Skocz do zawartości

Soft99 Fusso Coat


Evo

Rekomendowane odpowiedzi

@Piotrekpepe @ghost przed ostatnim myciem, kiedy zadawałem tutaj pytanie jak u was z przyciąganiem kurzu, u mnie fusso również złapał największa ilość. Ale ostatnio po myciu i wietrznych pogodach kiedy dużo pyłu było w powietrzu cześć fusso zebrała najmniejsza ilość kurzu wraz z SSW w porównaniu colli i FK. Dziwne, ale ma chyba również wpływ na to poziom zanieczyszczenia powierzchni brudem drogowym. 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że na mocniejszy efekt przyciągania kurzu, ma samo docieranie wosku mikrofibrą. Parę razy po umyciu i woskowaniu miałem wrażenie, że kurzu jest więcej niż wtedy ,gdy tylko myłem auto. Gdybym tylko miał czas, żeby to sprawdzić 😕

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Skuszony dobrymi opiniami kupiłem fusso dark i jestem zawiedziony. Chyba, że ja coś robie źle albo mam jakiś podrobiony albo felerny produkt. Auto umyłem, potraktowałem deaironizerem, wyglinkowałem, odtłuściłem IPA, kupa pracy ale myślałem, że z woskiem pójdzie lżej. Pomyliłem się i to bardzo. Mordęga się dopiero zaczęła. Słabo się wosk nakłada. Położenie cienkiej warstwy niemożliwe, ciężko rosmarować, zaraz wysycha i rosmarowywanie konćzy się w sumie polerowaniem i ściągam to co nałożyłem, więc trzeba było brać troszkę wiecej tego wosku aby rosmarowywanie było wgl możliwe zanim mi nie wyschnie. Jak już wyschło to docieranie to była tragedia, trzeba było wkładać w to dużo siły i pracy. Fajnie jakby jeszcze efekt to wynagradzał ale efektu nie zauważyłem jakiegoś mega. Krycie rys średnie/słabe, nie bede nic pisać o podniesieniu koloru czy głębi po wosk pozostawił mi na aucie jakieś mazy ciemniejsze/jaśniejsze, do tego zauwarzyłem, że szybko przylega do niego kurz, może tak będzie tylko na początku. Ale zdecydowałem się zarejestrować i napisać na tym forum aby dostać jakieś rady. Dodam, że nałożyłem możliwie najmniejszą warstę wosku jaką byłem wstanie. Z puszki wgl jakby nic nie ubyło. Wosk dość twardy. Miekki robi jak się wsadzi palucha do puszki i się go wypracuje. Ale jak zastygnie to mogę w puszcze nim potrząsać i słychać jak się obija i rusza. Zdziwiło mnie to, że jak chciałem nabrać trochę wosku z puszki kręcąc gąbką to wosk w puszcze zaczął się kręcić razem z nią... Narobiłem się wczoraj 10h ciężkiej pracy a efekt mizerny. Proszę o porady.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze wosk aplikuje sie na chlodnym elemencie i na pewno nie w sloncu, po drugie aplikacja ruchami pionowymi zeby uniknac chmurek, po trzecie warto zmoczyc aplikator i dopiero nabierac wosk zeby sprawniej szlo, po czwarte warto robic element po elemencie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto nie stalo w sloncu, moze czesciowo, byl za to duzy wiatr. Wczoraj ok 17-18 godziny ile moglo byc stopni? Pewnie ok 15 maks 18. Wosk nakladalem metoda krzyzowa. Nakladalem element po elemencie. Nie namaczalem gabki, urzylem suchej od producenta z zestawu.

Ps. Troche pomazalem ten wosk paluchem.

20190407_151617.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, paperson napisał:

@Mrjohnywow kolego przyłóż się trochę do poprawnej pisowni, bo ciężko się czyta Twoje posty;-)

Chyba zartujesz albo nie wiesz jak wyglada poprawna pisownia. Poza kilkoma literowkami i ewentualnymi bledami ortograficznymi, jesli sie wgl zdarzyly, to wiekszosc moglaby sie ode mnie wiele nauczyc w tej dziedzinie. Szkoda, ze jedyne co byles w stanie napisac odnosnie mojego problemu to przyczepienie sie do mojej pisowni, ktore de facto jest w porzadku.

  • Haha 3
  • Nie lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrjohnywow nie, nie jest w porządku. Poza tym jest różnica czy robisz komuś łaskę, czy laske... Jeśli ktoś ze stałych bywalców forum zwraca ci uwagę w dodatku z uśmiechem na końcu to weź sobie do serca a nie atakuj w odwecie, bo może się czasem okazać, że już żadnej odpowiedzi nie uzyskasz...

  • Lubię to 7
  • Dziękuję 1
  • Okay 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mrjohnywow napisał:

pozostawił mi na aucie jakieś mazy ciemniejsze/jaśniejsze,

 

8 godzin temu, Mrjohnywow napisał:

chciałem nabrać trochę wosku z puszki kręcąc gąbką to wosk w puszcze zaczął się kręcić razem z nią.

to by sugerowało nabieranie za dużo wosku na aplikator, a ciemne mazy nierównomierne nałożenie

 

trzeba nauczyć się pracować z tym produktem, nie należy do łatwych,

ani też do trudnych, znajomi amatorzy, którzy trzymali  jakikolwiek wosk pierwszy raz w ręce radzili sobie z fusso 

Zerknij, na yt obrazowo masz filmiki nawet z instrukcją jak nakładać. Bo napisane w tym wątku to już było chyba wszystko na przstrzeni 50 stron.

 

Żeby określić, że wosk jest wadliwy, np. przemrożony, źle przechowywany, zwietrzały, musiałbyś mieć porównanie z właściwym albo na żywo poprosić osobę, która ma porównanie.

Nikt tu raczej nie wykryje czy wina była po stronie produktu czy użytkownika. Łatwo można dać ciała np. nakładając za grubo, w słońcu itd....

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fusso jest dość idiotoodporne i w mojej skromnej opinii ciężko coś skopać. Ja tam się nigdy z nim nie certoliłem, potrafiłem nałożyć w sierpniowe południe po tym jak wóz stał od rana w słońcu i nic nie mazało. Jedyne co mogę powiedzieć na "minus" z własnego doświadczenia to nierówne położenie. Jeżeli gdzieś da się odrobinę więcej wosku, to potrafi więcej przyciemnić i są minimalne różnice w odcieniach dlatego zawsze sporo bicepsa wsadzałem w równomiernie wypracowanie japońszczyzny na lakierze.

 

Jeżeli wosk się kręcił w puszce to wygląda jakby był niewłaściwie przechowywany/otwarty i wywietrzał? Masz tam gdzieś datę produkcji, może ma już ładnych parę lat?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już kolega wyżej napisał, zmocz aplikator i solidnie wyciśnij, żeby był jedynie wilgotny, mi po tym zabiegu fusso nie stwarzał jakichkolwiek problemów. Odnośnie docierania mogę poradzić żeby docierać gruba, puszysta fibra. To tez znacznie ułatwia zadanie.
Daj znac czy coś pomogło

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.04.2019 o 08:19, alfaJersey napisał:

Fusso jest dość idiotoodporne i w mojej skromnej opinii ciężko coś skopać. Ja tam się nigdy z nim nie certoliłem, potrafiłem nałożyć w sierpniowe południe po tym jak wóz stał od rana w słońcu i nic nie mazało. Jedyne co mogę powiedzieć na "minus" z własnego doświadczenia to nierówne położenie. Jeżeli gdzieś da się odrobinę więcej wosku, to potrafi więcej przyciemnić i są minimalne różnice w odcieniach dlatego zawsze sporo bicepsa wsadzałem w równomiernie wypracowanie japońszczyzny na lakierze.

 

Jeżeli wosk się kręcił w puszce to wygląda jakby był niewłaściwie przechowywany/otwarty i wywietrzał? Masz tam gdzieś datę produkcji, może ma już ładnych parę lat?

Daty produkcji nie moge nigdzie znalezc. Ale zauwazylem, ze ten wosk co pogrzebalem palcem to nadal jest miekki. Wychodzi na to, ze ta warstwa zewnetrzna tylko podeschla. Zastanawiam sie czy nie rozpuscic tego wosku np w garnku z ciepla woda rozmieszac i zostawic do zastygniecia. Co sadzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto nie stalo w sloncu, moze czesciowo, byl za to duzy wiatr. Wczoraj ok 17-18 godziny ile moglo byc stopni? Pewnie ok 15 maks 18. Wosk nakladalem metoda krzyzowa. Nakladalem element po elemencie. Nie namaczalem gabki, urzylem suchej od producenta z zestawu.
Ps. Troche pomazalem ten wosk paluchem.
20190407_151617.jpg.d93876b46cf002d4241fbb5c806957f0.jpg
U mnie jest twardy jak skała tak dark jak i kiwami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby gigantyczna wiedza, a fusso nałożył, jakby kanapkę masłem smarował. Dźwięk jaki się wydobywa przy tarciu ręką o lakier, bardziej mi przypomina maskę przed dekontaminacją i glinkowaniem, niż po nałożeniu powłoki/wosku..

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, devilsky napisał:

Niby gigantyczna wiedza, a fusso nałożył, jakby kanapkę masłem smarował. Dźwięk jaki się wydobywa przy tarciu ręką o lakier, bardziej mi przypomina maskę przed dekontaminacją i glinkowaniem, niż po nałożeniu powłoki/wosku..

To samo pomyślałem.
Dla tych takich "grubych" niemców wymyślili kładzenie fusso na mokro

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nowa wersja ma być dostępna w drugiej połowie 2019 roku. 

Ma być całkiem przeprojektowana. Zapach będzie mniej intensywny, będzie się łatwiej nakładało i rozprowadzało, a wosk będzie trochę wolniej sechł i sprawiał mniej problemów z nałożeniem. Właściwości odnośnie połysku i trwałości mają być takie same.

Nowe opakowania:

soft99-new-fusso-coat-12m-wax-dark-200g.

soft99-new-fusso-coat-12m-wax-light-200g

soft99-new-fusso-coat-12m-wax-light-200g

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.