Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jedyne co bym chciał osiągnąć to wydobyć więcej efektu "metalicznego". No i przede wszystkim "łatwiejsze" mycie na bezdotyku. Niestety rzadko mam czas umyć auto ręcznie. 

Opublikowano

O tym bardzo dobrze wiem. Odpowiadam tylko na pytania. Wcześniej już pisałem co na lakierze wyląduje. Dopiero w lipcu jak zjadę do Polski to zaopatrzenie zrobię. Tutaj w rozsądnej kasie można kupić jedynie Fusso, i kosmetyki turtle wax. 

Odnośnie lakieru, to nie mój pierwszy peugeot i z własnego doświadczenia wiem, że są trwalsze niż np. lakier z Opla ( Zafira B rocznik 2005 ). Akurat przy tym aucie mam 110 % pewności o stanie i oryginalności jego powłoki lakierniczej. Kilka miesięcy temu zaczepił mnie sąsiad i spytał czemu myję samochód. Jak spytałem kiedy on ostatnio mył, to trochę się zdziwiłem, bo stwierdził, że w 2011 roku 🙂 Ale to pewnie wina deszczu, który dzień w dzień myje auta 🙂 

Opublikowano

@KudlatyEOS Na moje oko 3800 wystarczy, lakier jest w bdb stanie, jedynie 3800 żeby trochę glossa wydobyć, nic więcej.

Opublikowano

@KudlatyEOS odnośnie zwiększenia efektywności mycia na bezdotyku myślę że warto rozejrzeć się za dobrym sealantem i dedykowanym cleanerem.

BTW, mieszkasz w Bergen? 🙂

 

Opublikowano

Sandnes. Ale w ostatnich 2 miesiącach 8 razy przejeżdżałem przez Bergen i zawsze słońce świeciło. Więc coś się jednak dzieje z klimatem 🙂 

Na początek doczyszczę go po zimie i dokładnie sprawdzę stan lakieru, jak będzie zadowalający to nakładam Fusso ( może wreszcie się skończy ) a jeśli coś mi nie podpasuje to przejadę go M3800  albo Koch M3 08 aby nie zalepiać go niczym i dopiero na to Fusso. 

Odnośnie cleaner i sealant to najpierw muszę podjechać i zobaczyć co jest dostępne. 

Opublikowano

Szybkie pytanie- Jakie LSP sprawi że samochód będzie się wolniej kurzył? Aktualnie na skodzinie leży od stycznia wosk collinite 476. Po myciu nakładam QD shiny garage i 3-4 dni wystarczyły żeby karoseria była widocznie zakurzona. Parkuję na noc w garażu podziemnym (niby myty 2 razy do roku, ale kurzy się niestety jak ludzie jeżdżą) a w dzień auto stoi pod biurem, w sąsiedztwie budowy nowego biurowca oraz torów kolejowych. Zastanawiam się, czy zastosowanie innego LSP pozwoli nieco wydłużyć interwały pomiędzy wizytami na myjni? Zaznaczam że nie mam jak zrobić korekty więc powłoki raczej odpadają. Czy po użyciu jakiegoś sealantu albo innego wosku zauważę różnicę pod tym względem?

Opublikowano
9 minut temu, ter napisał:

Szybkie pytanie- Jakie LSP sprawi że samochód będzie się wolniej kurzył? Aktualnie na skodzinie leży od stycznia wosk collinite 476. Po myciu nakładam QD shiny garage i 3-4 dni wystarczyły żeby karoseria była widocznie zakurzona. Parkuję na noc w garażu podziemnym (niby myty 2 razy do roku, ale kurzy się niestety jak ludzie jeżdżą) a w dzień auto stoi pod biurem, w sąsiedztwie budowy nowego biurowca oraz torów kolejowych. Zastanawiam się, czy zastosowanie innego LSP pozwoli nieco wydłużyć interwały pomiędzy wizytami na myjni? Zaznaczam że nie mam jak zrobić korekty więc powłoki raczej odpadają. Czy po użyciu jakiegoś sealantu albo innego wosku zauważę różnicę pod tym względem?

z tymi warunkami niestety ale lepiej sie nie da ... 

  • Zły 1
Opublikowano

Hej,

1. Dziś podczas mycia auta żony zauważyłem takie ciemne zacieki w miejscach pod klamkami, lusterkiem itp. na kolorze białym i nie potrafiłem tego domyć. Jak to można domyć?

2. Po aplikacji deironizera chce użyć gąbki i ruszyć ten brud, jaką gąbkę polecacie?

Opublikowano

A ja tak się zastanawiam...
Najczęściej wrzucamy deiron na brudne felgi, zachwycając się super krwawieniem A czy nie powinno się robić tak jak przy dekontaminacji lakieru - mycie, osuszenie z grubsza, deiron?

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

A czemu nie robić dekontaminacji od razu po felgach na brudny lakier?

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Moderator
Opublikowano
Teraz, Sinus napisał:

A czemu nie robić dekontaminacji od razu po felgach na brudny lakier?

2x, jak wrzuci sie na brudny lakier to jeszcze dodatkowo zmiekcza brud i łątwiej odchodzi spłukanie auta, pozniej mozna jeszcze raz poprawić zeby byc pewnym ale ja osobiscie kłade deirona i T&G na brudny lakier 

Opublikowano

Hm, ale tak na logikę to wrzucając irona na brudny lakier/felgi nie wiemy, ile faktycznie zebrał. Na dobrą sprawę w 80% samochodów nawet czyściutkie felgi po tygodniu bez mycia będą krwawić, jeśli spryskamy je deironem bez przygotowania. A może źle na to patrzę?

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Opublikowano

Teoretycznie tak... zawsze można zarzucić dwa razy: przed i po - tylko czy to się ekonomicznie opłaci

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Ja już sobie wbiłem do głowy że pre wash - dwa wiadra - deiron - tg ale coś w tym jest aby zapodać przed pianą

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Tak robiłem, chociaż uwaga o roznoszeniu osadów po nadwoziu podczas mycia słuszna, choć i tak po dekontaminacji idzie najczęsćiej cleaner/polerka, więc to chyba nie jest duży problem. Dzięki za odpowiedzi, ale nadal nie wyjaśniła się dla mnie kwestia felg :/

 

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

  • Moderator
Opublikowano

@MMCzysci nie zawsze podczas dekontaminacji robi sie cleanerem/polerke ja osotanio młem mamie auto to na fusso poszedł vampire aby troche odetkac wosk plus przeleciałem całe auto rekawicą aby zebrać troche zanieczyszczeń i powiem CI ze było co zbierać, plus na to poszedł elixir. 

 

Jesli chodzi o felgi to ja deairona uzywam tylko jezeli widze metaliczny osad na felgach, najpier myje wheel cleanerem a pozniej ewentualnie deiron. Zrobiłem mała relacje z mycia crv'ki do w&w i powiem Ci ze nawet po wymyciu felg cos tam delikatnie krwawiło 

Opublikowano

Heh, właśnie dla amatora takiego jak ja ten osad nie był widoczny, dopóki nie ruszyłem go chemią - w życiu bym nie pomyślał, że mam na felgach taki syf. Dzięki, zawsze to nowe spojrzenie na temat.
A jeszcze jedno, skoro o tym wspomniałeś. Juz kiedyś pytałem, ale się powtórzę - czy Wheel Cleaner ma jakąś przewagę nad zwykłym myciem typu prewash + szampon i gąbka/szczotka? Pytam, bo działa to rzeczywiście fajnie, ale czy to nie jest trochę tak, że płacimy pieniążki tylko za to, żeby wysłużyc się płynem zamiast brudzić rączki ?

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.