Skocz do zawartości

Bezpieczna chemia


Karbo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Dystrybutor
2 godziny temu, Karbo napisał:

Cieszę się że w tak krótkim czasie temat zyskał na popularności 🙂

No dobra skoro mamy informacje o piktogramach, wiemy też że większość kosmetyków jest z tych mniej bezpiecznych, bo jednak aby działały to muszą być w pewien sposób "mocne" to może teraz każdy podrzuci po kilka delikatniejszych bardziej naturalnych przedmiotów? Arek świetnie nakierowal mnie na sonax i carprotect. Poniżej jakieś info wyszło od wiedźmy, tenzi, hadwao i cleantech. Generalnie każde z nich pomocne ale bez wyłonienia konkretnych produktów. 

@Funky Witch @cleantechco @tenzi @HadwaoNet czy możecie podsunac ze swojej oferty lżejszy towar? 🙂

Co masz na myśli mówiąc lżejszy towar? Jeśli stosujesz się do bhp to żaden z produktów nie wyrządzi CI krzywdy :)
Najlżejszymi produktami zazwyczaj są woski, woski w płynie, quick detailery, dressingi do wnętrza, produkty do zabezpieczania skóry, ewentualnie produkty do bieżącej pielęgnacji wnętrza i szampony i zapachy. Czyszczenie szyb też zazwyczaj nic strasznego.
Z cięższych: tar and glue, wszelkiego rodzaju apc te mocniejsze, piany aktywne, kwasy do kół, czyściciele opon, często też dressingi do opon.

Przede wszystkim to co koledzy producenci wspominali - problemem jest często ignorancja użytkownika. Nieczytanie etykiet nie prowadzi do niczego dobrego :) 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim - bardzo dziękujemy za wywołanie do tablicy.

Pozwólcie, że na początek się przedstawię:

Nazywam się Marcin Górski, od 2007 roku jestem szefem działu SONAX Profiline w Polsce. Jestem również odpowiedzialny za wdrażanie i egzekwowanie procedur bezpieczeństwa dla całego naszego zespołu w zakresie współpracy z koncernami paliwowymi. 

Pozwolę sobie dodać cegiełkę trochę innego koloru i zając się bezpieczeństwem pracy, czyli:

 

BEZPIECZEŃSTWO W STUDIU AUTO DETAILINGU

Ochrona zdrowia, powinna być priorytetem w każdej dziedzinie życia. W wielu przypadkach niestety nie możemy wyeliminować zagrożeń, ale możemy przynajmniej bardzo mocno je ograniczyć.

Poniżej zamieszczam do przemyślenia oraz oczywiście dyskusji pewne, główne (w mojej opinii) założenia bezpiecznej pracy studia auto detailingu:. 

  1. Identyfikować zagrożenia, czyli nazywać je po imieniu. (W studiu auto detailingu mogę się np. przewrócić, poparzyć chemicznie, zachlapać oczy produktami, nawdychać rozpuszczalników, mogę zostać przygnieciony przez samochód, mogę zostać porażony prądem, włosy lub broda mogą mi się wkręcić w maszynę polerską itp.) - im więcej wyraźnie zidentyfikowanych zagrożeń tym większa nasza świadomość, a co najważniejsze dokładniejsze metody ich eliminowania
  2. Analizować wszystkie używane produkty pod kątem bezpieczeństwa (np. łatwopalność, pH)
  3. Zawsze stosować wszystkie niezbędne środki ochrony osobistej - rękawice i ubranie ochronne, buty z podeszwą antypoślizgową, okulary ochronne, ochronę twarzy (maseczki) - uwaga!! rynek artykułów jest bardzo bogaty, istnieje mnogość wzorów ubrań, które już dawno nie przypominają ciężkich i uniemożliwiających pracę wielkich buciorów. (Pamiętajmy, że w procesie czyszczenie usuwamy z aut różne zabrudzenia, w wielu przypadkach to one właśnie mogą być dla nas niebezpieczne)
  4. Nigdy nie odcinać sobie drogi ewakuacji.
  5. Utrzymywać porządek miejsca pracy - to brzmi jak slogan z poprzedniej epoki, ale wiele wypadków jest związanych z bałaganem (potknięcia, upadki, a nawet porażenia prądem)
  6. Mieć możliwość przewietrzenia powierzchni pracy
  7. Opracować instrukcję bezpieczeństwa - nie musi być bardzo rozbudowana, ale w widocznym miejscu powinny być umieszczone wyraźne zapisane telefony alarmowe (jest mnóstwo przypadków, w których ludzie panikując nie są w stanie przypomnieć sobie właściwego numeru (wybierają np. 007)
  8. Robić przerwy w pracy
  9. Nie ignorować pogorszenia samopoczucia!!
  10. Zawsze mieć w firmie komplet aktualnych kart charakterystyki
  11. Stosować produkty, które posiadają wyraźne oznaczenia producenta, podmiotu odpowiedzialnego oraz wymagane prawem ostrzeżenia oraz zasady pierwszej pomocy. Jeżeli używamy opryskiwaczy, powinny być one wyraźnie oznaczone nazwą produktu i producentem.
  12. Szkolić pracowników, rozmawiać na temat zagrożeń, informować na temat istniejących procedur bezpieczeństwa
  13. Absolutnie, ponad wszelką wątpliwość być trzeźwym, czyli wolnym od alkoholu lub innych środków odurzających

Przez wiele lat pracy zauważyłem, że w procesie czyszczenia produkt, którego się używa jest tylko jednym z czynników potencjalnego zagrożenia. Niestety najwięcej wypadków przy pracy dzieje się w wyniku naruszeń nawet nie prawa, ale zdrowego rozsądku przez samych użytkowników.

 

Mam nadzieję, że bardzo Was nie przestraszyłem. Piszcie, czego jeszcze nie zamieściłem 😉 powstanie wtedy świetna lista, które mam nadzieję zwiększy świadomość bezpieczeństwa pracy.

Jeżeli doczytaliście do tego miejsca 🙂 - jesteście Wielcy, a moje zadanie troszeczkę wypełnione.

 

 

Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, bardzo proszę o ich zadawania na forum lub poprzez naszego messengera https://www.facebook.com/SONAXProfilinePL/

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dziękuję Marcin za te słowa.
Mam kolejne dobre info. Otóż woski z Manufaktury Wosku (która niebawem będzie partnerem KA) również nie wymagają piktogramów. Niedługo chłopaki sami Wam wszystko opiszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SONAX PROFILINE dzięki wielkie za odzew, cieszę się że wrzuciliscie coś innego, doczytałem do końca i zgadzam się z tym w 100% 🙂 niedługo będę zabierał się za kompletowanie Arsenalu w skład którego będą wchodzic Wasze produkty. 

Co do @Manufaktura Wosku miałem przyjemność unboxingowac wosk do skóry i faktem jest że nie posiada on żadnych piktogramow. Niemniej jednak zaskoczyłes mnie Arku tym, że wszystkie woski są naturalne, przecież jodido jest już z tych trwalszych 🙂 czekam czekam aż chłopaki wrzuca info od siebie. Nie ukrywam trochę przeklikalismy na fb i robi się ciekawie 🙂 ale to już opowiedzą Panowie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, AreK napisał:

Póki co, każdy wosk z @Manufaktura Wosku jest w pełni naturalny.

Auto nie jest tak że każdy wosk carnauba/polimery zawiera w sobie jakieś rozpuszczalniki ? ( Jakie to już top secret producentów) carnauba sama w sobie jest mega twarda a czymś ta konsystencję masełka trzeba utrzymać i wątpię by np. woda była w stanie to zrobić i by technologia poszła aż tak do przodu ( chociaż mogę się mylić) 😁

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2019 o 20:13, Funky Witch napisał:

Cześć, 

Bardzo ciekawy temat. 

Pierwsza sprawa to wielka ignorancja zasad BHP w naszym kraju. Wielka! W każdej branży ludzie olewają dbanie o własne zdrowie. Wielu z nich ta sprawa "nie dotyczy". Niestety później ponoszą konsekwencje swojej ignorancji.

Druga sprawa to podejście naszych rodaków do wszelkich instrukcji, etykiet. Wielu z nas nie czyta - bo po co? Proszę się zastanowić kiedy ostatnio ktoś z Waszych znajomych opowiadał, że czytał instrukcję. 

To są bardzo, bardzo złe nawyki. I z tym trzeba "walczyć", uświadamiać i tłumaczyć.

Produkty Funky Witch są projektowane częściowo w Polsce i częściowo w USA. Wszystkie komponenty z jakich składają się Wiedźmy są dopuszczone do sprzedaży w Ameryce i w Europie. Laboratorium, z którym współpracuję jest kontrahentem wielkich firm chemicznych, np BASF. W związku z tym utrzymuje wszelkie normy jakości produktów. 

Do każdego preparatu mam karty charakterystyki. 

Oczywiście, w niektórych preparatach jest po kilka piktogramów. W dużej mierze są one zabezpieczeniem dla nas producentów. Na prawdę lepiej dmuchać na zimne.

Do każdego produktu należy podchodzić z głową i zdrowym rozsądkiem. Można używać bardzo agresywnej chemii i można być zdrowym. Należy jednak przestrzegać pewnych norm i zaleceń.

Rękawiczki to jest absolutne minimum. A maska i okulary nie są niczym wstydliwym. Wręcz przeciwnie, świadczą o profesjonalizmie. 

Pozdrawiam
Mateusz

Funky Witch nie zgodzę się, że piktogramy ostrzegawcze są zabezpieczeniem producentów.

Znaki ostrzegawcze są wymagane przez prawo. Jeśli produkt gotowy, wprowadzony do legalnego obrotu ma odpowiednią zawartość danej substancji, którą prawo klasyfikuje jako niebezpieczną to dany znak ostrzegawczy, który jest do niej przypisany musi pojawić się na etykiecie. Taki jest wymóg prawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawidłowe korzystanie z chemii samochodowej, która zawiera szkodliwe substancje jest niebezpieczne i my to potwierdzamy. Wdychanie oparów, które zamaskowane są dodatkiem aromatu zapachowego jest tak samo szkodliwe jak wdychanie oparów z chemii bez zapachu, a piękne zapachy działają wyłącznie na psychikę  😉

Apelujemy:

Korzystajcie z kosmetyków z głową. Czytajcie etykiety na opakowaniach i zwracajcie uwagę przy wyborze preparatów sugerując się oznaczeniami, które pozwolą Wam wybrać produkt bezpieczniejszy dla Waszego zdrowia.

Ogólnodostępne preparaty na rynku mają szkodliwe oddziaływanie na człowieka — na skórę, węch i samopoczucie. Detailerzy tak bardzo skupili się na bezpieczeństwie aut, że zapomnieli o najważniejszym - swoim zdrowiu. Używając kosmetyków 4Detailer można połączyć jakość, bezpieczną pielęgnacje auta i nieszkodliwość dla zdrowia.
Gama produktów do pielęgnacji aut oparta na wysokiej jakości komponentach, jest bezpieczniejsza dla środowiska i przede wszystkim dla samych użytkowników oraz czyszczonych pojazdów. Uważajcie przy korzystaniu z produktów oznaczonych jak niżej.

Spośród 25 produktów obecnych w gamie 12 preparatów bez żadnego piktogramu, 11 z piktogramem uwaga "wykrzyknika".

Pospolicie występujące, poniżej pokazane oznaczenia nie występują na 92% naszych produktów.

Piktogram.jpg.40ddfec70f7ff621c0dad9135cd42635.jpg

 

Dla potwierdzenia zamieszczamy zdjęcie produktów z innej branży, które mają kontakt z żywnością i są w pełni bezpieczne dla użytkowników tak jak nasze produkty 😉

f.jpg.4897798ef0efd68930a7f0a0e64e7d7d.jpg

Słynny z reklam 😉

pur.jpg.3296a7e42ca3330f87da83bf1208d45f.jpg

I kolejny 😉

A teraz pora na produkt, który nie ma oznaczenia i jego zastosowanie wszyscy znają 😉 Komentarz dotyczący bezpieczeństwa jest zbędny..... 😉 4Detailer = bezpieczeństwo ❤️

adidas.jpg.52bd06b4d38f41f19871e50c2f7e13c6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@4Detailer Czyli mówicie, ze produkty od Was, są całkowicie bezpieczne? W sensie, można je zaliczyć do tych, o których mowa w tym temacie? Wiadomo, nie pytam o to, czy z super pachnącej piany, mogę zrobić kompot 😄 Ale wiadomo o co chodzi, o użycie z głowa, i z pełna świadomością, że używam produktu bezpiecznego, nawet w oparach. Mam racje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2019 o 20:27, Bielutomek napisał:

@4Detailer Czyli mówicie, ze produkty od Was, są całkowicie bezpieczne? W sensie, można je zaliczyć do tych, o których mowa w tym temacie? Wiadomo, nie pytam o to, czy z super pachnącej piany, mogę zrobić kompot 😄 Ale wiadomo o co chodzi, o użycie z głowa, i z pełna świadomością, że używam produktu bezpiecznego, nawet w oparach. Mam racje? 

Tak, są bezpieczne 😉 Żeby to zobrazować wrzucamy jeszcze jedno zdjęcie. Zobacz sam jakie jest podobieństwo 😉

lernor.jpg.9c231dc30bf395552612d106e1f5d46a.jpg

IMG_20190117_111346.jpg.ebf921e1df5bce344bfad24a5916a109.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego, jak postępujemy z daną chemią. Woda? Jest bardzo bezpieczna, nie szkodzi, nie truje..? Zależy w jakiej ilości, na jakiej głębokości lub jakie ciśnienie... Wszystko może szkodzić, trzeba wiedzieć jak postępować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Master

Witajcie,

Przeczytałem już cały dotychczasowy wątek, i okazuje się, że temat nie będzie prosty, bo i nigdy nie był i nigdy nie będzie. Jak łatwo przewidzieć, każdy z producentów przekaże informację o nieszkodliwości i bezpieczeństwie swojego produktu. Czyż można spodziewać się czegoś innego?:-D

Tym razem również i ja występuję jako producent (chociaż wg. mnie bardziej hobbysta niż producent), ale moja wiedza nie jest tak bogata jak wielu tu obecnych. Choćby z tego właśnie względu, że nie jestem chemikiem, wszystko co ugotuję daję do oceny wyspecjalizowanej firmie, która wie i zna się na przepisach, przygotowując odpowiednią kartę charakterystyki. Co ciekawe, (lub nie 😀), do niektórych swoich produktów powiedziano mi, że nie potrzebuję robić takiej karty, ale ja jednak wolę, aby nikt nie musiał niczego podejrzewać, dostarczyć taki dokument. To w mojej ocenie pewna podstawa szacunku do klienta i również do siebie.

Przedmówcy napisali już, że podstawa to użytkowanie wszystkiego z głową i rozsądkiem oraz nieśmiertelnymi przepisami BHP👍. Bo chemia, jaka by nie była, naturalna, syntetyczna czy niebiańska, to może dać się każdemu we znaki. Zresztą samo słowo naturalna, kojarzy nam się z jakimś bezpieczeństwem, a okazuje się, że nic bardziej mylnego i często jest to zwrot używany jedynie marketingowo, aby wzbudzić w nas sympatię czy poczucie bezpieczeństwa. Przerysuję przykład, ale piękny grzybek o pieszczotliwej nazwie ‘szatan’, jest zgoła całkowicie naturalny 😂. Czyż nie? A więc naturalny, czy jednak bezpieczny? Przykładów można dać miliony.

Jak wiecie, na rynku do naszej,  jakiejś tam operacji detailingowej istnieje prawie niezliczona liczba preparatów. Działają one z różną skutecznością, ale i oferują różne względne bezpieczeństwo dla detailera. Dlatego moim zdaniem (gdzieś już to też było napisane), jeżeli mam wybór, to po co mam używać środka choćby ‘tylko’ z jednym piktogramem jeśli mam obok drugi, który tego piktogramu nie posiada? Można napisać, że ten piktogram to przecież nic takiego. Nic? No to po co on tam jest? Wynika z tego, że jednak ktoś uznał (za producentów), że coś jednak jest na rzeczy i dał obowiązek takowego znakowania.  Aby uprzedzić niektórych, dodam, że tak, piktogramy a co za tym idzie odpowiednia niebezpieczna chemia są czasem konieczne przy niektórych typach środków, bo przynajmniej na dzień dzisiejszy nie wiemy jeszcze, że można to zastąpić czymś nieszkodliwym, a działającym równie skutecznie.

Z własnego podwórka dodam, że choćby wybór samych zapachów/aromatów naszych siuwaksów nie jest sprawą banalną. I nie chodzi o to, że jest cudowny, ale jeśli chce się, aby był on również bezpieczny dla coraz większej rzeszy osób posiadających uczulenia, to trzeba się trochę nakombinować i zrezygnować nieraz ze wspaniałej woni, ograniczając się do dużo mniejszego wyboru. Niestety, tak już jest, że chcąc dostarczyć produkt możliwe bezpieczny, trzeba często zrezygnować z danego składnika i poszukiwać czegoś innego – zwykle dużo droższego. W moim przypadku, to bardzo bije po kieszeni i mocno wydłuża czas opracowania formuły. Efektem zwykle jest również wzrost ceny składnika, no i finalnie ceny końcowej gotowego produktu. Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że cena idzie w ślad między innymi za bezpieczeństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem napisać, że temat ucichł a buum było tylko chwilowe a tu miłe zaskoczenie od @kecav 🙂 

Dzięki wielkie Jacku za zaangażowanie i kilka słów od siebie 🙂 Jak wiesz miałem przyjemność bawić się Twoimi produktami i testować je na skórze czy to samochodowej czy też domowej 😛 Nie znalazłem na opakowaniach żadnego piktogramu, mam rozumieć, że należą one do tych bardziej bezpiecznych ? 🙂 Nie ukrywam, że pomimo braku relacji konkretnych pod Twój produkt używam tylko Twoich Cleanerów, a to choćby ze względu na siłę działania, czy długość utrzymującej się piany. Również zapach nie jest drażniący a brak szkodliwych etykiet jeszcze bardziej przyciąga mnie do firmy KECAV. 

Co za tym wszystkim idzie ? Osoba zainteresowana dostała z pewnością niemałą dawkę wiedzy a i wywnioskować można wiele 🙂 

Chciałbym jeszcze wtrącić do tego tematu @Manufaktura Wosku ponieważ Chłopaki robią naprawdę fajne produkty a i testowany przeze mnie ostatnio Satin Leather nie miał piktogramów, ba ! Jest na bazie wosku pszczelego 🙂 Tak więc zapraszam do aktywności w tym temacie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo 
Długi czas drążyliśmy temat piktogramów i oznaczeń, w tym czasie przejrzeliśmy też wiele produktów renomowanych firm. Część posiadała piktogramy, część nie. Do części były dostępne karty charakterystyk, z resztą było różnie.
Otóż w czym rzecz - rozpoczynając chociażby od kart charakterystyki. Krąży powszechna opinia, że wszystko co jest na półce taką kartę musi posiadać. Sytuacja ma się nieco inaczej. Jeżeli w produkcie zawarte są substancje/półprodukty uznane powszechnie jako niebezpieczne lub mogące mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka lub środowisko, wtedy wg ustawy osoba kompetentna zobowiązana jest takowy dokument sporządzić wg ogólnodostępnego szablonu. Poczytałem, posłuchałem.. bzdura. Buty, kurtka, w auto i do sanepidu. W sanepidzie to samo. Dalej, do wydzialu ochrony srodowiska - to samo. Pojezdzilem, popytalem, zlozylem pismo. Wszedzie ta sama odpowiedz. Wszędzie pojechałem ze stosem papierów, podałem formulacje, sposób i warunki wykonania. Jedyne gdzie musiałem kartę sporządzić i opisać możliwe zagrożenia to cleaner do skór i jest to jak najbardziej zrozumiałe.
W woskach bazuję na półproduktach czystości farmaceutycznej/kosmetycznej więc w tej samej lidze/lub wyżej co spożywka.
Co do piktogramów - nie można dowolnie stosować piktogramów, muszą one jasno wynikać z czegoś. Chociażby charakterystyczny znaczekk otwartego pudełeczka na kremach - można go umieścić jedynie wtedy jeśli po określonym czasie produkt zachowa swoje właściwości i nie będzie szkodliwy od otworzenia produktu po upływie dwóch lat od stania na półce 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 22.01.2019 o 23:10, Gozdziu23 napisał:

A mamy na rynku jakieś bezpieczne powłoki ?

Raczej nie ma.

Nawet te opisywane na bazie wody i ze zmniejszoną zawartością rozpuszczalników. Np

Cytat

Tevo S36 is non-toxic & low solvent composition

Być może S36 jest "mniej" szkodliwa ale nadal w opisie jest ostrzeżenie by nie wdychać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • Master
11 godzin temu, Domel napisał:

Mogę tym produktem bezpiecznie wymyć ręce sobie i dzieciom ? Wolę spytać, czasem woda w produktach jest tylko w nazwie 😉

Oczywiście, masz rację, że czasem woda jest tylko w nazwie. Ale nie w tym przypadku :-D. Kilka osób używa H2O+ również do umycia sobie rąk. Nie jest to zastosowanie przewidziane i pod tym względem nie było testowane. Aczkolwiek z doświadczenia wiem, że nie ma problemu. Nie mniej nie jest to kosmetyk do ciała i takich badań nigdy nie robiłem.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odkopuję temat, żeby zapytać, czy komukolwiek stało się kiedyś coś od chemii detailingowej albo miał jakieś dolegliwości?

Pytam z ciekawości, bo w sumie jedyna mocna chemia w moim arsenale to Vampire Liquid od ADBL. Zawsze używam go w masce, okularach, rękawiczkach - ale jednak na świeżym powietrzu. Dzisiaj podczas aplikacji lekko zawiało i teraz mam schizę, że mi wszystko wypali - twarz, oczy, nos, gardło, a robocze ciuchy poleciały do prania, bo przeszły lekko zapachem... Chociaż ja to trochę hipochondryk i panikarz jestem oraz boję się szpitali 😄 Pewnie widzieliście film, jak MxNowicki testuje masę deironizerów w garażu z ziomkami i sobie siedzą bez masek. Nie wyobrażam sobie tak bez wizyty na SORze 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

@Rybik w Machinie niezły z ciebie krejzol 😛 odrazu sie wyszorował jak troche vampira na Ciebie poleciał 😛 myje auta na powietrzu i zwykle cos tam na mnie leci i nigdy nic wielkiego nie zaobserwowałem 😄 takze spoooookooojnie bedziesz żył 😛 Musiałbyś dostac takim vampirem mocno w oczy lub w usta wtedy to tak, ale taka mgiełka jak z atomizera to nic Ci nie zrobi 🙂 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2020 o 22:15, Rybik w Machinie napisał:

od chemii detailingowej

Zaraz Ci odpiszę, ale zanim to nastąpi muszę podpiąć się pod info od kolegi @Streat 😄 

Cytat

nigdy nic wielkiego nie zaobserwowałem

Jeśli przeczytałeś ten wątek to powinieneś wywnioskować, że piktogramy na produktach nie są bez powodu 😉 Czasem są to śladowe ilości, czasem jest tego znacznie więcej - mówię o substancjach szkodliwych. Nie raz czytałem o uczuleniach które wywoływały produkty takie jak Dressing do wnętrz itd. 

Z chemią to jak z siurkiem - nie ma żartów 😄 

Oczywiście jakaś tam mgiełka nie powinna narobić Ci krzywdy o ile nie wypiłeś jej albo nie wtarłeś w oczy. Niemniej jednak mnie osobiście po jakimś Qd dusiło w klacie i miałem wrażenie jakby mocno podrażnionego przełyku - mega słabo. Było to przypadkiem i nieświadomy tego wszedłem do pomieszczenia gdzie ktoś nim pracował. Nigdy nie wiesz jak zareaguje Twój organizm, dlatego maska, rękawice i jakieś oksy to podstawa.

Znajdą się tacy co nie przestrzegają bhp i twierdzą, że na coś trzeba umrzeć. Pomijam komentarze na ten temat. Chemie należy wybierać świadomie i mimo, że coś pachnie i jest w najpiękniejszej butelce świata to nadal musisz pamiętać, że to chemia.

Moim zdaniem jednak nie masz się czym przejmować, delikatny kontakt z chemią nie powinien zrobić Ci krzywdy. Nie raz zdarzyło mi się takie coś jak Tobie i myślę, że 95% tego forum 🙂 Uważaj następnym razem bardziej i tyle. Nie ma co panikować 🙂 

Znam takich co malują auta bez masek. Takich co robią wszystko od polerki po powłoki bez masek i pomimo miliona objawów tak durnego zachowania żyją - ile nie wiadomo 😄 Ale żyją 😄 

Pozdro. 

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.