Skocz do zawartości

Co dzisiaj zrobiłeś przy swoim aucie ? 2


AreK

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam Patryka dobrze rozumiem. U mnie zaczęło się jakieś 7 lat temu, na początku niewinnie, potem boom! - stopiedziesiąt szamponów, wosków, cleanerów, glinek, pędzelków, dressingów, do plastików, do opon, do tego i owego, detailery, boostery, waxspraye i sam już nie wiem co. Testy, słoiczki, codzienny przegląd postów na 10 forach, foty, piędziesiątki, porównania side-by-side i cennik sklepów on-line na wyrywki z pamięci...

 

A dzisiaj? Przede wszystkim to ma być dla mnie przyjemność a nie mania. Po drugie, świadomość jak robić, żeby się nie narobić i żeby wyglądało dobrze. Ulubione produkty (i o dziwo wcale nie słoiczki) których używam do policzenia na palcach. Reszta stoi na górnej półce i się kurzy. Powrót do DA. Ja mam już swoje lata, inne tematy na głowie i parę innych hobby też się znajdzie. Auto czasem brudne? - trudno, wolę żeby było brudne niż potem ma mnie w krzyżu łupać bo zawiało... Takie życie 40 latka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie też czasem nie myję często samochodu, jak patrze na niego i pomyślę o myciu, to bierze mnie obrzydzenie, ale właśnie wylazłem z łóżka i mam nieodpartą ochotę załadować wiadra z wodą i całym arsenałem i ruszyć na bezdotyk :mrgreen:

Znowu będą się patrzeć jak na debila, ale co mi tam :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

luq92, do tego z czasem sie dochodzi, ze sie myje duzo rzadziej :P

Ja np nie pamietam kiedy ostatnio mylem normalnie Fabie, chyba jakos w polowie pazdziernika. Od tej pory 3 bezdotyki i auto czystsze jak 90% innych na ulicach. Swoja droga tu widze wyzszosc powlok nad sloiczkami - auto sie mniej brudzi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam Patryka dobrze rozumiem. U mnie zaczęło się jakieś 7 lat temu, na początku niewinnie, potem boom! - stopiedziesiąt szamponów, wosków, cleanerów, glinek, pędzelków, dressingów, do plastików, do opon, do tego i owego, detailery, boostery, waxspraye i sam już nie wiem co. Testy, słoiczki, codzienny przegląd postów na 10 forach, foty, piędziesiątki, porównania side-by-side i cennik sklepów on-line na wyrywki z pamięci...

 

A dzisiaj? Przede wszystkim to ma być dla mnie przyjemność a nie mania. Po drugie, świadomość jak robić, żeby się nie narobić i żeby wyglądało dobrze. Ulubione produkty (i o dziwo wcale nie słoiczki) których używam do policzenia na palcach. Reszta stoi na górnej półce i się kurzy. Powrót do DA. Ja mam już swoje lata, inne tematy na głowie i parę innych hobby też się znajdzie. Auto czasem brudne? - trudno, wolę żeby było brudne niż potem ma mnie w krzyżu łupać bo zawiało... Takie życie 40 latka :)

+ 10 :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Panowie, w tym hobby nie chodzi o to żeby wydawać na nie grubą kasę (choć jeśli ktoś ma ochotę to mu nikt nie broni). Chodzi o stosunek do swojego auta, a:

 

wstyd przyznać, ale zdarza mi się nie myć 2 miesiące auta

to nie jest podejście detailingowe :thumbdown:

 

Wyrosłem ze słoików i innych ekskluzywnych rzeczy

to akurat uważam za pieprzenie głupot :P

 

Dzisiaj cała gama kosmetyków shiny garage, na to megs 16 i wszystko gra.

i super - bez cienia sarkazmu - :good:

 

Różnicy nie widzę

pozostawię bez komentarza :/

 

Mooże jak się dorobię jakiegoś egzotyka to pomyślę nad zmianą smarowideł, teraz szkoda kasy

To KOMPLETNIE nie jest podejście detailerskie :thumbdown::thumbdown::thumbdown:

Prawdziwy detailer nie wiąże półki cenowej posiadanych kosmetyków z tym jakie ma auto :/

 

zgadzam się z Patrykiem, nie ważne czym się zrobi auto ważne, aby w ogóle go zrobić i o nie dbać. Nie każdego stać na Zymole, SV itp.

+1 - niczego innego nie twierdziłem

 

mogę się srogo mylić, ale Tomkowi chyba nie chodziło o słoiczki i certyfikaty :o

:)

 

A dzisiaj? Przede wszystkim to ma być dla mnie przyjemność

+100

 

a nie mania

dobrze by było :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziś, a wczoraj umyłem padło na dwa wiaderka na bezdotyku. Przy okazji Marolex wysiał i musiałem myś ichniejszym detergentem :cry: Później smalcowanie Sonaxem, który oczywiście się pomazał, ale później wszystko znikło samo :mrgreen: Było widać mazy gdy dach zaszedł szronem, ale następnym razem nie było już niczego. Kocham ten QD :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dzisiaj umyłem auto, szkoda że nie zrobiłem fot przed i po bo był brudny jak świnia, a po zastosowaniu mojej magicznej mieszanki pian i odpowiednio długim odczekaniu, domył się idealnie i dzięki temu nie musiałem moczyć się w zimnej wodzie i myć na 2 wiadra ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.