janisz_gd Opublikowano 1 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 34 minuty temu, Mumins napisał(a): Spróbuj cleanera ściernego na mikrofibrze. Ten osad potrzebuje mechaniki, ale nie musisz od razu korzystać z czyjejś pomocy. Wysłane z mojego RMX3370 przy użyciu Tapatalka Przyznam, że nie mam ajo jednego cleanera. Co polecasz aby zakupić?
penkus5 Opublikowano 1 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia @janisz_gd W zeszłym roku wrzucałem tu zdjęcia jak pomagałem koledze.... Kupił auto które od nowości było myte tylko na myjniach i nigdy nie widziało mikrofibry. Po kilku latach woda z pod lusterek tak się wgryzła że nic tego ruszyć nie chciało. Wtedy w ruch poszedł kwas (CleanTech). Wystarczyło mi 30 sekund aby pozbyć się tego co on próbował przez tydzień wszelkiego rodzaju chemią
janisz_gd Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 8 godzin temu, penkus5 napisał(a): @janisz_gd W zeszłym roku wrzucałem tu zdjęcia jak pomagałem koledze.... Kupił auto które od nowości było myte tylko na myjniach i nigdy nie widziało mikrofibry. Po kilku latach woda z pod lusterek tak się wgryzła że nic tego ruszyć nie chciało. Wtedy w ruch poszedł kwas (CleanTech). Wystarczyło mi 30 sekund aby pozbyć się tego co on próbował przez tydzień wszelkiego rodzaju chemią A jak wyglądała aplikacja? Używałeś go jako nierozcieńczony - aplikacja atomizerem? I spłukanie pod ciśnieniem?
R3AVER Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia @janisz_gd możesz na początku jakimś 1:10 spróbować, 10-15 sekund wypracowanie i obfite spłukanie, bo jak zaschnie to też kuku zrobi
Rafal9304 Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia Ewentualnie aplikacja na mikrofibrę i mikrofibrą na lakier, psikając bezpośrednio atomizerem może go zaaplikować przypadkiem na plastiki, chromy gdzie też może zrobić kuku.
janisz_gd Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 15 minut temu, Rafal9304 napisał(a): Ewentualnie aplikacja na mikrofibrę i mikrofibrą na lakier, psikając bezpośrednio atomizerem może go zaaplikować przypadkiem na plastiki, chromy gdzie też może zrobić kuku. No właśnie blisko jest chromowana listwa a sam zaciek wychodzi z pod mocowania lusterka, które jest plastikowe u jest to element nielakierowany (czarny, porowaty). Kontakt tego kwasu z tym plastikiem zmatowi go?
analyzator Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia @janisz_gd zacznij od cleanera. Takie dodo lime prime się nada.
zeea Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia Przestrzeń pod relingami, jak to polerujecie ? Macie jakieś patenty? Mam teraz Superba i ani jeden pad się nie zmieści. Do głowy przychodzi na mysl tylko paluch i mikrofibra tylko wiemy jaki efekt to daje stożek też jakoś średnio działa.
penkus5 Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia @janisz_gd Z jednej strony auta działałem na 1/10, natomiaz drugiej cześć zacieu została i dopiero 1/7 to usunęło. Aplikowałem to poprzez moczenie kawałka gąbki kuchennej i punktowe dociskanie w miejscu zacieku. Pod spodem trzymałem mikrofibrę aby produkt nie ściekł za daleko. Po ok 20-30 sekundach spłukiwanie pod ciśnieniem.
marcelus Opublikowano 2 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia Mam w sumie jeszcze jedno pytanie. Szukam jakiegoś fajnego produktu do ogarniania firmowej fury. Auto to biała Skoda Scala, żadna perła tylko biały z gatunku białych. Zależy mi na ułatwieniu pielęgnacji i zarazem aby był to produkt długodystansowy. Celuje raczej w qd aby móc użyć go jako osuszacz i samodzielne zabezpieczenie. Wstępnie myślałem o Auto Graph Sapphire. Znajdę coś lepszego jako alternatywę? Na swoim aucie obecnie mam nałożone Lm Graphene Spray i jak dla mnie świetny produkt ale ni jak ma się do akcji na firmówce.Moim zdaniem Prostaff CC Water Gold trwalej zabezpiecza lakier niz AG Sapphire, lubi sie z woda, wydajny plus oczywiście zero mazow. Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka 1
zulek85 Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia @Mr.Wolf Hydro2 foam warto w myciu wykorzystać jako początkowa piana? Było by hydro zrobione, a później mycie i spłukiwane? Czy jedynie na koniec? Czy Lite w sumie nie jest łatwiej i konkretniej? Jeszcze jedno. Mam na samochodzie "warstwowane" Cc Water Gold. Wczoraj myłem ONR, po raz drugi w ciągu miesiąca, nie dokładałem już WG. Dzisiaj lakier wydaje się tępy, ale padało i widzę że hydro nadal jest. Podejrzewam że to jednak pozostałość WG. Mam Hydro2 Foam, i chciałbym sobie sprawdzić kropka. Czy w przypadku kiedy dalej jest hydro, jest to bez sensu i powinienem poczekać?
Mr.Wolf Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia Nie używałem Hydro2 Foam, natomiast ja bym nie odważył się tego użyć na brudnym aucie jako wstępny oprysk. Osobiście bym umył auto po staremu i po spłukaniu zapodał tę pianę, aby zabezpieczyć. Potem szybkie spłukanie piany i z bani. Piana ta ma ten plus, że dużo trudniej o zacieki widoczne w specyficznym kącie i oświetleniu, które mogą zdarzyć się przy Hydro2 Lite lub innych Wet Coatach. Przy klasycznych wet coatach trzeba się uwijać i płukać natychmiast po aplikacji, najlepiej element po elemencie. Przy pianie będzie łatwiej. Nie widzę sensu, by używać tego co mycie. Ta forma zabezpieczenia jest całkiem trwała. Na niektórych pianach tego typu widnieje ostrzeżenie by nie używać częściej, niż raz na miesiąc. Uważam, że interwencja jest potrzebna wtedy, kiedy hydro siada i oczyszczenie nic nie daje. Być może jestem skrzywiony, ale nie podbijam zabezpieczeń żadnymi QD lub woskami w sprayu. Jak siada to robię konkretne przygotowanie i ponowną aplikację wybranego towaru. Robiąc to tak jak często internety piszą nie wiadomo kiedy zaczyna zdychać wosk, bo ciągle jest uzupełniany QD na sterydach, który solo potrafi poleżeć miesiąc lub dwa. Totalnie nie moja bajka.
makazkinn Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia @marcelus U mnie Sapphire się troszkę dłużej trzymał niż CC. Szczególnie na mokro spora różnica była, bo Sapphire spokojnie okolice 2-3 miesięcy, a CC już 2-3 tygodnie wcześniej umierał.
majkel207kj Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia Witam, mam problem gdyż przyjechało mi auto z USA, konkretnie Merc C43 coupe bez tylnej kanapy, moja tapicerka to czarna skóra z alcantarą i na brzegach ma przeszycia z czerwonymi nićmi, nie mogę dostać takiej samej kanapy używki, nowa kosztuje zapewne majątek, za to bez problemu są kanapy przeszyte tylko białymi nićmi, czy możliwe jest pomalowanie nici na czerwono, oczywiście tak żeby nie umalować przy okazji skóry
adi1509 Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia @majkel207kj Polecam zadzwonić do ASO i się spytać, to nic nie kosztuje. Z kilkoma rzeczami już mieliśmy tak, że różnica między ASO a gratami z allegro była na tyle mała, że nie było sensu się zastanawiać. Może masz kogoś kto prowadzi warsztat i ma zniżki?
majkel207kj Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 8 minut temu, imola33 napisał(a): @adi1509 pracowałem przez chwilę na szrocie, który rozbierał wyłącznie Mercedesy. Był taki okres, że sprzedawaliśmy używane cupholdery do W211 drożej niż nowe w ASO, bo nikt nie wiedział, że są ponownie dostępne Zrobię tak, ale szansa że kompletna tylna kanapa kosztuje np 1000zł tak jak używka jest bardzo mała, a używkę z białymi nićmi mogę mieć nawet i za 400zł
zulek85 Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia @Mr.Wolf ostatnio coraz częściej spotykam się z opinią, że powinno się nałożyć bazową ochronę, dać jej działać, obserwować kiedy słabnie, kończy się, i nałożyć od nowa. Ja niestety padłem ofiarą baza + qd na sterydach, i w sumie już dawno doszło do mnie, że w takiej sytuacji nie wiadomo, co jeszcze działa, a co już nie. Mimo wszystko jest nadal wielu zwolenników "kanapek". Z tymi zaciekami, to rzeczywiście możesz mieć rację, bo Nowicki porównywał Shiny Garage Ceramic Coat i Gyeon Wet Coat, właśnie pod kątem szybkości, prostoty, i ewentualnie zacieków, czy smug. Ja myślałem przez chwilę nad tą wersją Hydro2 Lite, wydawało mi się, że właśnie jakoś łatwiej byłoby to nałożyć, bo miałoby się nad tym kontrolę. Nie wiedziałem że z tym może być tak nerwowo, w sensie że trzeba się aż tak bardzo spieszyć. Z drugiej strony jak ma się już myjkę wyjętą i wszystko rozłożone to co za problem mam lecieć pianą? Używałeś może, lub słyszałeś o Autoglym Polar Seal? Ja kiedyś używałem, i było łatwo to nałożyć, z pianownicy, kroplowanie było, połysk i slikość też. Teraz okazuje się, że inne środki mają większą śliskość, a ktoś na YT pokazywał, że Hydro2 i kilka innych jest dużo lepszych w zrzucie wody. Produkt miał też leżeć według producenta bodajże dwa miesiące, zdaje mi się że leżał ledwo miesiąc, chociaż ja myję samochód co miesiąc. Jest to środek przeze mnie znany, łatwy, bezpieczny i dający w sumie nie najgorszy efekt. I właśnie zastanawiam się, że skoro tak, to czy nie używać go dalej? Jak sądzisz?
Mr.Wolf Opublikowano 3 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia Nie zrozum mnie źle. Z punktu widzenia performance, działania ze sztuką QD jest spoko, bo przy osuszaniu poprawia śliskość czyli zmniejsza możliwość powstania mikrorysek. Ja mam na to wywalone, bo w ogólnym odbiorze auto nadal wygląda spoko. Tylko takie zwyrole jak my na tym forum skaczemy z latarkami i wyginamy się, by te ryski zobaczyć. Raz na rok wejdzie się ewentualnie maszyną z lekkim finishem i temat ogarnięty. Przerobiłem prawie cały litr Hydro2 Lite i uważam, że to genialny produkt. Mam go już chyba z 6-7 lat i ciągle działa. W kilka minut opitalasz całe auto, lakier dostaje szkła, jest ślisko, świetne hydro. U mnie potrafi poleżeć 3 miesiące na lakierze. Kwestia zacieków to domena ciemnych lakierów. Zapewne na jasnych kolorach nie ma tego kłopotu. Ja mam czarną perłę i trzeba się uwijać. Produkt mega wydajny - dwa, maks trzy strzały na element i bez czekania płuczesz dokładnie wodą z myjki. Towar rozkładasz równomiernie po elemencie - w momencie naciśnięcia triggera rozprowadzasz go dynamicznym ruchem w bok. Resztę załatwi ciśnienie wody. Jest też fajny tip ode mnie tj. po spryskaniu elementu przeleć go mokrą mikrofibrą, by równomiernie rozprowadzić produkt i wtedy spłucz. Przydaje się jak coś siedzi na lakierze, jest hydro i tylko chcesz sobie na szybko podbić by było jeszcze lepiej. Polara nie używałem, ale to właśnie przedstawiciel takich produktów na szybko. Łatwiejszy w obyciu niż wet coaty. Nawet jeśli miałby utrzymywać się miesiąc to przy szybkości jego aplikacji to żadna wada. Co do samej żywotności produktu na lakierze jest kilka zmiennych. Czas, przebiegi, warunki użytkowania oraz garażowania, przygotowanie powierzchni. Mieliśmy, bądź dalej mamy na forum kolegę z autem, które ma legendarną maskę. Nic na niej generalnie nie siedzi dłużej niż miesiąc. Jeśli produkt znasz i lubisz to korzystaj dalej. W tej branży zawsze będą pojawiać się produkty lepsze, nowsze. Nie ma sensu podążać ślepo za modą i ulegać marketingowi. No chyba, że lubisz i korci to droga wolna. Swego czasu wpadłem w tę pułapkę i mam teraz mnóstwo wosków twardych, płynnych. Podejrzewam, że do końca życia tego nie wykorzystam, a jestem lekko po trzydziestce. Wyhamowałem, mam fajną kolekcję i arsenał. Czasem schodzę do piwnicy by się napawać tymi wszystkimi puszkami, jara mnie to, ale kupuję teraz tylko to co się używa i kończy tj. chemia do mycia i akcesoria, które się zużyły. 2
AndrewZS Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia Zrobię tak, ale szansa że kompletna tylna kanapa kosztuje np 1000zł tak jak używka jest bardzo mała, a używkę z białymi nićmi mogę mieć nawet i za 400złPoszukaj dobrego tapicera samochodowego. Cuda potrafią zrobić, więc może ponowne przeszycie? Wysłane z mojego SM-S916B przy użyciu Tapatalka
sztefan24 Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia @majkel207kj kup za 400 ta z białymi nićmi, wyjmij z auta zagłówek albo inny element który jest tak samo przeszyty na czerwono i idź do tapicera. Za 200-300 zł przeszyje całą kanapę na czerwone nici.
zulek85 Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia @Mr.Wolf Ja mam jasny, waniliowy lakier. Do dzisiaj za nic bez latarki nie widać rys, a przy moim traktowaniu na 200% są, bo zanim zacząłem auto tratować delikatniej z jakąś wiedzą, to robiłem to jak Kowalski, a do tego najpierw mój ojciec zrobił nim 70 tys. przez kilka ładnych lat i mył jakkolwiek (chyba na bezdotyku, a i ochrony żadnej nigdy na nim nie było). Myślę, że od horroru chroni mnie tylko kolor. Zastanowię się zatem między Hydro2 Lite a Polarem. Wielkie dzięki za pomoc i wyjaśnienie jak używać Lite Moim a może i "naszym" problemem jest "niewidzieli a uwierzyli, że to nadal siedzi i nie trzeba poprawiać" @Mr.Wolf @Mr.Wolf Ja mam jasny, waniliowy lakier. Do dzisiaj za nic bez latarki nie widać rys, a przy moim traktowaniu na 200% są, bo zanim zacząłem auto tratować delikatniej z jakąś wiedzą, to robiłem to jak Kowalski, a do tego najpierw mój ojciec zrobił nim 70 tys. przez kilka ładnych lat i mył jakkolwiek (chyba na bezdotyku, a i ochrony żadnej nigdy na nim nie było). Myślę, że od horroru chroni mnie tylko kolor. Zastanowię się zatem między Hydro2 Lite a Polarem. Wielkie dzięki za pomoc i wyjaśnienie jak używać Lite Moim a może i "naszym" problemem jest "niewidzieli a uwierzyli, że to nadal siedzi i nie trzeba poprawiać" Chciałbym jeszcze poznać twoją opinię w takim temacie. Co prawda już pisałem, że do tej pory w pewnym momencie odpuściłem sobie czarowanie, i myłem samochód neutralnie, ewentualnie ONR, I co miesiąc dokładka Water Gold. Wydawało mi się że po ostatnim ONR tydzień temu, śliskość siadła, i wydawało mi się że hydro też. Teraz od kilku dni u mnie pada, i okazało się, że śliskość została, na niektórych elementach, ale ogólnie hydro się trzyma, dodatkowo sprawdziłem opryskiwaczem. Ciągnie mnie żeby sprawdzić Hydro2 Lite, i obrać ostateczną drogę zabezpieczenia po myciu, tyle że ja jakoś tak mam, że chcę sprawdzić coś nowego, to chciałbym na lakierze, który jest jałowy, albo przynajmniej nie ma na nim hydro ani niczego innego. Używam do tego Meguiars Wash+. Z doświadczenia jednak wiem, że będzie to długi proces, poświęcaj dużo czasu, bo jednak WG to SiO2, i trochę trzeba poszorować żeby to zeszło, a moja żonka ma już, przyznam, że słusznie już tego dosyć. W "naszym" przypadku śliskość, której aktualnie na mojej aucie już prawie nie ma, jest jak to ktoś ostatnio śpiewał "takie to miłe" Dokładałby się ewentualnie przy myciu po prostu na to co jest, a WG i wszystko inne z czasem się skończy samo? Zawsze mnie też intrygowało, czy to nie jest tak, że jak ma się coś pod spodem, i dokłada coś na wierzch, to to coś pod spodem leży i leży bo jest wiecznie zakryte jest to chyba jednak niemożliwe, bo w takim wypadku, jakoś profesjonalna powłoka, położona raz, zakrywana czymś z wierzchu, trwałby wieki Już więcej nie truję, bo mnie tu na forum znają, że więcej rozważam, niż robię, i za chwilę mnie kilku namierzy i znów da reprymendę
Mumins Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 43 minuty temu, zulek85 napisał(a): @Mr.Wolf Ja mam jasny, waniliowy lakier. Do dzisiaj za nic bez latarki nie widać rys, a przy moim traktowaniu na 200% są, bo zanim zacząłem auto tratować delikatniej z jakąś wiedzą, to robiłem to jak Kowalski, a do tego najpierw mój ojciec zrobił nim 70 tys. przez kilka ładnych lat i mył jakkolwiek (chyba na bezdotyku, a i ochrony żadnej nigdy na nim nie było). Myślę, że od horroru chroni mnie tylko kolor. Zastanowię się zatem między Hydro2 Lite a Polarem. Wielkie dzięki za pomoc i wyjaśnienie jak używać Lite Moim a może i "naszym" problemem jest "niewidzieli a uwierzyli, że to nadal siedzi i nie trzeba poprawiać" @Mr.Wolf @Mr.Wolf Ja mam jasny, waniliowy lakier. Do dzisiaj za nic bez latarki nie widać rys, a przy moim traktowaniu na 200% są, bo zanim zacząłem auto tratować delikatniej z jakąś wiedzą, to robiłem to jak Kowalski, a do tego najpierw mój ojciec zrobił nim 70 tys. przez kilka ładnych lat i mył jakkolwiek (chyba na bezdotyku, a i ochrony żadnej nigdy na nim nie było). Myślę, że od horroru chroni mnie tylko kolor. Zastanowię się zatem między Hydro2 Lite a Polarem. Wielkie dzięki za pomoc i wyjaśnienie jak używać Lite Moim a może i "naszym" problemem jest "niewidzieli a uwierzyli, że to nadal siedzi i nie trzeba poprawiać" Chciałbym jeszcze poznać twoją opinię w takim temacie. Co prawda już pisałem, że do tej pory w pewnym momencie odpuściłem sobie czarowanie, i myłem samochód neutralnie, ewentualnie ONR, I co miesiąc dokładka Water Gold. Wydawało mi się że po ostatnim ONR tydzień temu, śliskość siadła, i wydawało mi się że hydro też. Teraz od kilku dni u mnie pada, i okazało się, że śliskość została, na niektórych elementach, ale ogólnie hydro się trzyma, dodatkowo sprawdziłem opryskiwaczem. Ciągnie mnie żeby sprawdzić Hydro2 Lite, i obrać ostateczną drogę zabezpieczenia po myciu, tyle że ja jakoś tak mam, że chcę sprawdzić coś nowego, to chciałbym na lakierze, który jest jałowy, albo przynajmniej nie ma na nim hydro ani niczego innego. Używam do tego Meguiars Wash+. Z doświadczenia jednak wiem, że będzie to długi proces, poświęcaj dużo czasu, bo jednak WG to SiO2, i trochę trzeba poszorować żeby to zeszło, a moja żonka ma już, przyznam, że słusznie już tego dosyć. W "naszym" przypadku śliskość, której aktualnie na mojej aucie już prawie nie ma, jest jak to ktoś ostatnio śpiewał "takie to miłe" Dokładałby się ewentualnie przy myciu po prostu na to co jest, a WG i wszystko inne z czasem się skończy samo? Zawsze mnie też intrygowało, czy to nie jest tak, że jak ma się coś pod spodem, i dokłada coś na wierzch, to to coś pod spodem leży i leży bo jest wiecznie zakryte jest to chyba jednak niemożliwe, bo w takim wypadku, jakoś profesjonalna powłoka, położona raz, zakrywana czymś z wierzchu, trwałby wieki Już więcej nie truję, bo mnie tu na forum znają, że więcej rozważam, niż robię, i za chwilę mnie kilku namierzy i znów da reprymendę Jeżeli chcesz śliskości, to przede wszystkim musisz oczyścić dokładnie lakier. Skoro jego stan jest słaby, to wrzuć tylko tar do linii klamek, a później wyglinkuj całość. Zabezpieczenie dzięki temu też ciut dłużej posiedzi.
gemaro Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia Cześć, kończy mi się kwaśny szampon od RRC i szukam kwaśnego szamponu który mógłbym używać do bieżącego mycia (raz na 2-3 tygodnie, auto pod chmurką). Na aucie półroczna powłoka Ultracoat Magnite. Fajnie jakby było w dobrym stosunku jakość/cena. Myślałem o Elite Detailer Apple Mint, co uważacie? Pure Chemie WSR też brałem pod uwagę ale wydaje się mało opłacalny przy 100ml/10L, zaś o CarLabie dużo skrajnych opinii - od super odtykania po traktowanie go jako zwykły szampon...
Eidos71 Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 10 minut temu, gemaro napisał(a): Elite Detailer Apple Mint Bierz - fajny szampon. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się