Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś mnie więc pół biedy ale cały bok do malowania i przednie drzwi do wymiany. 
Wkurzyło bo raz że nie lubię walczyć z ubezpieczalniami a dwa, że dwie walki będą - jedna o szkodę a potem druga o kasę z tytułu utraty przychodów bo auto dorzuca do budżetu jak taxi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Strus napisał:

Ktoś mnie więc pół biedy

To chociaż tyle dobrego z całej sytuacji.

 

16 minut temu, Strus napisał:

nie lubię walczyć z ubezpieczalniami

No niestety ale zazwyczaj jest to rzeczywiście walka. A gdzie sprawca ubezpieczony? Może Uniqa, która od kilku dni na termin Rzecznik Finansowy ma ból tylnej części ciała ? 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Strus napisał:

Czekam na kontrofertę 🙂 Jak 10.000 dadzą to się ugodzimy. Jak nie to będziemy walczyć

Od razu dajesz sprawę do Helpfind.pl ,oni za Ciebie tą sprawę załatwią, bez twojego straconego czasu, tylko nigdy nie podpisuj ugody. Oni na maxa wycenią ile za to można wziąć , jakich procent jest dla nich , ale da się jeszcze sporo ugrać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, zwirek03 napisał:

🤣😂 Powodzenia 💪, te czasy minęły co najmniej 15 lat temu 

Jeśli na wstępie jest prawie 7 to jesteśmy w połowie drogi do wyceny ASO. 3tys więcej na ugodę nie wydaje się być tu jakimś szałem.

 

@RoBerTo91 walczę sam. Mój czas też będzie płatny bo za taxi jest jeszcze roszczenie z tytułu nie osiągania przychodów. Każdy dzień dodatkowo to strata dla ubezpieczyciela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Strus napisał:

Czekam na kontrofertę 🙂 Jak 10.000 dadzą to się ugodzimy. Jak nie to będziemy walczyć

Mam nadzieję że nie chcesz zarobić na odszkodowaniu ale zależy Ci na profesjonalnej naprawie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Strus napisał:

Ubezpieczalnia 6700. ASO wycenia na 15200. Bedzie walka

Czy uszkodzone elementy są oryginalne i lakier oryginał? Jesli tak to masz prawo żądać od ubezpieczyciela sprawcy szkody wyceny na częściach oryginalnych - przywrócenie auta do stanu sprzed szkody. Ubezpieczyciel ma obowiązek dokonać takiej wyceny. Zażądaj od ubezpieczyciela kosztorysu i zakwestinuj go. Przedstaw kosztorys z ASO - masz prawo naprawiać auto do równowartości ceny rynkowej auta z ubezpieczenia sprawcy. Ubezpieczenie musi wypłacić pełną kwotę wynikającą z Twojego kosztorysu (robiony w ASO). A co Ty zrobisz z tymi pieniędzmi to już Twoja sprawa. 

To tak w telegraficznym skrócie. 

Wejdź na stronę Rzecznika Finansowego tam odnajdziesz wiele przydatnych informacji. 

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trochę może się bujać z ubezpieczycielem ale jest o co walczyć. Sam przez to przechodziłem swego czasu i powiem jedno - cierpliwość popłaca.

@Strus masz jeszcze 2 linki - mogą się przydać

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-naprawa-pojazdu-z-oc-sprawcy-czesci-oryginalne-czy-zamienne

https://www.prawo.pl/prawo/naprawa-auta-po-wypadku-wg-sadu-mozna-zadac-oryginalnych-czesci,440579.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to zapowiedź "walki" jest śmieszna. Skoro ASO dała wycenę na akceptowalną kwotę, to wstawić do ASO, podpisać cesję i niech z ASO się tym zajmują, a przy tym wydadzą swoje auto i skasują ubezpieczyciela za jego wynajem. Zrozumiałem, że osią sporu jest nieuwzględnienie utraty przychodów w wycenie naprawy - ale to są przecież dwa różne roszczenia i o rekompensatę utraconych dochodów można się bujać niezależnie od naprawy auta. Orzecznictwo w takich sprawach jest, więc to nie jest żadna nowinka. I wcale nie trzeba tego komuś powierzać za jakiś lichwiarski procent.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to zapowiedź "walki" jest śmieszna. Skoro ASO dała wycenę na akceptowalną kwotę, to wstawić do ASO, podpisać cesję i niech z ASO się tym zajmują, a przy tym wydadzą swoje auto i skasują ubezpieczyciela za jego wynajem. Zrozumiałem, że osią sporu jest nieuwzględnienie utraty przychodów w wycenie naprawy - ale to są przecież dwa różne roszczenia i o rekompensatę utraconych dochodów można się bujać niezależnie od naprawy auta. Orzecznictwo w takich sprawach jest, więc to nie jest żadna nowinka. I wcale nie trzeba tego komuś powierzać za jakiś lichwiarski procent.
Tu widzę chodzi raczej o "wyrwanie" jak największej kwoty, a nie doprowadzenie auta do stanu sprzed szkody.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RoBee napisał:

Tu widzę chodzi raczej o "wyrwanie" jak największej kwoty, a nie doprowadzenie auta do stanu sprzed szkody.

Jakie to ma znaczenie? "Wyrwie", jak to ująłeś, to co mu się należy bo takie ma prawo. Co z tymi pieniędzmi zrobi - jego sprawa. Nie doprowadzając auta do stanu sprzed szkody liczy się z automatyczną utratą jego wartości. I tyle. 

Zresztą "wyrywanie" jak największej kwoty jest też po drugiej stronie. Ubezpieczyciel zrobi wszystko aby nie wypłacić uczciwie pieniędzy. Na 10 osób 2-3 może się upomną i zawalczą o swoje. Reszta odpuści biorąc co dają. I taki ubezpieczyciel jest sporo do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.