Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, damiano2007 napisał:

A po drugiej stronie szali jest zdrowie psychiczne 😜

Niestety mówimy o różnicy w zarobkach rzędu 2x, a nie 10-15%. Choć przyznam, że jak byłem w robocie przez wszystkie dni w tygodniu, z czego jeden dzień od 8 do 19, to coś we mnie pękło.

Teraz, Tomas-sg napisał:

Karta multi Sport, młody i dynamiczny zespół 😁

Niczego sobie spośród tych benefitów nie cenię tak, jak pakietu opieki medycznej w Luxmedzie. 😉 A co do młodego, dynamicznego zespołu, to w całej firmie jestem najmłodszy. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uaaa no to widzę, że gdzieś z problemami nie jestem jedyny 🙂 Dzięki Panowie za wsparcie i merytoryczne podbudowanie ! 😄 Jak widać nie tylko w detalingu możemy sobie pomagać i za to wielkie 5 ! 😛 

Nieee jest tak, że jestem sam. Nie jestem też dzieciakiem który nie daje z siebie 100% a sytuacje w domu każdy ma inną i wiele spraw na głowie 😉 

Dla przykładu, pracuję od 16 roku życia, od 18 mieszkam sam i prócz dbania o swoją dupę, mam jeszcze domek na utrzymaniu + auto. 

Pracując za niewiele więcej niż najniższa krajowa, to życie z miesiąca na miesiąc. Powiesz "ucz się" odpowiem "kiedy?" Zaoczne studia kosztują. Ile kosztuje życie ? Każdy z Was wie 😉 

Benefity w postaci Luxmedu, multisport, dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego są kuszące, a w okolicy nic nie znajdę lepszego. Tzn. Znajdę 😄 Ale zarabiając 400zł więcej a dojeżdżając 30-40km w dwie strony wyjdę na to samo, bądź na minus 😛 

Mam nadzieję i trzymam mocno kciuki, że moje finanse będą na tyle dobre aby móc jak kolega @lukasz_byd wybierać między 3-5 BMW i dodatkowo wkur***ć się elektryczną i3 😄 

Każdemu z Was życzę udanego weekendu i pełnej mobilizacji do zapindalania ! Bez tego nie ma nic !

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karbo napisał:

Uaaa no to widzę, że gdzieś z problemami nie jestem jedyny 🙂 Dzięki Panowie za wsparcie i merytoryczne podbudowanie ! 😄 Jak widać nie tylko w detalingu możemy sobie pomagać i za to wielkie 5 ! 😛 

Nieee jest tak, że jestem sam. Nie jestem też dzieciakiem który nie daje z siebie 100% a sytuacje w domu każdy ma inną i wiele spraw na głowie 😉 

Dla przykładu, pracuję od 16 roku życia, od 18 mieszkam sam i prócz dbania o swoją dupę, mam jeszcze domek na utrzymaniu + auto. 

Pracując za niewiele więcej niż najniższa krajowa, to życie z miesiąca na miesiąc. Powiesz "ucz się" odpowiem "kiedy?" Zaoczne studia kosztują. Ile kosztuje życie ? Każdy z Was wie 😉 

Benefity w postaci Luxmedu, multisport, dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego są kuszące, a w okolicy nic nie znajdę lepszego. Tzn. Znajdę 😄 Ale zarabiając 400zł więcej a dojeżdżając 30-40km w dwie strony wyjdę na to samo, bądź na minus 😛 

Mam nadzieję i trzymam mocno kciuki, że moje finanse będą na tyle dobre aby móc jak kolega @lukasz_byd wybierać między 3-5 BMW i dodatkowo wkur***ć się elektryczną i3 😄 

Każdemu z Was życzę udanego weekendu i pełnej mobilizacji do zapindalania ! Bez tego nie ma nic !

Pracuje w korporacji... Jeśli Cienie to pocieszy ale dorabiam sobie na doposazaniu i diagnostyce aut BMW. Oprócz tego robię różne pomoce informatyczne itp.

 

No i jakoś się kręci. 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Karbo napisał:

Powiesz "ucz się"

Nie. Wręcz przeciwnie. Liceum i studia uważam, za największy błąd i zmarnowane lata życia. Podobnie moja żona. Ale człowiek był głupi i młody bo w wieku 16 lat trzeba wybrać szkołę. Teraz poszedłbym w jakiś zawód który przynosi dochód. Cokolwiek pokroju hydraulika, elektryka, glazurnika itp. To jakie pieniądze sobie życzą "fachowcy" pobija wszystko. Moja żona jest polonistką i co? Na co były jej te studia? Żeby zarabiać 2,5-3,5 tys? Jeśli ktoś robi to co lubi to zazdroszczę. Ja niestety 16 lat temu źle wybrałem szkołę i teraz jest jak jest. Choć jeszcze nie jest za późno żeby to zmienić 😉

  • Lubię to 2
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fredi88 to jeszcze te czasy kiedy szkoła zawodowa to był jakiegoś rodzaju wstyd 😉

Też żałuję swojego wyboru mimo że wybrałem technikum. Tylko szkoły w małych miasteczkach też rządzą się swoim prawem 😁

Dobra panowie może wjedziemy już na odpowiednią ścieżkę 😉

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fredi88 masz racje, liceum i studia to byla, bo nie wiem jak jest teraz, strata czasu. Trzeba bylo jak @Tomas-sg isc na technikum. Masz mature ale przede wszystkim zawod, w zawodzie sie rozwijac i masz konkretne zarobki

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z pracą po technikum też nie jest łatwo. Kilka lat temu ukończyłem technikum, zdałem egzaminy zawodowe i mam uprawnienia SEP do 1kv.  Wielu z Was pewnie pomyśli, że prace jako elektryk znajdę wszędzie. Jesteście w błędzie. W pierwszej klasie technikum praktyk nie miałem, w drugiej klasie miałem 1 dzień, w 3 klasie 1 miesiąc i był to maj. Wiadomo weekend majowy itp. w klasie maturalnej praktyk nie miałem, bo mieliśmy egzaminy zawodowe + matura. Odpowiedzcie sobie sami ile młody człowiek nauczy się przez te kilka dni. Przedmioty zawodowe w szkole? Kpina. Straciłem 4 lata zycia na naukę w zawodzie, którego nie będę wykonywał. Pracodawca woli zatrudnić chłopaka po zawodówce, który ma już tam jakieś doświadczenie na budowie. Z mojej klasy na 19 osób tylko 3 pracują w zawodzie i to u kogoś z rodziny. 

Moim zdaniem najlepszym wyborem jest zawodówka. Zdobędziesz zawód i to co najważniejsze - doświadczenie. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomas-sg napisał:

@Fredi88 to jeszcze te czasy kiedy szkoła zawodowa to był jakiegoś rodzaju wstyd 😉

Masz rację, wtedy śmiali się z "zetorów" teraz oni śmieją się z takich jak ja jak przychodzi do płacenia za usługi 😉

Swojego dzieciaka (o ile się kiedyś urodzi 😄 ) nigdy bym nie pchał do liceum. Cała "wiedza" jaka się w życiu przydaje jest w podstawówce. Na co mi interpretacje poetów pijaków czy liczenie niewiadomo jak skomplikowanych rzeczy? O takich bezsensownych przedmiotach jak fizyka, chemia w LO nawet nie wspominam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Wręcz przeciwnie. Liceum i studia uważam, za największy błąd i zmarnowane lata życia. Podobnie moja żona. Ale człowiek był głupi i młody bo w wieku 16 lat trzeba wybrać szkołę. Teraz poszedłbym w jakiś zawód który przynosi dochód. Cokolwiek pokroju hydraulika, elektryka, glazurnika itp. To jakie pieniądze sobie życzą "fachowcy" pobija wszystko. Moja żona jest polonistką i co? Na co były jej te studia? Żeby zarabiać 2,5-3,5 tys? Jeśli ktoś robi to co lubi to zazdroszczę. Ja niestety 16 lat temu źle wybrałem szkołę i teraz jest jak jest. Choć jeszcze nie jest za późno żeby to zmienić
Święte słowa. 14 lat temu, jak powiedziałem że chce iść do zawodówki/technikum to był wielki śmiech, przecież to wstyd...
I tak o to straciłem 3lata w ogólniaku i 5 na studiach... Mój młodszy szwagier (21l.) ostatnio również przyznał mi rację że ogólniak był najgorszym wyborem. Aczkolwiek ja go ostrzegałem...
  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fredi88 Jestem tego samego zdania, liceum jest fajne jak planujesz zawód "syn/córka"  i rodzice opłaca studia dzienne,czyli przez kolejne kilka lat masz zapewnione beztroskie życie. 

Ja trafiłem przypadkiem do szkoły elektrycznej przez 4 lata nie wiązałem z nią przyszłości, w planach miałem warsztat blacharski. Po uzyskaniu technika dziś pracuje w dużej firmie produkującej elektronikę sterująca i zasilająca dla producentów wszystkich przedmiotów z których dzisiaj korzystacie, zaczynając od błyszczących klamek w drzwiach,matryc TV, telefonów czy samochodów.

Najważniejsze są umiejętności, kursy,logiczne myślenie i chęć do roboty papier zszedł na drugi plan ale nadal niestety jest bardzo ważny,jedyne czego żałuję to że nie nauczyłem się obcego języka, 2 lata chodziłem na prywatne lekcje ale skutek znikomy i brak czasu spowodowany budową domu,teraz opieka nad malutkim synkiem. Tak wiem są to tylko wymówki ale niestety tak jest, zdecydowanie łatwiej było by gdybym przebywał w środowisku obcojęzycznym wtedy chcąc,nie chcąc chłonął bym słówka a tak wszystko czego nauczyłem się dwa miesiące temu uleciało z pamięci bo nie było używane.

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Fredi88 napisał:

O takich bezsensownych przedmiotach jak fizyka, chemia w LO nawet nie wspominam

Panowie nic nie jest bez sensu. Liceum ma przygotować do studiów, na których wybiera się kierunek. A to, że ktoś bezmyślnie wybiera dany kierunek? Nierzadko taki, który go wcale nie interesuje, a wybiera tylko dla samej idei wybrania... tego nie rozumiem. 

Fredi88 twierdzisz o bezsensowności fizyki... No cóż. Nie wyobrażam sobie elektryk bez chociażby podstaw fizyki. 

Nie wiem jak jest teraz na studiach ale pamiętam jak na IT miałem rachunkowość/ekonomię. Kurde ile ja się nie mogłem nadziwić "po co informatykowi ekonomia, rachunkowość?". Teraz nie wyobrażam sobie programisty, przy rozwiązaniach klasy ERP bez tych podstaw.

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, xadamx napisał:

Fredi88 twierdzisz o bezsensowności fizyki... No cóż. Nie wyobrażam sobie elektryk bez chociażby podstaw fizyki. 

Podstawy fizyki są już w podstawówce (za moich czasów też gimnazjum). Ta wiedza jest jakoś tam przydatna w życiu. To co było w liceum jest totalnie zbędne. Jeśli nie idziesz w tym kierunku to nigdy z tej "wiedzy" nie skorzystasz.

7 minut temu, xadamx napisał:

A to, że ktoś bezmyślnie wybiera dany kierunek? Nierzadko taki, który go wcale nie interesuje, a wybiera tylko dla samej idei wybrania... tego nie rozumiem. 

Moja żona wybrała świadomie filologię polską i co? Miała iść do pracy za 2,5 tys zł? Po to straciła 5 lat na studiach? Studia (oczywiście nie wszystkie) są niewspółmierne do zarobków. Jeśli ktoś po 2 latach zawodówki oznajmia mi, że nie opłaca mu się wykonać prac u mnie w domu za 20 tys zł miesięcznie to coś jest nie halo prawda? Znalazłem innych... przyjechali we dwójkę. Za tydzień pracy zapłaciłem 12 tys. Po 6 na głowę. Mówię o zapłacie za samą pracę, bez materiału. Chętnie poznam jaki kierunek studiów poza lekarzem który tyra w szpitalu i w domu do wieczora daje zarobki rzędu 20-25 tys miesięcznie. Prawda jest taka, że w Polsce był boom na magistrów po 2000r. "Naprodukowali" ich tyle, że przy bezrobociu sięgającym wtedy 15% na kasie w markecie wszyscy z magistrami siedzieli, a reszta za granicą fizycznie pracowała. Pewnie, każdy będzie miał swoje zdanie. Ja przedstawiam tylko swoje. W wieku 16 lat źle wybrałem szkołę czego teraz żałuję.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wyborze szkoły można dyskutować. Smutna prawda jest taka, że zaledwie garstka zawodow "inteligenckich" jest w Polsce opłacana adekwatnie do trudu, z jakim trzeba się zmagać w LO, potem na studiach.
Podstawa programowa w liceum jest beznadziejna, to prawda. Skoro rok tej fizyki na poziomie podstawy trzeba odbębnic w ramach pierwszej klasy, to można by uczyć na niej, skąd jest prąd w gniazdku, a nie o jakichś parsekach i stosunku fal w kosmosie do czegoś tam... Bo taka wiedza nijak nie ma się do rzeczywistości.

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fredi88 napisał:

Podstawy fizyki są już w podstawówce (za moich czasów też gimnazjum). Ta wiedza jest jakoś tam przydatna w życiu. To co było w liceum jest totalnie zbędne. Jeśli nie idziesz w tym kierunku to nigdy z tej "wiedzy" nie skorzystasz.

Ale liceum ogólnokształcące jak sama nazwa wskazuje - nie specjalizuje cię w danym zawodzie tylko podaje wiedzę ogólną.

1 godzinę temu, MMCzysci napisał:

Podstawa programowa w liceum jest beznadziejna, to prawda. Skoro rok tej fizyki na poziomie podstawy trzeba odbębnic w ramach pierwszej klasy, to można by uczyć na niej, skąd jest prąd w gniazdku, a nie o jakichś parsekach i stosunku fal w kosmosie do czegoś tam... Bo taka wiedza nijak nie ma się do rzeczywistości.

Dlaczego o parsekach? Nigdy nie wiadomo czy i na jakie studia wybierze się absolwent ogólniaka. Może spodoba mu się na tyle astrofizyka, że postanowi dalej się w tym kierunku kształcić.

 

1 godzinę temu, Fredi88 napisał:

Moja żona wybrała świadomie filologię polską i co? Miała iść do pracy za 2,5 tys zł? Po to straciła 5 lat na studiach?

No według mnie pretensje może mieć tylko do siebie. Sorry. Ja nigdy nie chciałem być nauczycielem, ekonomistą bo ani praca dla mnie nie jest ciekawa, ani zarobki zadowalające. Dlatego nigdy nie zastanawiałem się nad tymi kierunkami.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paczka z USA po kilku dniach w PL no ale celnicy sobie muszą potrzymać i dowalić opłaty... (z tym się liczyłem)...do Zabrza mam blisko więc może będę w faktach

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona wybrała świadomie filologię polską i co? Miała iść do pracy za 2,5 tys zł?

...


Chętnie poznam jaki kierunek studiów poza lekarzem który tyra w szpitalu i w domu do wieczora daje zarobki rzędu 20-25 tys miesięcznie.

Ad.1 - możesz pocieszyć żonę, moja 10 lat nauki, wydane na czesne i dojazdy ze 100k jak nie więcej i praca w szkole jako psycholog za 2100

Ad. 2 studia żadne nie są gwarancją niczego, zrozumcie to w końcu. One mogą mieć spore znaczenie ale jak nie jestes pracowity, nie masz pasji, nie jestes obrotny, oblatany w językach, umiesz łączyć kropki, masz empatię, łapiesz szybko rzeczy, umiesz rozmawiać z ludzmi, masz cechy lidera to da sie dobrze zarobic nawet bez studiow :-)
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, xadamx napisał:

według mnie pretensje może mieć tylko do siebie. Sorry. Ja nigdy nie chciałem być nauczycielem

Ale ktoś tym nauczycielem być musi, bo kto będzie twoje dzieci uczył? Pretensji nikt do nikogo nie ma bo zarabiamy dobrze w branżach nie mających nic wspólnego z wykształceniem. Oboje tylko stwierdziliśmy, że droga LO->Studia jest w ogóle nieopłacalna jeśli ktoś liczy że będzie dobrze zarabiać. Studia nie gwarantują niczego a już na pewno nie gwarantują dobrych zarobków. Za to fach w ręku i głowa na karku owszem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja skończyłem w służbach. Mogłem isc tylko lekko wcześniej ale i tak nie jest zle bo bezsensownie zacząłem studia i poszedłem rok później niz sie dało. Zmierzając do sedna w wieku 44 lat będę pełnoprawnym emerytem, a to i tak bez szału. Gdyby się udało na starych zasadach w wieku 34 juz bym wiedział na emce. Tak więc cóż pozostało niecałe 20 lat pracy ✌️

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale muszę wam przyznać pełnię racji..  studia nie gwarantują dobrych zarobków, jedynie mogą pomóc łatwiej znaleźć pracę, ale zwykle kończy się na tym iż dostaniemy pracę nie w tym zawodzie na który uczyliśmy się przez ostatnie kilka lat. 

Sam trochę żałuję że poszedłem do  Liceum, a nie do Technikum na konkretny kierunek, a tak poszedłem do liceum na profil Geografia -> WOS (od II roku liceum) a następnie na studia, kierunek związany z geografią - który zakończyłem po 1 semestrze .., a obecnie zaczynam pisanie III rozdziału licencjatu na temat analizy finansowej gminy na studiach dziennych + pracuje na umowę zlecenie. Co po studiach ? Prawdopodobnie umowa o pracę + zaocznie magisterka, do tego kilka kursów. Czy te studia mnie czegoś nauczyły ? Tak naprawdę to niewiele, ale są pewnym wprowadzeniem do zawodu. Czy gwarantują wyższe zarobki ? To zależy od firmy w której się pracuje / do której się aplikuje. 

A co do Liceum cóż.. wolałbym w tym okresie nauczyć się rzeczy które później mi się w życiu przydadzą, zamiast dziwnych zadań z fizyki, chemii, znajomości tablicy Mendelejewa czy innych zasad .. Matematyka ? Obecnie wykorzystuje ją jedynie w zakresie podstawowym, gdyż i tak do wszystkiego mogę zastosować odpowiednie formuły w Excelu. Czego żałuję ? Tego że nie przysiadłem bardziej do języka angielskiego, oraz niemieckiego, nie mam problemu ze zrozumieniem tekstu, mowy angielskiej, natomiast mam pewne braki w słownictwie i kompletny mętlik w głowie odnośnie czasów (jak ja tego nie lubię .. ), a co do niemieckiego .. nic nie rozumiem w tym języku 😞 

Czy nauka jest ważna ? Tak, jest ważna. Ale dlaczego każe się młodemu gówniakowi w wieku 15 lat wybierać, co się chce robić w przyszłości, w jakim kierunku iść, bez możliwości jego zmiany (w mojej miejscowości awykonalne). Tak naprawdę życie pokazuje nam w którym kierunku warto iść, co z wiedzy zdobytej w ciągu tych 12 (nie liczę studiów) lat wykorzystamy w przyszłości .. Ile lat pracy mi pozostało ? Zapewne 2 razy tyle, co jestem już na tym świecie .. Czy w wieku 65+ otrzymam emeryturę ? Chciałbym wiedzieć co będzie za 5-10 lat, a tym bardziej nie myślę o tym co będzie za 20 - 30 lat...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Fredi88 napisał:

@Crasher dobre podejście. Szwagier też teraz zaczął w policji. Z zarobkami może super wybitnie nie jest ale tak jak mówisz perspektywa tak szybkiej emerytury to coś pięknego 🙂

Akurat mam przyjemność mieszkać w takim regionie Polski gdzie 95 procent osob zatrudniona jest na umowie za najniższa krajową ewentualną reszta leci pod stołem. Na Państwówce jednak wszystko mam na papierze, robota 3 zmianowa pozwala na sporo możliwości w dniu wolnym, minus taki ze dymasz we niedzielę i święta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Crasher napisał:

A ja skończyłem w służbach.

 

44 minuty temu, Crasher napisał:

Zmierzając do sedna w wieku 44 lat będę pełnoprawnym emerytem, a to i tak bez szału.

😆 Od ponad 10 lat jestem emerytem mundurowym. Od ponad 7 lat pracuję w cywilu, na etacie. 3 lata po przejściu na emkę bawiłem się we własny biznes w informatyce, ale zrezygnowałem. Obecnie finansowo nie narzekam, choć zawsze mogłoby być lepiej. I zgadzam się - studia nie gwarantują sukcesu zawodowego, ani dobrych zarobków. Jeśli jednak za młodu dobrze wybierze się kierunek, w jakim chce się iść i jest się potem w tym konsekwentnym, ma się ogromne szanse na osiągnięcie sukcesu zawodowego. A jeśli ktoś jeszcze w tym pomoże - wtedy sukces gwarantowany... I to niezależnie, czy zaczęło się od zawodówki, technikum, czy liceum.

  • Okay 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak piszecie jeszcze o pracy to.

 

Wczoraj miałem taki dzień w pracy że coś za co jestem między innymi odpowiedzialny siadło.

Usterka w specjalistycznej maszynie za cenę domu była dość skompliewna i nie prosta.

Od 7 do 15 nad tym siedziałem robilem, kombinowałem nie będąc na przerwie i nie pijąc nawet pół kubka wody.

Ale rzadko taki dzień się zdarza a podejście moje raczej zależy od mojego stylu bycia. Finalnie o 14:55 zdoagnozowwlem usterkę i w poniedziałek od rana walka w firmie żeby znaleźć takie części ew kupić.

Awaria jednej z trzech maszyn daje duży przestuj a teraz jest akurat taka dość duża górka produktów.

 

No słabe dni mam ostatnio, słabe.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.