Skocz do zawartości

Konserwacja podwozia.


wiggly

Rekomendowane odpowiedzi

@DaV myślałem ze rozmawiamy o konserwacji a nie o renowacji. 
 

Konserwacja ma sens jak jest co konserwować a jak auto pordzewiałe to naprawić i dopiero konserwować a wtedy to już renowacja.

 

Polecam kanał na yt stacjakonserwacja tam można sporo ciekawych rzeczy się dowiedzieć i zobaczyć w kwestii konserwacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Gardor napisał(a):

Spokojnie oddaj ale do dobrej firmy 😉 Pytanie tez ile chcesz wydać na konserwę? 
 

Tylko się skuś się niska cena na jakieś bitumiczne gówno.
 

System Waxoyl i Innotec jest kozak:)

Moje auto jest z 2010 roku, także nie będę robił konserwacji w cenie 1/2, czy 1/3 ceny auta. Byłem u jednego lakiernika, który ma dobre oceny, ale go nie zastałem. Pracownik powiedział tylko, że na rudą kładą Brunox. Warsztat może i mają ogrzewany, ale mam duże wątpliwości, czy moje auto przestoi w nim cały proces. Obok jest wiata i część aut do roboty tam stała. Mam do wymiany wlew paliwa bo rura dość mocno skorodowana i maskę do malowania. U mnie nie jest za ciekawie.

20221202_111344.jpg

20221202_111335.jpg

20221202_111252.jpg

20221202_111245.jpg

20221202_111235.jpg

20221202_111227.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gardor Problem w tym, że na oględzinach oni ci powiedzą ze to ogarną a w praktyce to fakt ale na max 1-2 lata póki rdza nie przebije się przez konserwacje. Więc piszę, żeby był każdy świadom. @Zag w twoim przypadku omijał bym te wyżej wspominane warsztaty to nie jest usługa na ten egzemplarz auta. Rozmawiaj z blacharzami coś na bank znajdziesz 🙂 Swoją droga na ostatnim zdjęciu to już ładnie ci łupie rdza podwozie, to japończyk? Widzisz te zakładki na progach? Miejsce łączenia dwóch blach na samym dole progu, to trzeba rozwalić bo między blachy już dostała się rdza, na nowo złączyć i zakleić masą klejąco usczelniająca (tzw mastyką co powinno być na każym łączeniu blach z fabryki ale szkoda im kasy przy produkcji auta). Sam sobie odpowiedz na pytanie czy chłopaki od konserwacji by to zrobili.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bardzo ciekawy poradnik. 

Ja jesienią konserwowalem samochód szwagra, pistolet do piaskowania znacznie przyspiesza pracę. Zastanawialiśmy się co później kłaść na epoksyd, finalnie poszły 3 warstwy poliuretanu. Nie jestem zwolennikiem żadnych baranków bo nigdy nie wiadomo co pod nim się dzieje. 

Siostry samochód 2 letnią Pande konserwowalem teresonem wx950 i też bardzo dobrej jakości preparat. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DaV Tak, to Avensis. Którą zakładkę?

@buka Właśnie oglądałem jego filmiki, gdzie ze szwagrem grzebali w garażu i uświadomiłem sobie, że nikt tego porządnie nie zrobi w rozsądnych pieniądzach, bo koszt takiej usługi to kilkanaście tysięcy złotych. Więc dochodzę do wniosku, że albo samemu w lato robić (nie mam gdzie), albo robić przez warsztat czymś co wchodzi w reakcję z rdzą i tylko opóźni rozsypywanie się podwozia, a nie je "zatrzyma".

Znalazłem w necie taki post o Brunoxie:

Witam, z racji tego, że zawodowo zajmuję się renowacją części do starych pojazdów i motocykli pozwolę sobie wyrazić opinię na temat preparatu Brunox Epoxy. Zasadniczo jest to podkład reaktywny (wchodzi w reakcję z rdzą) i dodatkowo na bazie epoksydu (który ma tworzyć w miarę szczelną powłokę). Mój test tego środka polegał na wypiaskowaniu tylnego mostu od 40 letniego Forda a następnie pomalowaniu go Brunoxem. Dlaczego akurat tylny most? Ponieważ w 40 letnim aucie element ten jest mocno skorodowany, w bardzo podobny sposób jak elementy typu wykopki. Piaskowanie daje nam możliwość bardzo dokładnego usunięcia korozji, aczkolwiek nie w 100%. Po piaskowaniu w miarę upływu godzin powierzchnia metalu zaczyna się utleniać (rdzewieć), przez jakiś czas nie widać tego gołym okiem. Co z tego wynika, Brunox powinien sobie poradzić bez problemu z tak małą ilością korozji (malowałem po około 24h od czasu piaskowania). Niestety po 3 tygodniach od malowania pojawiły się rdzawe wykwity, w tej chwili minęło już 6 tyg i powierzchnia elementu, który malowałem, pokryta jest w 70% rdzą. Element który malowałem trzymany był w warsztacie i nie był narażony na bezpośredni kontakt z wodą, kałużami, błotem etc. Myślę, że zanim użyje się jakiegoś produktu, warto wykonać testy, nie wymaga to wielkiej pracy i nakładu środków a pozwala uniknąć błędów, które mogą wiele kosztować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zag O te zakładki mi chodzi, to jest kanapka dwóch blach zgrzanych z sobą tylko problem w tym, że są niczym niezabezpieczone szczeliny gdzie po całej długosci siedzi od groma wody, soli, piasku i rdzy.

obraz.png.6ff5579927668b910e7ada715e69803c.png

 

Robisz albo sprzedajesz musisz podjąć swoją decyzje 🙂

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zag w Twoim przypadku to samochód potrzebuje renowacji i dopiero konserwacji.  
 

Kiedyś była mentalność że auto gnije to zapaćkać bitumem żeby na przeglądzie chłop się nie doczepił. 
 

Rura wlewu paliwa to norma w toyotach że do wymiany. 
 

Niestety ale według mnie w 3tys się nie zmieścisz, ponad 2 kosztują zwykle konserwacje typu Waxoyl na zdrowych podwoziach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Zapytam z innej beczki. Znajomy w zeszłym roku kupił auto, które regularnie miało robioną konserwację i wypłynęła ona na wewnętrzną stronę progów (widoczną po otworzeniu drzwi). Została w postaci dość twardych kropli o ok. 0,5 cm średnicy i wysokości. Tutaj, na forum znalazłem informację, że Tar Remover powinien sobie poradzić z konserwacją, więc spryskałem to Vasco, zostawiłem na pół godziny i próbowałem zdjąć to mikrofibrą, pędzelkami (miękkimi, a później twardymi od Work Stuff) i nic nie chciało tego ruszyć. Macie może pomysł jaką chemią się tego pozbyć? Może zostawić Vasco na dłużej? Na razie chcę uniknąć używania szlifierki itp... 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.