Administrator AreK Opublikowano 28 Grudnia 2019 Administrator Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Cześć , dawno mnie tu nie było. Nosiłem się z zamiarem przedstawienia Wam kilku projektów ale zawsze czegoś zabrakło. Głównie czasu. Za dużo różności na głowie a często i najzwyklejszy brak weny. Chodziły mi po głowie też zaniechania twórczości w PSB ale skutecznie mi to wybijacie z głowy przy kolejnych spotkaniach branżowych, targowych a ostatnio na Detailing Show. Na koniec roku planowałem "czerwoną rewolucję" ale znowu strach o nasz serwer mi nie pozwolił Stwierdziłem też, że wrzucanie bezproblemowych projektów nie ma sensu. Chciałbym żebyście z każdej mojej pracy którą tu udostępniam, wyciągnęli wnioski, nauczyli się czegoś etc. Zapewne wchodząc w ten temat przeczytaliście jego tytuł. Porsche, w miarę świeży samochód o jakich problemach może być tu mowa ? W tym przypadku problemów narobił klimat w jakim ten samochód był eksploatowany. Porsche przypłynęło do nas z dalekich, Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Najniższa średnia temperatura występuje w styczniu i oscyluje w granicach 18 stopni Celcjusza, najwyższa średnia, dobowa to blisko 35 stopni. Przez 6 miesięcy w roku, opady wynoszą 0mm. Do tego piasek a raczej pył, jak ja to mówię żółta mąka, która włazi gdzie się da a co gorsze osadza na lakierze. To wszystko sprawia, że autom trzeba poświęcić sporo czasu aby doprowadzić je do "europejskiego" stanu. Cayman był małym marzeniem mojego przyjaciela, znalazł, kupił a ja postanowiłem mu pomóc. Oprócz pracy najmilej wspominam czas w którym mogłem go użytkować, taki był między nami układ. On wyjeżdża na długo a ja mam auto do roboty i na głupoty. Samochód ten posiadał większość problemów o których pisałem wyżej. Słońce, piasek, piasek, słońce i tak kilka lat... Zaczynamy.... Pracę przy autach przeważnie zaczynam od dekontaminacji połączonej z detailingiem kół. Troszkę inną kolejność obieram gdy demontuję koła, pielęgnuję je kompleksowo oraz zajmuję się zawieszeniem. Nie zrobiłem zdjęć wszystkich kroków ale spokojnie, postaram się wszystko opisać. Ponieważ czyszczenie zawieszenia oraz kół jest dość długotrwałym procesem, nie robię w tym czasie lakieru. Demontaż kół oraz ich pielęgnacja. Przeważnie zaczynam od kwasu. Dlaczego nie deironizer? Zapytacie. Otóż dlatego, że kwas zdejmie bardzo szybko często wręcz wtopione zabrudzenia z klocków. Kwas jest też dużo tańszy. Irony to produkty wyspecjalizowane do ściągania osadów metalicznych tak jak t&g do smoły itd. Zawieszenie i wnęki kół. Zawsze zaczynam od mocnej zasadowej piany. Często jest to Tenzi. Lubiany przez wszystkich klucz z Juli, mój już niedomaga. Brak mu siły. Po aplikacji i spłukaniu piany, aplikuję silne APC i szoruję co się da. To właściwie komplet produktów, które potrzebujemy do czyszczenia wnęk oraz kół. Po oczyszczeniu kół kwasem, aplikuję "iron" - najczęściej LiquidVampire, pozostawiam aż zajdzie reakcja, "pędzelkuję", spłukuję i osuszam. Następnie używam jedyny słuszny dla mnie Prickbort. Dlaczego on? Jest bezpieczny i skuteczny. Oczywiście nie czekam z fb w rękach, czyszczę w tym czasie wnękę. Długo utrapieniem była dla mnie taśma pozostała po odważnikach klejonych. Na szczęście odkryłem CHU-SOL. Psikamy, pozostawiamy do odparowania i wykruszamy pozostałości po odważnikach. Świetny produkt. Uważajcie jednak na niego. Kiedyś zdjął mi farbę z emblematów. Gdy nadkole jest już wyczyszczone w zadowalający sposób, zabezpieczam je dressingiem KochChemie PlastStar. Siedzi długo, fajnie przyciemnia. Idealny na zewnętrzne tworzywa. Koła również czyste, zabezpieczyłem je polimerem Sonax. O widzicie, zapomniałem napisać o oponach. Czyszczę je przeważnie dedykowanym produktem. W tym przypadku Detailers Magic. Daje radę i nie kosztuje dużo. Dresing do opon to moje odkrycie roku czyli Ultimart TireCoating Wax z firmy Binder. Kto kupił OSD Box ten zauważył, że produkty znalazły się w pudełku. Tak właśnie je testuję zanim do niego trafiają. Jakość a nie cena jest tu kluczowa. Analogicznie postępuję z pozostałymi wnękami oraz kołami. W przypadku gdy oprócz smoły, mam sporo asfaltu, używam miejscowo Eulex Koch Chemie. Musicie uważać ponieważ produkt jest silny a smoła zmieszana z asfaltem sklejona jest z piaskiem i kamykami. Przez zbyt mocny docisk aplikatora czy mf, można uszkodzić powłokę lakierniczą. Gdy zrobiłem kpl 4 kół i wnęk, zająłem się lakierem. W tym przypadku nie musiałem robić typowego pre-wash'u ponieważ lakier był "czysty". Od razu zrobiłem oprysk z Prickborta. Po 15-20 minutach, spłukałem, nałożyłem pianę o pH lekko zasadowym żeby wypłukać pozostałości Tar'a, umyłem i spłukałem. Następnie zacząłem mycie detali za pomocą APC oraz pędzelków WorkStuff, Po spłukaniu, przystąpiłem do glinkowania. Dlaczego nie użyłem deironizera? Ponieważ auto było w osadzie z Półwyspu Arabskiego. Osad cholernie upierdliwy. Niby minerał a kwas tego nie rusza. Pozostaje mechaniczne usunięcie. Podstawa to dobry lubrykant aby zminimalizować niebezpieczeństwo nadmiernego zarysowania lakieru. Ja użyłem prototypu, który lada moment znajdziecie na sklepowych półkach Pomógł mi też dobry ClayLube z GoodStuff. Auto umyte, oczyszczone z usadów, osuszone. Może zaczekać na swoją kolej. Kolejnym problemem jaki spotykamy w autach z "ciepłych krajów" są zniszczone reflektory. Porsche nie jest mocarzem w tej kwestii. Często nie potrzeba wysokich temperatur aby klosze były w opłakanym stanie. Zwróćcie uwagę ile pyłu znajduje się na obudowie reflektora. Oczywiście trzeba ten pył usunąć. Pędzel, APC i jazda. W renowacji reflektorów nie obejdzie się bez szlifowania. Od dawna pomaga mi w tym Mirka Ceros. skok 2,5mm. Podobno ostatnia, niezniszczalna szlifierka. Bez obaw zaczynam od papieru P800. Wybrałem metodę na sucho. Mam lepszą kontrolę nad tym co robię, papiery mają większą żywotność. Kolejne zdjęcie pokazuje papier P2000 ale oczywiście proces poprzedziłem P1000 i P1500. Po szlifowaniu przychodzi kolej na polerowanie. Wykorzystuję do tego celu mocno ścierną pastę H8.02 Koch Chemie, futro hybrydowe z Super Shine i moją ulubioną maszynę Flex VRG. Ta kombinacja fajnie tnie a nie generuje tyle ciepła co np maszyna rotacyjna. W przypadku reflektorów to bardzo ważne. Finiszuję na średnim padzie NAT i paście Antihologram z Koch Chemie. Gdy klosz jest już gotowy, zabezpieczam tworzywa obudowy. W tym przypadku Plastic Fantastic z Funky Witch. Klosze zabezpieczam dedykowaną powłoką z firmy Soft99. Aplikacja po wcześniejszym odtłuszczeniu IPA 50/50. Lewa lampa przed renowacją. Wnęki reflektorów również pokryte mąką arabską. Złącza reflektorów zabezpieczam "olejem" Sonax MoS2Oi Papiery do śmieci..... Wnęka gotowa na przyjęcie swojego lokatora. Można montować reflektor. Pora zająć się bagażnikiem. Używał pędzli i APC. Znowu wszędobylski pył. W bagażniku wyciekło uszczelnienie do opon z zestawu naprawczego. Nic tego nie ruszało. Żmudna praca Orange Power przyniosła w miarę oczekiwany efekt. Na kosmetykę zasługują nawet narzędzia. Pył, pył, pył.... Tworzywa znajdujące się pod maską były mocno wyblaknięte. Przyczyniła się do tego wysoka temperatura panująca byłej ojczyźnie Porszaka. Trzeba temu zaradzić. Wycinam aplikatory i biorę się za renowację. Robię to za pomocą Solution Finish. Produkt pochodzący w ciepłych rejonów USA w których użytkownicy aut muszą na co dzień mierzyć się z problemem wypłowiałych tworzyw swoich samochodów. Gumowe uszczelki zabezpieczam PlastStar'em. Bagażnik skończony i prezentuje się "europejsko" Pora na wnętrze. We wnętrzu miałem do czynienia z typowymi mankamentami dla modeli Porsche. Łuszczący się srebrny lakier, schodząca farba z elementów plastikowych. Malowaniem zajął się kolega. Taka była wola właściciela. p.s. też bym podołał, hehe.. Pozostało mi pranie oraz czyszczenie oraz impregnacja skór. Do oczyszczenia użyłem cleanera Ottimo. Bardzo fajny produkt. Siła działania podobna do Stronga z Colourlock, troszkę mało stabilna piana. Kompletnie mi to nie przeszkadzało. Fotele w Caymanie tłuste od brudu a w szwach co? Pył.... Tworzywa jak zawsze APC. Zobaczcie tzw "słonecznik". Niby nic wyjątkowego a jednak. Po każdym detergencie stawał się klejący. Nie wiem o co chodzi. Po osuszeniu wracał do normalności. Na tym etapie chciałbym się na chwilkę zatrzymać bowiem wkraczają do pracy dwa ciekawe narzędzia. Pierwsze to tradycyjny Tornador a drugie to końcówka do odkurzacza z funkcją tornadora. Idealnie sprawdzające się narzędzie w zapylonym aucie. Pamiętajcie tylko żeby nie ulegać filmikom znawców internetowych i nie używać tego sprzętu do prania. Ma to być pomoc , nie głównie narzędzie. Od kiedy poznałem bliżej twórcę produktów Maxifi, rzadko używam innej chemii do prania. Przemyślany i skuteczny schemat. Prawy dywanik do prania. Tornadora używam też w takich przypadkach. Ruda mąka włazi wszędzie. Pamiętacie? Czyściłem to pędzelkami i dość silnym APC. Wracamy do wnętrza.... Lubie znaleziska w autach ale tym razem nie skorzystam Każdy ma takie chwile gdy na coś czeka i czeka i nie może się doczekać. Jak ja niecierpliwie czekałem na kuriera tego tygodnia. Doczekałem się. Najnowsza polerka Flex XCE 10-8. Tak jestem sprzętofilem. Kocham elektronarzędzia do detailingu zwłaszcza gdy maja czerwoną obudowę. Nareszcie mogę wyjść z wnętrza i zająć się tym co lubię najbardziej. Lakier i jego obróbka. Jak widać ma swoje mankamenty. Rozdziewiczanie... Tak, zanim zacznę pracę, muszę coś zrobić. Mój ulubiony dressing. Robię tak po każdej pracy dlatego maszyny które posiadam są w nienagannym stanie. Taki fetysz. Postanowiłem wybrać pastę 8065 i pad o roboczej nazwie "gej pad" Dlaczego? Bo jest różowy . Kilka słów o paście. Niedoceniana na naszym rynku, świetnie wycina i fajnie wykańcza. Podobna charakterystyka do H8.02 Fajna jako cutting a po zastosowaniu odpowiedniego pada, również jako OneStep. Ja założyłem, że zrobię dobre, dwa etapy. Miejscowo ze zmianą pada na silniejszy. Lakier miał też miejscowe mankamenty które chciałem usunąć. Kilka słów o nowym Flexie. Porównując go do poprzednika jest cichszy, wibracje zminimalizowano do minimum i są mniejsze niż w wielu maszynach DA15mm. Na początku miałem problem z ergonomią ale wynikało to z faktu przyzwyczajenia do XC3401. W porównaniu do zwykłej DA...... Nie ma porównania. Bije ją na łeb, na szyję. ...a kto tu zawitał do mojej relacji? Tak, tak. To moja lepsze połówka czasami wpada i robi skóry. Kto był na Detailing Show mógł poznać Justynę osobiście. Fajnie jest wspólnie popracować. Wracamy do lakieru i głębokich rys. Czasami potrzeba było większej mocy. Tornadora używam również do bieżącej pielęgnacji padów podczas polerowania. Tylne lampy robię tak jak lakier. Tak jak wspomniałem na początku, założyłem sobie dwa mocne etapy. Lakier nie był wymagający. Mogłem użyć czerwonego pada z NAT, maszyny VRG oraz pasty Sonax Perfect Finish. Po korekcie, ponownie umyłem samochód. Shampoo PRO z ADBL gwarantuje lepsze domycie pozostałości po pastach. Po osuszeniu auta przychodzi kolej na tzw. finish. Czasami wykończenie trwa kilka godzin. Uszczelki, resztki pasty, szyby, wnętrz itd, itp... Tworzywa wewnątrz zabezpieczyłem matowym dressingiem z ADBL. Szyby to jedna z mniej lubianych czynności. Da się to ogarnąć bez problemów. Wystarczy zachować kilka zasad. Ja myją tak. Dobry płyn do mycia szyb, ircha, ciepła woda, rękawiczki na dłoniach i fibra do szyb. Płuczę irchę z ciepłej wodzie, wyciskam, aplikuję na nią płyn, myję szybę, następnie nie pozwalając na odparowanie daję strzał płynu na fibrę i docieram szybę. Po każdym użyciu płuczę irchę w wiadrze z wodą. Gwarantuję Wam, że zapomnicie o problemie zamazanej szyby. Co z naklejkami? Prosty temat. Potrzebujemy skrobak i preparat do usunięcia kleju. Ja używam OrangePower bo działa bardzo szybko. Jak zmyjemy klej, myjemy szybę według powyższego schematu. No i mamy kolejny problem. Odkurz lakierniczy na szybie. Często powstaje po powtórnym lakierowaniu elementów, gdy np szyba została niestarannie zabezpieczona. Bierzemy wełnę stalową i delikatnie przecieramy. Delikatnie bowiem istnieje możliwość uszkodzenia szyby. Można też próbować rozpuszczalnikami ale wtedy można uszkodzić uszczelkę bądź lakier gdy nam skapnie. Zawsze uważamy na to co robimy. Wszystko dotarte, lakier odtłuszczony, pora zatem na zabezpieczenie.. Miałem dowolność ale ze względu na weekendowy charakter auta oraz preferencje właściciela użyłem wosk klasy premium. Aplikacja może nie należy do idealnych ale sam fejm i otoczka Trial Boxa daje niesamowite odprężenie. Najlepsza jest mahoniowa szpatułka do skrobania wosku. Kolejne zboczenie ale na tym polega prawdziwy detailing i hobby. Lakier lśni, można przejrzeć wnętrze i dopieścić szczegóły. Zawsze proszę kogoś o weryfikację swojej pracy. Podczas końcowej inspekcji zauważyłem, że zapomniałem o końcówce wydechu. Znowu prototyp i testujemy. Do pełnego szczęścia brakuje zdjęć na zewnątrz. Niestety pogoda nie rozpieszczała dlatego zdjęcia są jakie są. Ładujemy baterie i pora na lans na dzielni. To już koniec relacji. Jedynej w tym roku ale myślę, że o dużej wartości merytorycznej. Mam nadzieję, że pozostałe projekty którym poświęciłem się w tym roku dały Wam sporo frajdy i wynagrodziły brak widowiskowych projektów w PSB. Życzę Wam i sobie aby kolejny, 2020 rok przyniósł wiele wrażeń i emocji detailingowych. #połączyłanaspasja 30 3 20
grabek246 Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 @AreK jak oceniasz ADBL WW? Jakieś porównanie do innych kwasów? Relacja jak zwykle mega. Dużo wiedzy która wypada zapisać w notatkach detailera 1
Administrator AreK Opublikowano 28 Grudnia 2019 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 4 minuty temu, grabek246 napisał: @AreK jak oceniasz ADBL WW? Jakieś porównanie do innych kwasów? To taki średnio , mocny zawodnik ale skuteczny. Nie robiłem bezpośrednich pojedynków ale używam go na zmianę z Tenzi Alux. 1
damiano2007 Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 To jest to!!! Uwielbiam te relacje do kawy i ciacha. Często przeglądam różne relacje na forum po kilka razy Ale suma sumarum poza grubasami lakier nie był zmęczony wiekiem (poza słońcem) w postaci drobnych rys. Mimo wszystko słońce dało mu radę - inny kolor lakieru pod znaczkiem cayman S. @AreK sprawdzałeś czy coś metalicznego nie będzie na lakierze, choćby przy kołach? 1
Administrator AreK Opublikowano 28 Grudnia 2019 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 2 godziny temu, damiano2007 napisał: To jest to!!! Uwielbiam te relacje do kawy i ciacha. Często przeglądam różne relacje na forum po kilka razy Ale suma sumarum poza grubasami lakier nie był zmęczony wiekiem (poza słońcem) w postaci drobnych rys. Mimo wszystko słońce dało mu radę - inny kolor lakieru pod znaczkiem cayman S. @AreK sprawdzałeś czy coś metalicznego nie będzie na lakierze, choćby przy kołach? Auto było częściowo lakierowane stąd pozornie dobry stan. Było kilka problemów lakierniczych, których nie opisałem z powodu słabych zdjęć. Kolor wypłowiały jak zauważyłeś. Widać to zwłaszcza pod emblematem - inny kolor. Nie używałem irona. Glinkowanie było tak intensywne, że uznałem to za zbędne . 1
smerf91 Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Kolejna świetna relacja! ( no i zajebisty Maltańczyk - też mam ) Praca przy takim aucie to sama przyjemność. Zazdroszczę 1
marco80 Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Przyjemna relacja ,mega zdjęcia kto wie może się kiedyś nauczę................. 1
Crasher Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Jak zwykle takie relacje kończę z notatkami. Dziękuję 1
snork Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Palec zdrętrwiał od przewijania, ale buźka się śmieje. Dzięki za kolejną świetną relację Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka 1
BarKoz Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Robota cudowna Mistrzu - jak zawsze! Może coś jest ze mną nie tak, niektórzy mówią, że to nie jest prawdziwe Porsche, ale ja uważam tego Cayman'a za jeden z najpiękniejszych modeli. Cudo! 1
slav Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Robota i auto - coś pieknego. Szacun. 1
Moderator psemo Opublikowano 28 Grudnia 2019 Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 7 godzin temu, AreK napisał: Chodziły mi po głowie też zaniechania twórczości w PSB ale skutecznie mi to wybijacie z głowy I niech tak pozostanie 7 godzin temu, AreK napisał: Demontaż kół oraz ich pielęgnacja. Przeważnie zaczynam od kwasu. Dlaczego nie deironizer? Zapytacie. Otóż dlatego, że kwas zdejmie bardzo szybko często wręcz wtopione zabrudzenia z klocków. Irony to produkty wyspecjalizowane do ściągania osadów metalicznych tak jak t&g do smoły Te zdania powinny być wytłuszczone i zaznaczone na czerwono. Kompletnie nie rozumiem stosowania iron’a do bieżącego mycia felg. To samo dotyczy testów iron’ów i mycia nimi upierdzielonych felg. Przecież najpierw po porządnym umyciu felg i dopiero wtedy zastosowaniu iron'a widać czy ten preparat robi to, do czego został stworzony. PS. Ramion felg od wewnętrznej strony nie udało się domyć do czysta? Jak zwykle świetna relacja z dobrym opisem 1
Gardor Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Arku jak już zdążyłeś nas do tego przyzwyczaić, relacja pierwsza klasa Zawsze w Twoich relacjach można nauczyć się czegoś nowego! Szacun kolego 1
D@ViD Opublikowano 28 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2019 Co tu mówić.... Jest Czeka mnie dużo nauki 1
yas Opublikowano 29 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 cze Arek, po kosmetykach widze , ze Cie Tadek odwiedza ;) robota 1sza klasa, pare niedociagniec, ale na 5- , mocne 1
Fredi88 Opublikowano 29 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 @AreK w twoich relacjach są zawsze jakieś ciekawe patenty jak choćby ten z szybami dzięki. 1
Administrator AreK Opublikowano 29 Grudnia 2019 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 6 godzin temu, yas napisał: cze Arek, po kosmetykach widze , ze Cie Tadek odwiedza Nie, nigdy u mnie nie był żaden Tadek 9 godzin temu, psemo napisał: PS. Ramion felg od wewnętrznej strony nie udało się domyć do czysta? Nie te czasy żeby walczyć z czymś co nie ma najmniejszego sensu. 6 godzin temu, yas napisał: robota 1sza klasa, pare niedociagniec, ale na 5- , mocne Czy to niedociągnięcia czy zdrowy rozsądek Nie był to projekt typu democar czy przygotowanie do targów. Zakres wykonanych prac i tak był dużo większy niż zakładaliśmy. Można robić takie auto miesiąc ale czy ma to sens? Żadnego. @psemo ale nie mam widowiskowych zdjęć z krwawienia Sam widzisz, ze nawet mycie kół nie dla wszystkich jest oczywiste Dzięki za wszystkie komentarze. 1
Birkhof Opublikowano 29 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 @AreK w twoich relacjach są zawsze jakieś ciekawe patenty jak choćby ten z szybami dzięki. Kolega chyba nie czyta psb bo ten sposób opisywany byl juz dawno temu Prosiak rewelka
Fredi88 Opublikowano 29 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 8 minut temu, Birkhof napisał: Kolega chyba nie czyta psb bo ten sposób opisywany byl juz dawno temu Prosiak rewelka Czytam każdą relację Pamiętam też, że jakiś czas temu Arek inaczej opisywał mycie szyb. Nie chce mi się teraz szukać żeby coś udowadniać. Tak czy siak chętnie testuję nowe sposoby i wybieram ten który mi najbardziej odpowiada.
Birkhof Opublikowano 29 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 Czytam każdą relację Pamiętam też, że jakiś czas temu Arek inaczej opisywał mycie szyb. Nie chce mi się teraz szukać żeby coś udowadniać. Tak czy siak chętnie testuję nowe sposoby i wybieram ten który mi najbardziej odpowiada.Może było to opisane w innym dziale - ale było :) anyway - ja także staram się coś nowego podpatrzeć zawsze co można zastosować u siebie.Ostatnio mialem okazje tez podziałać tą pastą 8065 i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.A nowe vrg jest rewelacyjna - tez mam odczucie ze ma znacznie mniejsze wibracje niz maszyny DA.
lukeu Opublikowano 29 Grudnia 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 @AreK Mega Kwintesencja detailingu. Super dopracowane szczegóły, które w "szybkich akcjach" są zwykle pomijane i ogromna wiedza. Co najlepsze nie powłoka, a wosk, niczym wisienka na torcie tej relacji- całość 11/10 Jedynie na tylnich oponach coś dressing się osłabił po myciu, można było go odświeżyć na koniec
Administrator AreK Opublikowano 29 Grudnia 2019 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 17 minut temu, lukeu napisał: Jedynie na tylnich oponach coś dressing się osłabił po myciu, można było go odświeżyć na koniec Zdjęcia końcowe robiłem po kilku dniach, nie wychwyciłem tego. Dobrze, że owadów na przodzie nie wychwyciliście Obiecuję poprawę następnym razem
Moderator Streat Opublikowano 29 Grudnia 2019 Moderator Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2019 @AreK czapki z głów relacja pierwsza klasa a auto wyszło niemalże jak z salonu taka dbałość o szczegóły nie ma sie do czego przyczepić tak z ciekawości ile zajęło zrobienie tego auta?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się