Skocz do zawartości

Pianownica i aktywna piana


Łukasz

Rekomendowane odpowiedzi

I jeszcze jedno pytanie która pianę wybrać? Chodzi o wydajność i w miarę dobre domywanie. Shine garaże, adbl A może rrc ? Cena niemalże taka sama (5l) A może lepiej w taknsa bela od k2 ?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2019 o 18:38, chudy2355 napisał:

I jeszcze jedno pytanie która pianę wybrać? Chodzi o wydajność i w miarę dobre domywanie. Shine garaże, adbl A może rrc ? Cena niemalże taka sama (5l) A może lepiej w taknsa bela od k2 ?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
 

Z mojego doświadczenia tenzi neutral świetnie sobie radzi ze zdejmowaniem nie tylko luźnego brudu ale i filmu drogowego. Podobno bardzo dobra jest też piana bilt hamber. Obie nie robią jakiegoś szału jeśli chodzi o ilość piany za to myją auto. Na lekkie zakurzenie może być adbl będzie ładnie pachnieć i robić wow ale z mojego doświadczenia to nic przyklejonego nie odklei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, analyzator napisał:

Z mojego doświadczenia tenzi neutral świetnie sobie radzi ze zdejmowaniem nie tylko luźnego brudu ale i filmu drogowego. Podobno bardzo dobra jest też piana bilt hamber. Obie nie robią jakiegoś szału jeśli chodzi o ilość piany za to myją auto. Na lekkie zakurzenie może być adbl będzie ładnie pachnieć i robić wow ale z mojego doświadczenia to nic przyklejonego nie odklei.

Nie ma takiej piany która przy neutralnym PH odklei cały syf drogowy. Tym bardziej film i osad który przykleja się do powierzchni. 

Jedyna jaka może coś ruszyć to mocno zasadowa piana. Niestety przy regularnym myciu powłoka lakiernicza z czasem będzie tracić swój blask, nie mówiąc o plastikach, aluminium, czy chromie.

Są także do tego przeznaczone tak zwane "Traffic film remover'y" które robią robotę, ale też są mocne i nie zalecane do regularnego mycia. 

Jeśli chcesz koniecznie pianę o neutralnym PH, bierz w zasadzie byle co. Każda ma takie samo działanie, czyli praktycznie żadne, różnić się będzie tylko gęstością i czasem spływania z auta. ADBL, SG, RRC, K2, czy Tenzi. Jeden pies, podobne ceny, efekt mizerny.

Po wielkim show w postaci białego samochodu przez około 5 minut i tak musisz chwycić za rękawice i lecieć z tematem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MyaS napisał:

Nie ma takiej piany która przy neutralnym PH odklei cały syf drogowy. Tym bardziej film i osad który przykleja się do powierzchni. 

Jedyna jaka może coś ruszyć to mocno zasadowa piana. Niestety przy regularnym myciu powłoka lakiernicza z czasem będzie tracić swój blask, nie mówiąc o plastikach, aluminium, czy chromie.

Są także do tego przeznaczone tak zwane "Traffic film remover'y" które robią robotę, ale też są mocne i nie zalecane do regularnego mycia. 

Jeśli chcesz koniecznie pianę o neutralnym PH, bierz w zasadzie byle co. Każda ma takie samo działanie, czyli praktycznie żadne, różnić się będzie tylko gęstością i czasem spływania z auta. ADBL, SG, RRC, K2, czy Tenzi. Jeden pies, podobne ceny, efekt mizerny.

Po wielkim show w postaci białego samochodu przez około 5 minut i tak musisz chwycić za rękawice i lecieć z tematem.

 

Być może nie ma takiej która zawsze odklei wszystko.

Piany neutralne nie są takie same i efekty mycia są różne. Po Yeti samochód wygląda jakbym go tylko wodą pod ciśnieniem umył. Tenzi rozmiękcza brud bardziej i wodą pod ciśnieniem zmywam bardzo dużo. Zwykle kolejny etap mycia na dwa wiaderka = czysta rękawica, pomijając doły progów i zderzaków.  Tak mam drugą rękawice a takie zakamarki. Nie wspominam o pianie tac system, która radzi sobie podobnie dobrze jak tenzi, może trochę lepiej, ale kosztuje kilka razy tyle.

Co zdejmuje piana i płukanie pod ciśnieniem. Dobra piana zdejmuje większość przyklejonego brudu oraz dużo filmu - po dokładnym płukaniu delikatnie przejedź palcem. Jak zostawiasz dwie brudne kreseczki, woda ma zabarwienie od filmu, to można sobie darować takie mycia wstępne.

Na mocniejszy brud = sezon zima i mycie po dwóch tygodniach, do tenzi dodaję trochę kocha green stara. Tak 20ml na dwa litry.

Co do skutecznego używania piany - wg mojego doświadczenia piana która leży 10 minut wcale nie działą dobrze. Piana leży 2-4 minuty i spłukuję od dołu, pod kątem, raczej z bliska - tam gdzie było brudno nawet 10-15 cm. Tenzi w dużej koncentracji, która leży dłużej i jest niedbale spłukana też niewiele zrobi.

Co do konieczności mycia ręcznego - to się rozumiemy. Niemniej prewash ma sens ale z głową i celowo. Tu właśnie nie chodzi o białą czapkę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, rustin napisał:

Pianownica techkar, aby była najlepsza piana pokrętło max na minus?
A co zmienia kręcenie dysza?

A co może zmieniać? Strumień

W dniu 11.03.2019 o 19:58, MyaS napisał:

Nie ma takiej piany która przy neutralnym PH odklei cały syf drogowy. Tym bardziej film i osad który przykleja się do powierzchni. 

Jedyna jaka może coś ruszyć to mocno zasadowa piana. Niestety przy regularnym myciu powłoka lakiernicza z czasem będzie tracić swój blask, nie mówiąc o plastikach, aluminium, czy chromie.

Są także do tego przeznaczone tak zwane "Traffic film remover'y" które robią robotę, ale też są mocne i nie zalecane do regularnego mycia. 

Jeśli chcesz koniecznie pianę o neutralnym PH, bierz w zasadzie byle co. Każda ma takie samo działanie, czyli praktycznie żadne, różnić się będzie tylko gęstością i czasem spływania z auta. ADBL, SG, RRC, K2, czy Tenzi. Jeden pies, podobne ceny, efekt mizerny.

Po wielkim show w postaci białego samochodu przez około 5 minut i tak musisz chwycić za rękawice i lecieć z tematem.

 

Nieprawda z ph, czego najlepszym przykładem jest co prawda nie stricte piana, ale APC, które oczywiście można użyć też z pianownicy - Gtechniq W5 Citrus  APC, Ph równe 7, a domywa zabrudzenia błotniste lepiej niż większość zasad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam problem techniczny z pianownica widoczny na nagraniu. Pianownice wyczyscilem 2 razy i przedmuchale kompresorem. Nic to nie dało. Czy macie jakieś jeszcze pomysły? Czy nadaje się do śmieci?



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie myjka ma problem. Na pistolecie pracuje normalnie? Jezeli tak to masz za mala dysze w pianownicy i myjka rozlacza sie bo cisnienie wzrasta blyskawicznie i myjka sie wylacza. Ja mam na wyjsciu z myjki zalozony trojnik, na odejsciu zawor kulowy i pracujac pianownica popuszczam zawor zeby czesc wody leciala bokiem, nie przez pianownice i myjka pracuje normalnie, piana jest gesta. Jak kombinowalem z dysza w pianownicy to piana byla slabsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale dziwne bo 4 razy mylem samochód przy użyciu tej pianownicy I było wszystko ok. Prad z tego samego gniazdka przy użyciu tego samego przedłużacza. Myjka to k5.55 jubilee więc mocy jej raczej nie brakuje. Przynajmniej tak mi się wydaje

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chudy2355, ja mam tę samą myjkę i przypadłość (bo to nie problem dla mnie) polegającą na tym, że po podłączeniu węża i używaniu myjki przez chwilę (niezależnie od tego, czy z podłączoną lancą, czy pianownicą), po określonym czasie, przez który piana lub woda leci z odpowiednim ciśnieniem (które jest jakie być powinno natychmiast po podłączeniu węża i odkręceniu wody), woda lub piana leci dokładnie tak samo, jak u Ciebie w czasie, gdy w ogóle leci. Ale to następuje w sposób ciągły, przez kilkadziesiąt sekund, zauważyłem też, że gdy podłączona jest lanca (skręcona na "max"), w tym czasie pobierany jest detergent ze zbiornika. Dlatego od pewnego czasu nigdy nie używam pianownicy bezpośrednio po podłączeniu węża do myjki, zawsze najpierw czyszczę koła.

Ergo - jest to ewidentna wina myjki, ale na konstrukcji tych urządzeń się nie znam, więc nie wiem co doradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, posiadam myjkę nowego typu Karcher HD 7/20G Z pistoletem easy force, tak to chyba się zwie?

Oraz do tego mam Pianownicę tą:
https://mrcleaner.pl/pianownice-i-opryskiwacze/ls3-pianownica-do-myjki-cisnieniowej-zbiornik-2l?from=listing&q=pianownica

 

Pytanie jaki adapter kupić i gdzie możliwie jak najtaniej żeby jedno z drugim połączyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=24046]chudy2355[/mention], ja mam tę samą myjkę i przypadłość (bo to nie problem dla mnie) polegającą na tym, że po podłączeniu węża i używaniu myjki przez chwilę (niezależnie od tego, czy z podłączoną lancą, czy pianownicą), po określonym czasie, przez który piana lub woda leci z odpowiednim ciśnieniem (które jest jakie być powinno natychmiast po podłączeniu węża i odkręceniu wody), woda lub piana leci dokładnie tak samo, jak u Ciebie w czasie, gdy w ogóle leci. Ale to następuje w sposób ciągły, przez kilkadziesiąt sekund, zauważyłem też, że gdy podłączona jest lanca (skręcona na "max"), w tym czasie pobierany jest detergent ze zbiornika. Dlatego od pewnego czasu nigdy nie używam pianownicy bezpośrednio po podłączeniu węża do myjki, zawsze najpierw czyszczę koła.

Ergo - jest to ewidentna wina myjki, ale na konstrukcji tych urządzeń się nie znam, więc nie wiem co doradzić.

Dzięki za odpowiedź. W nastepny weekend sproboje spuścić pare litrów i zobaczymy może akurat to samo ;)

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.03.2019 o 11:40, Michał126 napisał:

@chudy2355, ja mam tę samą myjkę i przypadłość (bo to nie problem dla mnie) polegającą na tym, że po podłączeniu węża i używaniu myjki przez chwilę (niezależnie od tego, czy z podłączoną lancą, czy pianownicą), po określonym czasie, przez który piana lub woda leci z odpowiednim ciśnieniem (które jest jakie być powinno natychmiast po podłączeniu węża i odkręceniu wody), woda lub piana leci dokładnie tak samo, jak u Ciebie w czasie, gdy w ogóle leci. Ale to następuje w sposób ciągły, przez kilkadziesiąt sekund, zauważyłem też, że gdy podłączona jest lanca (skręcona na "max"), w tym czasie pobierany jest detergent ze zbiornika. Dlatego od pewnego czasu nigdy nie używam pianownicy bezpośrednio po podłączeniu węża do myjki, zawsze najpierw czyszczę koła.

Ergo - jest to ewidentna wina myjki, ale na konstrukcji tych urządzeń się nie znam, więc nie wiem co doradzić.

Sorry za banalne pytanie, ale czy podczas podłączania myjki, odpowietrzacie najpierw układ, zgodnie z instrukcją obsługi każdej myjki ciśnieniowej?

Cytat z pierwszej lepszej instrukcji obsługi:

"Odpowietrzanie pistoletu:
Przed użyciem myjki ciśnieniowej bardzo ważne jest, aby odpowietrzyć pistolet. Aby
usunąć powietrze zalegające wewnątrz urządzenia i w wężu, należy wcisnąć spust.
Spust należy trzymać wciśnięty aż do czasu, gdy z dyszy będzie leciał równy strumień
wody (może to zająć do 2 minut)."

 

Czyli podłączacie wąż od wody,

podłączacie drugi wąż łączący myjkę z lancą,

nie włączacie silnika myjki,

naciskacie spust pistoletu, tak długo aż przestanie "strzelać powietrzem" i będzie leciał równy strumień wody,

jak w układzie nie ma powietrza, dopiero uruchamiacie myjkę.

 

Tak samo, kiedy kończycie pracę, należy wyłączyć myjkę i strzelić z pistoletu, żeby uszło ciśnienie z układu. 

 

"PRZESTROGA: ZAWSZE należy wyłączać silnik urządzenia PRZED zakręceniem dopływu
wody.
Praca silnika bez dopływu wody grozi jego poważnym uszkodzeniem.
PRZESTROGA: Gdy układ jest pod ciśnieniem, NIGDY nie należy odłączać węża
wysokociśnieniowego od urządzenia. Aby spuścić ciśnienie w urządzeniu, należy
wyłączyć silnik, zamknąć dopływ wody i 2-3 razy nacisnąć spust."

 

Może to głupie, ale nie każdy czyta instrukcję obsługi i później krążą opinie że dany model jest do bani, bo ludzie nie potrafią korzystać poprawnie z narzędzi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MyaS , osobiście na pierwsze opróżnienie powietrza z układu, zaczynam od połączenia wąż-myjka. Zanim podłączę do myjki wypuszczam wodę do wiadra, aż nie będzie powietrza... następnie podłączam wąż do myjka-lanca, ale bez lancy- wkładam końcówkę do wiadra i nalewam do 10L- woda i tak będzie potrzebna.

Po takim zabiegu nie ma szans na powietrze w myjce, ale po podłączeniu lancy jeszcze chwilę przepuszczam przez lancę i można szaleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, rygryss napisał:

@MyaS , osobiście na pierwsze opróżnienie powietrza z układu, zaczynam od połączenia wąż-myjka. Zanim podłączę do myjki wypuszczam wodę do wiadra, aż nie będzie powietrza... następnie podłączam wąż do myjka-lanca, ale bez lancy- wkładam końcówkę do wiadra i nalewam do 10L- woda i tak będzie potrzebna.

Po takim zabiegu nie ma szans na powietrze w myjce, ale po podłączeniu lancy jeszcze chwilę przepuszczam przez lancę i można szaleć.

Jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony. 

I to mi się podoba.

Przy takim poszanowaniu sprzętu, ile by nie był wart, powinien posłużyć zawsze trochę dłużej. Niestety sporo osób leci na pałę, myśląc że działa to tak samo jak na bezdotyku, tylko zamiast wrzuconego pieniążka, podłączają wtyczkę od zasilania i jazda bez trzymanki.

Nie dawno miałem taką sytuację że parę godzin nie było wody. Totalnie o tym zapomniałem. Po jakimś czasie poszedłem myć auto, jak już woda leciała z kranu.

Zapomniałem tylko że wtedy także zbiera się spora ilość powietrza w rurach, tym bardziej jak rozkopują i coś grzebią.

Odpowietrzyłem układ standardowo, niby powietrza już nie było. Dopiero po przepompowaniu paru litrów wody i używaniu pianownicy, nagle zaczęła się myjka zapowietrzać. Odłączyłem wąż od wody i musiałem czekać aż reszta powietrza się wydostanie z rur.

Także na takie rzeczy też warto nie raz zwrócić uwagę.

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




 
Czyli podłączacie wąż od wody,
podłączacie drugi wąż łączący myjkę z lancą,
nie włączacie silnika myjki,
naciskacie spust pistoletu, tak długo aż przestanie "strzelać powietrzem" i będzie leciał równy strumień wody,
jak w układzie nie ma powietrza, dopiero uruchamiacie myjkę.
 


 
 



Tak, robię tak przed i po każdym użyciu


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nawet w sklepie przy zakupie sprzedawca takie informacje mi przekazał więc nawet instrukcji nie trzeba czytać xd

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.