Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Do niedawna sąsiadka miała trzy koty "gospodarcze" i pewnie straszyły/wyjadały. Został jej jeden i nie widuje go u mnie.

Rozłożyłem lepy, łapki. Mam też trutkę w garażu.

W ogrodzie to już full set antipest od kiedy mi nornica szalała i coś przychodzi trutkę wyjada.

Tłukłem miotła wszystkie regały i szpargały potwór się nienujawnił niestety.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafal9304 100% prawdy co nie zmienia faktu że że trzeba swój czas poświęcić i gadać bzdur że dopytują o pierdoły 👍

@imola33@imola33 nawet przez myśl zapewne Tobie nie przeszło ile aut sprzedałem i kupiłem w swoim życiu w różnym przedziale cenowym, jestem w stanie stwierdzić kto kupi auto a kto tylko ogląda po pierwszych dwóch minutach rozmowy i obserwacji zachowania potencjalnego nabywcy, nie da się sprzedać auta nie pokazując, rozmawiając, odpowiadając na pytania klienta, chciałbym zobaczyć pewne osoby jak jadą oglądać auto używane, a nawet zakup nowego w salonie myślę że było by wesoło 😜

@CarlosBlack @Slovak prawda boli, ale cóż życzę powodzenia Panowie. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z uwagi na zboczenie zawodowe nie dałbym nikomu się przejechać autem. Dwa razy w czasie 10 letniej kariery w 👮‍♂️ przyjmowałem zawiadomienie ze oglądacze w czasie jazdy próbnej rozwalili auto i słuch po nich zaginął. 
jak czytam wasze historia to aż się boje, będę musiał wystawić audi. Chociaż mam nadzieje ze 11 letnie audi za 100 tys złotych już zrobi ostre sito wśród oglądaczy, ba nawet twierdze ze na prawdę znaleźć trzeba będzie konkretnego klienta na to. 
Aczkolwiek wiem, ze jak się dobrze napisze ogłoszenie to coś się trafi. Lubie dać zadziorny opis główny typu „najbardziej zadbane audi s5 w Polsce „ 😇

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiło dziś do mnie auto gdzie prawdopodobnie zdechła mysz.Właściciel rozebrał cały bagażnik i tylne kanapy z wykładzinami, tam gdzie nie dostał szukał kamera inspekcyjną, niestety nic nie znaleźli.Smrod dochodzi z bagażnika z prawej strony.

Auto w sobotę ma wozić młodą parę wraz z moją żoną jako najbliższą, auto po ozonowaniu i dalej śmierdzi.Jutro pranie wraz z środkiem Chemspec Odor Killer Citrus, potem znów ozonowanie.

Ale jeśli mysz gdzieś się rozkłada to cała robota pójdzie na marne.

Macie pomysły jak się do tego jeszcze zabrać?

 

IMG_20230911_171450.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, CarlosBlack napisał(a):

@marcineke mysz/szczur - ogólnie mały gryzoń; ozonowanie nic nie da. Przerabiałem temat. Śmiem twierdzić że to nie truchło a odchody śmierdzą, głównie mocz. Porządne pranie przed Tobą.

Nastawiam się, jutro oprócz prania czyszczenie wszystkiego co jest pod wykładzinami, blachy, styropianów, oby go był mocz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurier inpost (niestety innego nie było)

 

Przesyłka pobraniowa

- Dostaje powiadomienie, że kurier ma moja paczkę, dzwonie do kuriera bo był podany nr tel

- godzina 9 tel wyłączony, godzina 10 tel wyłączony, godzina 11 odbiera

- Dzień dobry czy do 13:30 się Pan wyrobi? bo potem jadę do pracy i będę pod innym adresem

- NIE! NIE WYROBIE SIĘ, POD INNY ADRES TEŻ NIE BĘDĘ DOSTARCZAŁ MAM 80 PACZEK

- Nie da się zostawić gdzieś w punkcie?

- NIE BO TO POBRANIOWA

- Dobra to możesz ją sobie zabierać, wyebać w krzaki nie interesuje mnie to nara

 

Paczkomaty mają spoko ale kurierów/organizacje (przynajmniej na moim rejonie) tragicznych. Jakby sklep internetowy miał dpd, dhl, fedex cokolwiek to bym jak człowiek odebrał w punkcie albo się dogadał. Z inpostem się nie da, zawsze tak było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DaV też mam o nich złe zdanie. Ze 3 miesiące temu w aplikacji miałem, że paczka wydana o 8:03 do dostarczenia, a o 8:04 dostarczona. Oczywiście jej nie było, kurier telefonu nie odbierał. Na infolinii że mają, że dostarczona więc tłumaczę że w minutę chyba nie dojechał do mnie. Ok w takim razie się zajmą. Czekam 2 dni zero odzewu. Dzwonie znowu na infolinie i od początku bo śladu po pierwszym zgłoszeniu nie ma. Przyjeżdżam do domu po tygodniu a pod drzwiami paczka leży. Bez żadnego telefonu po prostu rzucona przez płot. Ok ważne, że jest tylko po 2 dniach mam telefon z inpostu i pani oburzona, że powinienem dzwonić do nich i informować, że paczka do mnie dotarła. I w sumie to chyba powinienem ich przeprosić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dostać odpowiedź od @ADBL to czasem bywa ciężko.

Na początku zeszłego miesiąca wysłałem do nich wiadomość o problemie z pędzelkiem po pierwszym użyciu. Dostałem odpowiedź, że jak nie zgłaszałem tego jeszcze do sklepu to oni od razu by ułatwić rozpatrzenie reklamacji to wyślą nowy pędzelek. Super, podałem adres do wysyłki i tak od 9 sierpnia po paczce "ani widu ani słychu". Przypomniałem się 6 września mailem ale cisza. 

Nie chodzi już o ten pędzelek ale o samo podejście. Przy sprawach reklamacyjnych u Neoxal czy Cleantech to sprawy były załatwione ekspresowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DaV Co Ty nie powiesz? Tragiczna firma z fatalnymi kurierami. UPS, DHL czy DPD to można zegarki nastawiać, a Inpost to jest mem firma. Tam powinni robić test na inteligencję zanim kogoś przyjmą do roboty. U mnie było lepiej... Kupiłem kilka tygodni temu szczoteczki soniczne. Miałem powiadomienie o dostawie w aplikacji i o 14,30 coś mnie tknęło i zerknąłem do niej i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że paczka jest od 45 minut dostarczona. Jestem w domu bo pracuję zdalnie, jest tez kilka osób na podwórku, dom w centrum, a na dole 4 lokale, które są przez nas wynajmowane od lat tym samym ludziom na sklepy Słowem, facet ma milion opcji łącznie z telefonem do mnie, mailem i możliwością dostarczenia do sklepów pod moim domem. Ale co się okazuje, po dodzwonieniu się do tego mistrza? Po 1 nie wie o czym mówię ( a warto dodać, że pochodzi z miejscowości oddalonej o 2 km od mojego miasta i zna mnie osobiście.) Po moim tłumaczeniu, że mam info w apce itd, Pan sobie przypomina, że UWAGA wrzucił paczkę na posesję!!! JPRD jak mnie zagotował, Warto dodać że wtedy u mnie non stop padał deszcz i lało regularnie. Patrząc przez ten pryzmat i zawartości paczki mogłem mieć dodatkowe kłopoty. Pytam a w zasadzie stwierdzam, że nie potrafi dostarczyć paczki to powinien zmienić pracę, na co on mi bezczelnie, że przecież nie ma sprawy i mogę sobie wyciągnąć paczkę z krzaków bo leży gdzieś przy furtce z domofonem. w iglakach. Tak mnie zagotował, że zjechałem go na maxa i po wielu staraniach ( a to nie jest proste bo jest tylko numer infolinii ) zdobyłem numer do szefa oddziału i tam złożyłem telefonicznie mu laurkę. Pan kierownik był uprzejmy po naganie i rozmowie z kurierem do mnie zadzwonić i wszystko przekazać i jeszcze raz przeprosić.

Podsumowując. Nigdy Inpostu, no chyba , że nie ma innej opcji. To jest tylko jeden przykład, ale miałem więcej akcji z tą pseudo firmą i jeśli mam do wyboru cokolwiek innego niż kurier Inpost to zawsze to wybieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DaV, od kiedy w InPoscie jeździ kurierka to jest inny świat. Można się z nią umówić na każdą godzinę lub zostawi paczkę u znajomego. Wcześniej był starszy facet i dop... się o wszystko, nawet o zamówienie budy dla psa. Potrafił nie przyjechać z paczką bo z jedną nie będzie jechał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nigdy z inpostem problemu nie było, raczej kurierzy i paczkomaty punktualnie. Jedynie co, to jest u mnie w okolicy jeden paczkomat, z którego lepiej nie nadawać "priorytetów" - z jakiegoś powodu paczki są z niego odbierane później, niż z innych, chociaż to ten sam rejon. Może przypadek.

Wyryte w skale z S20 FE 5G



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze powtarzam, że wszystkie firmy kurierskie są tak dobre, jak kurier, który Cię obsługuje. Wszystkie firmy mają te same procedury i na poziomie wewnętrznym wszystko hula, problemem jest to ostatnie ogniwo, które do ciebie trafia. Ja negatywne doświadczenia mam tylko z Pocztą Polską, choć po zmianie kuriera i tu się poprawiło

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zaczyna drażnić realizacja zamówień w @MrCleaner Paczka tym razem mała bo tylko 2 produkty ale cholernie mi zależy na czasie. Zamówienie złożone wczoraj w nocy i dzisiaj nie wyjechała jeszcze. To już drugi raz w przeciągu niecałego miesiąca kiedy opóźniają wysyłkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AndrewZS Dokładnie, po około 4h przedzwonił inny kurier (chyba przejął moją paczkę) i zupełnie co innego, kultura, bez problemu dało się z nim umówić pod innym adresem. Nawet mu napiwek zostawiłem za fatygę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2023 o 21:53, CarlosBlack napisał(a):

@marcineke mysz/szczur - ogólnie mały gryzoń; ozonowanie nic nie da. Przerabiałem temat. Śmiem twierdzić że to nie truchło a odchody śmierdzą, głównie mocz. Porządne pranie przed Tobą.

Auto wyprane, ozonowane raz 15 minut i na drugi dzień 30 minut, po otwarciu auta mgła totalna....smród pozostał.

Próby z dodatkiem Kill Odor, i pranie nie pomogło,mocno psikane zapachem z eliminatorem smrodu, dziś klient odebrał auto ale udało się ustalić skąd dokładnie idzie smród, auto ponownie rozebrane i w tylnim błotniku na kamerze inspekcyjnej pojawiły się zwłoki....

Teraz kombinują jak je wyciągnąć.

Taka mała mysz i tyle problemów.

Auto jak przyjechało to całe capiło zwłokami, po praniu można było zlokalizować smród z dokładnością do kilku cm, reszta pachniała a z listwy przy tylnej kanapie walił okropny smród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem problemu z Inpostem. Natomiast z Fedexem 2 razy. Raz mi przetrzymali przez tydzień przesyłkę na sortowni, bo nie mieli wolnego kuriera, który mógłby pojechać na mój rejon. Przesyłkę musiałem odbierać z oddalonej prawie o 100 km sortowni samemu, bo możliwe, że do dzisiaj bym jej nie dostał. Od tamtej pory nigdy więcej Fedexu. Co do samych kurierów, mam wrażenie, że w mojej okolicy pracują fajne chłopy. Jak nikogo nie ma w domu to paczki często wrzucają mi w duże, szklane latarnie na schodach, albo nawet zdarzało im się nosić je pod altankę po drugiej stronie domu. Nawet felgi mi raz zaniósł, a mógł przecież wywalić za furtkę i jechać dalej. Obym tylko nie przechwalił 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem sprawdzić czy przypisano do Leona już normę emisji spalin, a tam system wrzucił Euro 5 i teraz trzeba specjalnie do urzędu komunikacji jechać, aby to zmienić. Dodatkowo zlikwidowano urząd zamiejscowy i trzeba pokonać 50km w jedną stronę 🤮

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu po wielu przebojach z używanymi częściami do samochodu powiedziałem sobie basta i zawsze kupuje nowe części. Drożej, ale wiem że mam spokojną głowę, gwarancję itp

Tym razem podkusiło mnie kupić lampy do retrofitu na lifta w Tiguanie bo prawie 2K w stosunku do nówek piechotą nie chodzi tym bardziej, że lampy rzekomo nowe z auta potestowego po przebiegu 100km. Sprzedawca wiarygodny, miał kilkanaście kpl lamp. Wysłał mi nawet filmy z pakowania , zapewniał że igiełki, rocznik 2023 itp. Znając realia firm kurierskich poprosiłem sprzedawcę aby wysłał w 2 osobnych paczkach na moje własne życzenie. 

Dzisiaj po pracy odebrałem paczki od kuriera, migiem do garażu żeby nacieszyć oko nowymi lampami, nałożyć powłokę itp.

Po odpakowaniu paczek  zaniemówiłem...lampy porychowane (głębokie rysy), zmatowione klosze, ślady po demontażu śrubokrętem (!) no k....a dramat.  Zrobiłem zdjęcia, nagrałem filmy i wysłałem do sprzedawcy. Od razu oddzwonił z tekstem, że to nie jego wina a pracownika który spakował nie te lampy co trzeba (jasne..). 

Czekam zatem na kolejny komplet, ale jak tak wygląda rynek części używanych to nie spodziewam się cudów. 

Drugi raz tego błędu nie popełnie i pewnie skończy się że zamówie nowe w ASO, ale wkurw... na maxa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A daj spokój...
Handlarz częściami to rasa człowieka. Nie powinienem generalizować, bo spotkałem też dosyć fajnych i słownych gości, natomiast zazwyczaj transakcja z takowym to padaka.

Jeden kupił ode mnie kilka rzeczy. Zero kontaktu, odsyłanie od jednej osoby do drugiej, śmiech na sali. Paczka leży prawie miesiąc i czeka. Załatwilibyśmy to w dwa dni, ale moja propozycja wysyłki była za droga. No dobra.
W końcu w zeszłym tygodniu nastąpiło przebudzenie mocy. Jest etykieta! Super, może odzyskam pół garażu. Paczę: poczta polska. Aha. No trudno. Nakleiłem w poniedziałek, dzisiaj przyjechał listonosz, jak wpakowal to do Megane 1 - nie wiem. Tera bedzie hit:
Dzwoni telefon. Że wszystkie moje siły były skupione na położeniu Fusso na ciemny lakier bez holosow i rzucania mięsem, średnio byłem zainteresowany rozmową. Dzwoni drugi raz. Dobra, jaką super ofertę na fotowoltaikę dla mnie macie? Zadzwonił lokalny UP. Okazało się, że geniusz zamówił kuriera dla standardowej paczki, będzie musiał dopłacić drugie tyle, nagle już wysyłka nie będzie taka tańsza xD No jaja jak berety.
Jeszcze napomknę tylko o regule: Kali płacić - źle. Kalemu płacą - dobrze. Napalony byłem na spojler do F4 jak szczerbaty na suchary, więc śledziłem wszystkie portale, ale to stary wóz i część też niespecjalnie ciekawa, żeby za nią płacić Bóg wie ile. O, akurat bohater naszej historii ma. Ile za nią winszuje? No 1400 złotych polskich. Nie trzeba, postoję.
Za to jak wystawiłem kierunki w zderzak (tanio, bo mi to wisiało - wystawiłem po 100 za jeden, w ogłoszeniach nawet takie bez przeciwmgielnych potrafią kosztować po 350), to właściwie by je chciał, ale jak opuszczę do 50/szt. Bez jaj. Tydzień później oba poszły w świat za moją cenę, do normalnych ludzi

I mój ulubiony tekst: stan jak na zdjęciu. No k**wa, jakbym namalował obraz pod tytułem "Pięciu murzynów w ciemnej sieni", nadal miałby więcej rozróżnialnych szczegółów, niż te ich zdjęcia.

Wyryte w skale z S20 FE 5G



  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://elektrowoz.pl/porady/rzad-bedzie-chcial-wyrzucic-z-drog-najstarsze-auta-spalinowe-nowy-podatek-juz-w-2024-roku-od-2026-oplata-co-rok-akt/

Jeśli dobrze rozumiem to jakieś tam 16 letnie sprawne auto z normą euro4 i pojemnością 1.6 daje nam 1280zł rocznie do zapłaty podatku. Auta w wieku około 16 lat z normą euro4 stanowią 40% wszystkich zarejestrowanych podjazdów w Polsce. Trzeba w imie ekologii zezłomować dziesiątki tysięcy starych aut i jak najszybciej wyprodukować nowe.

Dla przykładu 16 letnie auta to:

- Bmw e90

- Astra H

- Passat b6

- Grande punto

- Golf V

- Yaris 2 generacji

Czyli znaczna większośc tego co jeździ po naszych drogach. Coś w zamian? Poprawa infrastruktury? Komunijacji miejskiej i pozamiejskiej? Nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.