Lukaso Opublikowano 8 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2018 Dobrze, jutro spróbuję zrobić fragment krzyżowo i zobaczę co będzie. Dam znać jak to wyszło. Ale dlaczego miało by to robić różnice? Parę dni temu tak z nudów miałem trochę czasu to umyłem sobie wnęki drzwi pianą aktywną i potem wodą i wytarłem do sucha potem nałożyłem fusso bardzo, bardzo cienko. Tylko że to było tak że lakier był bardzo tępy że aż ciężko było przesuwać słoneczko po nim. A na karoserii po korekcie i wymyciu aplikator sunie dużo łatwiej
Dystrybutor Soft99 Opublikowano 9 Lipca 2018 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2018 13 godzin temu, Lukaso napisał: Dobrze, jutro spróbuję zrobić fragment krzyżowo i zobaczę co będzie. Dam znać jak to wyszło. Ale dlaczego miało by to robić różnice? Rozwiniemy trochę myśl zawartą w naszym ostatnim filmie poradnikowym. Fusso Coat ma silne właściwości kryjące, a dodatkowo mocno przyciemnia. Jeśli warstwa położona na lakier nie będzie równa, to wówczas pojawią się różnice w odcieniu, co często określane jest jako mazy / plamy / chmury /smugi i podobnie. Najczęściej dzieje się tak, kiedy Fusso jest aplikowane ruchami kolistymi, bo wtedy zdarza się że aplikator pracuje wielokrotnie w jednym miejscu, w innym tylko częściowo lub wcale, a bez dobrze ustawionego oświetlenia bardzo ciężko jest stwierdzić, czy warstwa jest równa i problem gotowy. Z tego powodu zalecamy aplikację krzyżową - to daje większą pewność, że element jest dokładnie pokryty, a dodatkowo aplikator pracuje bardziej równomiernie (siła docisku itp.). To oczywiście tylko jeden "trik" związany z aplikacją Fusso. Do całego wątku poświęconego temu problemowi odsyłali już wcześniej forumowicze. Na pewno warto obejrzeć wszystkie filmy
DZIADZIA Opublikowano 9 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2018 ja tam kładłem wkrętarką, padem kulowym- malina... nie ma szans na smugi 1
Lukaso Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 Próbowałem krzyżowo,bardzo cienko tak że aż prawie nie było. I nadal to samo. Taka jakby delikatna poświata, mgiełka coś w tym stylu. Po prostu lakier po polerce wygląda lepiej, ma większą głębię i połysk niż po wosku.
DZIADZIA Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 odpuść sobie i połóż colli476, ewentualnie nałóż i od razu dotrzyj.
Lukaso Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 A miałem brać coli ale zdecydowałem się na softa ehh. Obiło mi się o uszy żeby nakładać zwilżonym wodą aplikatorem. Jak myślicie, może być coś z tego?
DZIADZIA Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 zdecydowanie lepiej/równiej się rozprowadza.
Lukaso Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 Ok, więc spróbuję prysnąć wodą i jeszcze raz spróbuję.
Pływak Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 W dniu 8.07.2018 o 22:22, Gozdziu23 napisał: Ma i to bardzo dużo, to nie jest wosk ! a powloka i nakładamy ją krzyżowo. A ja głupi całe życie nakładałem kolistymi ruchami i zużyłem w ten sposób praktycznie cała puszkę Fusso nie mając nigdy problemu z dotarciem czy trwałością lub smugami Pewnie jak bym nakładał na krzyż trzymało by zgodnie z tym co na opakowaniu czyli 12 miesięcy A tak poważnie imho nie ma znaczenie czy nakładamy ruchami kolistymi czy na krzyż, czy aplikatorem z zestawu czy innym, czy suchym czy mokrym. Znaczenie ma wprawa przy nakładaniu Fusso. Pierwszy raz bardzo trudno nałożyć odpowiednią ilość, przeważnie walimy go za dużo, za długo nakładamy po czym za długo odczekujemy i męczymy się z polerowaniem. Jako, ze przesiadłem się na Fusso z Colli to nie odczułem żadnej różnicy w nakładaniu miedzy czymś co collinite nazwał woskiem, a czymś co Soft99 nazywa powłoką. Aplikacja bardzo zbliżona. Pierwsze docieranie Colli to była masakra, a z biegiem czasu jak to opanujemy to naprawdę nie sprawia większego problemu. Jak ktoś ma problem z twardym Fusso to polecam Fusso F7 w płynie bo dla początkującego zdecydowanie łatwiej płynnym nałożyć cienką warstwę 1
Gozdziu23 Opublikowano 11 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2018 17 godzin temu, Pływak napisał: A ja głupi całe życie nakładałem kolistymi ruchami i zużyłem w ten sposób praktycznie cała puszkę Fusso nie mając nigdy problemu z dotarciem czy trwałością lub smugami Pewnie jak bym nakładał na krzyż trzymało by zgodnie z tym co na opakowaniu czyli 12 miesięcy A tak poważnie imho nie ma znaczenie czy nakładamy ruchami kolistymi czy na krzyż, czy aplikatorem z zestawu czy innym, czy suchym czy mokrym. Znaczenie ma wprawa przy nakładaniu Fusso. Pierwszy raz bardzo trudno nałożyć odpowiednią ilość, przeważnie walimy go za dużo, za długo nakładamy po czym za długo odczekujemy i męczymy się z polerowaniem. Jako, ze przesiadłem się na Fusso z Colli to nie odczułem żadnej różnicy w nakładaniu miedzy czymś co collinite nazwał woskiem, a czymś co Soft99 nazywa powłoką. Aplikacja bardzo zbliżona. Pierwsze docieranie Colli to była masakra, a z biegiem czasu jak to opanujemy to naprawdę nie sprawia większego problemu. Jak ktoś ma problem z twardym Fusso to polecam Fusso F7 w płynie bo dla początkującego zdecydowanie łatwiej płynnym nałożyć cienką warstwę Jak ktoś umi robić, to zrobi cienko i bedzie git nawet rysując sobie piktogramy czy chińskie znaczki ze smug wosku, ale jak ktos nie umi i jak ostatnio zużył puszkę fusso na dwa samochody no to polecam robić na krzyć bo tak nie mamy problemów z ciemniejszymi plamami na lakierze, które ja osobiście i mój kolega również mieliśmy problem w bardzo gorące dni wiadomo, że problem znikał po dwóch myciach, ale ja chce look teraz swieżo po nałożeniu a nie jakies plamu . Z trwałością mam taka zasade że zawsze zalecenia producenta dziele na dwa, wtedy szybciej można się zaskoczyc
Notcon Opublikowano 11 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2018 Ja kładłem w marcu Fusso. Stosowałem ruchy koliste,ale starałem się brać minimalną ilość materiału na aplikator. Docierałem puszystą fibrą. Wyszło bardzo fajnie, bez problemów z dotarciem mimo że to była moja pierwsza przygoda z twardym woskiem. Nie korzystałem z oryginalnej gąbeczki.Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Dystrybutor Soft99 Opublikowano 11 Lipca 2018 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2018 20 godzin temu, Pływak napisał: A tak poważnie imho nie ma znaczenie czy nakładamy ruchami kolistymi czy na krzyż, czy aplikatorem z zestawu czy innym, czy suchym czy mokrym. Znaczenie ma wprawa przy nakładaniu Fusso. Fusso, choć jest wymagające, to coraz częściej staje się pierwszym wyborem dla zaczynających przygodę z detailingiem / świadomą kosmetyką i często niestety pierwsze próby jego aplikacji kończą się tak jak to dalej opisałeś. Dlatego właśnie stworzyliśmy ten "poradnik" aplikacji - aby ograniczyć ryzyko niepowodzeń na starcie i zbudować świadomość najczęstszych błędów. Ktoś, kto ma wprawę, zwykle nie popełnia takich błędów i nie ma problemów z aplikacją, niezależnie od tego czy kładzie ruchami kolistymi, krzyżowymi czy trójkątnymi i mamy pełną świadomość, że takie osoby nie potrzebują naszych rad - świetnie radzą sobie same. Pamiętajmy tylko, że każdy kiedyś zaczynał
Lukaso Opublikowano 12 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2018 Czy test palca też sprawdza się przy fusso?
wobbjack Opublikowano 12 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2018 Który z QD polecacie na Fusso? Myślę nad Fukupika albo Speed&Barrier.Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Pływak Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2018 19 godzin temu, Lukaso napisał: Czy test palca też sprawdza się przy fusso? Tak
Lukaso Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2018 W takim razie mi zawsze wosk się ciągnie, maże pod palcem. Może być i pół godziny po aplikacji ale nadal nie wysycha i się maże... Po korekcie lakier umyty płynem do naczyń fairy a potem jeszcze odtłuszczony zmywaczem silikonowym. Już brakuje pomysłów
zdanek Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2018 @menior Co w tym zaskakującego? Sam myję lakier płynem do naczyń przed woskiem, ściąga wszystko jak leci
Lukaso Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2018 Ludwikiem ludzie myją i jest ok więc to jeden grzyb Ludwik czy Fairy bo oba dobrze odtłuszczają. A widziałem że bez tego mycia po zmywaczu zostawały delikatne smugi czyli coś było na lakierze a po fairym jest czysto i po zmywaczu silikonowym nic nie zostaje. Tylko nie mam już pomysłu dlaczego ten fusso mi nie wysycha, maże się pod palcem i nie idzie tego dotrzeć tak jak trzeba. Przez to zostaje delikatna poświata/mgiełka zamiast połysku. Lakier wygląda nawet gorzej niż po samym wytarciu pasty po polerce, a to chyba po wosku powinno być lepiej...
Birkhof Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2018 Każdy płyn do naczyń ma nabłyszczacze które, wypełniają pory lakieru ...
menior Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2018 Mi sie nigdy nic nie mazalo i nie ciagnelo,po 10-15 minutach pieknie schodzi,ale tez nigdy nie cudowalem z plynami do mycia naczyn i innymi cudami,jak sie eksperymentuje to nie wiedamo co z tego wychodzi...
Lukaso Opublikowano 14 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2018 Bez takiego mycia płynem, czyli samo odtłuszczenie zmywaczem silikonowym również daje źle efekty i się maże.
Birkhof Opublikowano 14 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2018 Kombinujcie z tymi zmywaczami ;) duraglos squeaky clean albo McKee’s 37 zostawiają super powierzchnie pod np fusso czy inne syntetyki. Sam fusso ma tez dedykowany cleaner. Jak dobrze jest przygotowany lakier to IPA może te 5% pomoże ;)Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 1
Pływak Opublikowano 14 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2018 U mnie zawsze szedł Megs UC później IPA i nie było problemu. W zależności od temperatury otoczenia nakładałem np. na trzy elementy, docierałem pierwszy, nakładałem na czwarty, docierałem drugi itd.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się