Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Racja, mam podobne wrażenie co do TU.

Moje e39 było średnio co pół roku trafione było w tył od ryski na zderzaku przez nowy zderzak i narożnik po przesunięte drzwi tylne.

Dla TU moje auto było warto 7 tys. mimo faktury zakupy sprzed 2lat która była 3x wyższa. Wycena oczywiście z katalogu ponad polowy wyposażenia brak. Oczywiście czujniki parkowania to wartość 17 zł do wartości pojazdu. A za rysę na lakierze ucieli 800 zł i 2 tys. zł za to że 15 letnie auto miało 302 tys przebiegu.

Złodzieje. Do tego szarpiesz się z autem zastępczym co 2 dni że zabiorą jak auto nie pojechało nawet do warsztatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kepa416 napisał:

A za rysę na lakierze ucieli 800 zł i 2 tys. zł za to że 15 letnie auto miało 302 tys przebiegu.

Złodzieje.

Otóż to. Nigdy nie zrozumiem ludzi broniących TU. 

I błagam Was nie wypisujcie, że ceny przez takich jak my drożeją, bądź że sami powodujemy okropnie rosnące składki. 

Powiem Wam tak. Jeśli sprzedaję towar to robię to tak aby zapewnić temu oferowaną i obiecywaną jakość. Jeśli tej jakości nie ma to nie piszę tego w ofercie. 
Jeśli obiecanej jakości klient nie otrzymał, BA! Udowodnił mi to poprzez niezależnego rzeczoznawcę, bądź opiniotwórcę - to w moim pieprzonym obowiązku jest zrekompensować to klientowi, bądź wymienić towar/usługę na nową. <----- W taki sposób moim zdaniem powinny działać i działają instytucje/spredawcy/usługodawcy MÓWIĄCE O WYSOKIEJ JAKOŚCI - co swoją drogą oferują nam każde firmy ubezpieczeniowe. 


Jeśli zatem miałem szkodę i kilku niezależnych od siebie mechaników wyceniło ją na 5 tysięcy. Jeśli niezależny rzeczoznawca zajmujący się wyceną szkód w wypadkach komunikacyjnych wycenił moją szkodę na 5 tysięcy, to powiedzcie mi dlaczego mam nazywać pobłażliwie i z umiłowaniem Firmy okradające nas z pieniędzy (tak zwane ubezpieczalnie) które proponują mi w formie odwołania i ugody kwotę 4 tysiące?! 

Ludzie otwórzcie oczy, bo niedługo dojdzie do sytuacji w której będziecie robić kupę w galerii w ubikacji i gdy wejdzie ktoś kto bardzo potrzebuje zrobić to samo Wy mu sie posuniecie i będziecie robić we dwoje na jednym kiblu. XD 


Uprzedzam wszelkie komentarze. Gdybym miał zapłacić 500zł więcej za składkę ubezpieczenia, ale pod warukiem, że nie będę się musiał tak męczyć z tymi partaczami - zrobiłbym to. 

Z szacunku do siebie i do ciężko zarobionych pieniędzy wydanych na swoje auto/dom itp. 

Koniec tematu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Karbo napisał:

Jeśli zatem miałem szkodę i kilku niezależnych od siebie mechaników wyceniło ją na 5 tysięcy. Jeśli niezależny rzeczoznawca zajmujący się wyceną szkód w wypadkach komunikacyjnych wycenił moją szkodę na 5 tysięcy, to powiedzcie mi dlaczego mam nazywać pobłażliwie i z umiłowaniem Firmy okradające nas z pieniędzy (tak zwane ubezpieczalnie) które proponują mi w formie odwołania i ugody kwotę 4 tysiące?! 

Jest jedno proste rozwiązanie, ASO. 

Mój przypadek który mi się zdarzył kilka lat temu. Koleś wjechał mi w dupę, szkoda nie była duża, powiedzmy stało się to w poniedziałek. Zdarzenie zgłoszone, nawet policja nie musiała przyjezdzac bo winny szkody się przyznał ( ale policja zawiadomiona telefonicznie ). Wtorek miałem umówione oględziny w ASO, środa info z ASO od ubezpieczyciela że szkoda przyjęta i w poniedziałek rano mam zostawić auto do naprawy, wtorek rano odebrałem auto 🙂 

Nie rozumiem jednego, każdy płacze jakie to drogie jest ASO, gdy dochodzi co do wyceny szkody KAZDY przedstawia kosztorys naprawy z ASO, jeśli wycenia Ci tylny zderzak za 5000 zł (  nowy + malowanie ) bo tyle wyceniło ASO, Ty kupisz jakiś na szrocie za 200 zł to gdzie tu jest logika ?  ASO pe, ASO źle ale jak wycena szkody to ASO cacy. Godności się nie ubezpieczy ale to jest i będzie DLA MNIE najzwyklejsze cwaniactwo, naciagactwo i tyle. Koszty ubezpieczenia rosną GLOWNIE przez wypłacanie gotówki a nie pokrywanie kosztów. Wystarczy obracać się w odpowiednich kręgach i kupić powodziaka teraz z Niemiec ( całkiem nowego ) którego będziesz tłukl ile wlezie albo po prostu zniknie 🙂

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomas-sg napisał:

Ty kupisz jakiś na szrocie za 200 zł to gdzie tu jest logika ?  ASO pe, ASO źle ale jak wycena szkody to ASO cacy.

Jeśli nawet kupię taki na szrocie za 200zł to w tym momencie klejenie go wynosi kolejne 100zł, uzupełnienie braków w postaci kratek owiewek 50zł, malowanie żeby nie rzucał sie odcień 550zł. Wychodzi 900zł. Aso policzyło 1100zł. Cwaniaczki z ubezpieczalni 550 😂

I choćby uj na uju stanął to nie zgodzę się z Tobą tym razem. 

Chciałem iść do ASO. 

Pani 4 lata temu zmarł syn w wypadku samochodowym, 2 lata temu mąż. 

Oc w życiu prywatnym na 10 tysięcy. ASO+Zastępcze>10.000 

Kto wie czy by do nich szybko nie dołączyła po okazaniu rachunku z ubezpieczalni. Sumienie chce mieć czyste, a godność?

Może niech każdy rozliczy się we własnym zakresie 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Karbo napisał:

Jeśli nawet kupię taki na szrocie za 200zł to w tym momencie klejenie go wynosi kolejne 100zł, uzupełnienie braków w postaci kratek owiewek 50zł, malowanie żeby nie rzucał sie odcień 550zł. Wychodzi 900zł. Aso policzyło 1100zł. Cwaniaczki z ubezpieczalni 550 😂

Nigdy nie powiedziałem że samo odwoływanie się od wyceny jest złe. Złe jest gdy chcesz tym odwołaniem napchać sobie kieszenie. Nie każdy jest esteta jak niektórzy z nas, ktoś weźmie 1100 bo mu się tyle należy na naprawę z ASO a zderzak będzie klejony na srebrna taśmę 😅 a 1100 w kieszeni.

16 minut temu, Strus napisał:

Czyli jak ubezpieczyciel zapłaci w ASO xxx tysięcy to jest cacy. A jak wypłaci owe xxx tysięcy poszkodowanemu to cacy nie jest, tak ?

Oczywiście. Bo jeszcze do kwoty xxx dochodzi kwota yyy za auto zastępcze oraz kwota zzz za straty gdzie auto zarabiało jako taksówka. A to wszystko przez to bo nie odstawisz do ASO a chcesz pieniądze za naprawę w ASO. Zaraz pewnie będzie że przez ich śmieszne wyceny trzeba się odwoływać i czekać. A tak naprawdę to musisz czekać z twojej winy bo zamiast szybko uporać się z problemem wolisz poczekać, powalczyć by jak najwięcej zostało w twojej kieszeni. 

*Zwrot "Ty" został tu użyty przykładowo, nie bierz tego do siebie. 

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strus ja nie czepiam się niczego bo mnie to średnio onterere co kto zrobi z otrzymaną gotówką, ale powtórzę się po raz kolejny że nie dostaniesz tyle gotówki co wyceni ASO za naprawę bez sądu, ale za naprawę jak przedstawią Fv to już jak najbardziej. przykre ale prawdziwe pisać srysać do nich to można sobie to i tak nić nie da. Tylko strata czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, zwirek03 napisał:

@Strus ja nie czepiam się niczego bo mnie to średnio onterere co kto zrobi z otrzymaną gotówką, ale powtórzę się po raz kolejny że nie dostaniesz tyle gotówki co wyceni ASO za naprawę bez sądu, ale za naprawę jak przedstawią Fv to już jak najbardziej. przykre ale prawdziwe pisać srysać do nich to można sobie to i tak nić nie da. Tylko strata czasu. 

Też się sam nie pitolę. Wziąłem co dali a sprawę sprzedam dalej za miesiąc.

 

Godzinę temu, Tomas-sg napisał:

Bo jeszcze do kwoty xxx dochodzi kwota yyy za auto zastępcze oraz kwota zzz za straty gdzie auto zarabiało jako taksówka

Ale rozumiesz, że to są roszczenia niezależne od wyceny SZKODY?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pękła szyba w Foresterze.

Trochę moja wina, bo nie naprawiłem małego pęknięcia po kamieniu i teraz trzeba wymienić.
Na szczęście pójdzie na ubezpieczenie i muszę zapłacić jedynie małą kwotę udziału własnego. W sumie, to może i dobrze, bo szyba była chyba oryginalna z '06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Tomas-sg napisał:

Jest jedno proste rozwiązanie, ASO. 

Mój przypadek który mi się zdarzył kilka lat temu. Koleś wjechał mi w dupę, szkoda nie była duża, powiedzmy stało się to w poniedziałek. Zdarzenie zgłoszone, nawet policja nie musiała przyjezdzac bo winny szkody się przyznał ( ale policja zawiadomiona telefonicznie ). Wtorek miałem umówione oględziny w ASO, środa info z ASO od ubezpieczyciela że szkoda przyjęta i w poniedziałek rano mam zostawić auto do naprawy, wtorek rano odebrałem auto 🙂 

Nie rozumiem jednego, każdy płacze jakie to drogie jest ASO, gdy dochodzi co do wyceny szkody KAZDY przedstawia kosztorys naprawy z ASO, jeśli wycenia Ci tylny zderzak za 5000 zł (  nowy + malowanie ) bo tyle wyceniło ASO, Ty kupisz jakiś na szrocie za 200 zł to gdzie tu jest logika ?  ASO pe, ASO źle ale jak wycena szkody to ASO cacy. Godności się nie ubezpieczy ale to jest i będzie DLA MNIE najzwyklejsze cwaniactwo, naciagactwo i tyle. Koszty ubezpieczenia rosną GLOWNIE przez wypłacanie gotówki a nie pokrywanie kosztów. Wystarczy obracać się w odpowiednich kręgach i kupić powodziaka teraz z Niemiec ( całkiem nowego ) którego będziesz tłukl ile wlezie albo po prostu zniknie 🙂

Brednie opowiadasz. Tyle Ci powiem.

Mi ubezpieczenie wyceniło szkodę tak, że nawet nie byłbym w stanie kupić używek, nie mówiąc o ich lakierowaniu. O zgrozo telefonicznie szkoda była wyceniona na 2tys. a po wizycie likwidatora szkody - na 1,7tys. Powiedziałem sobie, że nie dam się robić w ch..ja przez tych złodziei. Ponieważ auto było całe w oryginale poprosiłem o wycenę ASO - wartość naprawy 10tys. Dodatkowo na cały czas naprawy miałem auto zastępcze - prawie 30 dni bo zderzak do Audi trzeba było sprowadzać z Niemiec. Odzyskałem wszystkie pieniądze - coś około 15tys. Części zakupiłem w ASO, robocizna w zakładzie niezależnym. To co mi ewentualnie zostało z rozliczenia traktuję jako rekompensata za stracony czas i nerwy na załatwienie sprawy. Gdyby ma początku zaproponowali 5-6 tys. nie byłoby tematu. A tak? TU chciało zrobić mnie w ch...ja to im "wystawiłem rachunek". I wcale nie jest mi źle z tego powodu i nie mam żadnych wyrzutów sumienia.

@Tomas-sg i nie wiem dlaczego odnoszę wrażenie, że w jakiś sposób jesteś powiązany z jakimś TU.

Tyle ode mnie w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, xadamx napisał:

@Tomas-sg i nie wiem dlaczego odnoszę wrażenie, że w jakiś sposób jesteś powiązany z jakimś TU.

Broń boże nie jestem. Po prostu żyje w kraju gdzie ludzie darzą siebie zaufaniem, w kraju gdzie nie ma czegoś takiego jak naprawa gotówkowa czyli dostajesz kasę żeby sobie auto naprawić. Pomysl sobie ile jest tego typu wymuszeń pieniędzy z różnych TU. Sam mój dobry kolega się mnie pytał czy nie chce z nim kupić s7 z USA gruza który zniknie. 

Pomysl tylko ile czasu byś też oszczędził gdybys podjechał na naprawę  bezgotówkowa w ASO, wycena tam, naprawa itp it's ( aso załatwia wszystkie papiery - przynajmniej tak to działa w normalnym kraju ). Bo przypominam jak to działa w przypadku gdy Ty czekasz na rzeczoznawcę. Czekasz kilka dni aż przyjedzie rzeczoznawca, czekasz kilka dni na wycenę ( często listownie ), odwolujesz się ( również listownie ), w międzyczasie jedziesz do ASO na wycenę naprawy, przychodzi nowa wycena, Ty znowu się odwolujesz teraz pod pretekstem wyceny naprawy w ASO, TU zgadza się pokryć koszty, zamawiasz części w ASO ( 30 dni czekasz na dostawę zderzaka i ciekawe czy 30 dni jest od momentu zakupu czy zdarzenia ), +/- 2 dni wymiana zderzaka z malowaniem. ( Zależne od terminów )

Masz logiczny punkt myślenia osoby która nie chce się dorobić na szkodzie auta. 🙂

Przypominam nie było by tematu gdyby naprawdę zależało Ci na szybkiej naprawie a nie na tym by coś Co z tej naprawy zostało Ci PLNow.

Kilka postów wyżej masz opisany mój przypadek. Sami sobie robicie pod górkę.

Przypadek Karbo jest całkiem inny bo u niego nie jest problemem wycena tylko czy szkoda powstała na skutek danego zdarzenia. 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomas-sg u mnie trwało to jakieś 30 dni.

Czy mi zależało na szybkiej naprawie? Początkowo owszem ale śmieszna wycena na max poziomie 2tys. uniemożliwiła dokonanie jej w krótkim czasie. Napisałem powyżej jaka kwota mnie "satysfakcjonowała". Ta kwota zawierała w sobie również to, że godziłem się nie brać auta zastępczego. Czy 5-6 tys. na naprawę A6C5 i na brak zamiennego środka transportu to nieuczciwa wycena? Nie sądzę. Dodam jeszcze, że ja akurat nie mogłem skorzystać z naprawy bezgotówkowej w ASO, gdyż wstępnie wycenili naprawę na 10tys. (i tak też byłą wartość rynkowa auta). Wycena była wstępna na podstawie informacji ode mnie. Nie wykluczali dalszych kosztów gdyby się okazało, że coś jeszcze jest uszkodzone (było). Wówczas to co powyżej 10tys. musiałbym pokryć z własnej kieszeni.

Także, zmuszony byłem walczyć o swoje i na szczęście nie trwało to długo. Zresztą jak już wcześniej wspomniałem, postawa TU spowodowała, że nie chciałem dziadom darować ani złotówki.

Wiem jedno - w przyszłości gdy znów mnie dopadnie taka okoliczność to jeśli mnie TU sprowokuje to będę walczył. Ale w pierwszej kolejności walę do ASO po naprawę bezgotówkową.

24 minuty temu, Tomas-sg napisał:

Masz logiczny punkt myślenia osoby która nie chce się dorobić na szkodzie auta. 🙂

Przypominam nie było by tematu gdyby naprawdę zależało Ci na szybkiej naprawie a nie na tym by coś Co z tej naprawy zostało Ci PLNow.

Działa to też w drugą stronę. Idąc Twoim tokiem myślenia można śmiało powiedzieć, że gdyby TU uczciwie wyceniały naprawy szkód i nie chciały się na Nas dodatkowo dorobić - szkody byłyby szybko likwidowane.

TU biorą od NAS pieniądze za usługę, która musi być uczciwie wykonana. To, że ubezpieczenia skalkulowane są tak jak są to nie Nasza wina. Ich pazerność na pieniądze powoduje wojnę cenową pomiędzy różnymi TU (im tańsza składka, tym więcej klientów, im ich więcej tym więcej kasy). I to jest prosty przykład, że to TU tworzy patologię, w której musimy uczestniczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@xadamx Rozumiem cala sprawę.

Dlatego mam nadzieję że skończy się możliwość wypłacania gotówki przez ubezpieczalnie a zacznie się jedynie pokrywanie faktur za naprawę. Ukróci to znacznie koszty wszelkich TU, skończą się firmy ubezpieczeniowe "krzak" bo również nie będzie kombinowania z obniżaniem kosztów napraw, przyspieszy to wszelką naprawę a i koszty TU przestaną być pokrywane przez wysokie ubezpieczenia. Niestety te naprawy gotówkowe są pewna oszczędnością dla TU bo często odbierane to jest jako "ugoda". Pozostaje wierzyć że się polepszy 🙂

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tomas-sg napisał:

Broń boże nie jestem. Po prostu żyje w kraju gdzie ludzie darzą siebie zaufaniem, w kraju gdzie nie ma czegoś takiego jak naprawa gotówkowa czyli dostajesz kasę żeby sobie auto naprawić. 

 

 

Super Tomas, ale w Polsce to same TU proponują naprawę bezgotówkowo. Ostatnio jak miałem stłuczkę i moje AC szło w ruch (moja wina) to Pani sama powiedziała, że oni szybko kogoś przyślą i preferują bezgotówkowo.

Tak samo jak mi sąsiad zalał mieszkanie, Pani z TU uraczyła mnie propozycją 150 pln za to, żeby ogarnąć cały sufit, łącznie z położeniem nowej gładzi, pomalowaniem a wcześniej zabezpieczeniem folią całej łazienki. Dostali fakturę na 790 PLN i ją zapłacili, bo firma taką fakturę wystawiła za przywrócenie sufitu do stanu sprzed zalania.

Generalnie ja nic nie robie gotówkowo, wolę wstawić do ASO albo zakładu z listy TU o ile taki zakład mi odpowiada. Ale TU w Polsce to temat rzeka i to jest brudna Wisła jak Hinduski Ganges a nie Norweskie Fiordy. I mówię to z perspektywy Klienta TU, który nigdy nie wybiera najtańszej oferty, mam zawsze AC z opcją oryginalne części i auto zastępcze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Syrio napisał:

Pani z TU uraczyła mnie propozycją 150 pln za to, żeby ogarnąć cały sufit

To to beka nie świadczenia 😄 

Ale mój sąsiad przyjął ugodę na 1000zł przy zalaniu całego parteru na wysokość 30cm wody. Na podłodze parkiet ładnie ułożony w jodełkę.... 

Mi podczas tej samej akcji wyceniono parkiet dębowy na 13 tysięcy , gdzie sąsiad miał większą powierzchnię i piwnicę. 

Walczyć o swoje Pany WALCZYĆ 🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomas-sg

No bo tak powinno być, ale to nie jest tak, że jednej stronie na tym zależy.

Ubezpieczyciel określa ryzyko, ubezpieczający płaci cenę i powinien mieć zapewnioną usługę zgodnie z posiadanym pakietem. A minimum to stan auta jaki był przed wypadkiem. I albo to robi ASO albo inny warsztat, który wystawia fakturę, płaci od niej podatek tak jak wszyscy inni. Zarobić na naprawie powinien warsztat za zrobioną robotę. I tyle. Ubezpieczający powinien przywrócić auto do stanu jaki miał a ubezpieczyciel grzecznie wypłacić kasę za fakturę.

Zarabiania na stłuczce też nie rozumiem, nie po to jest ubezpieczenie, zarabia się w pracy. Ubezpieczenie powinno pokryć wartość naprawy szkody. Tyle i aż tyle.

 

@Karbo No ja panią wyśmiałem, powiedziałem, że jak mi znajdą za tyle kogoś, kto kupi materiał i zrobi to niech płaca i 149 PLN 😄 wziąłem firmę od remontów, zrobili kosztorys, pieczątka firmy i tyle. Potem TU zapłaciło fakturę i pozamiatane. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



@xadamx Dlatego mam nadzieję że skończy się możliwość wypłacania gotówki przez ubezpieczalnie a zacznie się jedynie pokrywanie faktur za naprawę.
 


I to jest sedno całego bajzlu z TU w Polsce.

Kupujecie używane auta i musicie zapierdzielać z miernikami po każdym panelu, bo być może sprzedający razem ze szwagrem usuneli szkodę "we własnym zakresie" u siebie w garażu.

W Norwegii tak nie ma. Każdy zakład lakierniczo-blacharski chcąc naprawiać auta w ramach ubezpieczenia musi posiadać akredytację. Na ogól jest tam minimum jedna osoba, która szkodę wyceni posługując się oprogramowaniem identycznym dla każdego warsztatu. Różnice w wycenach odbiegają wtedy max +/-10%. Szkody usuwa się bezgotówkowo, a ubezpieczony ponosi jedynie koszt wkładu własnego (0-8000nok~3500pln). Każde auto naprawione jest zgodnie ze sztuką, a na naprawę przysługuje gwarancja.

Kupując auto używane nikt nawet nie pyta czy było bite, bo nawet jeśli to albo ta szkoda nadal jest widoczna, albo została poprawnie naprawiona.

Czy nie jest piękniej?
  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RoBee  o tym pisał @Tomas-sg że taki jest w Finlandii, ja również pisałam o tym podając Szwecję, sporo aut z tego  kraju miałem i pewnie bede miał bo co rusz co wpada, tam jesli przy uderzeniu otworzy się pirotechnika plus kilka punktów i jest kasacja bo warsztat skasuje takie kwoty że po prostu się nie opłaca już naprawiać , jakieś 8 lat wstecz można byłoby jeszcze kupić w Szwecji auta rozbite których TU już nie chciała naprawiać, warunkiem przystąpienia do przetargu było zarejestrowanego warsztatu który likwidował szkody dla TU, co wiązało się z późniejszą naprawą zgodnie ze sztuką. zwykły śmiertelnik nie mógł stanąć do przetargu. kupiłem takich 5 aut, jako że miałem możliwość ich naprawy w ASO na zupełnie innych warunkach niż Kowalski to opłacalność była koooooosmiczna. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się rozpędzacie z ubezpieczycielami 😛 Z mojej strony spoko co kto uważa. Rozliczenie w gotówce to wprost szukanie oszczędności.

To normalne że ubezpieczyciel nie ma na celu wypłaty premii za stłuczkę a naprawę szkody i doprowadzenie auta do stanu przed zdarzeniem. Jest opcja bezgotówkowa na pełnym wypasie w zasadzie z gwarancją jakości i niskiej kłopotliwości.

To czego nie akceptuję to rażąco niskie wyceny gotówkowe. Wciąż jest to część gry i szukania balansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wiele bliżej mi do przerażenia niż wkurzenia.

Trochę pomarudze na temat muzyki. Cholera wychowywałem się na czasach ZIP składu, WWO, Molesta, bez cenzury, górale i Peje, to taki tylko przykład szybki, miałem dosyć długa przerwę gdzie nie śledziłem nowych trendów muzycznych w Polsce. Cholera dzisiaj zrobiłem szybki research i martwię się na czym będą wyrastać moje dzieci 😅

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tomas-sg napisał:

O wiele bliżej mi do przerażenia niż wkurzenia.

Trochę pomarudze na temat muzyki. Cholera wychowywałem się na czasach ZIP składu, WWO, Molesta, bez cenzury, górale i Peje, to taki tylko przykład szybki, miałem dosyć długa przerwę gdzie nie śledziłem nowych trendów muzycznych w Polsce. Cholera dzisiaj zrobiłem szybki research i martwię się na czym będą wyrastać moje dzieci 😅

A myślisz że nasi rodzice nie mieli takich samych obaw gdy słyszeli naszą muzykę?  Typowa różnica pokoleń 🙂

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.