Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@david2888  tak,jestem prawie pewien 😉 ich zadaniem jest dac efekt hydro a nie zabezpieczac,produkty tego typu poddawane testom a raczej powloka jaka wytwarzaja nie daja zadnej realnej ochrony,ale powtarzam nie jestem chemikiem zeby sie wymadrzac

Opublikowano

@menior Według mnie twoja teoria zależy od powierzchni 🙂 zależy co tam "zabezpieczacie". Lakier na aucie to lakier na aucie 🙂 Tak samo NW nie nadaje sie do lakieru 🙂 

Tą teorie Waszą ,to tylko chemik może wyjaśnić 🙂 

A to ciekawe ile taka NW wytrzymuje 😉 

 

 

Opublikowano

@david2888 kto powiedzial ze sie nie nadaje 😉 produkt ktory daje na szyby ,kolega z pracy daje na auto(mamy go gratis 😁) i ma efekt hydro na miesiace,dalem mu do sprobowania SSW i stwierdzil ze to to samo 🤣 a chemik nie wyjasni bo producenci wola abysmy wierzyli w mega zabezpieczenia tanich siuwaksow,te produktu sprzedaja sie najlepiej 😉

Opublikowano
23 minuty temu, ktm950 napisał:

Naprawdę myślicie, że jak nasmarujecie auto Hi tempem czy Fusso, to auto będzie wolniej rdzewiało, albo mniej się rysowało? Przecież wiadomix, że nie. Wosk co najwyżej opóźni pojawienie się wżerów na lakierze po ptasim łajnie (i to tylko jeśli słońce nie przysmaży lakieru i usuniecie je w ciągu max kilku godzin)

Ten fragment kiedyś testowałem i wżery, czyli uszkodzenia powłoki lakierniczej pojawiały się znacznie częściej na takim samym lakierze bez fusso.

Produkt kupuje nam dodatkowy czas na usunięcie chemii, soli, ptasich szitów zanim wyrządzą one większe szkody. Nawet ja nie myję samochodu codziennie 🙂 więc myślę, że warto. 

O ile blokery uv nawet jak wyłąpią ileś % zawsze to też jakiś plus.

 

W przypadku wosków to o ochronie przed rysami możemy faktycznie zapomnieć. Z powłokami bywa różnie. Tylko folia robi robotę.

Opublikowano
4 minuty temu, ghost napisał:

Tylko folia robi robotę.

ubierając kondoma też jesteś bezpieczny 😄 ale zawsze jest ryzyko i jakies ale 😛 

 

Ja jestem zdania, że czy to wosk czy QW, czy powłoka zawsze nam zabezpieczy coś lakier, ale cudów nie spodziewajmy się. Wszystko jest do czasu. A o rysach to już tylko bajki  

  • Haha 2
Opublikowano
6 minut temu, david2888 napisał:

ubierając kondoma też jesteś bezpieczny 😄 ale zawsze jest ryzyko i jakies ale 😛 

Mówimy o standardowym użytkowaniu, rysy koliste od mycia, chemia z myjni, film drogowy, sól, uv....

 

Rzeczywiście odpada ochrona przed patologią z gwoździem albo przed dzwonem 😉

Opublikowano
3 godziny temu, ghost napisał:

Jak przetestujesz, to już nigdy nie skrzywdzisz swoich przyjaciół czymś takim jak 476s

mam duża puchę , bo grzechem jest nie mieć takiego wosku za niecałe 80 zł ( po rabacie ) , tylko on niczego nie wnosi , krople owszem zacne i nic więcej.

Opublikowano

Co do zabezpieczenia. Nie chodzi o to żeby auta nie myć. Zabezpieczenie UV - tutaj liczę na pomoc ze strony produktów. To samo cjemia drogowa itd - leży na zabezpieczeniu a nie na lakierze. Na rysy to folia.

Jesli chodzi o zabezpieczenie rozumiane jako odporność chemiczna, Turtle Wax ICE poradził sobie na youtube lepiej niż moonlight i bsd. BSD próbowałem ściągnąć płynem do naczyń i nie szło za bardzo. Nie mówię o autolandzie do ściągania wosków - BSD go kropelkował 😄 I to byłby mój tip na ta tanie i szybkie zabezpieczenie na zimę. Jak ma długo leżeć to pewnie dobrze byłoby jednak trochę przygotować lakier.

Opublikowano

Zabezpieczenie ja rozumiem jako ochrone przed czynnikami zewnetrznymi,czy to kwasny deszcz czy wszelkie inne zewnetrzne warunki na jakie jest narazony lakier(nie mam na mysli akcji mechanicznej) i pod tym katem robimy testy,poddajemy czynnikom np.kwasowym zabezpieczona powierzchnie by sprawdzic po jakim czasie czynnik owy przebije sie przez ochrone do bazy,o ile powloka potrafi i godzinami sie trzymac nim nastepuje efekt przebicia o tyle powierzchnia zabezpieczona tylko hydrodfobowym sprajem ulega odrazu czynnikowi(dotyka bazy i na nia oddzialuje) o dziwo efekt hydro jest nadal,ale jak ktos chce wierzyc ze widzac kropelki ma zabezpieczenie na takim samym poziomie jak powloka....ok 😉

Opublikowano

 Sytuacja w której powłoka jest zanieczyszczona i nie kropelkuje a zabezpieczenie nadal jest i ma sie całkiem dobrze,wystarczy użyć boostera aby krople wróciły.Więc nie zawsze krople sa wyznacznikiem zabezpieczenia

Opublikowano
1 godzinę temu, yacek _b napisał:

mam duża puchę , bo grzechem jest nie mieć takiego wosku za niecałe 80 zł ( po rabacie ) , tylko on niczego nie wnosi , krople owszem zacne i nic więcej.

przyznam, że trochę nie rozumiem, w sensie, że dsw i 476s się nie różnią?

Opublikowano
4 godziny temu, ktm950 napisał:

Wiara w to, że woski chronią lakier jest jak wiara w istnienie świętego mikołaja. 😉
Naprawdę myślicie, że jak nasmarujecie auto Hi tempem czy Fusso, to auto będzie wolniej rdzewiało, albo mniej się rysowało? Przecież wiadomix, że nie. Wosk co najwyżej opóźni pojawienie się wżerów na lakierze po ptasim łajnie (i to tylko jeśli słońce nie przysmaży lakieru i usuniecie je w ciągu max kilku godzin) i ułatwi domywanie. Nawet blockery UV są na tak niskim poziomie, że nie uchronicie auta przed blaknięciem bez regularnego odświeżania lakieru chociażby cleanerem. Te wszystkie obietnice to tylko marketingowa papka, którą się karmimy, wierząc, że uda nam się przedłużyć życie naszych ulubionych aut. Nawet te wszystkie powłoki ceramiczne/kwarcowe/tytanowe/graphenowe są tak naprawdę guzik warte, a ludzie często płacą grubą kasę za nie bo myślą, że jak mają "zabezpieczone auto kwarcem" to już nic nie muszą dbać, ani myć. 

 

Wiara w to, że woski nie chronia lakieru, jest równiez wiara w Mikołaja. Nie znam nikogo, kto woskuje samochód ,by nie było rys. Znam wielu, na całym świecie są ich miliony , którzy wierzą w to, że wosk nie dopuści do lakieru czynników destrukcyjnych dla niego. Od lat kilkudziesieciu parkuję pod chnmurką, na wielkim, osiedlowym parkingu i widzę samochody tych sasiadów, którzy wierzą w to, w co Ty wierzysz. Widzę też jak wyglądaja auta (w tym samym wieku) niewierzacych i tych, ktorzy regularnie woskują samochody. Tak. Wierzę w to, że jak nawoskuję samochód, to nie dopuści on do lakieru wszelakiego chemicznego świnstwa, tym samym przedłużając jego dobrą kondycję

  • Lubię to 4
Opublikowano

Zgadam sie z @canta8  od kiedy regularnie pielegnuje swoje auta i zabezpieczam(przewaznie woski) moje auta nawet kilkunasto letnie prezentuja sie o niebo lepiej od prawie nowych aut,na co czesto mi zwracaja uwage Ci nie wtajemniczeni 😄 (jak Ty to robisz ze Twoje auta wygladaja jak nowe i sa zawsze czyste…) robiac dekontaminacje raz w roku praktycznie nic nie zbieram,pozbylem sie definitywnie problemu osadow kamiennych ktore kiedys byly koszmarem,wiec cos jednak te woski daja i zabiezpieczaja 😉 Pewnie przecietny Kowalski powie ze szkoda zachodu i czasu na to….i ma racje bo to hobby i pasja dla takich maniakow jak wielu tutaj 😉

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 godziny temu, ghost napisał:

przyznam, że trochę nie rozumiem, w sensie, że dsw i 476s się nie różnią?

Na lakierze mojego auta lepiej wygląda colli i tyle , oczywiście to czysto subiektywne  stwierdzenie .

Opublikowano

@canta8 @menior po dekontaminacji i glinkowaniu od razu ładujecie wosk na auto? Bez żadnych finishów, czy chociaż lekkościernego cleanera? Raczej nie sądzę 😉  Efekt, o którym wspominacie nie jest zasługą wosku, ale w głównej mierze zasługą właśnie cleanera. 

Opublikowano

@ktm950  o jakim efekcie mowisz 🤔 mowimy o samej ochronie a nie efektach,cleaner raczej nie ma zadnych wlasciwosci chroniaco konserwujacych,zgadzam sie ze na finalny efekt cleaner czy inny polish jest decydujacy ale my mowimy o konserwacji tego efektu i ulatwienia pielegnacji potem a to zadanie dla LSP 

Opublikowano
13 minut temu, yacek _b napisał:

Na lakierze mojego auta lepiej wygląda colli i tyle , oczywiście to czysto subiektywne  stwierdzenie .

Rozumiem, u mnie lakier sam w sobie robi robotę, dlatego subiektywnie oba te woski w równym stopniu nie robią na mnie wrażenia wizualnie, dlatego pominąłem część subiektywną wizualną, a wymieniłem większe różnice użytkowe. A te szczególnie docenią poczatkujący, którym się poleca towar. Jak wiesz zawsze staram się być obiektywny i patrzeć na wszystkie kategorie 😉 

Jak się nic nie popsuje i wszystko pójdzie zgodnie z planem to od wiosny wrzucę bardziej miarodajne/laboratoryjne testy wosków, w tym też Zymoli 

 

11 minut temu, ktm950 napisał:

@canta8 @menior po dekontaminacji i glinkowaniu od razu ładujecie wosk na auto? Bez żadnych finishów, czy chociaż lekkościernego cleanera? Raczej nie sądzę 😉  Efekt, o którym wspominacie nie jest zasługą wosku, ale w głównej mierze zasługą właśnie cleanera. 

Za dawnych czasów jeszcze zanim wiedziałem co to detailing i cleaner, też kładłem woski tylko na umyty samochód 🙂

 

Opublikowano

@menior odnoszę się do tego: 

Godzinę temu, menior napisał:

Zgadam sie z @canta8  od kiedy regularnie pielegnuje swoje auta i zabezpieczam(przewaznie woski) moje auta nawet kilkunasto letnie prezentuja sie o niebo lepiej od prawie nowych aut

Twoje auto wygląda lepiej nie ze względu na wosk, ale głównie ze względu na to, co robisz z lakierem tuż przed woskowaniem. Wosk coś tam dokłada, ale nie tak dużo jak właściwe przygotowanie lakieru. 

Godzinę temu, menior napisał:

pozbylem sie definitywnie problemu osadow kamiennych ktore kiedys byly koszmarem,wiec cos jednak te woski daja i zabiezpieczaja 😉 

Ja mam wręcz przeciwne wrażenie. Moje auto po deszczu wygląda zwykle gorzej niż te płukane tylko deszczem. Moje auto jeśli było zakurzone przed deszczem jest całe w ciapki, a te niczym nie zabezpieczone są fajnie opłukane.

 

 

1 godzinę temu, canta8 napisał:

 Wierzę w to, że jak nawoskuję samochód, to nie dopuści on do lakieru wszelakiego chemicznego świnstwa, tym samym przedłużając jego dobrą kondycję

@canta8 a według Ciebie przed czym chroni lakier woskowanie? Serio pytam. 

Skoro nie chroni przed rdzą, kupami, żywicą z drzew i wszelkimi osadami, które przyklejają się do lakieru przecież, to co daje wosk? Bo to, że łatwiej jest umyć brudne auto - tego nie podważam.

 

Opublikowano

@ktm950 wosk konserwuje efekt pracy przed nalozeniem wosku 😉

To mamy inne wrazenia albo uzywamy innych zabezpieczen,bo moje auta nawoskowane prezentuja sie zdecydowanie lepiej po deszczu niz te niczym nie zabezpieczone,no chyba ze mowa wlasnie o sprajach hydrofobowych po nich czasem auto w kropki 

Chroni przed UV i  wszelkimi czynnikami zewnetrznymi,dla przykladu zmywam bez problemu wszelkie osady kamienne(water spoty) z ktorymi kiedys mialem ogromny problem,shodza bez problemu przyklejone owady po ktorych nie zostaja slady itd. Owszem przed rdza napewno nie a przed zywica i kupami w niewielkim stopniu jesli usuniemy szybko 

  • Lubię to 1
  • Moderator
Opublikowano
9 godzin temu, grzegmis napisał:

Czy adbl ssw można traktować jako dobre zabezpieczenie na zimę ?
 

Używam go głownie na jesień, zimę i wiosnę - szczególnie do felg stalowych.

Opublikowano
2 godziny temu, menior napisał:

@ktm950  o jakim efekcie mowisz 🤔 mowimy o samej ochronie a nie efektach,cleaner raczej nie ma zadnych wlasciwosci chroniaco konserwujacych,zgadzam sie ze na finalny efekt cleaner czy inny polish jest decydujacy ale my mowimy o konserwacji tego efektu i ulatwienia pielegnacji potem a to zadanie dla LSP 

A bym się nie zgodził dużo cleanerów jak np rejevunate samo w sobie sporo zakrywa, ma dobre włąsciwosci hydrofobowe i prawde mowiac może sam w sobie zabezpieczać krótko bo krótko aleeee

2 godziny temu, ktm950 napisał:

@menior odnoszę się do tego: 

Twoje auto wygląda lepiej nie ze względu na wosk, ale głównie ze względu na to, co robisz z lakierem tuż przed woskowaniem. Wosk coś tam dokłada, ale nie tak dużo jak właściwe przygotowanie lakieru. 

Ja mam wręcz przeciwne wrażenie. Moje auto po deszczu wygląda zwykle gorzej niż te płukane tylko deszczem. Moje auto jeśli było zakurzone przed deszczem jest całe w ciapki, a te niczym nie zabezpieczone są fajnie opłukane.

 

 

@canta8 a według Ciebie przed czym chroni lakier woskowanie? Serio pytam. 

Skoro nie chroni przed rdzą, kupami, żywicą z drzew i wszelkimi osadami, które przyklejają się do lakieru przecież, to co daje wosk? Bo to, że łatwiej jest umyć brudne auto - tego nie podważam.

 

Przed oksydacją ,regularnie nakładany wosk niweluje moim zdaniem efekt jakby szarzenia się przez UV i tyle, no i tyle ze latwiej zmyc owady sie tak nie wzeraja 🙂, jak ktos myje regularnie pojazdy nie zabezpieczone niczym to można sie popłakać, że wszystko to nei chce się zmywać.
Z pojazdów regularnie woskowanych latwiej tez schodzi smoła itp itd żywica też schodzi na luzaku.
Co ciekawe jak ktoś nałoży se coś w stylu wet-coat nawet kilka razy i uzyska hydro "jak po ceramice" to brud wcale lepiej nie schodzi 🙂  mamy tylko kropelki

 

  • Lubię to 1
  • Okay 1
Opublikowano
4 godziny temu, ktm950 napisał:

@menior odnoszę się do tego: 

Twoje auto wygląda lepiej nie ze względu na wosk, ale głównie ze względu na to, co robisz z lakierem tuż przed woskowaniem. Wosk coś tam dokłada, ale nie tak dużo jak właściwe przygotowanie lakieru. 

Ja mam wręcz przeciwne wrażenie. Moje auto po deszczu wygląda zwykle gorzej niż te płukane tylko deszczem. Moje auto jeśli było zakurzone przed deszczem jest całe w ciapki, a te niczym nie zabezpieczone są fajnie opłukane.

 

 

@canta8 a według Ciebie przed czym chroni lakier woskowanie? Serio pytam. 

Skoro nie chroni przed rdzą, kupami, żywicą z drzew i wszelkimi osadami, które przyklejają się do lakieru przecież, to co daje wosk? Bo to, że łatwiej jest umyć brudne auto - tego nie podważam.

 

Czym Ty wosklujesz samochód,skoro nic  nie chroni lakieru? Niepotrzebnie chcesz zatupac moje uwagi twierdząc,że nie chroni.  Może Tobie nie chroni.  Skoro masz na lakierze warstwę,to jak może przyklic sie do lakieru. No ale basta. Twoja wiara twoja sprawa. Widze przezarte ,wypłowiałe, lakiery na nowych samocghhodach,widze w jakim stanie  sa moje samochgody. I to mi wystarczy. Myj sobie wodaą, nioe nakładaj niczego,nikt Cie  nie zmusza.  ja wszsystkie swoje samochody sprzedawałem za bardzo dobre ceny,własnie ze wzgledu na to,że kupujacy chwalili  autka,że mimo  kilku a nawet kilkunstu lat w jednytm przypadku ,autka wyglądały bardzo dobrze. Pozdrawiam

  • Lubię to 1
Opublikowano

@Gozdziu23  czyli potwierdzasz moje spostrzezenia ze same kropelki nic nie znacza i nawet jesli sa mega to przy produktach typu wet-coat poza kropelkami nie mamy nic pozatym 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.