojawią się za wiele lat 😉

 

Np firma @ProElite ma wyraźne etykiety:

Cytat

Bezpieczeństwo:

Bez NTA – substancji rakotwórczych
Bez rozpuszczalników

Kosmetyki z lini "chemia obiektowa" są "lekkie" i przyjemne w używaniu. Można zamknąć się np w kabinie prysznicowej z "Universal Toilet" i bez zmartwień o płuca, domyć kabinę.

 

Ja bym tu raczej założył temat "chemia ciężka lub niebezpieczna" 😉  Np środek Chu-sol - nie dość że jest duszący i śmierdząc to jeszcze strasznie barwi skórę na biało i trzeba kategorycznie używać rękawiczek.

 

A która jest bezpieczna to raczej nigdy się nie dowiemy 😉 Bo co to znaczy bezpieczna ? Dla mnie bezpieczna to taka którą można spożywać 😉 No chyba, że nie zrozumiałem intencji i tematu posta 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Domel napisał:

W mojej opinie żadna chemia nie jest bezpieczna

Wiem Wojtku o tym doskonale, same słowo "chemia" budzi nutkę podejrzliwości 🙂 . Niemniej jednak chodziło mi o fakt przedstawienia tego hmmm.... 

"Chemia jest niebezpieczna, lecz podzielmy się tą, której stosowanie jest najmniej ryzykowne" 

Coś w ten deseń... Słuchajcie no wchodzi tyle tego bydła teraz do sieci, teraz co druga osoba robi kosmetyki, firm jest od groma, dystrybutorów coraz więcej, a niestety co za tym idzie o wiele łatwiej kupić "domestos" wlany do ładnego opakowania, niż dobry produkt i w miarę bezpieczny dla nas 🙂 

@Malwin41 zaczaił o co chodzi a ja już postaram się rozwiązać Twoje wątpliwości @Domel 🙂

Załóżmy że używasz APC firmy JOŁHOŁ. Po tym apc szczypią Cię oczy, generalnie skóra się wysusza a zapach przypomina Ci kostkę do toalety. Patrzysz na etykietę i widzisz że ma 3 piktogramy i dopisane w karcie charakterystyki, że w składzie jest 
wodorotlenek sodu, sprawdzasz w necie i wyskakuje Ci że generalnie to trutka. Ale masz jeszcze APC firmy JELOŁ FROM HELOŁ które pachnie już przyjemniej, oczy nie szczypią, skóra dłoni względnie nie wysuszona a na pleckach nie znajdujesz żadnego piktogramu, co więcej zapach nie jest duszący a po kontakcie z producentem masz świadomość, że mimo, że słabszy i nie zeżre brudu jak głodna świnia, to może dzięki niemu będziesz mógł patrzeć na swoje wnuki 🙂 

Wtedy piszesz w tym wątku, że coś takiego znalazłeś, że udało Ci się czegoś dowiedzieć, że pogadałeś z tym i z tym i że generalnie granice szkodliwych substancji są na tyle w normie, że nie należało nanieść na produkt żadnych piktogramów i że generalnie kosztuje więcej niż zwykłe apc i jest ciut słabszy ale bez maski wymyłeś sobie całe auto i nie poczułeś nic prócz satysfakcji 🙂 


Temat ten powstał dlatego, że niektórzy z nas tu obecnych mają kontakty z dystrybutorami, właścicielami firm, czy tak jak Ty Wojtek przetestowali od groma produktów i mają gigantycznie pedantyczną wiedzę.
Często gęsto ta wiedza lata gdzieś po forum w poszczególnych postach i ciężko ją uporządkować w zgraną całość. Śmietanka detailerska uzbierała się nam konkretna, więc mam nadzieję że do tego tematu zajrzy nie jeden i dołoży swoje dwa grosze 🙂 Pamiętajcie że gigantycznie dużo osób skomponowało swój pierwszy zestaw kosmetyków, siuwaksowało nim auto i zaufało kosmetykom dzięki opiniom użytkowników takich jak Wy 🙂 Warto stworzyć coś dobrego, dzięki czemu detailing będzie bardziej bezpieczny. 

Mam prośbę, jak już każdy dopisze swoje dwa groszę, proszę o wypisanie produktów po myślinku, z pewnością ułatwi to późniejsze odszukanie produktów 🙂 


Dla przykładu podrzucę jakbym to widział:

- ProElite- Bez NTA , substancji rakotwórczych , Bez rozpuszczalników (jak jakieś masz określone produkty będzie łatwiej ) Idealny przykład opisu, dzięki czemu ja już bym kupił ten produkt gdybym szukał czegoś do mycia łazienki to ten "i "chemia obiektowa" są "lekkie" i przyjemne w używaniu. Można zamknąć się np w kabinie prysznicowej z "Universal Toilet" i bez zmartwień o płuca, domyć kabinę."

ps.  nie ma problemu założyć temat o nazwie chemia niebezpieczna, jeśli tylko ma nam to pomóc w posegregowaniu i pomocy sobie nawzajem, to czemu by nie. 

Działamy działamy 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo Bardzo fajny i ciekawy temat, "EcoShine" kiedyś, przy rozmowie, opowiadali że produkują inna chemie niż firmy konkurencyjne, dlatego w nazwie ECO, nie są to produkty, super czyste chemicznie, które jak @Domel rzekł, można wypić, lecz maja naprawdę mniejsze ilości środków "groźnych" oraz mają dostępne karty charakterystyki do każdego z produktów. O które nie trzeba się prosić sprzedawcy... To tez fajny plus, biorąc pod uwagę, naprawdę świadomy wybór. 

Kolejna rzeczą która mnie zaciekawiła, to "Maxifi" Soap Free możliwe, że jest z tych produktów, które nie zaszkodzi. W sumie bobas na etykiecie, mógłby coś sugerować? 
Ale to tylko takie wizualne przypuszczenia. 


Jestem ciekaw, co przyniesie ten temat, na co dzień pracuje przy lakierach do drewna, więc ze szkodliwą chemia styczność mam większą niż 10-30 produktów do pielęgnacji i mycia swojej bryki, dlatego fajnym rozwiązaniem, byłoby skupić swoją uwagę, na zmniejszeniu obciążenia wątroby, ohydna chemia unosząca się w powietrzu... 🙂

Czekam i sledze cierpliwie! Piona za pomysł! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bielutomek Dziękuję, miło czytać pozytywne słówko, wiem co oznacza lakier do drewna i zdaję sobię sprawę że to są dopiero twardziele 😐 

Od siebie podpowiem tylko tyle, że nie należy się bać napisać i wysłać wiadomość do producenta chemii 🙂 Nigdy się nie spotkałem z odmową, jeśli jest to napisane w należyty sposób i inny niż "DOWEJ MNIE TE KARTE PAJACU " 😄 Więc czym więcej będzie takowych info, czy też podpowiedzi, dywagacji to pozwoli nam na ogarnięcie jakiejś bazy 😉 

Powiedz mi czy miałeś styczność sam z ich chemią, czy to raczej przypuszczenia? Z tego co sprawdziłem w dość odważny sposób pokazują co mają, dość mocno rzucają się piktogramy. Fajnie że można sprawdzić karty charakterystyk, ale jak bardzo chciałbym umieć chemię na tym poziomie ! 😄 Warto zagłębić się w to co może się wydarzyć po zastosowaniu ich środków i choćby nawet w mniejszym bądź większym stopniu temu zapobiec. Jeśli działa drażliwie na oczy to zamiast atomizera dającego mgiełkę, można kupić atomizer jak np. w pastach do polerek, bądź taki śmieszny kapelutek. Używam takich do np. Dressingów do opon i osobiście w 75% lepiej mi się pracuje, bo praktycznie nie czuję tego smrodu tak intensywnie. Jasne jest wolniej, ale i bezpieczniej. Skoro zamiast spirytusu pijemy wódkę, choć efekt po spożyciu podobny ale jednak zdrowszy, to czemu nie możnaby pójść podobnie z kosmetykami, co ? 😉  Choć np. są firmy których środki do konserwacji i zabezpieczenia kokpitu nie posiadają żadnej wzmianki o zagrożeniu życia, ale! Podoba mi się że podsuwasz ciekawą firmę, o to w tym wszystkim chodzi! Przypomnę, aby na końcu po wypowiedzi stosować się do wyszczególnienia w jakiś sposób tej info 🙂 np. zaproponowanymi przeze mnie myślnikami, kiedy wątek sie rozwinie będzie można bardziej intuicyjnie znaleźć polecane przez nas produkty. 

Co do Maxifi... Nie pozostało mi nic innego jak zaprosić @Maxifi do tematu 🙂 

- Maxifi Soap Free - Pozbawiony detergentów, mydła, rozpuszczalników, kompozycji zapachowych oraz toksycznej chemii. Idealny do pomieszczeń w których przebywają alergicy lub dzieci. Szybki, ekonomiczny i łatwy w użyciu. Może być również stosowany jako bezpieczny pre-spray.
- EcoShine - Karty Charakterystyk na oficjalnej stronie, jawne przedstawienie zagrożenia, nazwa ECO sugeruje ekologie, sama strona dystryb. również to sugeruje. 

Lecim ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo po przetestowaniu kilku kosmetyków z firmy Herrenfahrt oraz rozmowach z ich dystrybutorem stwierdzam, że są bliskie ideału pod względami, które tu poruszyłeś. Firma dba zarówno o bezpieczeństwo elementów, na które aplikujemy środek oraz nasze zdrowie. Przykładowo ich dressing do opon nie zawiera formaldehydu, silikonów i rozpuszczalników. Sama aplikacja jest bardzo przyjemna. Zero podrażnionej skóry, czy przykrych doznań zapachowych.

Oczywiście wszyscy musimy dbać o nasze zdrowie, więc tak jak Koledzy wcześniej stwierdzili, rękawiczki, maseczka i zdrowy rozsądek obowiązkowe!

Ostatnio rozmawiałem również z Michałem @CarProtect. Zaciekawiła mnie linia jego kosmetyków do odświeżenie powietrza w samochodzie i usuwanie przykrych zapachów: NanoCarFresh i NanoCarFresh MAX.

Warto wspomnieć za producentem, że:

"Produkty w 100% są złożone z naturalnych składników, 100% ekologiczne, idealne do stosowania w pomieszczeniach zamkniętych, bezpieczne dla użytkownika, nie powodują senności, zawrotów głowy, podrażnień dróg oddechowych, czyli są BEZPIECZNE w zastosowaniu w aucie. Jako jedyne produkty posiadają ATEST PZH Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego".

Kierunek warty naśladowania 💪.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdroja0 Szkoda, ale mam nadzieję, że w wolnej chwili nadrobisz 🙂 Dochodzą nam w takim razie dwie propozycje 

-
Carprotect ("i ich jakieś certyfikaty higieny" 😄 faktycznie poszperałem na ich stronie i znalazłem produkty w których było "produkt nie tworzy zagrożenia dla organizmu" jeśli jednak są tam takie które tworzą, od razu jest piktogram i instrukcja czy też zalecenia, linia odświeżaczy godna naśladowania.)
-Herrenfahrt Ultra Gloss Detailer (Nie zawiera w swoim składzie wosku, rozpuszczalników i silikonów. Wszystkie składniki produktu są w 100% biodegradowalne , lecz  oparty jest na monomerycznym krzemie)  I teraz tutaj mam ogromną zagwozdkę, jestem słaby z chemii a wszelkie informacje o słowie "monomeryczny" nic mi nie dają. Dodam tylko że dwutlenek krzemu powoduje Pylicę Oddechową. Ale w tej kwestii proszę o wyjaśnienie kogoś kto bardziej ogarnia chemię 🙂 

@paperson  Fajniutko, że możesz powiedzieć coś więcej z własnego doświadczenia jeśli chodzi o firmę. Jestem zaskoczony tym, że "Zero podrażnionej skóry, czy przykrych doznań zapachowych." 
Coś jeszcze można dorzucić według Ciebie do tej paczki, prócz tych dwóch firm coś jeszcze Ci się rzuciło w oczy przez całe życie detailingowe? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zgodzę się z Wojtkiem że bardziej przydał by nam się temat z chemią naprawdę niebezpieczna. Bo uważam że chemia w 80 % chemią której używamy jest bezpieczna / w miarę bezpieczna. 😉

Ale skoro już temat jest to :

gyeon tire express - water based dressing do opon. Wszystko co na wodzie jest bezpieczne dla zdrowia 😉

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomas22 napisał:

W sumie zgodzę się z Wojtkiem że bardziej przydał by nam się temat z chemią naprawdę niebezpieczna. Bo uważam że chemia w 80 % chemią której używamy jest bezpieczna / w miarę bezpieczna. 😉

Ale skoro już temat jest to :

gyeon tire express - water based dressing do opon. Wszystko co na wodzie jest bezpieczne dla zdrowia 😉

 

 

Tez wolalbym w ta druga strone 😉 czasem sie zastanawiam co bedzie po kilku latach akwtynych zawodowo, po APC we wnetrzu idzie sie udusic, fusso to jak wdychanie rozpuszczalnikow i nafty i nie wydaje mi sie zeby to bylo bezpieczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Karbo napisał:

Dodam tylko że dwutlenek krzemu powoduje Pylicę Oddechową.

To prawda, ale grozny jest tylko w formie suchej (krytalicznej), gdy jako "pyłek" unosi się w powietrzu i trafia do płuc (w procesie inhalacji). Krzemionka (inaczej ditlenek krzemu, występuje jako składnik m.in. leków, żywności, kosmetyków), jaka znajduje się w kosmetykach samochodowych (w formie płynnej, lub w woskach twardych/w formie pasty) nie stanowi zagrożenia dla organizmu ludzkiego (pomijam spożywanie kosmetyków samochodowych 😉) - występuje w formie, która podczas używania takich kosmetyków nie wpłynie na nasz stan zdrowia. Bardziej należy obawiać się wdychania rozpuszczalników, jakie znajdują się w składzie tych kosmetyków samochodowych. Oczywiście stosowanie maseczek i okularów ochronnych podczas częstej i długotrwałej pracy np. primerami z dodatkiem SiO2 (typu Essence, TOE) nie będzie przerostem formy nad treścią (ale tu chodzi bardziej o ochronę układu oddechowego przed ogólnym pyłem, jaki unosi się często w powietrzu podczas pracy - zwłaszcza maszynowej - z takimi produktami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo bardzo fajnie, że @Eidos71 potrafiłeś to ładnie wytłumaczyć, dziękuwa 🙂 

Czyli faktycznie możemy uznać Detailer od Herrenfahrt za ten bardziej bezpieczny od innych 🙂 

@Tomas22
 Rozumiem, że wątek o niebezpiecznych kosmetykach wydałby Ci się bardziej potrzebny, ale spójrz na to z tej strony. Stoisz przed zakupem APC, jest ich na rynku kilkadziesiąt. Dwa z nich to typowi mordercy, 20 duszą i nie idzie wysiedzieć podczas pracy, a tylko po 4 jest spoko i efekt i samopoczucie. Jeśli wypiszesz 2 bardzo szkodliwe, to ja podczas zakupów je wyklucze, ale wciąż jest szansa że natkę się na 20 tych które duszą i nie idzie pracować. A tak wchodzę w wątek, widzę że Poleciłeś Gyeona Tire Express i już wiem co następne trafi do mojej noworocznej paczki 🙂 Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi. 

Swoją drogą, czy na pewno wszystko co na wodzie jest bezpieczniejsze? Chodzi pewno o to że nie ma tam rozpuszczalników, frakcji nafty czy innych ustrojstw których zapach zwala z nóg? (Większość dressingów do opon) ? 

@Gozdziu23 no tak do fusso powinna być stosowana maska ochronna, a przy używaniu apc w środku zawsze jakieś drzwi otwarte aby był przewiew i cyrkulacja powietrza 🙂 

Zachęcam do tego, aby każdy sprawdził swoje kosmetyki i dopisał coś od sebie, Panowie nie wierzę że macie tylko jeden bezpieczniejszy kosmetyk a reszta to isnty wyścig pikrogramów ! 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Karbo dziękuję za ten temat. 
Dla mnie już dawno cena jest mniej ważna niż zdrowie. Wymieniliście dwie firmy które szczycą się bezpiecznymi produktami.
Akurat tak się składa, że znam właścicieli. Wiem jak powstaje @Car Protect.  W pełni ufam ich kosmetykom.
Procedura antyalergiczne na co dzień ułatwia oddychanie mojej córce która jest alergikiem/astmatykiem. 
Ich najnowszy produkt który niedługo (mam taką nadzieję) wejdzie do sprzedaży zastosowałem jako krem do dłoni. 
Pani Basia która jest prozdrowotnym świrem nie pozwoliłaby aby kosmetyki CarProtect szkodziły.
Zapomnieliście o Sonax'ie. Koncern produkuje chemię na cały świat i musi dostosować się do zaostrzonych przepisów każdego kraju. Jeśli tylko w jednym z nich jakiś surowiec jest zakazany, Sonax wycofuje to ze swojej oferty.
Na polskim rynku powstają coraz to "tańsze" produkty. Tańsze celowo napisałem w "..." bowiem nie wierzę w ich bezpieczeństwo.  Wystarczy je powąchać.
Dziś zaoszczędzicie na APC a jutro zostawicie kasę u lekarza.
Ilu z Was wie co to piktogramy?
BHP to jeden z ważniejszych punktów szkoleń które prowadzę w @DetailingAcademy
Kupujcie chemię i używajcie jej z głową. Życie i zdrowie mamy tylko jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem większość zamieszczonych tutaj postów, wasze rozważania i poszukiwania "niechemicznych" produktów detailingowych, i uważam, że temat bardzo ważny ..... byłby, ale w innych okolicznościach. 

Co z tego, że kupię droższy, ekologiczny i może nawet porównywalnie skuteczny APC od tego chemicznego, jak przez całą dobę oddychamy smogiem, i to już nie tylko na górnym śląsku, ale we wszelkiego rodzaju "zdrojach" również. Uważam, że do tematu zabieramy się od d... strony, bo raz na tydzień albo dwa "używam" ekologicznego apc, a po powrocie do domu w piecu palę śmieciami. Przykłady można by mnożyć, zaczynając na żywności, a kończąc na silnikach spalinowych. I nie traktujcie tego jako krytykę tego co robicie, bo sam na swoim podwórku staram się o środowisko dbać, ale zawsze górę bierze zdrowy rozsądek.

Do tego uważam, że duża większość kosmetyków swoją skuteczność zawdzięcza właśnie zawartej w niej chemii. W związku z tym po jednej stronie mamy drogie i nie zawsze skuteczne "ekologiczne" produkty, a po drugiej skuteczną chemię. Jest to oczywiście duże uogólnienie, ale nie oszukujmy się, zawsze jest coś kosztem czegoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karbo napisał:

Poleciłeś Gyeona Tire Express i już wiem co następne trafi do mojej noworocznej paczki 🙂 Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi. 

Kumam o co chodzi. Nic nie będzie w 100% bezpieczne. I jednak bezpieczeństwo nie powinno być jedynym kryterium wyboru produktu. Bo szczerze mówię tylko to co wyczytałem w necie ( gyeon w drodze) i uważam że największe niebezpieczeństwo czeka na nas przy wdychaniu chemii/rozpuszczalników ( jakby nie było woda też jest rozpuszczalnikiem ) można by pracować w masce ale jest to niekomfortowe. 

Hmm z APC używałem nawet Red Debila w środku i nie sądzę by był duszący aż nadto 😉 intensywność nut zapachowych, maskowanie chemikalli to oddzielny temat niż bezpieczeństwo 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AreK Wielkie dzięki i czapa z głów za zaangażowanie się w temat 🙂 Czyli z bezpieczniejszych na rynku producentów prócz CarProtect i Herrenfahrt dochodzi nam jeszcze Sonax co bardzo miło mi jest słyszeć bo dzięki temu już wiem od kogo poleci następna paczka 😉 

Arku z racji Twojego stażu, milionów kontaktów i przerobionych samochodów, mógłbyś jeszcze coś nam Ciekawego polecić? Zdaję sobie sprawę jak zabieganym człowiekiem jesteś, bo bacznie obserwuje Twoje fp a także projekty, lecz wiem, że ten temat i wątek może być bardzo kluczowy w niedługim czasie patrząc na rozwój "tańszych" produktów które jak to sam ująłeś nie wierzysz w ich bezpieczeństwo. Jeśli nie będzie to oczywiście dla Ciebie problemem, z ogromną chęcią przynajmniej w moim chemiospisie znajdą się produkty przez Ciebie polecane. 

Prawdą jest fakt, że woski w których składzie dominuje carnauba są bezpieczniejsze od syntetyków? Oraz to aby kosmetyk wyszedł z fabryki musi być zbadany pod względem szkodliwości i że jeśli nie ma na nim piktogramów, to nie jest jakieś matactwo tylko faktycznie jego skład jest bardziej czysty ? 🙂 Przeglądałem Twoje relacje zacieszony jak dziecko i wiem jakich produktów używasz, nie jestem jednak pewny czy wszystkie z nich to te zdrowsze oraz czy robiąc fotki bądź aplikując je w aucie nie masz np. maski bo wiadomo tego nie da się zobaczyć 🙂 

@davor cieszę się, że wyraziłeś swoje zdanie i bardzo mi miło, że przeczytałeś większość tych naszych wypocin. Niestety nie zgodzę się z Tobą w 100%. To że mieszkasz na śląsku faktycznie pod względem smogu możesz odczuwać bardzo, ale są jeszcze jednak świadomi użytkownicy których nie należy wrzucać do jednego worka 🙂 Pamiętaj idąc tropem że nic to nie da, równie dobrze mogę napisać że rzuce się pod pociąg, przecież i tak każdy kiedyś umrze. Świadomość ludzi się zmienia, chciałbym aby tyczyło to też detailerów. Ręce mi się załamują gdy chłopaki w takich naprawdę pro spa w Kaliszu zapierdzielają za 13 zł za godzinę i kładą powłokę bez maski 15 cm nad nią pochyleni. Co do pieca i smogu. Mam piec na "wszystko" mam startę szafek i drzwi po remoncie za szopką. Czekają nie na siekierę i mój piec, lecz na Służby drogowe które za miesiąc w czwartek to zutylizują. 


Podejście "używanie słabej chemii jest do bani bo nie ma efektów, wolę mocniejszą" jest dobre, jeśi masz maskę a po chemi przemyjesz powierzchnie fibrą i wodą 🙂 Cobym nie kładąc tam kanapki na chwilę nie musiał wchłaniać wraz z nią tablicy mendelejewa i miał sraczkę przez tydzień z nieznanych mi powodów 🙂 

@Tomas22 Wiadomo, że maskowanie to oddzielny temat, choć skoro jesteśmy przy bezpieczeństwie to z ogromną chęcią przyswoję wiedzę jaką posiadasz. Jeśli uznasz że to bez sensu a felietonu z Twoje strony nikt nie przeczyta bo jest długi jak MOJE wypociny, wiedz że ja to zrobię 🙂 Ten temat jest od tego, ten wątek również, ilość słów nie jest ograniczona, więc nawet książkę możesz kopiować i moderator nie zrobi o to spiny 😉  Inni którzy pochapali się na TANIE KOSMETYKI też na gwałt za rok będą szukać tego tematu jak dostaną bez powodu kaszel, duszności czy zmieni im się tolerancja węchu 🙂 Myślę że rozumiesz. Widziałem Twoje wypowiedzi nie raz, wiem że jesteś w porządku facet, w wolnej chwili dołóż coś jeszcze prócz gyeona, wiem że coś tam na pewno masz 😄 ! 



Nie pozostało mi nic innego jak zaprosić @CarProtect oraz @SONAX PROFILINE  do tematu i pomóc rozwiać nam wątpliwości 🙂 Jeśli macie jeszcze pomysły na firmy/dystybutorów, proszę dodawać 🙂 

@Domel Nasza encyklopedio wiedzy i testerze numer 1 🙂  Twoja wiedza jest dla wielu pierwszą którą czytają na tym forum... Piszę to w 100% bez wazeliniarstwa. Podrzuć coś od siebie, z pewnością jest tego nie mały arsenał 🙂 nie było w tym forum gościa co by w tym forum narobił tylu dobrych i jakościowych testów 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo nie wątpię broń boże w intencje tego tematu. Niedługo dotrą do mnie foteliki, wozki bla bla bla. I też się głowie czym zabezpieczyć kompletnie nieszkodliwym 🤨 aczkolwiek wolę odradzić jeden produkt szkodliwy niż polecić 3 bezpieczne. Wojtek mnie pewnie zrozumie 😄

I z moich wypowiedzi pewnie też zauważyłeś że jestem przeciwny sprowadzaniu CHEMII z Chin.

Teraz mam głowę zajęta innymi tematami w zyciu i nie sposób mi teraz przypomnieć co może być bezpieczne 😁

Sonax APC nie dusi ani nie pachnie nachalnie. 

P.s warto byś mógł aktualizować pierwszy post markami - wypowiedziami użytkowników o produkcie.

Ps.2 carnauba to po prostu mniejsze zło 😁 kazdy rodzaj zawiera w sobie rozpuszczalniki. Carnauba sama w sobie jest bardzo twarda (kostka). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Karbo napisał:



@davor cieszę się, że wyraziłeś swoje zdanie i bardzo mi miło, że przeczytałeś większość tych naszych wypocin. Niestety nie zgodzę się z Tobą w 100%. To że mieszkasz na śląsku faktycznie pod względem smogu możesz odczuwać bardzo, ale są jeszcze jednak świadomi użytkownicy których nie należy wrzucać do jednego worka 🙂 Pamiętaj idąc tropem że nic to nie da, równie dobrze mogę napisać że rzuce się pod pociąg, przecież i tak każdy kiedyś umrze. Świadomość ludzi się zmienia, chciałbym aby tyczyło to też detailerów. Ręce mi się załamują gdy chłopaki w takich naprawdę pro spa w Kaliszu zapierdzielają za 13 zł za godzinę i kładą powłokę bez maski 15 cm nad nią pochyleni. Co do pieca i smogu. Mam piec na "wszystko" mam startę szafek i drzwi po remoncie za szopką. Czekają nie na siekierę i mój piec, lecz na Służby drogowe które za miesiąc w czwartek to zutylizują. 



 

problem zanieczyszczonego powietrza to już od dawna nie tylko problem śląska, w większej części naszego kraju. Inną kwestią jest zachowanie zasad BHP podczas pracy, a inną jakimi produktami się pracuje. Nie zwalajmy winy na chemię za to, że chłopaki nie mają/nie chcą używać masek. Twoje śmieci czekają, śmieci twoich sąsiadów dawno zostały spalone. Dlatego napisałem, że wypowiadam się z dużą dozą uogólnienia. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, nikogo z imienia i nazwiska też nie wskazuje. Twierdzę tylko, że mamy większe problemy niż chemiczne apc czy tire dresing, z którymi da się bezpiecznie dla zdrowia pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomas22 o widzisz 🙂 to moje gratulację swoją droga ! 🙂 Wiesz dlaczego nie chcę wskazywać wprost? Nie chcę działać na szkodę dystrybutorów 🙂 Jeśli napiszemy w grupie że FIRMA XYZ "jest totalnie do Bani" to zainteresowanie ich kosmetykami spadnie. Będą mieli pretensje do Administratorów oraz do nas użytkowników. Po co działać na szkodę komuś ? Uważam że z dwojga złego lepiej nie powiedzieć o XYZ że jest do BANI , tylko powiedzieć o XXX że jest lepsza od innych 🙂 Dzięki czemu mam nadzieję liczyć na wsparcie moderatorów, oraz ich wiedzę, bo jak wiemy, do małych nie należy. 

Pomysł z podrzuceniem tego na samą górę z pewnością wykonam, lecz póki co zbierajmy informacje !

@davor rozumiem Twój przekaz w 100% 🙂 Lecz gdybyś chciał się podzielić również swoim doświadczeniem będę wdzięczny. Smog należy zwalczać, ale obawiam się że w tym temacie o wiele mniej można zdziałać na tym forum, niż w temacie biodegrowalności i bezpieczeństwa stosowanej chemii do auta? 

Btw. Wiecie że połowa odświeżaczy powietrza do aut, zapachów, pseudo choinek ma piktogram że jest rakotwórcza? Większość kostek, zawieszek, płynów które wkładacie w nawiew ma informacje o tym, że ich zawartość ma w swoim składzie składniki zagrażające naszemu zdrowiu (!!)  Ambipur dla przykładu ma tylko informację o łatwopalności 🙂 Co nie zmienia faktu że zalecam pryśnięcie na podłogę czy dywanik Waszego DOLCE GABANA bądź BRUNONI BANANI 😄 Nijeżeli wciąganie świństwa z zawieszki za 2 zł 🙂 Wpadnę do sklepu z kosmetykami i z pewnością zaktualizuje to również 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@powalla czytając ten wątek i chcąc zabrać głos w temacie myślałem o tym samym.... Ciekawe czy w dyskusji zabiorą głos producenci.
Każdy, kto ma świadomość że są to środki chemiczne i pracuje nimi non stop powinien miec w swoim arsenale pewne artykuły. Ja mimo iz nie zajmuje się tym zawodowo używam rękawiczek i maski. Może to dziwne ale zdarza mi się również używać okularów ochronnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo Dziękuje że pomyślałeś rownież o mnie przy Tworzeniu tego tematu i mnie oznaczyłeś. Oczywiście że powiem pare słów od siebie z przyjemnością.

Po pierwsze to zdrowie to najcenniejszy skarb i musimy się o niego troszczyć jak najbardziej, żeby go nie stracić. A jak dobrze wiadomo w naszym hobby lub jak co dla niektórych zawodzie, z którego czerpią korzyści finansowe. Stosuję się różnorakie chemie począwszy od mega śmierdzących deironizerów, po pięknie pachnące quick detailery. Niestety ale sporo z produktów co używamy nie są zbyt zdrowie dla nas. Przykładowo jakiś czas temu aplikowałem na lakier produkt który ostatnio jest dość modny na forum. Wiadoma sprawa że aplikowałem to w zamkniętym garażu jak zresztą inne kosmetyki. Ten lsp tak śmierdział że dostałem na prawdę sporego kataru i myślałem że nie skończę. Wtedy powiedziałem dość, do takich śmierdzieli tylko maska. Podejrzewam że nawet nie zdajemy sobie sprawy jaki to syf. Ale zawsze mówimy sobie "oj tam, nic się nie stanie" to przecież tylko kosmetyk samochodowy.
Dlatego ludzie których znam aplikują powłoki z maską na twarzy. Przykładowo 3m lakiernicza z filtrem węglowym. Ja również chce taką sobie kupić bo zamierzam w tym roku podziałać z powłokami. Ba już niektóre TG tak śmierdzą że aż słabo i może się przydać.

Ogólnie to nie wyobrażam sobie pracy przy samochodzie bez gumowych rękawiczek, a przy bonetowaniu np. podsufitki dobrze mieć okularki ochronne żeby do oczu sie coś nie dostało jak będziemy psikać.


Myślę że jak ktoś pracuje zawodowo w detailingu i nie dba o BHP to może po kilku lub parunastu latach odczuć negatywne tego skutki.

Apropo naturalnych wosków to sporo ludzi opowiada jak to "przyjemnie" aplikuje je się gołymi dłońmi. Lecz niestety ale ja nie wierzę w 100% naturalność tych wosków. To że pachną pięknie że aż chce je się zjeść nie oznacza tego że są całkowicie naturalne. Zdecydowanie lepiej i bardziej ekonomicznie nakładać za pomocą aplikatora. 






 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
W dniu 11.01.2019 o 20:05, Domel napisał:

W mojej opinie żadna chemia nie jest bezpieczna 😉 Nie mamy wglądów do jej składu - co można zrobić to poczytać etykiety - ale konsekwencje może pojawią się za wiele lat 😉

jest bardzo dużo produktów tworzonych  naturalnych składników przez co bezpiecznych dla człowieka. Wszelkie informacje na temat niebezpieczeństw producent musi umieścić na opakowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo , podziękowania za dołączenie i mnie do szacownego grona.

Przyznam szczerze że nigdy nie zwracałem uwagi na te kwestie. Dlaczego ? Bo nie prowadzę działalności, nie mam nawet garażu w którym mógłbym wdychać wszelaką chemię. Wszystkie działania odbywają się w moim wypadku na powietrzu. Jednak zerknąłem wczoraj na kilkadziesiąt butelek odwracając etykiety. No i co ? No i na każdej ostrzeżenia. Zapewne jedne ważniejsze, inne jedynie zapobiegawcze ale są. Jeśli takie zwykłe QD czy szampony owe ostrzeżenia posiadają to należy założyć że one są z tych zapobiegawczych. Ale co w przypadku mocniejszej chemii typy engine cleanery czy deirony ? Warto poznać opinię producentów. A że mamy ich na forum kilku byłoby fantastycznie gdyby się wypowiedzieli.

2 przykłady z mojej szafy - Autobrite Wax Off. Był przelany do butelki PET - zeżarł ją po kliku miesiącach. Denko po prostu odpadło jakby zostało równiutko odcięte. Ostatnio SG Citrus zjadł mi szyjkę od butelki 0,5 również od SG. Dosłownie się rozpadła na kawałeczki. I takie momenty dają mi do myślenia. Jak bardzo te substancje są niebezpieczne czy to kiedy je wdychamy czy to kiedy łapią kontakt ze skórą.

 

@ADBL, @Funky Witch, @ProElite, @Detailer's Magic, @4Detailer, @cleantechco, @tenzi, @EXCEDE, @Soft99, @CarProtect, @kecav, @Good Stuff - jak to tak naprawdę wygląda. Będziemy zobowiązani za naświetlenie tematu od Waszej strony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.