Skocz do zawartości

Najtrwalsze woski i sealnty - tytani zimy


ghost

Rekomendowane odpowiedzi

49 minut temu, menior napisał:

@Gozdziu23  czyli potwierdzasz moje spostrzezenia ze same kropelki nic nie znacza i nawet jesli sa mega to przy produktach typu wet-coat poza kropelkami nie mamy nic pozatym 

W wieksozsci przypadków tak

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, canta8 napisał:

Czym Ty wosklujesz samochód,skoro nic  nie chroni lakieru? Niepotrzebnie chcesz zatupac moje uwagi twierdząc,że nie chroni.  Może Tobie nie chroni. 

Po Twojej pisowni i wyciąganiu fałszywych wniosków z mojej wypowiedzi odnoszę wrażenie, że bardzo emocjonalnie podchodzisz do mojej wypowiedzi. Moim celem nie jest nikomu nic na siłę udowadniać ani się kłócić. Po prostu po wielu latach pielegnacji swoich, i nie tylko aut, mam pewne spostrzeżenia i dzielę się nimi tutaj. Może niewystarczająco jasno się wyraziłem.  

Cytat

 Myj sobie wodaą, nioe nakładaj niczego,nikt Cie  nie zmusza. 

Dziękuję za cenną radę od serca. Nigdzie nie pisałem, że nie zamierzam dalej woskować aut i myć je sobie wodą. Lubię to. Lubię widok nawoskowanego auta (nawet po deszczu) i większą łatwość domywania - ale powtarzam jeszcze raz - według moich obserwacji ochrona jaką dają woski jest minimalna w porównaniu do folii i bez używania past ściernych co kilka miesięcy - lakier degraduje się w podobnym  stopniu, co niczym niezabezpieczony. 

Podam Ci przykład z mojej rodziny. Czarna honda CRV. Auto myte ręcznie 2 razy do roku, niczym niezabezpieczone - a poza tym same bezdotyki. I lakier mimo 7 lat - wygląda praktycznie jak nowy. Nie dostrzegam żadnej widocznej oksydacji ani większych rys, czy zmatowień o których piszesz. 

Cytat

 ja wszsystkie swoje samochody sprzedawałem za bardzo dobre ceny,własnie ze wzgledu na to,że kupujacy chwalili  autka,że mimo  kilku a nawet kilkunstu lat w jednytm przypadku ,autka wyglądały bardzo dobrze.

Gratuluję i życzę dalszych sukcesów w sprzedawaniu swoich aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ktm950 no jakby nie było to się pod tym zgadzam i podpisuje 21 palcem 😉 Marketing niestety niektórych przerósł... Ostatnio slyszalem info, ze jak poloze opticoat to nawet lakieru tak rdza nie łapie 😂😂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ochroną nadwozia jest właśnie sam chemoutwardzalny klar ostatnia powłoka wykańczająca i chroniąca tzw. powłokę dekoracyjną także wszystkie cudowne środki których wszyscy używamy i możemy o nich myśleć niewiadomo co to jak piszą niektórzy w lwiej części czyste walory wizualne, estetyka i łatwość utrzymania czystości. Idąc dalej z doświadczenia wiem i zgodzę się że po latach auta bez obsługi a dla jasności bez nieumiejętnej obsługi pielęgnacji pojazdu po trafieniu na kompetentną usługę i zrobieniu tzw podstawy jak to nazywam mianowicie pełne przygotowanie i właśnie woskowanie czyli zwyczajnie po odgruzowaniu będą wyglądały jak nowe a to z uwagi braku wszystkich degradacyjnych kroków które można wykonać przy "myciu" i pielęgnacji auta bo najzwyczajniej w świecie ten ładny lakier bezbarwny kryje się pod złogami syfu a właśnie to on chroni auto jest chemoutwardzalny i odporny na zarysowania bo takie właśnie właściwości wymienia się w specyfikacji lakierów bezbarwnych czy to japończyk czy niemiec czy brytyjczyk kto interesuje się trochę stricte lakierami wie co to skróty MS, HS, VHS jak również typy lakier ceramiczny występujący np na mercedesach. To właśnie lakier bezbarwny połysk ma wiele mikronów można go szlifować, polerować obrabiać, daje nam sporo możliwości a wszystkie zabiegi prowadzą głównie do poprawy jego wyglądu, wygładzenia, usunięcia rys przed którymi właśnie chroni (i nie mówię tu o mikroryskach które na NIM powstają tylko o rysach do blachy bo taka jego rola), poprawienia głębi czyli zwiększenia efektu soczewki który tworzy. Wnioski po latach użytkowania przeróżnych produktów "zabezpieczających" włączając w to super powłoki "utwardzające" lakier bezbarwny który oczywiście jest utwardzony tuż po procesie lakierowania bo to jego główny atut. Jak wspomniał ktoś wyżej marketing, marketing, jeszcze raz marketing. Opinia czysto subiektywna każdy ma prawo do swojej.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matketing swoja droga,wiadomo ze producenci chca nas przekonac o prawie cudownych wlasciwosciach swoich produktow,i o ile nie ma co wierzyc w mega zabezpieczania  oferowane przez te produkty to tez nie mozna twierdzic ze nie daja nic,jak tez nie mozna odnosic poziomu zabezpieczenia do jakosci kropelek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ktm950 napisał:

Auto myte ręcznie 2 razy do roku

i chcesz powiedzieć że to wygląda dobrze zwłaszcza że honda ma słabe lakiery które rysują się od samego patrzenia , przecież na bezdotyku nie umyjesz auta , a jeszcze czarnego , rozumiem że po " umyciu " na bezdotyku zero wycierania tylko naturalne osuszanie ? Nie ma zacieków ? ( czarny lakier )

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Arkeolowy napisał:

@ktm950 no jakby nie było to się pod tym zgadzam i podpisuje 21 palcem 😉 Marketing niestety niektórych przerósł... Ostatnio slyszalem info, ze jak poloze opticoat to nawet lakieru tak rdza nie łapie 😂😂

Podobno pracujesz w firmie detailingowej. nakładasz ludziom na auta woski,powłoki? Po co? Nie możecie tylko ich umyc? Mówisz klientom,że to sciema,że wystarczy umyc dokladnie? Czy kosicie pieniądze zaa cała ta celebre detailnigowa z woskami i powłokami?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem, wole to robić hobbystycznie. Mowię klientowi żeby nie oczekiwał cudów i faktyczne wady/zalety, baa czasem proponuję wosk zamiast kasować 2 kloce + 😉  Poza tym jak nawiniesz makaronu na uszy jaka to nie jest oh i ah to sam się wkopiesz tylko reklamacjami, bo jednak się rysuje, są water spoty.. jednak trzeba myć auto i pielęgnować, także powłoki dla świadomych klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkeolowy miałem epizod w studiu i faktycznie ludzie oczekują cudów. No, ale co się dziwić. Normalny człowiek nie widzi tych wszystkich rys, które się usuwa, więc musi sobie uzasadnić kosmiczne pieniądze, które zostawi w studiu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że temat zabrnął odrobinę za daleko.

W kontekście popadania ze skrajności w skrajność.

Bo nieświadomi klienci oczekują cudów, a z niektórych wypowiedzi tu można wywnioskować, że to wszystko jest warte tyle co nic.

 

Moim zdaniem prawda jest po środku. 

Kwestia pierwsza, przed czym chcemy się ochronić?

 

Rdza? No bez żartów jeżeli ma się pojawić wyjdzie od środka, nadkoli, profili otwartych itp.

 

Rysy. Temat trudniejszy. 

Folia ma gigantyczną grubość w stosunku do detailingowych lsp. Potrafi przyjąć wiele, a na pewno rysy koliste od mycia.

 

W przypadku powłok ich grubość i twardość jest mocno zróżnicowana. Przyjmując średnio 1-2 mikrony dysponujemy warstwą, która nadal się rysuje, ale rysy o tej głębokości nie naruszają klaru, dopiero większe. Na ostatnim filmie gdzie wspólnie Jon z Forensic Detailing oraz Brian z Apex Detailing prowadzili dialog padł zwrot "sacrificial layer". Idealnie gdy poświęcamy lsp zamiast klaru.

Z woskami carnauba jest trochę gorzej. Ich grubość jest średnio 10x mniejsza niż powłoki kwarcowej i często oscyluje około 0.2um. Pomijając małą twardość to tak mała grubość nie uchroni lakieru przed rysą.

Zwykły qd albo polimerowy spray sealant prawdopodobnie wypadnie tu jeszcze gorzej.

 

UV. Kolejny trudny temat

Folia znów bezdyskusyjnie jest numerem jeden. Ciężko mi powiedzieć ile wyłapie mikronowa warstwa kwarcu/szkła. W przypadku sealantów i wosków. Można co najwyżej patrzeć na opis producenta, w nadziei, że te z dopiskiem UV protection robią coś więcej niż inne bez. Przykładem lsp z takim dopiskiem jest Duragloss Nano glass ceramic coating.

 

Inne czynniki środowiskowe. 

Np. chemia drogowa, sól, ptasie odchody, żywice, sadze, cząsteczki metaliczne, kwasy itd...

Tradycyjnie folia górą. Ale co dalej.

Powłoka, mikronowa warstwa szkła na samochodzie teoretycznie zaoferuje najwięcej czasu zanim czynniki degradujące dojdą do klaru.

Logiczne, że wosk jest mniej odporny chemicznie i 10x cienszy więc kupi mniej czasu zanim czynniki środowiskowe zaczną degradować klar.

Qd tu generalizując bywa jeszcze gorzej.

 

 

Jaki test przeprowadziłem. 

Ptasie odchody i water spoty. Były pozostawione na słońcu przy wysokiej temperaturze. Typowa powłoka nie brała udziału w teście.

Panel był posmarowany:

Powłoką teflonową Fusso 12

Woskiem naturalnym carnauba

qd

oraz bez zabezpieczenia.

Wnioski po kilku dniach:

Tam gdzie była powłoska PTFE uszkodzenia klaru niemal niezauważalne.

Wosk naturalny - delikatne wżery w klarze, powierzchowne i łatwe do usunięcia.

Qd i goły lakier - wżery w lakierze, trudniejsze do usunięcia.

 

Wniosek drugi żadne detailingowe lsp nie zapewniło bezterminowej ochrony. Różny był czas aby degradujące czynniki przebiły się do klaru.

Benefit był taki, że poświęcając lsp, mieliśmy mniej lub więcej czasu do dyspozycji między myciami właściwymi zanim nastąpi degradacja lakieru.

 

Lepiej też śpię latem jak po podróży 1000km nałapię owadów na zderzak i wiem, że z fusso zejdą łatwiej na drugi dzień. A bez lsp jeżeli się nie zrobi tego szybko to zostaną brzydkie ślady.

 

Na pewno częsta pielęgnacja w postaci mycia plus regularne oczyszczanie lakieru z nałożeniem lsp wpłynie pozytywnie na jego żywotność.

 

Podsumowując temat ochrony przed rysami od mycia to jak to widzę:

folia 99%

dobra powłoka kwarcowa 20%

woski/sealanty 0.1%

Qd 0%

 

Ochrona przed czynnikami środowiskowymi

folia 99%

powłoka 40%

sealanty woski 15%

qd 2%

 

Wartości są mocno szacunkowe więc prosiłbym by nie zwracać na nie uwagę. A traktować wypowiedź całościowo.

  • Lubię to 8
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ghost  swietne i precyzyjne podsumowanie jak zawsze 😉 jest jeszcze aspekt ze tak powiem ochrona po prostu przed brudem,chyba kazdy z nas tu lubi miec zawsze auta czyste i blyszczace a nie zawsze jest czas na mycie "ze sztuka" i tu na pomoc przychodza wlasnie zabezpieczenia,mam zwyczaj podjechac sobie na myjnie z przygotowana pianownica,szybka akcja piana +splukanie i w 10 minut auto prezentuje sie przynajmniej dobrze(ze nie wspomne iz po myciu na 2 wiadra prezentuje sie jak swiezo po korekcie)I tu zauwazylem spore roznice w zabezpieczeniach typu wosk a spray,w pierwszym przypadku wystarcza nawet piana neutralna by wszystko schodzilo(lacznie z water spotami) tak jakby wosk tworzyl bariere przed brudem, w drugim przypadku juz tak wesolo nie jest i potrzebny jest silny zasadowy derergent by sciagnac brud a i to z trudem,taki glupi przyklad z dzisiejszego mycia auta swiezo zabezbieczonego IW QDX,swietne hydro,mega efekt szklistosci i sliskosc lakieru ale brud jak przyklejony,wczesniej lezal na nim Water Block i przez 3 miesiace schodzilo wszystko nawet z dolnych parti i przy uzyciu neutralnej piany 

20191117_145205.jpg.4ef614d272b49554ad531fbe5c5b3012.jpg20191117_145853.jpg.5820cbe04c9435bb67105b10cbd59419.jpg20191117_150805.jpg.f2cf84513e509c5657c1a8e69c09bcb0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, david2888 napisał:

Bez zdjęć się nie liczy 😜

następnym razem w upalne lato z myślą o Tobie zrobię zdjecia ptasim kupom na lakierze 😄 50/50 before i after 😄  

 

A tak poważnie przyznam, że z latami bardziej ufam słownym opisom zaawansowanych użytkowników jak Wilco z detailingworld czy nasza stara gwardia.

Dlaczego? Bo robiąc solidną korektę i wrzucając zdjęcie samochodu, 99,9% osób nie odróżni na zdjęciu Crystal Rocka od marketowego wosku. Samochód jest nadal ten sam, wosk nie zmienił ludziom zielonego matiza w czarne lamborghini 😄 

Pokazanie 50/50 po korekcie jest banalne. Ale trudno pokazać na skorygowanym lakierze 50/50 między lsp.

 

Sporo o tym myślałem jak wnieść wartość dodaną na forum. Dlatego czekam na dostawę sprzętu, który umożliwi mi przedstawienie różnic między LSP. Jak logistyka nie zawiedzie wszystko powinno być skompletowane na święta i wtedy pierwsze zabawy. A od wiosny testy wosków (i być może spray sealantów/qd) pełną parą. Ale nie chcę zapeszać. Trzymaj kciuki by towar przyszedł cały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, marco80 napisał:

A Ty potrafisz to rozróżnić-Ja nie- robotę robi korekta. Zabezpieczenie wnosi jakieś tam ułamki w wyglądzie które wątpię ze jest ktoś w stanie wyłapać naocznie.........

Nie znam osoby, która po zdjęciu potrafiłaby nazwać LSP 🙂

 

Na żywo podczas ślepych testów, potrafiliśmy czasami stwierdzić, że na elementach są różne lsp. Ale nawet wiedząc jaka grupa produktów była zastsowana. To raczej "trafnośc" który jest gdzie była niska 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się wasza dyskusja - bo to jest dyskusja 🙂 Podstawowa prawda jest prawdziwa - wygląda stan a nie chemia. Chyba, że nie ma stanu to pomaga chemia. Ale dobra chemia jest fajna. Co do zabezpieczenia. Ogólnie dbamy, lubimy, więc mamy a ponadprzeciętnym stanie. Na różnym poziomie pednatyzmu. Efekt wizualny po zarzuceniu "produktów" jest różny, zawsze cieszy. Czy zabezpieczają? Na pewno. Ile?

@ghost ciekawie to przedstawiłeś ale kminiłbym dalej. Na ile zabezpieczy wosk typu miękki dodo, który spłynie po użyciu mocniejszej piany, a na ile zabezpieczy taki moonlight albo żeby nie szukać turtle ice, które można walić i alkoholem i mocnym apc i raczej szybko nie słabną? I przed czym zabezpieczą? 🙂

To jest jeden z powodów czemu szukam produktów które długo leżą i walaczą z chemią.

Jak to ułatwia życie? zupełnie randomowy przykład. Zostawiłem furę pod hotelem w berlinie, pod drzewami. Tydzień wcześniej była myta i przeleciana morning devem. Rano samochód był szorstki od soków. Do wieczora przeleciał 1000km. Wieczorem spłukałem go wodą z wiadra (!!!!! przyznaję się) i przeleciałem niezbyt detailingowo ale najdelikatniej jak potrafiłem. Wszystko zeszło bez szorowania, proszenia - po prostu się odklieło pod ciężarem mikrofibry.

Mam inny dylemat 🙂 otóż jakbyśmy nie dbali o higienę pracy (zawsze czyste fibry rękawice itd - wszysko poprane), dbali o technikę (staranny poprawny prewash, bardzo staranny), akcesoria (gyeony i inne farmazony) i chemię (pianki, szamponki detailerki) to głównie szkody robimy myciem my 🙂 po prostu częstym, i to jest nieuniknione. Tu się możemy doskonalić. Tu myślę że z pomocą przychodzą powłoki - przy obchodzeniu się jak z jajkiem 😉

 

Co do tytanów to większość kolegów juz była ale zapraszam do tematu, który się dopiero zaczyna, nie sugerujecie się zdjęciem chociaż się przewija 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre samochody maja profile zamknięte zabezpieczone woskiem (jeśli nie mają można to zlecić). Jeżeli producent dokłada do zabezpieczenia to ma to sens (producenci raczej są skłoni do oszczędności). Odbierałem auto w lipcu i na upale aż na kantach drzwi kapało od wosku.

Oczywiście na lakierze jest jego cieniutka warstwa ale jest. Trzeba też pamiętać że rdza zaczyna się od mikropęknięć lakieru (które wosk może przytkać i spowolnić proces). Potem wchodzi woda i mróz a na końcu rdza. Był argument że blacha też może rdzewieć od wewnątrz. To prawda ale proponuję zardzewiałą maskę czy drzwi obejrzeć od drugiej strony. Raczej rdzy tam nie będzie (o ile blacha jest ocynkowana). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesura jak się patrzy.
Nie zapomnij o jakości i grubości blachy która jest stricte najważniejsza jeśli chodzi o korozję i zanim ją polakierują pływa w wielu wannach z tablicą Mendelejewa także sama powłoka lakiernicza nie jest tu kluczowa w ochronie antykorozyjnej nadwozia choć nawet to nie ochroni nas przed rudą jeśli jak sam wspomniałeś producent przyoszczędzi przy produkcji gdzieś te oszczędności muszą się zawrzeć

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Aplikowałem początkiem listopada Collinite 476S i przetrwał zimę. Po 4 miesiącach wygląda tak:

 

Kropelki po powyższej myjce:

 

1.jpg.49970815353e49434d3e8e52cda2546d.jpg

 

Kropelki z opryskiwacza:

 

2.jpg.8e0f42dd5d69413afe0beab59f877647.jpg

 

Samochód garażowany, przebieg ponad 6 tys. km. Zima bardzo słaba.

Wosk położony na Fireball Ultimate Paintwork Cleaner po tym jeszcze był BILT HAMBER CLEANSER-FLUID.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.