MMCzysci Opublikowano 8 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2019 Hi, W końcu zebrałem się na odwagę i wrzucam pierwsze w karierze W&W. Jestem otwarty na krytykę, ale jednocześnie proszę o wyrozumiałość, bo przejście z "mycie i spłukanie" na "dekontaminacja i wosk" nie od razu się udaje W miarę wchodzenia w świat ditejlu będę updatować temat, pozostańcie nastrojeni! Ciągle zbieram doświadczenie, więc może niektóre posty nie będą specjalnie ciekawe, może za bardzo będę ekscytował się wykonanymi pracami - proszę, podejdźcie do tego z dystansem, Być może moje wpisy pomogą innym nowicjuszom, którzy dopiero odkrywają uroki detailingu Głównym bohaterem historii jest Citroen C8 2.2 HDi z roku pańskiego 2005 (pierwsza rejestracja 20.12) w kolorze Szarość Aluminium, przebieg 273 tkm (obecnie - 319 tkm). Auto w najbogatszej wersji Exclusive - z ciekawszych pozycji: - ksenony - elektryczne+ podgrzewane fotele - elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne, boczne składane z pilota - domykanie szyb z pilota - PDC z tyłu + wizualizacja na wyświetlaczu - dwa komplety alu - kolorowa nawigacja (uroczo bezużyteczna :p) - obracane przednie fotele, tylne oddzielne fotele z tyłu z regulacją oparcia/przód-tył - roletki w 2 i 3 rzędzie - wersja ośmioosobowa Z grubsza wszystko, co było dostępne, poza alarmem, szyberdachami i kilkoma drobnostkami. W rodzinie od 01.07.2014 i przebiegu prawie 171 tkm. Stan wizualny nie jest idealny - co się da, spróbuję wyprowadzić na prostą, czego nie - trudno. Obecni staram się o niego dbać najlepiej jak umiem, ale perfekcyjnie raczej nie będzie - to nie ten typ auta W wakacje 2018 miał baaardzo szybką polerkę (delikatne odświeżenie pastą finiszową, oczywiście nie moimi rękami ;)) Nie jest szczurem, ale korekta wskazana - lekkie swirle i sporo płytkich rysek. Większość przebiegu stanowi jazda na dłuższych odcinkach, więc przy dekontaminacji miałem co robić. Jedna strona malowana po stłuczce. Była to druga wosk-akcja w moim życiu i uważam, że wyszło przyzwoicie. Niestety srebrny jest o tyle wredny, że trudno o mega efekt wow przy użyciu samego wosku, ale lepszy gloss jest, lakier gładziutki i woda elegancko spływa (i kropelkuje ). Przepraszam za jakość niektórych zdjęć, ale rozwaliłem aparat w Note i musiałem się wspierać słabszym telefonem. Tyle tytułem wstępu. Tutaj stan początkowy. Samochód myty jakiś nie wiem, miesiąc wcześniej? Zdjęcia świeżo po wymianie kół na wyczyszczone przed sezonem (jeszcze zanim mnie "wciągnęło", więc tylko dokładnie umyte i nabłyszczone) zimówki, więc w tej kwestii źle nie było. Standardowy brud na pierwszy rzut oka: Zimno, zaraz ciemno, nie ma na co czekać - najpierw bardzo dobra piana Karchera z bardzo niedobrej pianownicy, która zostanie niedługo wymieniona na PA. Spłukujemy i można zaczynać "dwa wiadra". W niebieskim ADBL Snowball, który lubię, ale następnym razem spróbuję czegoś z BH, tak dla funu Rękawica mi się troszku rozlatuje, na wiosnę kupię coś nowego, a ta będzie jako zapas. Gotowe, normalnie wysuszyłbym go i poszedł do domu Nie tym razem... Wygląda dobrze? To przyjrzyjmy się bliżej... I tak dalej i tak dalej... Na pierwszym zdjęciu góra tylnej klapy, z jakiegoś powodu upstrzona rdzawymi kropkami syfem, który dał o sobie znać nawet po deironie. Odsmalamy Vasco Tixotrop. Poleżał około 30 minut, bo przy temperaturze około 0 było ciężko o zaschnięcie, a chciałem usunąć z lakieru jak najwięcej zanieczyszczeń. Bardzo fajny produkt, ale żywicy na dachu niestety nie udało mi się nim usunąć (po kilku użyciach mogę dodać, że minusy są dwa - śmierdzi dość mocno + czuć, że jest gesty - atomizer dość ciężko działa) Nie było źle jak 14-letni lakier. Kiedyś coś tam punktowo go posmyrałem gilniką, ale to było ponad 3 lata temu i nie miałem wtedy pojęcia o pojęciu Jedziemy: Bardzo długo na efekty nie musiałem czekać: Gdzieniegdzie wspierałem się starą gąbką z frędzlami: Czysto Płukanko, Silk Dryer i naprzód. Deironizacja ADBL Vampire Liquid. Tragedii nie ma, ale widać, że lakier potrzebował takiego zabiegu, nie dziwię się - autostrada swoje robi. Może być Szybkie glinkowanie zółtą VP - jeden kawałek w łapce, reszta grzeje się, czekając na swoją kolej. Jako lubrykant kijowy szampon od Moje Auto, tylko do tego się nadaje Ilości śladowe oczywiście. Były miejsca idealnie czyściutkie, ale były i takie, gdzie musiałem popracować parę minut - doły drzwi, progi, tylna klapa. Ostatni etap tego dnia. Day number two. Zaczynamy od wymycia resztek chemii przed cleanerem. Piana, potem to coś od Mojego Auta (Snowballa mi było szkoda do takiego celu, bo mało kupiłem). Przy okazji deiron na felgi i czyszczenie uszczelek oraz plastików Kochem GS - na nie potem pójdzie CP Perl. Lubię te dwa ujęcia Po wytarciu zaaplikowałem cleaner Autofinesse Rejuvenate "kieszonką" z Detailbox, wypracowywałem kolistymi ruchami do momentu pozostania na lakierze "mgiełki", która zbierałem WS Gentelman (naprawdę dobre fibry, przy tym zastosowaniu ciężko znaleźć jakąś wadę) . Momentami palce bolały, ale produkt chyba niezły (innych nie używałem, więc ciężko się wypowiedzieć) - użycie jest bezproblemowe, lakier po nim nabiera przyjemnej gładkości. Krycie rysek... jakieś prawdopodobnie występuje, ale raczej niespecjalnie duże - przynajmniej mnie ciężko było dostrzec. Zamówiłem wersję pod sealanty, przyszła ta pod woski. Trudno, prawdziwy facet musi sobie jakoś radzić z problemami. Przecieramy IPą 1:1 z wodą. Gwiazda odcinka, czyli Fusso Coat 12 Months do jasnych lakierów (jeszcze stary - z 2017 roku). Aplikator moczyłem przed użyciem w wodzie, wosk nakładałem krzyżowymi ruchami - góra-dół, lewo-prawo. Nie miałem problemu z docieraniem. Robiłem po dwa elementy i dawałem im jakieś 10 minut na wyschnięcie. Wosku nabierałem bardzo mało, tylko tyle, by zrobić "film". Docieranie drugim "futrzakiem" od WS. Gdy wosk sobie podsychał, ja postanowiłem nieco odświeżyć plastiki&uszczelki. Podszybie, tylną wycieraczkę i uszczelki wokół szyb zaimpregnowałem Perlem 1:3. Na oponach siedział świeży dressing, więc nie było sensu. Nie mam zdjęć z aplikacji, tylko "before": Te błyszczące słupki przy szybach chętnie posmyrałbym kiedyś maszyną... Ostatnim woskowanym elementem było to lusterko - miałem już trochę dość Miało być ładnie, więc jeszcze przecierka szyb tym, co miałem pod ręką w domu... Gotowe. Idziemy do domu. Efekt końcowy, enjoy Mnie przypadł do gustu bardzo. uszczelki też jakby trochę ładniejsze. Trochę widać odpryski, ale na to nic nie poradzę I taka całkiem spoko fotka na koniec... Namachałem się, ufff. .... Aha, no tak! Kropelki! Zaczynamy test żywotności: namachałem się, mam nadzieję, że nie usnęliście, albo nie postanowiliście pójść na telewizję w połowie Po prostu chciałem, żebyście mogli cieszyć się efektem razem ze mną Pracowało mi się całkiem dobrze. Tych kilku procent do ideału brakuje, ale i tak byłem pewniejszy siebie, niż ostatnim razem. Finalnie mam nową wiedzę i ładne autko - o to chodziło Napisy końcowe - wpis nie powstałby bez pomocy @CarlosBlack (mistrz!), @Domel @Qlimaxss @ghost @david2888 @Strus i wielu innych osób, których nie uwzględniłem - dzięki Panowie, wielkie dzięki! W forum jest siła! Do dzieła, pochwalcie albo pojedźcie po rajtuzach 5
CarlosBlack Opublikowano 8 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2019 tak naprawdę podziękuj swojej determinacji i zaangażowaniu. "forum" podpowie ale roboty za Ciebie nie zrobi zbieraj doświadczenie i ciesz się detailingiem 1
Fredi88 Opublikowano 8 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2019 @MMCzysci pamiętam twoje pierwsze posty na forum gdzie dość mocno upierałeś się przy domowych żeby nie napisać januszowych "patentach" na mycie auta bo i tak jest dobrze Widzę, że lekcje odrobiłeś i widać, że wciągnęło cię to tak jak nas Fajnie, dobra robota przy autobusie. Życzę dalszej wytrwałości i arsenału @Domela a przy tym dobrej zabawy. 1
andrew-mks Opublikowano 9 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 Trochę biją po oczach te ubytki lakieru - dobra baza do treningu z zaprawkami - nie chciałeś się w to pobawić?
MMCzysci Opublikowano 9 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 Wiem, wiem - brzydko to wygląda. Na wiosnę powalczę, jak kupię zestaw pod ten kod lakieru. Na przyszłość muszę ostrożniej obchodzić się z myjką - kombajn straszny i jak za blisko przystawić, to "nie bierze jeńców" i nie jest to sprawa powtórnego malowania -uszkodzony lakier jest w większości oryginalny. Lakiernik ze mnie żaden, ale też mi przeszkadzają te dziury. Zobaczymy co zobaczymy, co z tego wyjdzie
andrew-mks Opublikowano 9 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 Działaj - gorzej nie będzie. Z małymi zaprawkami po odpowiednim przygotowaniu (czyt. szkoleniu youtube) dasz sobie radę. Zderzak tył raczej do malowania albo miejscowego psiknęcia w wersji budżet.
MMCzysci Opublikowano 9 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 Zderzaka się nie opłaca raczej malować w całości, bo przy działalności, do której auto jest używane szybko znowu się podrapie od wsuwania gratów do bagarka, a jeszcze ktoś zwali temat i będzie mnie to drażnić. Spróbuję na początek "drobnicy" - gorzej nie będzie, jak napisałeś. Poza tym nieszczęsnym zderzakiem nie ma tragedii. Wróćmy do klu wątku, czyli pielęgnowania tego lakieru, który jeszcze został
Qlimaxss Opublikowano 9 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 @MMCzysci Mega fajna relacja ☺. Ci prawda nie wiem co pomogłem. Ale dziękuję ze miałem jakomś cegiełke w pielegancji tego Olbrzyma , Dbaj I Ciesz się Detalingiem☺
MMCzysci Opublikowano 9 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 @Qlimaxss pomogles, jak pytałem o woski olbrzym, he he... coś w tym jest, PDC się przydają jak w mało którym aucie, ale lubię drania. Dzięki za pozytywne przyjęcie. Przede mną jeszcze dużo nauki... biorę to na klatę! Wiosno, zapraszam!
Qlimaxss Opublikowano 9 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2019 @MMCzysci @MMCzysci Aaa już teraz kojarze☺. Niech sluzy i, cieszy jak najdluzej czystoscia☺
gromog Opublikowano 18 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2019 Fajne auto, chciałem kupić takie, ale ostatecznie oddałem swego citroena C5 bratu i pożegnałem się z cytrynami. Parę lat zbierałem się z odszczurzaniem auta, ale wiecznie czasu brakowało. A w końcu doszedłem do wniosku, że czas poświęcony na odszczurzanie przerośnie wartość auta :)
MMCzysci Opublikowano 18 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2019 Dzięki :) Fajne, fajne. Trochę rozklekot w środku, awarie drobnostek dokuczają, ale jak na swój wiek i rodowód w mojej opinii daje radę. I jest przy okazji całkiem wygodny, nie mówiąc o spoko relacji "cena-wiek i wyposażenie". O Cytryny trzeba dbać i przy odrobinie szczęścia będą z nich całkiem dobre wózki.Teraz wymiana sprzęgła, bo umarło całkiem, dodatkowo klocki przód. Potem kompletny rozrząd.Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka
powalla Opublikowano 18 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2019 1 godzinę temu, MMCzysci napisał: Teraz wymiana sprzęgła, bo umarło całkiem, dodatkowo klocki przód. Potem kompletny rozrząd. Przecież to tylko części eksploatacyjne i w każdym aucie się kończą Najgorsze w autach są małe ale częste awarie i to jeszcze jak ktoś nie potrafi sam tego usunąć i musi odstawiać do mechanika ... to wkurzające i kosztowne.
MMCzysci Opublikowano 18 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2019 No pewnie, nigdzie nie napisałem, że tak nie jest Co do tych drobnostek: - któryś czujnik jest chyba nieszczelny, bo jak jest mokro, to nie chcą działać - trzeba na komputer- pali się kontrolka poduszki - pewnie zasniedziala kostka pod fotelem, muszę ogarnąć- tłucze się klapa bagażnika - spróbuję jeszcze raz wyregulować odbojniki - kiepsko trzyma prąd zimą - ostatnio dostał nowy akumulator, zobaczymy czy pomoże- upierdliwy błąd czujników ciśnienia w oponach - jak dla mnie gra nie warta świeczki, przy okazji kiedyś wyłączę programowo Chyba tyle. Z plusów: - bardzo dobry diesel- mnóstwo miejsca i praktyczne wnętrze- przez 5 lat tak naprawdę zepsuła się tylko jedna rzecz nieeksploatacyjna - przekaźnik pompy paliwa zaliczył zgon- nie pali niemiłosiernie dużo, latem można uzyskać zadowalające wyniki- wygoda w porządku - na letnich alusach... całkiem spoko jak dla mnie wygląda Trochę się OT zrobił, ale na swoim podwórku w sumie jestem, to chyba mogę Gdyby ktoś miał jakieś pytania - zapraszam. Następny apdejt pewnie jak ogarnę na święta, a potem... zobaczymy Plany są! Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka 1
gromog Opublikowano 22 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2019 W mojej C5 siedzi silnik 2,0HDI bez fapu. Od 2010r, gdy go nabyłem, nie miałem nigdy problemu z odpaleniem. Zawsze na dotyk niezależnie od mrozów.
MMCzysci Opublikowano 11 Stycznia 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2020 Hej, hej. Wróciłem Miło mi, że złomek cieszy się zainteresowaniem - prawie 1000 wyświetleń wiele dla mnie znaczy Nie jest i nie będzie raczej projekt urywający pośladki, ale lubię ten samochód. Dla mnie to sukces że mimo nie raz ciężkich warunków po 5 latach w moich rękach nadal ma jako taką prezencję, choć niejeden petrolhead uśmiałby się, czytając to zdanie W tym roku mam dość poważne plany - jeśli się uda je zrealizować, to stan wizualny będzie naprawdę zadowalający. Tyle tytułem przydługiego wstępu. Co działo się przez ostatni miesiąc? Na dobry początek... awaria. Niecały tydzień po założeniu tematu rozpadło się sprzęgło - prawdopodobnie jeszcze oryginalne. Skoro więc i tak samochód był w warsztacie... - kompletny rozrząd - sprzęgło+dwumas - prawy wahacz - sprzęgiełko alternatora - zaspawana dziurka w wydechu - klocki hamulcowe tylne - linka ręcznego - nowy akumulator Suma? Jakaś 1/3 - 1/2 wartości rynkwoej... ale uważam, że warto, a przede wszystkim - trzeba było. Przejdźmy do konkretów, w końcu to forum o detailingu Wiele się nie działo. Przed świętami auto wyglądało dość paskudnie, od woskowania przejechane około 400 km (byłoby więcej, ale wziął się i rozkraczył ), od tej pory nie zaznało czyszczenia. Mimo, że Fusso gdzieniegdzie dalej kropelkowało... ... mycie było nieodzowne... Tradycyjnie użyłem ADBL Snowball W nocy padał gęsty deszcz - rano taka sytuacja: To zdjęcie lubię - Fusso + CP Perl Jest tłusto... No dobra, dużo tych kropelek, ale nawet nie wiecie z jaką przyjemnością je fotografowałem kilka absolutnie niczego niepokazujących zdjęć Cleaner i Fusso niewątpliwie przyczyniły się do odświeżenia lakieru, choć tu tego specjalnie nie widać. A4 widoczne na zdjęciach należy do mojej siostry, bardzo możliwe, że kilka razy je zobaczycie w moich wypocinach Jest co ogarniać - dzieciowóz do załatwiania sprawunków na mieście. Co nie zmienia faktu, że autko samo w sobie fajne. Po świętach postanowiłem posprzątać w środku. Tragedii nie było, ale bardzo chciałem przetestować zakup z Black Friday - @ADBL IQD ULE. Ostatnie sprzątanie 29.11, na plastikach Perl z początku września. Odkurzanie w pierwszej kolejności:Potem wjechał wcześniej wspomniany IQD - robi robotę, usuwa brud i... dressingi: Niestety, z tego powodu mam mieszane odczucia - z jednej strony mamy mimo wszystko nie najgorszy zapach, przyjemną pracę z produktem i doskonałe czyszczenie oraz super estetyczny macik, z drugiej jednak jest on na tyle mocny, że smarowanie deseczki jakimkolwiek mazidłem nie ma sensu Więcej może skrobnę w temacie poświęconym temu specyfikowi. Już na gotowo - nie wiem, czy to dlatego, że ADBL tak dobrze czyści, czy dlatego, że ostatnio używałem tylko ściereczek z marketu i dosyć dawno nie sprzątałem, ale przebywaniu w aucie po kuracji QDkiem towarzyszyło uczucie niesamowitej czystości... Przyznaję też jeszcze jedno - matowe wykończenie mi się podoba - jest w nim coś szlachetnego... ale póki co dalej należę do fanklubu lekkiego połysku Nic specjalnego, a zeszło mi się przy pisaniu Mam nadzieję, że chociaż trochę Wam się podobało. Uszanowanko!
Lotek900 Opublikowano 12 Stycznia 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2020 Jesteś pewien za Adbl IQD czyści i ściąga dressingi? Ten środek jest raczej po to żeby odświeżyć deskę z lekkiego kurzu, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Moderator Streat Opublikowano 12 Stycznia 2020 Moderator Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2020 30 minut temu, Lotek900 napisał: Jesteś pewien za Adbl IQD czyści i ściąga dressingi? Ten środek jest raczej po to żeby odświeżyć deskę z lekkiego kurzu, a przynajmniej tak mi się wydaje. Tak IQD ściąga dresssingi Ma włsciwosci myjące oraz konserwujace wiec nawet jak go sciagnie to masz zabezpieczenie ogolnie to polecam dawać bardzo mało IQD na fibre wtedy nioe podjada w takim stopniu dressingó Dobra relacja i fajnie działasz z autem
xadamx Opublikowano 13 Stycznia 2020 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2020 W dniu 9.12.2019 o 11:18, MMCzysci napisał: Zderzaka się nie opłaca raczej malować w całości, bo przy działalności, do której auto jest używane szybko znowu się podrapie od wsuwania gratów do bagarka, a jeszcze ktoś zwali temat i będzie mnie to drażnić. Zderzak polakieruj. A tam przyklej folię lub jeśli jest dostępna - listwę chrom
MMCzysci Opublikowano 13 Stycznia 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2020 Pożyjemy, zobaczymy.
MMCzysci Opublikowano 24 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2020 Odszczurzyłem kolubrynę, będę kleił post, tylko brakuje mi jeszcze kilku fotek - spróbuję jutro zrobić. Problem w tym, że wyszło mi jakieś 140 zdjęć Robić cięcia czy wrzucać? Pytam serio, w PSB wiadomka, ale nie wiem, jakie są tu zasady co do tematów z regularnym pieszczeniem Bo jednak fajnie, jakby ktoś tu zaglądał, a taką Modą na Sukces zaraz wszystkich pousypiam
Moderator Streat Opublikowano 24 Marca 2020 Moderator Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2020 @MMCzysci dawaj fotki poogladamy a regulamin chyba nie zabrania tego
MMCzysci Opublikowano 24 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2020 w sumie nic specjalnego, bo mycia + bonusy i ogarnięcie środka, ale jak tak patrzę na efekt to naprawdę jestem kontent, więc pomyślałem, że dam Wam trochę rozrywki w tym trudnym czsaie A pytam, bo co innego oglądać 140 zdjęć w PSB a co innego z takiej luźnej akcji - zwłaszcza przy tak nudnym aucie W takim razie jutro wieczór - stay tuned 1
MMCzysci Opublikowano 27 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2020 Miało być przedwczoraj wieczorem, jest dziś po południu Forgive me, ale nie znalazłem czasu. Dzisiaj nie mam dla Was niczego przełomowego, ale w trudnych czasach #zostanwdomu mam nadzieję, że i to Wam się spodoba Uznałem, że warto trochę odświeżyć autko, popracowałem trochę nad jakością zdjęć, a przy okazji mam do Was kilka pytań - i to będzie dobra okazja, by jest przedyskutować. Zaczynamy. Od woskowania minęły prawie dokładnie 4 miesiące - 1693 km, robionych najczęściej w beznadziejnej, deszczowej pogodzie. Wobec tego samochód, no cóż... bywały dni, że wyglądał lepiej No... trochę się zapuściło. Ostatnie mycie 7 lutego - jakoś potem zawsze było mi "nie po drodze" Po Perlu niewiele zostało, ALE mimo wszystko np. uszczelki już nie były tak wyblakłe, jak przed. Czyli efekt wow znika po jakimś czasie, ale ślad po ingerencji zostaje. Na początek Alkaline Wheel Cleaner, normalnie nie używam, ale uznałem, że to dobra okazja na kolejny test (już niedługo) Za czyste to one nie są... ale będą! Aplikacja "na bogato", daje mu chwilkę, żeby podziałał (2, 3 minutki - aż widać było, że już można płukać) No to spłukuję Jak dla mnie efekt naprawdę dobry, może nawet lepszy, niż ręcznie, ale tu nie jestem przekonany - muszę sobie kiedyś porównać. W każdym razie jest czysto. Teraz piana - AB Magifoam 1:9 z PA - dorobiłem się w końcu porządnego zestawu prewashowego. Po około 8-10 minutach piana wyglądała tak, więc zacząłem spłukiwanie - nie za szybko spłynęła? Po umyciu i przeschnięciu ujrzałem na dołach drzwi taki widok - czy to jest OK? Nie spodziewałem się, że umyję samochód "na zero" samą pianą, zwłaszcza po miesiącu, ale... jakoś wydaje mi się, że na Waszych fotkach wyglądało to lepiej. Za gęsta piana? Stężenie takie, jak zalecane, PA prawie nowa - po jednym użyciu. Hydro po pianie, ku mojemu zmartwieniu, dalej tragiczne... Mycie Good Stuff Pure. Wrażenia? Całkiem okej, meeeega przyjemny zapach czekolady po otwarciu butelki, niestety po rozrobieniu z wodą gdzieś znika Piana w porządku, chociaż nie wiem, czy Snowball nie ma lepszej. Hydro nie zaburza, kropelki po myciu może nawet lepsze niż po ADBL. Fotek z mycia brak - jakoś niespecjalnie wyszły. #dbajmyodetale Jak radzicie sobie z wypłukiwaniem takich zakamarków - zawsze trochę wody wcieknie mi do środka jakieś końcówki z wąskim strumieniem czy coś takiego? Po myciu hydro raczej też tyłka nie urywa Drzwi jako tako, tylna klapa ujdzie, maska całkiem ładnie, reszta słabiutko... Do końcówki stycznia było super, potem nagle po jednym z myć trochę się popsuło i teraz jest tak... Tu jestem trochę podłamany, bo 4 miesiące nie powinny tak zajechać Fusso, no nie? Aplikacja tydzień później niż w drugim aucie, lepsze przygotowanie (IPA), mniejszy przebieg, myty i garażowany tak samo (postoje pod chmurką się zdarzają, ale nie mieszkam w specjalnie "brudnej" okolicy) Teorię mam taką, że z racji, iż auto brykało głównie po autostradzie nawlepiało się jakichś drobnych zanieczyszczeń i może trzeba by to przelecieć np. Vampirem? Może kwaśny szampon? Da się to jakoś uratować? Pamiętam, że kładłem wosk ultra cienko, może nawet za bardzo, ale Fusso ponoć tak lubi... Tak wyglądał lakier po myciu. Na razie wystarczy Setup na drugą część akcji: Zabawa z plastikami i uszczelkami. Nie ma co gadać, pora na pięćdziesiątki: Opony bez dressingu? Świętokradztwo! Ten tego... zostało mi trochę na aplikatorze, miało się zmarnować? No to pora na wnętrze! Źle nie jest, super też nie Najpierw mycie gum, gdy sobie schną, ja odkurzam. Teraz IQD. Właściwie całkiem go polubiłem - wykończenie ma przyjemne, zapach po kilku użyciach przestaje przeszkadzać, przyzwoicie czyści. Z tymi dressingami jeszcze będę musiał poeksperymentować, jak znowu coś położę. Detale, detaliki... Na progi i tym podobne już konkretniejszy środek - Koch Green Star 1:20 plus twardy pędzelek. Pranie must have, wiem Będzie Szyby też myjemy, bo wodę mam tragiczną i czego nie wytrę w porę, to tworzy takie ładny wzorek... Najlepsza inspekcja, bo z użyciem słonka, wiosna idzie I to byłoby na tyle. Jak wyszło? To już pozostawiam Waszej ocenie: Mam nadzieję, że chociaż trochę się podobało. Jeżeli macie jakieś sugestie, pytania - piszcie, będzie mi bardzo miło Pozdrawiam i życzę Wam i Waszym bliskim zdrowia!
Moderator Streat Opublikowano 27 Marca 2020 Moderator Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2020 Dobra robota z ogarnieciem fury po 1. Dyszy obrotowej nie uzywaj do auta ona jest dobra do prania dywanów albo kostki brukowej ale nie do auta bo lakier uszkodzisz Piana jak najbardziej ok Co do domywania piany to tutaj jest różnie ale z reguły bardzo napowietrzona i gesta piana nie domyje w takim stopniu jak takie "mleko" osobiscie robi taką bardziej mleczną piana aby szybcioej zleciała i co najważniejsze lepiej taka piana domywa Do odetkania fusso mozesz sprobowac vampira, kwasny szampon, kwaśna piane itp ja osobiscie raz robiłem test to fajnie odetkał mi kwaśny szampon z rrc fusso auto też mało myłeś wiec mozna też spróbowac jakims WSR bo mzoe masz zakamienione ale tego na fusso nie testowałem
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się