Skocz do zawartości

CleanTech Cover


menior

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, menior napisał:

Osobiscie jestem zwolennikiem twardych woskow,musze jeszcze poznac produkt w spraju ktory by sie zblizyl poziomem do tych 😉 jak narazie mam wrazenie ze sa to produkty hydrofobowe nie majace wiele wspolnego z jakimkolwiek zabezpieczeniem 

Też te wszystkie "szuwaksy" stosuję albo do wspomagania umierających wosków, co też może jest tylko placebo, albo do podbicia wyglądu w letni słoneczny dzień. W kwestii zabezpieczenia, to w sumie ciężko nam jest to obiektywnie ocenić, bo nie mamy laboratorium, żeby dokonać takich testów. Reszta to kwestia interpretacji, bo można przyjąć że sam efekt śliskości może, choć nie musi już być jakimś zabezpieczeniem inne rzeczy do deklarowane przez producentów niektórych produktów np.: filtry przeciw UV. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Strus napisał:

Ja z kolei wosków nie lubię 🙂

Na jakiej podstawie twierdzisz, że produkty płynne (generalizujesz czyli dotyczy to QW, sealantów, QD, czy QD powłokowych (taka, moim zdaniem nowa kategoria do której spokojnie wepchnąłbym Cover'a)) nie dają żadnego zabezpieczenia ?

Proste 😉 od lat majac 2 auta w rodzinie na ktorych moge testowac na jednym daje twarde woski a na drugim spray waxy i roznice sa ogromne,auto zabezpieczone twardym woskiem jest wizualnie zawsze czystsze (tak jakby brud sie mniej osiadal) na tym gdzie sa spray waxy wrecz brud sie klei...przy aucie zabezpioczonym twardym woskiem przy myciu wstepnym brud,water spoty,owady itp. wszystko schodzi nawet uzywajac neutralnych produktow a gdzie lezy spray wax niestety nawet uzywajac zasadowych pre washy nie schodzi nic tak jak by nic nie bylo....nawet po deszczu,auto gdzie jest wosk twardy wyglada na czyste a gdzie jest jakis spray wax uwalone nawet bardziej niz auta nie "zabezpieczone" niczym 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, ghost napisał:

Masz możliwość przetestowania/porównania C2v3 oraz OptiSeal pod takim kątem? To mogło by być interesujące

C2v3 jeszcze mam i nakladalem,ogolnie odnosze wrazenie ze produkty na bazie sio2(nie powloki) zachowuja sie nieco lepiej,ale tylko nieco,nie jest to poziom dobrego wosku czy prawdziwej powloki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ghost napisał:
W dniu 4.11.2020 o 21:01, menior napisał:

l) na tym gdzie sa spray waxy wrecz brud sie klei...przy

 

Zauważyłem to również w przypadku produktów typu "wetcoat" że wtedy zdecydowanie bardziej się brud klei pomimo super "hydro". 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Gardor napisał:

Zauważyłem to również w przypadku produktów typu "wetcoat" że wtedy zdecydowanie bardziej się brud klei pomimo super "hydro". 

Dokladnie,piekne krople nie ida zawsze w parze z realnym zabezpieczeniem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
26 minut temu, Gardor napisał:

Zauważyłem to również w przypadku produktów typu "wetcoat" że wtedy zdecydowanie bardziej się brud klei pomimo super "hydro". 

Generalnie tego typu produkty działają na zasadzie kleistości - przynajmniej na moje amatorskie doświadczenia z nimi. Kiedyś testowałem podobny ale był zbyt mocno skoncentrowany i tylko myjka ciśnieniowa mogła rozbić tą "kleistą" substancję. Zwykły szlauch nie dawał rady i cały lakier wyglądał jak po zaciekach Tar and Glue Removera. Generalnie akurat WetCoat ma dobra konsystencję i nawet szlauchem da się go rozprowadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam od siebie słów kilka. Aplikowałem na mokro, siadł ładnie, jest ślisko, jest look, są kropelki. Ile posiedzi czas pokaże.

Na szybie robiłem na mokro i szału nie ma, ale na na sucho już zdecydowanie lepiej - nawet krople startują od 55 km/h.

Po tygodniu jeżdżenia dolne parte auta mam już fest uwalone, jeden panel mam z woskiem BH Finis i tam takiego bajzlu na dole niestety nie ma, więc właściwości samooczyszczania Covera raczej kiepsko. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, V1RU$ napisał:

Dodam od siebie słów kilka. Aplikowałem na mokro, siadł ładnie, jest ślisko, jest look, są kropelki. Ile posiedzi czas pokaże.

Na szybie robiłem na mokro i szału nie ma, ale na na sucho już zdecydowanie lepiej - nawet krople startują od 55 km/h.

Po tygodniu jeżdżenia dolne parte auta mam już fest uwalone, jeden panel mam z woskiem BH Finis i tam takiego bajzlu na dole niestety nie ma, więc właściwości samooczyszczania Covera raczej 

Jak dla mnie kazdy twardy wosk bedzie wiele lepszy w tej kwesti od spray waxa,nigdy nie zrozumialem argumentow typu po co sie meczyc z woskami jak popsikam SSW i mam piekne krople 3 miechy 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie juz miesiac 😊 jak dla mnie nie ma produktow idealnych,kazdy ma plusy i minusy i staram sie je wypunktowac 😉 ale porownywanie takiego spray waxa z prawdziwymi woskami a tym bardziej z powlokami to chyba nie ma sensu 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2020 o 18:21, menior napisał:

nigdy nie zrozumialem argumentow typu po co sie meczyc z woskami jak popsikam SSW i mam piekne krople 3 miechy 

A ja tam to rozumiem 😄  skoro pacjent kupuje fusso bo się naczyta że tytan zimy gdzie aplikacja wymagająca i jeździ miesiąc w mrozie syfie i soli a jak spśika ssw to też mu siedzi miesiąc albo nawet dłużej to zdziwiony fest 😄 😄 

  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nie tylko kwestia czy siedzi ale co siedzi 😁 inaczej po inwestowac w powloki za dajmy 4 stowki i bawic z aplikacja ich skoro mozna kupic jakis SSW czy BSD za 3 dyszki,psiknac co 2 miechy w 10 minut i.....zawsze tez "cos" lezy 😁 z calym szacunkiem dla tych produktow bo w swojej kategori sa topowe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Moniak Lord Masło napisał:

A ja tam to rozumiem 😄  skoro pacjent kupuje fusso bo się naczyta że tytan zimy gdzie aplikacja wymagająca i jeździ miesiąc w mrozie syfie i soli a ... 😄 😄 

Po tej wypowiedzi wnioskuję, że piszesz o czymś z czym miałeś mało do czynienia.

Fusso coat 12 testowałem od lat latem i zimą. Na terenówkach w lekkim zabłoceniu. Na samochodach u przedstawicieli handlowych, którzy w tydzień potrafili nabić gigantyczne przebiegi. Podczas zasp śnieżnych jak były jeszcze prawdziwe zimy w górach a sól na drodze była środowiskiem naturalnym. Swoją drogą sam robiłem testowe roztwory soli. Podczas standardowego użytkowania od jesieni do wiosny. Traktowane myjniami proszkowymi oraz myte ręcznie.

Jest to niemożliwe, żeby ten wosk skończył się w miesiąc podczas normalnego i nawet intensywnego uzytkowania. 

Pomijam celowe niszczenie.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2020 o 21:57, Gardor napisał:

Zauważyłem to również w przypadku produktów typu "wetcoat" że wtedy zdecydowanie bardziej się brud klei pomimo super "hydro". 

Zobacz Sonax Xtreme Spray&Seal. Siuwaks tak drogi i mało wydajny, że z każdym psiknięciem uciekają złotówki, ale zimą naprawdę ratuje dupsko, bo daje fajne hydro i sensowne samooczyszczanie przy minimalnym nakładzie pracy. EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
2 godziny temu, ghost napisał:

Pomijam celowe niszczenie.

Moze byc nie celowe ale przypadkowe jak ktoś myje piana z myjni ręcznych - one żrą LSP jak szalone plus inne rodzaje wysoko zasadowych oprysków i pian.

Generalnie ludzie na to nie patrza a potem "płacz" ze fusso zdechło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Domel napisał:

Moze byc nie celowe ale przypadkowe jak ktoś myje piana z myjni ręcznych - one żrą LSP jak szalone plus inne rodzaje wysoko zasadowych oprysków i pian.

Generalnie ludzie na to nie patrza a potem "płacz" ze fusso zdechło

To prawda często nie wiadomo kto dostarcza chemię do wielu myjni i czy wszystko jest dopilnowane.

Żeby mieć 100% pewności trzeba używać własnej chemii.

Choć przyznam, że korzystałem czasami z myjni sieci BP. Oraz sieci Ehrle.

Nawet poczytałem kiedyś karty charakterystyki piany i mikroproszku w tej drugiej.

O ile pamiętam piana pH 12 żrąca po styku z odbarwiała rękawice 😄

Mikroproszek pH 10. 

Żadna z tych 2 myjni po kilku myciach nie potrafiła zabić Chemical Guys Petes53, który nie jest odporny chemicznie. Fusso tym bardziej wytrzymywał więcej myć. 

 

Znanym sposobem na ubijanie wosków jest użycie agresywnej chemii dedykowanej bezdotykowo w sposób dotykowy. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Zdarzało mi sie mocno dobic fusso "dotykiem" pian Citrusowych, wiec generalnie wszystko jest możliwe, ale tak jak piszesz jeśli komuś zlazło fusso po miesiącu - to coś zepsuł przy aplikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.