Skocz do zawartości

ADBL - nowa polska marka tworzona dla Was i dzięki Wam!


Chemik ADBL

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o maszyny, części zamienne aut, itp.sam nie przepadam za 'chińczykami', ale np. maszyny Kraussa (nie tylko polerki) to też takie same chińczyki jak i te ADBL, a nie ma na nie takiego oburzenia. Z resztą żadne odkrycie, kto miał do czynienia z "produkcją" jakichś popularno-użytkowych przedmiotów, ten wie, że znajduje się wykonawce w Chinach, który zrobi to samo co u nas, ale kilka razy taniej, ma już technologię produkcyjną i robi podwykonawstwo. Także te wszystkie ADBL pędzelki, magiczne gąbki, szczotki do felg, gąbki glinkowe i ręczniki to jest tak samo produkcja PRC, a to samo jest z większością innych marek, żadna nowość, ekonomika.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

Doprecyzuje. Części zamienne są u nas od razu. 
Tylko do oficjalnego katalogu wprowadzimy je za chwilę.

 

Co do kraju gdzie produkuje się maszyny, bo widzę że też tworzy się wiele mitów:

Chiny są największym na świecie eksporterem, gospodarka tego kraju odpowiada za około 35% globalnego PKB. W przybliżeniu ¼ produktów oferowanych w europejskich sklepach to produkty Chińskie, a w około 80% produktów oferowanych na rynku znajdują się chińskie podzespoły.

Iphone czy inne topowe i produkty konsumenckie, również te z wyższej półki są produkowane w Chinach. Uważamy, że istotą sprawy jest to jak produkt działa, jak jest wykonany oraz czy jest warty swojej ceny.

Musimy zrozumieć, że Państwo Środka staje się potentatem technologicznym na świecie. W kraju gdzie nawet na wieś jedzie się pociągiem z prędkością ok 300km/h; lokalne firmy nie wychodzą poza rodzimy rynek (ze względu na jego wielkość) a często mają produky znacznie bardziej zaawansowane niż to nad czym zachwyca się Europa czy Stany; społeczeństwo bardzo szybko się bogaci; koszty pracy są już bliskie poziomem tych u nas (oszczędności szuka się w automatyzacji produkcji i produkowaniu każdego podzespołu w fabryce); generalnie sporo się tam pozmieniało.
Jesteśmy w Chinach kilka-kilkanaście razy w roku. Polecamy się wybrać by sprawdzić osobiście :).

 

Zapraszamy też wszystkich zainteresowanych do osobistego przekonania się na temat walorów naszych maszyn. Organizujemy szkolenia i pokazy w studiach i u naszych Partnerów więc każdy z Was będzie miał okazję by ocenic samemu jak sprawuje się maszyna, czy jest to "przemalowany chińczyk z aliexpres", czy ma jakiekolwiek podejście do maszyny której obecnie używasz, etc.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2018 o 08:52, ADBL napisał:

Doprecyzuje. Części zamienne są u nas od razu. 
Tylko do oficjalnego katalogu wprowadzimy je za chwilę.

Jak do tego dojdzie likwidacja ewidentnych fuck-upów bez głupiej gadki, że nie i już (jak np. niezliczone rozwalone rączki w Kraussach DB5800S, na które importer dość krzywo się zapatrywał - u mnie sprawę wziął na klatę @MrCleaner), to będziecie mieli ewidentną przewagę nad konkurencją w tej samej klasie cenowej. :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak coś czytam tu i tam, że ludzie się burzą o "polskiego chińczyka" od ADBL.

 

Niestety w naszym kraju jest to standardowe zachowanie.  Masz do wyboru 5 zagranicznych marek i wszystkie są chińczykami to jest super, ale niech tylko trafi się identyczny produkt ale z polskim logiem i jest afera.  Zauważyłem to wybitnie z firmą SILENTIUMPC i GOODRAM.   Na rynku ogrom obudów komputerowych ma tylko logo doklejane i są super. Pojawia się SilentiumPC z genialnym stosunkiem cena/jakość i jest raban i hejt niesamowity. GOODRAM też sprzedaje produkty pod swoją marką i jaki jest hejt, że oni tylko dają logo na obudowę, a zagraniczni robią to samo ale uświadczysz gdzieś choćby słowo o tym?  Ten sam dysk SSD pod nazwą KINGSTON i GOODRAM. Dokładnie identyczny - polski zły, zagraniczny dobry. Ludzie mają w domu chińskie wszystko ale niech tylko jakaś Polska marka sprzeda chińczyka no to diabeł się załącza.  A przecież produkty trzeba rozróżnić na montowane w Chinach i brandowane ale kto by się tym przejmował. Trzeba zjechać rodzimy biznes i wesprzeć zagraniczny.

  • Lubię to 6
  • Dziękuję 1
  • Super 1
  • Okay 3
  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, StreamHD napisał:

Ten sam dysk SSD pod nazwą KINGSTON i GOODRAM. Dokładnie identyczny - polski zły, zagraniczny dobry. Ludzie mają w domu chińskie wszystko ale niech tylko jakaś Polska marka sprzeda chińczyka no to diabeł się załącza.  A przecież produkty trzeba rozróżnić na montowane w Chinach i brandowane ale kto by się tym przejmował. Trzeba zjechać rodzimy biznes i wesprzeć zagraniczny.

no nie do końca te same dyski SSD ;) siedzę w tej branzy od środka i coś wiem na ten temat ;)

a swoją droga wilk elektronik ma w polsce produkcje sporej części swojego portfoli ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak już kolego mówisz, że nie do końca takie same to trzeba odrazu napisać, że różnice są kosmetyczne jak by ich nie było - żeby nie wyszło, że wymyślam tu cuda jakieś.

Dysk czy to z logiem Kinstona czy Goodrama to są dokładnie te same podzespoły i uznawany jest za identyczny produkt. Główna i największa różnica to obudowa z logiem producenta i wgrany firmware z logiem producenta.  Są jeszcze jakieś różnice oprócz montażu kostek na PCB? GoodRam zrobił dysk według projektu Toshiby i Phisona, a Kingston w tym projekcie  chyba tylko wstawił kostki na PCB w delikatnie innym miejscu.   Odpisz w swoim istniejącym poście abyśmy nie brudzili mocniej w temacie ADBL. Jeżeli czegoś nie wiem to z chęcią się dowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ADBL Przez tyle lat wam nie wstyd? Problem chyba nie jest u dwóch osób tylko u 90%, czy ciężko obniżyć produkt 2-3zł i niech każdy do zamówień dokupi sobie butelkę czy atomizer? Rozumiem że chemia jest rozlana i nie będziecie przelewać do nowych butelek (chu**** wie zresztą co tam znowu siedzi w nich) ale czy nie da się podnieść głowy i czegoś zrobić dla klienta, przecież jesteście dla Nas a my dla Was. Życzę wam żebyście również kupowali czy to oleje samochodowe czy artykuły spożywcze w rozje***** opakowaniach, by ciągnęła się wam zawartość po palcach, alcantarach czy dopieszczonych skórach siedzeń, wtedy zrozumiecie że tak nie powinno być i przez taki czas już nikt nie powinien "skomleć"

  • Lubię to 17
  • Dziękuję 2
  • Super 3
  • Okay 1
  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja niestety zaprzestałem kupować chemie ADBL :( ze względu na butelki nie lubię przelewać z opakowania do opakowania dlatego też mimo że chemię lubię bo jest na bdb poziomie to uciekłem się do innych Polskich konkurentów chociaż by SG bo butelki się nie odkształcają a chemia też dobra.

 

Też bym na waszym miejscu jednak trochę nadszarpnął budżet i rozlał to wszystko do nowych butelek. Czekam aż chemia będzie w nowych to wznowi się zakupy :)

  • Lubię to 5
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozlewanie wszystkiego do nowych butelek to pomysł może dobry, ale niewykonalny. pójdźcie do jakiegoś większego sklepu z kosmetykami do aut - jeśli jest tam asortyment z ADBL, to zazwyczaj jest go bardzo dużo na półkach. a teraz wyobraźcie sobie, ile takich już napełnionych butelek jest w głównym magazynie. zakładam, że multum :D przelewanie wszystkiego to po pierwsze duże wyzwanie jeśli chodzi o zorganizowanie tego no i dodatkowy koszt. postawcie się w roli producenta, który musiałby stracić na tym sporo pieniędzy. ja na szczęście jeśli coś z ADBL kupuję, to zazwyczaj w baniakach 5l. te są mocarne, chyba by wybuch bomby wytrzymały :D ale mam litrowy t&g remover od ADBL i nic się nie dzieje z butelką.

zastanawia mnie w sumie, gdzie jest krzyk o goodstuffowe butelki (te puste za 6zł), które lubią mieć swoje humory - jedne działają wieki, a inne po tygodniu padają (z tymi samymi środkami). gdzie krzyk o butelkę Sonaxa BSD, w której atomizer wypluwa 5x więcej produktu niż jest potrzebne? albo butelki i atomizery z valet pro, które nie dość, że też lubią cieknąć to jeszcze są cholernie nieergonomiczne? w tej kwestii jakoś cisza, bo na to nie ma mody. niestety, coraz częściej trudno brać opinie użytkowników forum jako ludzi poważnych i doświadczonych w detailingu - bo albo mamy ochy i achy nad produktami, które ktoś dostał za darmo do testów, albo hejt jakby ktoś kogoś zamordował, bo butelka do dupy. tyle ode mnie na ten temat.

  • Lubię to 6
  • Dziękuję 1
  • Super 1
  • Nie lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rygryss napisał:

mam tylko mile doświadczenia, nawet atomizery przeszczepiam do innych butelek... 

tak? to ciekawe. kiedy kupowałeś? czy to już od dłuższego czasu? może mi się trafiła jakaś słaba partia i powinienem to sprawdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
7 minut temu, macmel napisał:

gdzie krzyk o butelkę Sonaxa BSD, w której atomizer wypluwa 5x więcej produktu niż jest potrzebne

Wg mnie Sonax ma jedne z najlepszych atomizerów na rynku

  • Lubię to 3
  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@macmel "..zastanawia mnie w sumie, gdzie jest krzyk o goodstuffowe butelki.." Tak i widziałem nawet gdzie @Good Stuff wysyłał spierd**** atomizer, widocznie szukasz "krzyku" tam gdzie go nie ma lub jest ale nie na taką skalę. Wady produktu zawszę mogę się zdarzyć. @ADBL Chyba zrobił coś  z trafną partią butelek,atomizerów.. Na pewno reklamowali towar ale nie dam sobie ręki uciąć czy w dalszych etapach rozlewania produktów, gdzie już wiedzieli że jest to "shit" i nic nie warte nie zlecali lać dalej, bo co tam klienci, pomarudzą i przestaną.. Słyszy się często krzyki, hejty (to słowo bardzo "ORYGINALNE" i ostatnio lubiane) o butelki, atomizery i w kółko to samo a dla czego? Bo przez tak długi okres czasu nadal na sklepowych półkach i w nowych dostawach otrzymujemy produkty w gównian**** opakowaniach i jest to zrozumiałe. Ja wiem że dla nie których nie jest to większym problemem bo albo nie nadziali się na produkty co jest jedno znaczne z tym że mają 3 produkty albo po prostu nie przeszkadza im cieknąca zawartość po palcach i łokciach przy rozpylaniu produktu, lub gdy schodzą do garażu i biorą butelki w rękę a pod butelką ślad cieknącego produktu na półce nie robi wrażenia, podziwiam za determinację i wytrwałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
29 minut temu, macmel napisał:

rozlewanie wszystkiego do nowych butelek to pomysł może dobry, ale niewykonalny.

Jak chcesz po taniości to można rozdać nowe puste butelki przy każdym zakupionym produkcie i każdy przeleje sobie we własnym zakresie jak będzie chciał :)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krd Oczywiście że o tym mowa! BRAWO! Przecież nikt nie każe im rozlewać produktu. Przy zamówieniu w paletach butelek, atomizerów ile może kosztować? Grosze dosłownie.. Ale jest dobrze bo @ADBL powiedział że w pierwszej kolejności do nowych butelek trafi SSW! :D Brawo WY! Po dwóch latach myślę wysprząta się półki z trafnych butelek i atomizerów ;) Produkty po 40-70zł w atomizerach i nie ma mowy o butelce z atomizerem poniżej 1zł. @ADBL żeby kiedyś nie żałował tych decyzji i ktoś nie chciał im zrobić koło przysłowiowego "pióra" za produkty, chemię i to nie raz bardzo silną - zamykaną w nieszczelnych opakowaniach albo w butelkach gdzie dochodzi do reakcji i rozszczelnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

@krd dzięki za pomysł. przemyślimy jak i czy da sie to ogarnąć.

 

@kusiu pokaż mi skąd masz swoje wyliczenia o "dosłownych groszach" bo chyba skorzystamy z Twoich usług :D. Butelki zazwyczaj zamawia się w dziesiątkach lub setkach tysięcy sztuk. Tak samo atomizery.
Obecne atomizery na początku kiedy weszły do oferty były ok. Odkąd pojawiły się niższe temperatury (być może to zupełny przypadek) ilość zgłoszeń o problemie z triggerami gwałtownie wzrosła. Generalnie obecnie prowazimy batalię z dostawcą. Trigger którym zastąpimy obecny został zamówiony już dawno temu ale jeszcze do nas nie dotarł.

W związku z butelką (która jest gotowa) musimy przeprojektować wszystkie etykiety (na bardzo wielu płaszczyznach nie tylko zmiana formatu - sami zobaczycie jak wyjdą nowe butle). To jest proces który trwa. A my nadal jesteśmy małym startupem który zatrudnia kilkanaście osób. 

Temat butelek był tu poruszany kilkakrotnie. Ponowne powaracanie do niego nie przyśpieszy procesu wprowadzenia nowej butelki ponieważ on cały czas trwa.

 

Co do "wysprzątania pólek"... tak się nie stało. Tak jak wspomniałem ilości opakowań jakie się zamawia są bardzo duże.
Nasza chemia jest działająca a nie agresywna. Butelki są szczelne. Wciąganie się butelki nie powoduje jej rozszczelnienia.

  • Lubię to 1
  • Okay 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.