Skocz do zawartości

ADBL Quick Wax


Piotrek

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie mialem mazow, nawet po SG MG a tu prosze... Daje dwa strzaly na maske, to chyba nie jest duzo?

Ogolnie wydaje mi sie ze QuickWax szybko przysycha tak, ze nie do konca da sie go wypolerowac. Mam wrazenie, ze to byla jednak kwestia temperatury :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy robicie te mazy :(

 

Czarne Signum i Granatowe BMW w temp 25-28 stopni obleciałem w ok 30 min. Co do minuty nie powiem bo nie robie tego na czas. Żadnych mazów nie uświadczyłem.

 

Ale powtarzam po raz kolejny

 

Ilośc ilośc i jeszcze raz ilośc.

 

1/2-3/4 samochodu 1 fibra. Potem staje się konieczne dołączenie drugiej bo pierwsza juz jest na tyle wilgotna ze nie dopolerowuje do końca. Ale po dołączeniu drugiej zmniejsza się stopniowo zużycie produktu z 2-3 strzałów na element do 1.

 

Strzałów z mini atomizera a nie z ori adbl. 2-3 strzały z mini to tak jak 1/2 z Adbl-owskiego :)

I strzały nie punktowo a z rozmachem. To bardzo wydajny produkt.

 

 

P.S. Ostatnio dla jaj popsiukałem po aucie ze zmęczonym ledwie żywym UNCR :) najpierw przetartym Wipeoutem -- najpierw z ciekawości na jeden panel :) po tym co zobaczyłem poleciałem całe auto :) kładzenie bajka. Efekt Fajny :) trwałość jeszcze nie wiem bo nie myłem auta od tamtego czasu :(

 

Ale nawet jakby miał się nie utrzymać długo to aplikacja jest prosta jak QD :) a efekt warty zachodu :)

 

Oczywiście mowię o umierającym UNCR-ku. Świeży nie potrzebuje wspomagaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie miałem żadnego problemu, aplikowałem w temperaturze 18-20st C w cieniu godzina 8 rano także słońce jeszcze nie grzało.

Tak jak pisze Przemcio, jak jestem w połowie auta dokładam drugą fibrę bo pierwsza już jest nasiąknięta produktem.

To samo jeżeli chodzi o ilość, 3 strzały na maskę 4 na dach, ale dzielę dach na 4 części strzelam raz poleruję i następna część z maską to samo dzielę na trzy i pokolei, drzwi na dwa razy. Maks 30 minut go aplikowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu nakladalem go w sloncu na czarna avensis siostry, wlasnie po to zeby sprawdzic co z tymi mazami i kompletnie nic. Bylo conajmniej 26 stopni, auto umyte na bezdotyku i qw polozony pod domem zaraz po przyjezdzie z myjni. Nie zajelo mi to dluzej niz 15 minut, ale troche sie uwijalem, bo goraco bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, nastepnym razem jak wyjda to zrobie zdjecie mazow jak i termometra :) a moze ja jestem przewrazliwiony? Bo za kazdym razem patrze na lakier pod slonce na miejsca gdzie swiatlo jest nierownomierne i bardziej "matowe". Wlasnie dla mnie to sa mazy :) Efekt koncowy super nawet na srebrnym ale narobic sie trzeba.

Efekt koncowy:

I98F2Az.jpg

Wieksza wersja tutaj: http://i.imgur.com/3bqYAB3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
656018 Bo za kazdym razem patrze na lakier pod slonce na miejsca gdzie swiatlo jest nierownomierne i bardziej "matowe". Wlasnie dla mnie to sa mazy

zgadza sie, to jest przypadłość fordowskiego srebrnego. Mam to samo.

Odkąd zrobiłem 3 etapowa korekta, widzę każdy maz na lakierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Jestem świeżo po testach QW od ABDL.

A więc tak, QW aplikowałem na ciemny lakier Opla Insigni, lakier był po korekcie, i kładłem go na oczyszczony lakier, na którym siedział dwutygodniowy wosk od DJ - ledwo dychał. Pierwszy wrażenie - zapach, lecz po tym jest coraz gorzej. Po przeczytaniu kilku postów na ten temat, od razu wziąłem się za aplikację na małym elemencie, aplikowałem za pomocą MF w bardzo małej ilości, dosłownie kropelka, a wcieram nową MF. Efekt jest niestety nie zadowalający, zostają mazy, nie mogę go praktycznie wypracować. Wziąłem dwie nowe MF, by spróbować jeszcze raz, efekt jest ciągle ten sam, wszędzie mazy... Odpuściłem sobie aplikację tego produktu na tym lakierze, musiałem wziąć konkurencyjny produkt.

 

Dziś próbowałem aplikować ten produkt na srebrnym lakierze, również po korekcie, oczywiście na srebrnym nie widać tak mazów, lecz jednak są widoczne. Póki co odpuściłem sobie ten produkt, i chyba pójdzie na sprzedaż, bo przetestowałem już nie jeden tego typu produkt, a ten sprawił mi najwięcej problemów, i po prostu nie daje sobie z tym rady :wallbash:

Od razu odpowiadam, nie aplikowałem na słońcu, robiłem to w garażu, w chłodnym miejscu, na w pełni oczyszczony lakier, używałem tego produktu naprawdę w niewielkich ilościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z ADBL, kiedyś pisaliście że będzie "samouczek" odnośnie QW. Może warto to napisać i wyjaśnić wszystkim jak należy się obchodzić z produktem. Ja osobiście się nie mogłem doczekać na Wasz Quick Wax, ale jak pojawiły się głosy, że jest ciężki w aplikacji to odpuściłem zakup. Kupiłem produkt konkurencyjnej marki, który wszedł na rynek po pewnych udoskonaleniach i jestem bardzo zadowolony. Choć nie ukrywam, że Waszym z chęcią zasiliłbym arsenał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam ten wątek to odnoszę wrażenie ze nawet jakby osobiście przyjechał ktoś z ADBL to i tak to nic nie da. Samouczek tez nic nie da -- zawsze znajdzie się ktoś kto zlekceważy więcej lub mniej wytycznych po czym płakać na forum że jest be i masakra. Ta sama sytuacja była z MD, fusso, reloadem (chociaż tu przyznam ze przy pierwszym kontakcie relaoad też mnie zaskoczył :( ale potem go poznałem i jest też genialny ) i paru innych. Każdy produkt trzeba poznać nauczyć się. Często nie produkt jest zły a np fibra się nie nadaje lub sposób aplikacji.

 

Przy następnej okazji spróbuje użyć tego niedbale i narobić mazów ---- albo nie :) bo po co :) dla mnie super produkt :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem go (ogólnie szukałem wosku w sprayu) żeby specjalnie sprawdzić czy faktycznie aplikacja jest tak problemowa jak piszecie. Na moim czerwonym perłowym nie miałem żadnych niespodzianek. Docieranie identyczne jak przy MD. Robiłem to w cieniu, raczej na rozgrzanym lakierze, w temperaturze powyżej 25 stopni. Mi osobiście odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

656196 A więc tak, QW aplikowałem na ciemny lakier Opla Insigni, lakier był po korekcie, i kładłem go na oczyszczony lakier, na którym siedział dwutygodniowy wosk od DJ - ledwo dychał. Pierwszy wrażenie - zapach, lecz po tym jest coraz gorzej. Po przeczytaniu kilku postów na ten temat, od razu wziąłem się za aplikację na małym elemencie, aplikowałem za pomocą MF w bardzo małej ilości, dosłownie kropelka, a wcieram nową MF. Efekt jest niestety nie zadowalający, zostają mazy, nie mogę go praktycznie wypracować. Wziąłem dwie nowe MF, by spróbować jeszcze raz, efekt jest ciągle ten sam, wszędzie mazy... Odpuściłem sobie aplikację tego produktu na tym lakierze, musiałem wziąć konkurencyjny produkt.

 

Dziś próbowałem aplikować ten produkt na srebrnym lakierze, również po korekcie, oczywiście na srebrnym nie widać tak mazów, lecz jednak są widoczne. Póki co odpuściłem sobie ten produkt, i chyba pójdzie na sprzedaż, bo przetestowałem już nie jeden tego typu produkt, a ten sprawił mi najwięcej problemów, i po prostu nie daje sobie z tym rady

Od razu odpowiadam, nie aplikowałem na słońcu, robiłem to w garażu, w chłodnym miejscu, na w pełni oczyszczony lakier, używałem tego produktu naprawdę w niewielkich ilościach.

 

Przemcio,

 

gdzie tu widzisz lekceważenie wytycznych ? mała ilość środka, dwie nowe fibry, dogodne warunki aplikacji itd. ?

 

nie staraj się na siłę bronić tego środka i wspominać o płaczu każdej osoby, która ma problemy z aplikacją quick waxa

 

ja też do nich należę i u mnie qw poszedł na giełdę po pierwszej próbie a zapewniam cię, że aplikowałem go ze szczególną troską mając na uwadze pierwsze opinie pojawiające się na forum

 

tak ja qd1 mogę lać litrami na czarny uni i zero jakichkolwiek problemów z dotarciem, tak tutaj straciłem cierpliwość :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tazman ----

 

 

 

 

 

..........aplikowałem za pomocą MF w bardzo małej ilości, dosłownie kropelka, a wcieram nową MF. Efekt jest niestety nie zadowalający, zostają mazy, nie mogę go praktycznie wypracować. ........

 

.

 

 

Np tutaj. Odpowiednia ilość nie wymaga aplikacji MF i lania kropelki jeszcze wcierania drugą. I jeszcze potem wypracowywanie tego ;)

 

Produkty tego typu czyli qw czy relaoad przyciemniają bardzo lakier. I nierównomierne rozprowadzenie zbyt wielkiej ilości spowodują mazanie się ale to działa również w drugą stronę zbyt mała ilość nierównomiernie przyciemni i wtedy również przyniesie to złe rezultaty.

 

Nie bronię na sile bo szczerze to nie jest to w moim interesie. Nic z tego nie mam. Ale zachęcam do poświecenia odrobiny czasu na rozpracowanie. Pisałem kiedyś juz w temacie o QD ze dawno temu obraziłem sie na reloada na kilka miesięcy. Jednak postanowiłem go kiedyś wyjąc z szafki i dać mu jeszcze jedną szanse. Skoro tylu ludzi go chwaliło i stawiało na 1 miejscu to musi coś w tym być. No i zacząłem próbować innych sposobów aplikacji oraz innych fibr co również bardzo mnie zdziwiło wtedy jakie to ma wielkie znaczenie. Nabrałem pokory. Polubiłem sie z nim bardzo i też go polubiłem.

 

Jesteśmy tu pasjonatami. Nie ma tu raczej ludzi niecierpliwych, pośpiesznych lub idących na łatwiznę bo Ci jeżdżą na szczotki ;) Jest wiele produktów teoretycznie upierdliwych a jednak cenionych na forum które przy zachowaniu pewnych wytycznych i poświeceniu odpowiedniej ilości czasu na rozpracowanie i nauczenie sie aplikacji staje się nawet przyjemnym i przyjaznym preparatem.

 

Zachęcam do przeprowadzenia paru prób i nie wydawania od razu opini przekreślających dany produkt w oczach np nowych userów.

 

Przecież jeśli nie udało się położyć za pierwszym razem to wystarczy element przetrzeć np Wipeoutem, panelwipem itp i schodzi wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i można spróbować inaczej.

 

Ja osobiście stawiam QW bardzo wysoko w mojej niemałej kolekcji chemii samochodowej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wydaje mi się, że problem w dużej mierze leży po stronie atomizera.

Dostałem atomizer, którym nie jestem w stanie zrobić mgiełki, a tylko " plunąć glutem " Zmieniłem atomizer na taki, który robi mgiełkę, i ponownie wziąłem się za aplikację, aktualnie na srebrnym lakierze nie widać już mazów, a na ciemnym, dalej są widoczne mazy, ale w mniejszych ilościach.

 

Aktualnie już mam kupca na QW i zdecydowałem się go sprzedać naprawdę, straciłem wole walki z tym produktem :zly:

Niesmak pozostał, lecz nie zrażam się co do firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też doszedłem do tego jak aplikować bez mazów ale aplikacja nie jest user friendly. Delikatnie mówiąc.

Zostawiam go na srebrne, białe lakiery i do wnęk.

Z Softem Kiwami też przegrał z kretesem 50:50 na tylnej klapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie w każdej. Gorzej się nakłada, ściera, wytrzymał połowę tego co Kiwami, sheeting i beading utrzymywał na poziomie Kiwami przez tydzień, później wyraźnie słabiej i oczywiście pierwszy umarł. Wygląd i śliskość na tym samym, bardzo dobrym poziomie. Coś jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

tyko jedna kwestia: czy powierzchnia przygotowywana była w ten sam sposób i jak przebiegał ten proces. z tego co piszesz coś ewidentnie poszło nie tak. zwłaszcza kwestia kropel i trwałości.

kiedyś wspominałeś o nakładaniu w pełnym słońcu. rozumiemy że to nie był ten konkretny raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakładane w 19st.C. w cieniu, klapa przeleciana cleanerem na DA, delikatnie przetarcie IPA i nakładanie.

Kropelkami i zrzutem nie sugerujcie się bo w tygodniu robię około 600km i auto pod chmurką także miał prawo szybko umrzeć.

Niemniej mając do wyboru nakładanie wosku w paście,a Waszego QW nie widzę sensu dla tego drugiego rozwiązania. Nakładanie jest po prostu zbyt upierdliwe. Ja rozumiem, że to nie QD i trzeba poświęcić trochę więcej uwagi ale bez przesady.

Takie jest moje zdanie po pięciokrotnym podejściu do produktu. Niektórzy pewnie je podzielają, niektórzy nie i nich tak pozostanie.

Nie piszę tego by Was oczernić, bo większość Waszych produktów spisuję się u mnie dobrze lub bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje spostrzeżenia na temat ADBL QW.

 

Produkt aplikowałem dziś rano przed pracą. Miałem problem z mazami ale tylko na jednym elemencie (masce), w zasadzie nie wiem czemu bo silnik jeszcze nie zdążył się rozgrzać. Rozprowadzałem delikatną mgiełkę, 1-2 strzały na elelement i tam gdzie trzeba było do docierałem drugą fibrą.

 

Z efektu jestem bardzo zadowolony.

 

1yJScR3.jpg

JSzVYWp.jpg

1hdrSIH.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.