Dante05 Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Jeśli ma jak najdłużej leżeć to trzeba wymyć IPA cleaner i na jałowy kłaść. Na Dodo też Ci poleży, sam używam ale z doświadczenia wiem, że lepiej kropelkuje i trzyma na wymytym.
W1Michal Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 krótkie pytanie bo przebrnałem przez strony i w sumie to chyba przeoczyłem - co sie lepiej poleruje collinite czy fusso ? colli jest trochę "tępe' w polerowaniu i troche mi to przeszkadzało ale z racji trwałości jesienią przełknąłem to, może z fusso jest lepiej ?
ktm950 Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Z fusso jest lepiej. Śliskość po dotarciu jest również lepsza.
marciol Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 A czy kładł ktoś fusso na carpro essence?
janeczek Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Ja kładłem. Po essence jest świetny wygląd i śliskość lakieru. Do wyglądu Fusso już nic nie dodaje . U mnie siedzi ok . 2,5 miesiąca . Kilometrów nie przejechałem jednak zbyt dużo ok . 2,5 tys. Na zimę będę kładł taki zestaw. Po Carpro essence czekałem chyba 3 godz, zanim położyłem Fusso. Nie wiem czy tak trzeba , ale na wszelki wypadek.
Bastek1980 Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Ja osobiście bardzo chwalę sobie Fusso Coat. Nakładam go dołączonym do niego aplikatorem. Wcześniej nakładam cleaner dedykowany przez Soft99. Jednego i drugiego nie nakładam dużo. Wcieram w lakier jak najbardziej się da. Wypracowuję w miarę do maksimum. Nie narzekam na żadne mazy, chociaż używam go na czarnym peżotowskim lakierze. Trwałość to kilka miesięcy. Fusso nakładany w listopadzie ubiegłego roku przetrwał do kwietnia roku następnego. W tym czasie auto użytkowane było codziennie na dojazdy i powroty z pracy, myte średnio raz w tygodniu.
W1Michal Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Fusso nakładany w listopadzie ubiegłego roku przetrwał do kwietnia roku następnego. W tym czasie auto użytkowane było codziennie na dojazdy i powroty z pracy, myte średnio raz w tygodniu. coś mi sie nie chce wierzyć że on tyle przetrwał ale cuda sie zdarzają
lolomanolo Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Fusso nakładany w listopadzie ubiegłego roku przetrwał do kwietnia roku następnego. W tym czasie auto użytkowane było codziennie na dojazdy i powroty z pracy, myte średnio raz w tygodniu. coś mi sie nie chce wierzyć że on tyle przetrwał ale cuda sie zdarzają U mnie wytrzymal jeszcze dluzej, kladlem na duragloss squeaky clean.
W1Michal Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 no to w szoku jestem i to zimą ja u siebie raczej jeśli bym kładl to na goły lakier
lolomanolo Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Wydaje mi sie, ze squeaky clean wlasnie daje pewnosc, ze lakier jest goly, a przynajmiej sprawia takie wrazenie. Po wypracowaniu masz go lakier jest mega tepy, jakby zupelnie nic na nim nie zostalo, a po przejechaniu palcem wydaje dzwiek jak w nazwie. U mnie fusso wytrzymal mniej/wiecej od wrzesnia do kwietnia, ok. 8000 km, auto garazowane. Inna sprawa, ze ostatnia zima nie byla jakos szczegolnie wymagajaca dla woskow...
Bastek1980 Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 Cleaner od Softa jest również bez żadnych wypełniaczy. Dobrze oczyszcza lakier i Fusso równie dobrze na nim siedzi.
///MPower Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 To i ja dorzucę swoje 3 grosze. Ja również kładłem Fusso wyłącznie na cleaner m.in. PB PP oraz DG 652 + 601 bez wymywania i nie zauważyłem, żeby to miało jakiś wpływ na trwałość. Na clenerze radzi sobie równie dobrze jak na jałowym lakierze.
lolomanolo Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2016 To czy dobrze lezy na cleanerze zalezy od uzytego cleaner'a. Sa przeciez takie z dodatkami majacymi zostawic po sobie slad.
robcok Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2016 fusso jest prawie pancerny..u mnie tez przesiedzial cala zime a byl katowany bezdotykami itp..
Maciej WTN Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2016 Wg mnie problem polega na tym, że jest na niego moda i ludzie z ulicy coś usłyszą że za 100 zł można mieć długie miesiące ochrony i super wygląd itp i kupują tak samo jak wcześniej laicy kupowali Collinite i smarowali za grubo, nieumiejętnie i narzekali że tępy, że zasycha itp... Fusso 12 staje się pierwszym wyborem, takim jak było 476 dla początkujących przez lata. Zauważcie że pierwsze opinie były dobre ale padały z ust doświadczonych osób, a krytyka przyszła razem z modą i posty typu "cześć, to mój pierwszy post, fusso zostawia mi ślady help!" a potem odpowiedzi ograniczały się do "nakładaj mniej, zadbaj o temperature, wcześniej ścieraj, nie używaj oryginalnego aplikatora tylko dobre słoneczko" i "czytaj posty powyżej, temat poruszany wcześniej". Jak się robi byle jak, to i niejeden QD z woskiem zostawia ciemniejsze ślady np na rozgrzanej masce (a ta potrafi być jeszcze ciepła nawet gdy reszta ostygła w cieniu). Zgadnijcie dla czego teraz idzie jak ciepłe bułeczki SG Morning Dew? Bo przeciętny człowiek poradzi sobie z jego aplikacją, bo w porównaniu z prawdziwym woskiem w paście jest banalna i wielu na tym poprzestaje, nie używając wosku. Znajomy niedawno kupił Fusso New Sratch coś tam i teraz narzeka że się maże, a okazało się że robił całkowicie od czapy i myślał że mu 15 letniego zniszczonego Passata odnowi i USUNIE rysy... Zgadnijcie co: mimo powtarzania MAŁO smarował jak kromkę masłem.... Od dziś laikom mówię że wosk się nie nakłada, tylko wciera i nie nabiera na aplikator jak łopatką, tylko namacza, liże. Mówię tak, bo sam 5 lat temu byłem w tej sytuacji zdziwiony że wosk nie chce się ścierać i że go na srebrnym nie widać... O przygotowaniu powierzchni to wtedy nie słyszałem. Ostatnim problemem jest to jak Soft99 oznacza produkty: entuzjaści są zadowoleni, bo mają w pompie opisy, otwierają bez czytania i działają uprzednio wyrzucając aplikator albo biorąc go do opon. Laik robi jak mu marketingowiec każe, czyli tak by zużycie produktu było spore. Przy okazji ze znajomymi mamy 3 słoiki Fusso 12 z tego samego źródła, dystrybutor dowiózł na koniec sierpnia i jest spokój, bez problemów. Muszę się trochę nie zgodzić, bo Fusso faktycznie zostawia ciemniejsze plamy na ciemnych lakierach szczególnie na czarnym uni i sam o tym pisałem, a "kilka" razy zdarzyło mi się woskować różnymi woskami, więc nie wynika to tylko i wyłącznie z braku doświadczenia. Osoby sporo bardziej doświadczone ode mnie również miały z tym problem, więc cos jest na rzeczy. Według mnie nałożenie jakiegokolwiek wosku wymaga minimum wiedzy i umiejętności zeby zrobić to dobrze. W przypadku Collinite trzeba pilnowac czasu ścierania, Zymole się pocą, a Fusso robi plamy, rozwiązaniem jest zwilżony aplikator Fusso to świetny wosk i mimo tego, że czasami sa z nim problemy to bardzo go lubie, bo wygląd po miażdży
Arni Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2016 Jedno może wspolistniec z drugim, widzisz jako doswiadczony użytkownik używasz go mimo trudności lub zwilzasz aplikator a nowicjusz pyrgnie sloikiem w kat albo w sprzedawce
W1Michal Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2016 po jakm czasie polerować fusso w temp około 17 stopni w garażu ?
daniel87 Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2016 [ref]W1Michal[/ref], Chyba konkretnie nikt Ci nie poda czasu...według mnie test palca wszystko powie
doradca87 Opublikowano 4 Października 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Października 2016 PAnowie auto po korekcie (daytona grey audi) - po korekcie +ipa kłaść fusso czy dodatkowo przejechać jeszcze cleanerem od SG ?
luke Opublikowano 4 Października 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Października 2016 Po IPA od razu lecisz z woskiem i będzie malina.
kepa416 Opublikowano 4 Października 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Października 2016 Jest sens dokładna drugiej warstwy wosku czy to przerost formy nad treścią?
Satanista Opublikowano 6 Października 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Października 2016 Jasne, że jest sens. Podbijesz kolor, a i cały syf będzie miał dłuższą "drogę'" do lakieru
Hammster Opublikowano 6 Października 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Października 2016 A po jakim czasie druga warstwa? Wysłane z mojego Black Berserkera S80
zajkos10 Opublikowano 7 Października 2016 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2016 Najlepiej po 24h ale ja u siebie kladlem np. po 15h
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się