Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

 

35 minut temu, Pływak napisał:

Przegląd dzisiejszej prasówki i co czytam? Koniec z dziewczynami podczas startów F1. Nie żebym jakoś wybitnie podziwiał akurat dziewczyny podczas startów F1 no ale ta dzisiejsza poprawność to już jest jakiś absurd i o sam fakt podejmowania tak głupich decyzji pod naciskiem jakiś dziwnych feministycznych organizacji chodzi.

Bernie wróć :biggrin: odkąd Liberty Media przejęło władzę to same "pozytywne" zmiany jak nowe logo f1, zmiana godzin wyścigów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzisiaj wkurzył mega wstrętny gołąb, który zesrał się na mój świeżo wypucowany samochód. Już mi ręce opadają, zawsze jak umyje swój samochód to mi jakaś franca nasra, ale oczywiście nie gdzieś z boku w niewidocznym miejscu tylko prosto na maskę. We wtorek pucowałem samochód, w środę stał w garażu, dziś wyjeżdżam z garażu, zdążyłem wjechać na drogę i sru, wielkie gówno na masce, no ku.... Zaczynam myśleć że te ptaki mnie prześladują i robią to specjalnie. Czy wy też macie takie problemy. Może powiecie jak sobie z nimi radzić, bo już powoli mnie to męczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
3 minuty temu, łączsko napisał:

Mnie dzisiaj wkurzył mega wstrętny gołąb, który zesrał się na mój świeżo wypucowany samochód. Już mi ręce opadają, zawsze jak umyje swój samochód to mi jakaś franca nasra, ale oczywiście nie gdzieś z boku w niewidocznym miejscu tylko prosto na maskę. We wtorek pucowałem samochód, w środę stał w garażu, dziś wyjeżdżam z garażu, zdążyłem wjechać na drogę i sru, wielkie gówno na masce, no ku.... Zaczynam myśleć że te ptaki mnie prześladują i robią to specjalnie. Czy wy też macie takie problemy. Może powiecie jak sobie z nimi radzić, bo już powoli mnie to męczy.

5a731cc7010a0_Wiatrowka_Karabinek_HATSAN_125_T_74665_1200.jpg.951895c68e8d4f3b3a192d54d81cb899.jpg Oczywiście w żartobliwym tonie :) One zawsze polują na te umyte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za off..
Ja rowniez znam ten problem. Jak tylko czlowiek umyje auta to...

Ale zeby bylotroche smieszniej :

Stały sobie w parku dwa posagi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posagi i powiedział:
- Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny. Będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie.
Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów:
- Ach, jak cudownie było - rzekła kobieta.
- Tak, doprawdy to wspaniałe - odrzekł mężczyzna.
Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:
- Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!
- To co, wracamy w krzaki? - zapytał mężczyzna.
- Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć! - odparła kobieta.
- No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srał na głowę!

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Bezczelność niektórych "kierowców" jest niesamowita.

Kiedyś ojcu na parkingu przywalili w samochód i oczywiście sprawca odjechał. Świadek zostawił kartkę z numerami, ale policja nie znalazła gościa i sprawę umorzyła....

Dziś ja byłem świadkiem podobnej sytuacji. Szukam miejsca na ciasnym parkingu, kombinuję jak zawsze, żeby mnie nie obili i zrezygnowałem z ciasnego miejsca między dwoma trzydrzwiowymi autami - Golfem i Seicento ;) W końcu zaparkowałem z lewej strony Golfa. Siedziałem jeszcze w aucie i widzę, że między dwa wcześniej wspomniane auta wjeżdża duży pojazd - Ibiza III generacji... Wydawało mi się, że Seicento się poruszyło, ale Ibiza jedzie dalej i stanęła na kolejnym miejscu (były dwa wolne, jedno za drugim). No to czekam na rozwój sytuacji. A ten po chwili rusza i pojechał...na parking po drugiej stronie ulicy. Taka szybka zmiana decyzji i zamiast zakupów w Delikatesach Centrum myk do Biedronki :D  To skłoniło mnie do zapisania numerów i wyszedłem pozaglądać na Seicento. Patrzę, a tam błotnik przeorany, drzwi też zahaczone. Nie wydawało mi się, że to było takie mocne, bo przecież nawet nie stawał i nie cofał. Oglądam sobie Seicento, czy to nie przypadkiem jakiś łup i z każdej strony może jest obity i wcale to nie powstało teraz? A tu podchodzi babeczka i otwiera bagażnik. No to się pytam czy to otarcie miała wcześniej, a ta w szoku i tylko powiedziała - "jeszcze tylko tego mi brakowało :cry:".

Dałem jej numery i powiedziałem gdzie ten geniusz pojechał. Ale wiadomo babka w stresie, na autach się nie musi znać, jeszcze dziada nie znajdzie to, to ruszam pod Biedronkę. A tam akurat wyjeżdża srebrna Ibiza - taka sama generacja, ale blachy inne. Wjeżdżam na parking - stoi kolejna srebrna Ibiza III generacji, numery też inne - no żesz kumulacja normalnie :)  Dobra, wypatrzyłem kolejną, numery się zgadzają, szkody na aucie też. Menda całe auto ma poobijane, a teraz tylko narożnik zderzaka obtarty, a auto poszkodowanej poważnie uszkodzone.

Mam nadzieję, że wezwała policję i mu mandat dowalą. Co ciekawe UFG nie pokazuje numeru polisy dla takiej rejestracji.

Ech, strach auto na chwilę na parkingu zostawić, bo jeżdżą tacy pseudo-kierowcy.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2018 o 19:54, tomek.pit napisał:

Chciałem wymienić termostat w astrze, wszystko rozkręcone a tu pompa wody cała w sadzy. Czeka mnie wymiana uszczelki pod głowicą przy przebiegu 108 tyś. Nigdy więcej Opla.

Heh, mój ojciec wyjmował dzisiaj silniczek od lusterka i i wkład pękł :D Z takich ciekawych usterek to pękł jeszcze pasek od alternatora bodajże i wciął się w rozrząd ( obudowany dookoła plastikiem ! ). Rozrząd przestawił się o jeden ząbek i tłok przybił piątkę z zaworem, ale na szczęście ( albo i nie ) pękła tylko dźwigienka zaworowa :P  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, rychu napisał:

Bezczelność niektórych "kierowców" jest niesamowita.

Kiedyś ojcu na parkingu przywalili w samochód i oczywiście sprawca odjechał. Świadek zostawił kartkę z numerami, ale policja nie znalazła gościa i sprawę umorzyła....

Dziś ja byłem świadkiem podobnej sytuacji. Szukam miejsca na ciasnym parkingu, kombinuję jak zawsze, żeby mnie nie obili i zrezygnowałem z ciasnego miejsca między dwoma trzydrzwiowymi autami - Golfem i Seicento ;) W końcu zaparkowałem z lewej strony Golfa. Siedziałem jeszcze w aucie i widzę, że między dwa wcześniej wspomniane auta wjeżdża duży pojazd - Ibiza III generacji... Wydawało mi się, że Seicento się poruszyło, ale Ibiza jedzie dalej i stanęła na kolejnym miejscu (były dwa wolne, jedno za drugim). No to czekam na rozwój sytuacji. A ten po chwili rusza i pojechał...na parking po drugiej stronie ulicy. Taka szybka zmiana decyzji i zamiast zakupów w Delikatesach Centrum myk do Biedronki :D  To skłoniło mnie do zapisania numerów i wyszedłem pozaglądać na Seicento. Patrzę, a tam błotnik przeorany, drzwi też zahaczone. Nie wydawało mi się, że to było takie mocne, bo przecież nawet nie stawał i nie cofał. Oglądam sobie Seicento, czy to nie przypadkiem jakiś łup i z każdej strony może jest obity i wcale to nie powstało teraz? A tu podchodzi babeczka i otwiera bagażnik. No to się pytam czy to otarcie miała wcześniej, a ta w szoku i tylko powiedziała - "jeszcze tylko tego mi brakowało :cry:".

Dałem jej numery i powiedziałem gdzie ten geniusz pojechał. Ale wiadomo babka w stresie, na autach się nie musi znać, jeszcze dziada nie znajdzie to, to ruszam pod Biedronkę. A tam akurat wyjeżdża srebrna Ibiza - taka sama generacja, ale blachy inne. Wjeżdżam na parking - stoi kolejna srebrna Ibiza III generacji, numery też inne - no żesz kumulacja normalnie :)  Dobra, wypatrzyłem kolejną, numery się zgadzają, szkody na aucie też. Menda całe auto ma poobijane, a teraz tylko narożnik zderzaka obtarty, a auto poszkodowanej poważnie uszkodzone.

Mam nadzieję, że wezwała policję i mu mandat dowalą. Co ciekawe UFG nie pokazuje numeru polisy dla takiej rejestracji.

Ech, strach auto na chwilę na parkingu zostawić, bo jeżdżą tacy pseudo-kierowcy.

Wczoraj  wieczorem byłem świadkiem podobnej sytuacji.  Tyle ze parking na 50 aut,  zajęte trzy miejsca.  Mistrz nową kia sport swoim tyłem zaparkował w c3 podjechał do przodu i poprawił.  Patrząc na absurdalność tej sytuacji,  to chyba niektórzy nie powinni mieć uprawnień. 

Na szczęście czekał na ofiarę.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie nazywa życie a raczej beztroskie życie , na wszystko maja wywalone, zero stresu, zero wlasnej inicjatywy, zero myślenia taka osoba dożyję do emerytury i jeszcze dłużej .... A ty będziesz leżał 2 metry pod ziemią i nie doczekasz emerytury bo stres a raczej następstwa stresu Cię wykończą czytaj beztroskie życie "baranków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powątpiewam, że się jakoś szczególnie z nim cackała ;) Jakoś tak.

Ostatnio mama mi mówiła, że jej koleżance wjechał gość w dupę - ona ma New Beetle'a. I ta koleżanka nic nie spisała, nikogo nie wezwała, tylko zrobiła telefonem zdjęcie dowodu osobistego tego gościa :lol: I po paru dniach pytała mojej mamy, czy może coś z tym zrobić. Moja mama powiedziała, że zapyta syna, no więc jako syn odpowiedziałem: może co najwyżej stanąć na końcu długiego korytarza, rozpędzić się i walnąć głową w ścianę. :lol:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano żonie przytrafiło się to:

LUGLj43.jpg

Gościu podobno nawet nie poczuł i żona musiała go gonić :zly:...na szczęście skończyło się podpisaniem oświadczenia, zrobieniem dokumentacji foto, jak wrócę do domu sprawdzę czy da się spolerować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2/5/2018 o 09:54, mackoo napisał:
Dziś rano żonie przytrafiło się to:
MOD: NIE CYTUJEMY ZDJEC
Gościu podobno nawet nie poczuł i żona musiała go gonić :zly:...na szczęście skończyło się podpisaniem oświadczenia, zrobieniem dokumentacji foto, jak wrócę do domu sprawdzę czy da się spolerować.

Ciekawe czy jakby inny był poszkodowany i nos sprawcy trafiła by na coś twardszego czy też by nie poczuł ? Albo głupka udawał albo jest? Wtedy trzeba mu wybaczyć i zabrać prawo jazdy .

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.