Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja za to wpadłem na inny pomysł z racji braku wody pod ciśnieniem w garażu i niemożliwości przebicia się przez ścianę (gaz.. ) by zrobić wyprowadzenie wody z przodu domu.

Najpierw wpada Cleantech jako prewash w postaci piany z Marolexa 1:30.

Następnie pianę spłukuje z pomocą konewki (tak tak, konewki, nie bijcie) i dopiero na to wchodzi ech2o w oprysku z kolejnego marolexa 1:20 i ech2o na 2 wiadra 1:100-1:200. 

 

Opublikowano

@Notcon 40 min to rozsądny czas w porównaniu do 2h spędzonego na myjce.

 

@FilipO Konewka też niezły sposób. Czasami po przyjeździe z bezdotyku przepłukuję jeszcze auto z baniaka 5l (podczas 1km powrotu do garażu potrafi się z tyłu nazbierać już trochę syfu).  Ale nie oto mi chodzi, bo jakbym chciał sobie zrobić blotko pod garażem, to już wolałbym kupić sobie Karchera i mi na to samo wyjdzie. Dlatego szukam rozwiązania do mycie z jak najmniejszą ilością wody.

Opublikowano

@Baldini to w takim razie możesz spróbować to samo, ale bez konewki 😜 i bez pianownicy  tj. przyjeżdzasz z bezdotyku, wrzucasz na lakier w moim przypadku ech2o z opryskiwacza, 1 wiadro z ech2o 1:200 drugie z czystą wodą, 

Opublikowano
No właśnie. Jak to jest z tą proporcją, bo na opakowaniu pisze 1:10, 1:15 do mycia. 
To są rozcieńczenia do waterlessa, a 1:200 to roztwór do wiadra, do mycia bez spłukiwania.
Ja rozrabiam 1:15, w wiadrze trochę wody z Ech2o w proporcji na oko właśnie 1:200. Z tym, że w wiadrze mam tylko fibry namoczone, nie płucze ich tylko jak jedna wszystkie strony ma brudne to biorę kolejną, a zużytą odkłam.
Myje wtedy jak waterless, ale wilgotnymi fibrami. Tak mi jest najwygodniej.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

No teraz  zaskoczyłem.  Mycie tymi zwilżonymi fibrami wydaje się być lepszym pomysłem. Nie powinny być wtedy takie tępe jak są suche.

Dzięki.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja wczoraj przetestowałem Wolfgang Uber Rinsless Wash użyty jako waterless: rozcieńczenie zgodnie z instrukcją: 40ml płynu na dwa litry wody (~10ml / 500ml). Zmywał ok, ładnie zbierał brud. Po jednokrotnym przejechaniu i dotarciu panelu mikrofibra "docierająca" była czysta. Ma w sobie jakieś woski, bo można go używać też jako QD (w innym rozcieńczeniu). Zapach przyjemny, taka truskawkowa Hubba Bubba (gimby nie znajo :P).

DSC_0333.JPG.186fe9cce3bcd95cf34219065de01ecc.JPG

Czysta i brudna szmatka (po zrobieniu pary drzwi):

DSC_0340.JPG.ac44a8636e3c99d2737cfb8b898f650a.JPGDSC_0334.JPG.fe392daff1eb12b6b06541d2416a2b13.JPG

I dach - po lewej czyste, po prawej brudne 🙂

DSC_0336.JPG.9ac18e860944a0378f1e50ee755e767a.JPG

 

Opublikowano

Mam pytanie dotyczące może nie bohatera tematu, ale fibr które stosujecie do docierania jak i do mycia. Jakiej gramatury używacie, laserowo cięte? Oczywiście pytanie do tych, którzy używali metody mycia na kilka fibr

Opublikowano

Do rinslessa używam bezszwowych fibr 360GSM z allegro, najtańszych jakie były. Chyba waxPro, ale głowy nie dam. Osuszam Microfiber Madness Dry Me Crazy.  Jeden ręcznik do osuszania (jak jest zimno np.) to wspomagam się Musasabi od Prostaffa. Do mycia schodzi mi 6 mikrofibr na hatchbacka.

Do waterless Liquid Element Peppermint 500 GSM. I do czyszczenia i do osuszenia taki sam. Wystarczają 4 na HB (1 do suszenia, 3 do mycia)

  • Administrator
Opublikowano

Czy ktoś z Was stosuje mycie bezwodne dłuższy czas? 


@Domel jak foka? Lakier w dobrej kondycji? Rys nie przybywa?

  • Lubię to 1
Opublikowano
52 minuty temu, AreK napisał:

Rys nie przybywa?

Na czarnym twardym uni po 2 etapowej korekcie przybywa 🙂

Tyle że testowałem mycie mikrofibrami o dużej gramaturze, pełne ich wiaderko i obracanie po każdym pociągnięciu. Raz użytą odkładałem i brałem kolejną. Nie mam big red sponge.

Rys nie przybywało tylko w przypadku jak samochód był czysty, tylko zakurzony i wystarczyło spłukać.

Ale jak na prawdę wymagał mycia, to niestety po 2 takich myciach było więcej rys niż po 20 klasycznych. Różniły się tylko kształtem, były podłuże i płytkie jak hologramy

 

Może i to się sprawdzi na innych kolorach, lub dla osób które zrobią pierwsze mycie na bezdotyku prewash plus proszek, lub myją często, że film drogowy nie zdąży się zbudować. 

 

(Dla myjących na zewnątrz, trzeba to robić cierpliwie, a z drugiej strony ONR zasycha na słońcu bardzo szybko.)

 

Wolę tradycyjne mycie, a rinselessem to można się wspomagać tylko w wyjątkowych okolicznościach lub gdy nie ma się wyboru. Jednak jak wspomniałem to perspektywa czarnego uni, gdzie każdy nawet najmniejszy defekt będzie zauważalny. Nawet na czarnym metallicu było już lepiej.

 

Może na samochodzie bez full korekty, gdzie jest kilka rysek, jest nadzieja, że kolejnych nie będzie widać. Albo ten magiczny BRS lepiej zadziała.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Czy ktoś z Was stosuje mycie bezwodne dłuższy czas? 

 

@Domel jak foka? Lakier w dobrej kondycji? Rys nie przybywa?

Myślę, że tym sposobem auto myję ponad rok i rys nie widzę, aby przybywało. Myję zarówno waterless jak i rinseless. Tylko wiadomo, jak auto na dzień dobry usyfione to bez pre washa się nie obejdzie.

 

BTW. Kolor srebrny metalik. Zaznaczę, że jakbym miał możliwość to wybrałbym jednak tradycyjne mycie na dwa wiadra. Wg mnie metody powyżej to takie podmycie dupy i tyle.

 

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

 

 

 

  • Lubię to 1
  • Administrator
Opublikowano

Cały czas kminię jak bezpiecznie myć auta, które niekiedy przebywają pół Europy na lawecie. Czasami też na kołach.
W ubiegłym roku leciałem SLC na kołach do Paryża i na miejscu nie było bieżącej wody. Tylko w WC a tam były zlewiki wielkości złączonych dłoni ;-)

 

  • Moderator
Opublikowano
4 godziny temu, AreK napisał:

jak foka? Lakier w dobrej kondycji? Rys nie przybywa?

Odpowiedź jest prosta - przybywa - ale w stabilny i kontrolowany sposób. Dla mnie nie ma tragedii. Śmiertelnik tego nie zauważy - detailer tak.

Jak na 10tki waterless'ów przez rok - jest ok 🙂

Fizyki nie oszukamy ale możemy zminimalizować powstawanie rys.

A reszta w spojlerze dla chętnych do czytania 😉

 

Spoiler

U mnie po roku od ostatniego 1stepa efekt jest bardzo zadowalający. Nie będę jeździł na myjnię 3 razy dziennie przecież #wychowałamnieulica #blokersi 😉

Ta metoda nie jest dla wszystkich. Jeśli masz łatwy dostęp do wody, garażu, działki - zapomnij - lepiej woda i dwa wiaderka, albo spłukać kurz wodą i wysuszyć auto dmuchawą.

W przeciwnym wypadku musicie zdecydować się na pewien kompromis:

1. Nie dotykasz lakieru i nie przeszkadza CI kurz i brud - myjesz wedle sztuki

2. Decydujesz się na rinseless i waterless z pewnymi konsekwencjami jak duży błysk, czystość ale z powstawaniem mikrorys.

Mówię mikrorys bo u mnie nie ma możliwości, żeby dotknąć lakier bez "odkurzenia" - i w 4 literach mam co myślą sąsiedzi gdy latam z duster'em w około auta czasem 3 razy dziennie - bo sezon pylenia w pełni. Nie będę dotykać i szurać po lakierze mikrofibrą który ma drobinki piasku, kurzu, materiału organicznego.

Spoiler

 Filmik z 2018 roku

2020-04-25-09-17-06.jpg


2020-04-25-09-17-39.jpg

Waterless'em bawię się już 9 lat tylko nie wiedziałem, że się to tak nazywa. Swego czasu kupowałem QDki tylko na bańki 5 litrowe.

Po pierwsze nie będę nikogo przekonywać czy dla niego to sajgon na lakierze czy nie - wszystko subiektywnie bo każdy ma inną estetykę - ale przy daily lakier nigdy nie będzie idealny - a po trzecie nie dajmy sie zwariować to też TYLKO blacha a nie żywa istota. Super jak jest czysta i błyszcząca ale żył sobie nie podetnę bo ma mikro ryski.

Co innego luksusowe auta i klasyki 😉 Ale tam raczej nie ma mowy o codziennym waterless'ie - tylko okazjonalnym tak jak @AreK mówi podczas szykowania auta na wystawę.

Film z dziś - łapane pod słońce czy tak jak widzi oko ludzkie.

 

2 godziny temu, AreK napisał:

Cały czas kminię jak bezpiecznie myć auta, które niekiedy przebywają pół Europy na lawecie. Czasami też na kołach.
W ubiegłym roku leciałem SLC na kołach do Paryża i na miejscu nie było bieżącej wody. Tylko w WC a tam były zlewiki wielkości złączonych dłoni

Opryskiwacz Marolex 12l z wodą lub woda+QD = obfity oprysk dodaj do tego dużo mikrofibr i masz lubrykację + ruchy karate kid left-right, up+down i efekt końcowy będzie bardzo dobry.

obraz.png.0b35975aa578b86b0a48a822608031ca.png

Albo piana - na wzór Tenzi Shine.

Całe meritum jest tu jak dla mnie - włączcie sobie napisy polskie i posłuchajcie - ale zróbcie to proszę 2-3 razy aż skumacie o czym mówi Lary.

 

Czekam, aż coś takiego pojawi się z polskiej firmy - może @ADBL ? 🙂

Polska z roku na rok jest suchsza - nie ma retencji - jeszcze kilka lat i jeśli sytuacja sie nie poprawi będą ograniczenia w myciu aut jak np w Kalifornii.

Chodzi o to żeby pod mikrofibrą była poduszka lubrykacyjna która zamyka bród w siebie a mikrofibra to zbiera. Dlatego pytałem swego czasu producentów o pianę jak ta z filmiku wyżej, której nie trzeba będzie wypłukiwać a nie zostawi czegoś żrącego na lakierze co w perspektywie czasu może wejść w jakąś korozję z lakierem.

Generalnie temat rzeka.

Ja polecam ale z głową - dostosowywać rodzaj brudu do techniki. Moje auto w 99% jest zawsze tylko zakurzone więc najpierw tylko duster'ek a potem waterless'ik.

 

 

Opublikowano

@Domel od jakiegoś czasu przyglądam się temu tematowi. Na razie jestem z dala od tej metody, po prostu wolę tradycyjną zabawę z wodą😉. Po obejrzeniu filmiku od Ammo bardzo mnie zaciekawiła piana i to może być fajna sprawa, która w nadchodzących czasach pozwolić nam utrzymać nasze samochody w nienagannej czystości. Fajnie jakby się pojawił u nas w sklepach to pewnie szybciej bym się zdecydował   na tą metodę. Cóż wszystko przede mną😃

Opublikowano

Przybywa rys, ale nie ma tregedii. Kwestia tego jak bardzo się stresujesz tym, że coś tam się z lakierem może stać. Klasyczne mycie też może porysować lakier, wystarczy że masz pH 5.5 w ustach i jakieś ziarnko piasku utknie w rękawicy. Dla mnie odkrycie bezwodnego i bez spłukiwania to była eureka na miarę wynalezienia koła. Myję tak z półtora roku jeden samochód (jak jest mocno usyfiony to najpierw szybkie płukanie na bezdotyku) i na oko po tym czasie jest mniej więcej taka sama zmiana w stanie lakieru jak w poprzednim wozie po dwóch latach mycia "detailingowego". A ja z dusterem dookoła nie latam, najwyżej przed woskowaniem przelecę fibrą 1200 :)

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Miał ktoś już przyjemność bawić się Waterlessem od firmy Nielsen? 

5 litrów kosztuje ok 80 zł i jest to koncentrat. 🤔 Brzmi ciekawie. 

  • Moderator
Opublikowano
6 minut temu, Tomas-sg napisał:

Miał ktoś już przyjemność bawić się Waterlessem od firmy Nielsen? 

5 litrów kosztuje ok 80 zł i jest to koncentrat. 🤔 Brzmi ciekawie. 

Link pls.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.