Skocz do zawartości

Krótkie pytanie i krótka odpowiedź


AreK

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie jak nie znasz auta i historii to wypada mieć miernik, ale to może niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni forumowicze.

Jak nie chcesz przepolerowac do blachy, to lepiej sprawdzić ile tego lakieru na danym elemencie siedzi. Kiedyś też byłem zdania, że to jest zbędne...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Kondziuu napisał:

Cześć, przymierzam się do kupna maszyny polerskiej dual action do samochodu coś w przedziale 1000/2000 zł. Myślałem nad Flex PE 14 (wiem że cena wyższa ale może znajdę używaną czy może lepiej kupić nową? Ewentualnie jakiś inny model Flexa) albo jakaś Makitka - możecie coś doradzić w tej kwestii? 

Kolejna sprawa to chciałbym zapytać co będzie mi potrzebne przy polerce aut, chodzi mi o pady, pasty i tak dalej. W skrócie żeby ktoś mi opisał na co zwrócić uwagę, na co uważać, czego nie kupować, a co jest "must have". 

Dziękuje za pomoc i pozdrawiam 😉 

Aktualnie mam na sprzedaż maszyne planetarną. W skrócie DA z wymuszony skokiem - FLEX XC3401 VRG

Jak co to zapraszam 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kondziuu napisał:

A jeśli chodzi o miernik lakieru żeby sprawdzić jaka grubość lakieru jest w danym miejscu jest to wymagane na początku przygody czy raczej w późniejszych etapach?

 

Do one stepa uważam, że miernik w większości przypadków nie jest ci potrzebny. Problemem mogą być auta japońskie. Ale te znów mają tak miękkie lakiery, że spokojnie oblecisz auto mało agresywną kombinacją. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, xadamx napisał:

Do one stepa uważam, że miernik w większości przypadków nie jest ci potrzebny. Problemem mogą być auta japońskie. Ale te znów mają tak miękkie lakiery, że spokojnie oblecisz auto mało agresywną kombinacją. 

Japońskie nowe, bo jeśli trafiasz już na 5-6 latka to praktycznie każde miało już swoją przygodę. Ja mam szczęście do Mazd. Jeden bok fabryka, drugi poprawka fabryki 😅. Dlatego miernik to podstawa.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ari napisał:

bo jeśli trafiasz już na 5-6 latka to praktycznie każde miało już swoją przygodę.

E no bez jaj. Tak źle to nie jest. Poza tym ponownie lakierowany element, inaczej, warstwa niefabrycznego lakieru jest jednak grubsza w stosunku do fabrycznego. Kiedyś sprawdzałem sobie lakierowane zamienniki i wychodziło 120-150 mikronów, w zależności od "speca" 🙂. Fabryczna warstwa w japończykach  ma w granicach 90mikronów na płaskich elementach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile szczescia trzeba miec zeby robic bez miernika uzywany pojazd. Zdecydowanie ponad 80% aut na rynku jest juz gdzies powtornie lakierowane. Jesli lakierowany jest nowy element to jesCze pol biedy bo tylko innej pasty wystarczy uzyc i mamy jakis obszar roboczy. Jesli jednak ktos lakierowal na elemencie na ktorym jest juz jakis lakier czyli rzeźba to powiem szczerze: beda poprawki 😉 ale jednych to zacheci innych zniecheci. Nie nauczysz sie niczego poki nie sprobujesz.
Nie daj sobie wcisnac sprzetu uzywanego ktory przerobil juz swoje i pewnie w niejednym studio(wiadomo ze koledzy z forum beda Ci pisali ze 4 auta zrobila maszyna itd 😉 nie kupuje sie takich maszyn na 4 auta. Chyba ze w miesiacu 😉

Kupuj nowe z gwarancja. 
ten Flex XFE 7-15  przy maszynach o skoku 21mm nie ma w ogole sensu. Raz ze moc slaba, na twardych lakierach malo skuteczny, ale oczywiscie sie da tylko meczarnia nawet dla wprawionych polermistrzow.  w przetloczeniach wymaga pomocy mala maszyna wiec i tak bys musial inwestowac dalej albo bys szybko sie zniechecil. Ze swojej strony polecam albo wymuszony naped albo skok 21mm. Do tego jakas pasta 3D do one stepu  kilka gabek i mozesz bezpiecznie sie uczyc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka szybkich pytanka:
Dopełniam swoj zestaw i myslalem nad zakupem jakiegos pedzla do lakieru + cos do srodka (raczej 2 sztuki, robienie jednym tu i tam srednio mi pasuje), myslalem nad tym work stuffem
https://mrcleaner.pl/pedzelki-detailingowe/work-stuff-delikatny-pedzelek-detailingowy-16mm?from=listing&q=pedzel

opinie widzie ma pozytywne, tylko nie bedzie jakos zbyt "agresywny" pod lakier? Japoniec wiec mocniejsze spojrzenie sprawia ze sie rysuje. I czy do wnetrza brać taki sam, czy moze cos innego (twardszego?), chodzi mi po glowie kupienie od majfrendów do wnetrza, bo kosztuja grosze ale chyba wole zaplacic teraz wiecej cos porzadnego, a od chinoli kupić czysto pod test z ciekawości. I czy jest sens brac wieksze warianty czy 16 wystarczy? Na lakierze to głownie bede grzebał przy znaczkach i zakamarkach, wiec nie wiem czy jest sens brać wieksze warianty.

Polecacie cos dokupic do domycia opon czy wystarczy przeleciec poprostu szczotka z szamponem (szczotka tez nie wiadomoi jakie cudo, chyba najtansza od monster shine'a)? Chce nałożyć perl'a i zastanawiam sie czy nie trzeba czegos tam grubiej przygotowac.


Co do samego nakładanie dressingu - warto dolozyc z kilka złociszy do aplikatorów wyprofilowanych? Róznica w cenie miedzy najtanszym zwyklym a wyproilowanym to jakies 4-5zł wiec zadna, ale może są jakies wady które sprawiaja ze lepujej robi sie zwykla kostka?

Z góry dzieki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Workstuff ma całkiem fajne aplikatory - Dry Hands, Clean Hands? Jakoś tak.
Do wnętrza dobrze mieć pędzle różnej twardości. Brudny plastik z fakturą/porami - twardy. Piano black, inny rodzaj lakierowania, wąskie szczeliny - tu lepiej sprawdzi się coś z miękkim włosiem. Do pozostałych zadań - średnia twardość. Wszystko zależy od powierzchni, z którą pracujesz. Rozmiary tez warto miec rozne - 12 mm fajnie się sprawdza w środku. Work Stuff ma rewelacyjne pędzelki, 3 twardości do wyboru. Detailink tez ma fajne, ciut gorszej jakości, ale twardość mi bardzo odpowiada, taka uniwersalna. Lakier - nie wiem, nie wypowiem się.
Dobrze domyta opona warunkiem poprawnego związania dressingu z powierzchnią. Od siebie polecę Excede T&R, nawet 1:3 działa fajnie. Dwukrotna aplikacja na mocno brudną oponę i piana jest biała. Miałem przez krótką chwilę Cleantecha, ale w sumie nie mam dużo do powiedzenia na jego temat, ot, coś tam robi, zapach, a raczej chemiczna woń, chyba bardziej intensywna. Mam szczotkę Mothersa, bardzo droga, ale dobrej jakości. Plus za gumowaną rączkę.





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Skav

Pędzle Work Stuff spokojnie mogę polecić. Mam w wersji rubber wszystkie dostępne. Do lakieru używam serii albino - najdelikatniejsze i odporne na mocną chemię, felgi i ogólnie na mocniejsze szorowanie (np. komora silnika) wykorzystuję serię black - najtwardsze (dalej stosunkowo delikatne) i też syntetyczne włosie odporne na chemię, a we wnętrzu te z naturalnym włosiem - odporność wystarczająca, a twardość tak po środku.

Podsumowując w Twoim przypadku poszedłbym w albino do lakieru i zwykłego do wnętrza, a rozmiar sobie dobierz pod siebie. Ja wykorzystuję wszystkie rozmiary, chodź najczęściej 30mm w obydwu interesujących CIę przypadkach.

Opony - na początek jak nie chcesz inwestować za dużo, to nawet APC może być, ale mimo wszystko polecam Excede T&R (1:3) albo SG Pure Black (1:5). Szczotka Monster Shine wystarczy. Mothers jest spoko, lubię nim szorować, ale myślę że ważniejsze wydatki przed Tobą 😉 

Co do dressingu - wszystko zależy od profilu opony - stosuję zamiennie Fireballa i Work Stuffa Clean Hands.

@grechut

Wodotrysków i udaru nie potrzebujesz, ale warto żeby nie była najsłabsza, bo czasem trzeba tą szczotę trochę przydusić, więc żeby nie stawała i się bardzo nie męczyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



kilka szybkich pytanka:
Dopełniam swoj zestaw i myslalem nad zakupem jakiegos pedzla do lakieru + cos do srodka (raczej 2 sztuki, robienie jednym tu i tam srednio mi pasuje), myslalem nad tym work stuffem
https://mrcleaner.pl/pedzelki-detailingowe/work-stuff-delikatny-pedzelek-detailingowy-16mm?from=listing&q=pedzel
opinie widzie ma pozytywne, tylko nie bedzie jakos zbyt "agresywny" pod lakier? Japoniec wiec mocniejsze spojrzenie sprawia ze sie rysuje. I czy do wnetrza brać taki sam, czy moze cos innego (twardszego?), chodzi mi po glowie kupienie od majfrendów do wnetrza, bo kosztuja grosze ale chyba wole zaplacic teraz wiecej cos porzadnego, a od chinoli kupić czysto pod test z ciekawości. I czy jest sens brac wieksze warianty czy 16 wystarczy? Na lakierze to głownie bede grzebał przy znaczkach i zakamarkach, wiec nie wiem czy jest sens brać wieksze warianty.

Polecacie cos dokupic do domycia opon czy wystarczy przeleciec poprostu szczotka z szamponem (szczotka tez nie wiadomoi jakie cudo, chyba najtansza od monster shine'a)? Chce nałożyć perl'a i zastanawiam sie czy nie trzeba czegos tam grubiej przygotowac.

Co do samego nakładanie dressingu - warto dolozyc z kilka złociszy do aplikatorów wyprofilowanych? Róznica w cenie miedzy najtanszym zwyklym a wyproilowanym to jakies 4-5zł wiec zadna, ale może są jakies wady które sprawiaja ze lepujej robi sie zwykla kostka?

Z góry dzieki za pomoc


Nie kupuj tych najtańszych pędzli od majfrendów. Są kiepskiej jakości i nie nadają się do niczgo przy aucie. Work Stuff to przystępny i dobry jakościowo wybór. Kup kilka rozmiarów i typów do różnych zastosowań.

Do czyszczenia opon lepiej mieć jakiś dedykowany środek jak np wspomniany wcześniej Pure Black.

Co do aplikatorów to zwykła gąbeczka do naczyń też robi robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do aplikatorów to mi najlepiej nakłada się je One Shotami od ADBL (1,5 zł/szt, 10 zł/10szt). Pędzle Work stuff chociaż do jakiś szczurów czy stachanych felg używam pędzla K2 bo mi szkoda tych lepszych. Pędzle z ali to loteria, chociaż ja byłem 15 pędzli do przodu bo za każdy z 3 zestawów dostałem full refund. Pierwszy to był tym najpopularniejszym - majfrend opisał to jako naturalne włosie a przyszedł plastik, leżą ani raz nie użyte. Drugi to były inaczej wyprofilowene pędzle K2 w różnych rozmiarach - akurat używam ich czasem do felg, jeden przyszedł pęknięty w dodatku do punktu a nie na mój adres. Trzeci był z miękkiego włosia - podobnego do pędzli z budowlanego. Przyszło po czasie, gdy już miałem refund na koncie. Jeszcze nie miałem okazji się nimi pobawić ale są dość miękkie, do wnętrza może będą przydatne.

 

Szczotka do opon z ali wydaje się fajna - dziś się nią chwilę bawiłem.

Hae2882bca2fb48ef86cb4202d9cc04d39.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, vlodek2532 said:

Szczotka do opon z ali wydaje się fajna - dziś się nią chwilę bawiłem.

Mozna prosić o linkacza? Na ali jest tego od groma (albo przynajmniej duzo podobnych), a wole kupić juz z sprawdzonego zrodla, bo u nich to loteria

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DZIADZIA jest odrobinę za miękka moim zdaniem. Też myślałem, że zamawiam to co wszyscy i nawet nie patrzyłem na feedbacki. Tym bardziej, że stpa czyli jako-tako znana chińska marka.

IMG_20210107_191943.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.