Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dobrze że w piątek ogarnąłem zamówienie dziś pierwsze mycie i faktycznie zbiera brudu, woda znacznie bardziej brudna jak po ONR. Dla Was też zapach jabłkowy ma?
Mówili w którymś filmiku że jabłkowy i w sumie dla mnie tak pachnie.
  • Lubię to 1
Opublikowano

Również potwierdzam, zapach jabłkowy, bardzo przyjemny 😁

Dla mnie DIY to będzie podstawa, również na okres zimowy, bardzo dobre domywanie brudu. W okresie zimowym doły drzwi musiałem czasami na dwa razy myć przez zabrudzenia, ale mimo to domyło super.

Kiedyś bawiłem się ONR i DIY nie ma podjazdu jeśli chodzi o poślizg i jednocześnie domywanie. Tak naprawdę po DIY nie potrzeba drying aid ze względu na śliskość, ale i tak warto coś dodać na koniec 😁

  • Lubię to 1
Opublikowano

@Zmudami bardziej jabłkowy to jest N914, typowy zapach zielonego jabłka. w diy osobiście nie czuję jabłka w ogóle, raczej egzotyczne owoce + mięta 🙂

Opublikowano
1 godzinę temu, powerf napisał(a):

bardziej jabłkowy to jest N914

To chyba mamy jakies inne 914 🙂

Opublikowano

W swoim arsenale mam ONR i ECH2O i od zawsze używałem ich do wszystkiego tylko nie do rinseless ale jakoś po przeczytaniu 45 stron z tego tematu stwierdziłem ze w sumie to bym spróbował 😅

Robiłem oprysk na bezdotyku z bh tl, potem pod garażem umyłem auto ech2o 1:200 i przy wycieraniu ręcznikiem wspomagałem się ech2o 1:15, fajnie ślisko pod ręcznikiem, autko błyszczy, spodobało mi się to mycie, ciekaw jestem teraz onr 😊

  • Okay 1
Opublikowano

@powerf Po przeczytaniu tylu stron tematu doskonale o tym wiem ale spróbować i tak chce, musze na własnej skórze się przekonać. Myć w ten sposób i tak nie mam zamiaru, chyba że zakurzone auto 😄 W przeciwnym razie wolę tradycyjny szamponik szczególnie gdy pachnie na przykład jak zielony CarLab 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Jestem po pierwszym myciu szamponem N-914 i jestem pozytywnie zaskoczony nie mam porównania do zbyt wielu szamponów tego typu, porównuję go tylko do ONRa i muszę przyznać, że N-914 bije go na głowę. Myłem fibrami, N-914 ma zdecydowanie lepszy poślizg (fibra fajnie sunie po lakierze), ładny zapach, lepsze domywanie. Muszę znaleźć jakieś inne zastosowanie dla ONRa bo do mycia nim już raczej nie wrócę.

Wysłane z OnePlus 12 przy użyciu Tapatalka



  • Lubię to 2
Opublikowano

A ja jestem po myciu z DIY. Fajny poślizg. Mega wydajny. Wlałem 45 ml i miałem dolać 8-10 litrów wody, a wlałem 20 przez zagapienie się. Mimo to poślizg pierwsza klasa. No i zapach umila pracę. Ale z drugiej strony trochę zatęskniłem za zapachem ADS. Wam też DIY się pieni przy nalewaniu wody albo przy oprysku?

  • Lubię to 1
Opublikowano
Wam też DIY się pieni przy nalewaniu wody albo przy oprysku?


Tak samo jak N914, DIY jest naładowany „surfaktantami” a one lubią się pienić oba można używać z pianownicy, tylko to taka piana co po niedługim czasie gaśnie w sumie na samo mycie nie wpływa


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Lubię to 2
Opublikowano
6 godzin temu, Adrian89 napisał(a):

 


Tak samo jak N914, DIY jest naładowany „surfaktantami” a one lubią się pienić emoji4.png oba można używać z pianownicy, tylko to taka piana co po niedługim czasie gaśnie w sumie na samo mycie nie wpływa emoji854.png


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Surfaktanty (kationowe) są podstawą każdego szamponu typu rinseless. Polimery zaś występują w co drugim pieniacym szamponie i w wielu innych produktach myjących. Są to ejsyetyliwane alkohole tłuszczowe, które oprócz tego, że są polimerami, sa też surfaktantami niejonowymi. 

Ja bym zbyt dużej wagi nie przywiązywał do haseł typu polimery, surfaktanty itp w przypadku szamponów rinseless, gdyż są to zwyczajnie hasła narketingowe. ONR tak samo jak DIY i N914 zawiera surfaktanty. 

Teraz, carlab napisał(a):

Surfaktanty (kationowe) są podstawą każdego szamponu typu rinseless. Polimery zaś występują w co drugim pieniacym szamponie i w wielu innych produktach myjących. Są to ejsyetyliwane alkohole tłuszczowe, które oprócz tego, że są polimerami, sa też surfaktantami niejonowymi. 

Ja bym zbyt dużej wagi nie przywiązywał do haseł typu polimery, surfaktanty itp w przypadku szamponów rinseless, gdyż są to zwyczajnie hasła narketingowe. ONR tak samo jak DIY i N914 zawiera surfaktanty. 

Są to oksyetylowane... tak miało być 🫣

  • Lubię to 1
  • Partner forum
Opublikowano
1 godzinę temu, carlab napisał(a):

ONR tak samo jak DIY i N914 zawiera surfaktanty.

Na pewno każdy z szamponów je zawiera, ale także wiadomo że diabeł tkwi w szczegółach i jak DIY i N914 to zbliżone szampony tak ONR to kompletnie inna bajka.

Teraz piszesz o polimerach sufraktantach i innych składnikach, a jeszcze chwile temu każdy Rinseless był niczym innym jak hydrowoskiem 🤔

Nie jestem chemikiem i nie wnikam dogłębnie w skład, ale z perspektywy użytkownika to różnice w szamponach Rinseless są ogromne.

  • Lubię to 4
Opublikowano
3 godziny temu, carlab napisał(a):

Surfaktanty (kationowe) są podstawą każdego szamponu typu rinseless.

Na pewno kationowe? Delikatniejsze dla skóry ale są znacznie mniej biodegradowalne od anionowych czy niejonowych, a przecież tym szczycą się producenci tego typu szamponów.

 

3 godziny temu, carlab napisał(a):

Są to oksyetylowane alkohole tłuszczowe, które oprócz tego, że są polimerami, sa też surfaktantami niejonowymi. 

Oksyetylowane? Czy etoksylowane? Są surfaktantami niejonowymi czy tylko niejonowymi środkami powierzchniowo-czynnymi? Nie każdy środek powierzchniowo czynny jest surfaktantem.

3 godziny temu, carlab napisał(a):

Polimery zaś występują w co drugim pieniacym szamponie i w wielu innych produktach myjących.

Tylne zawieszenie występuje w każdym aucie, ale czasem jest to belka skrętna a czasem wielowahacz. Do konkretnego zastosowania dobiera się konkretny produkt. Szampony typu rinseless raczej mają zapobiegać spienianiu. Ale to kwestia producenta, przewidzianego zastosowania i chyba nie ma co się zagłebiać skoro producenci sami z jakiegoś powodu informują jaki typ produktu oferują i takie słownictwo się przyjęło. I nawet jeśli potoczne nazwenictwo nie do końca może się pokrywać ze faktycznym stanem chemicznym dla użytkownika wystarczy do rozróżnienia typów produktów i podjęcia świadomej decyzji.
 

Jestem chemikiem? Nie. Bredzę? Chyba nie😆 krótki risercz dla chcącego i umiejącego szukać w dzisiejszych czasach daje dostęp do w zasadzie niemal nieograniczonej wiedzy i pozwala na polemikę z każdym pod warunkiem umiejętności i chęci zrozumienia tematu. Samo rzucanie specjalistyczną nomenklaturą nie jest już tak onieśmielające jeśli można łatwo sprawdzić co ktoś ma na myśli. Trochę jak z „termiczną obróbką wodną ceramiki, aluminium i stali nierdzewnej w ograniczonych warunkach technicznych pod ścisłym nadzorem zlecającego” czyli myciem naczyń pod nadzorem żony 😉 

 

2 godziny temu, CAR CRAZY napisał(a):

Na pewno każdy z szamponów je zawiera, ale także wiadomo że diabeł tkwi w szczegółach i jak DIY i N914 to zbliżone szampony tak ONR to kompletnie inna bajka.

Teraz piszesz o polimerach sufraktantach i innych składnikach, a jeszcze chwile temu każdy Rinseless był niczym innym jak hydrowoskiem 🤔

Nie jestem chemikiem i nie wnikam dogłębnie w skład, ale z perspektywy użytkownika to różnice w szamponach Rinseless są ogromne.

Dokładnie. Jeszcze jakiś czas temu czytałem o tym że rinseless to praktycznie hydrowosk, i że jeszcze nikt koła na nowo nie wymyślił a teraz jestem całkowicie skonfudowany 🙃 bo wygląda na to, że „yes but actually, no”. Niby wszystko to samo a jednak nieskromnie powiem, że ja widzę przepastną róznicę pomiędzy szamponami… a wygląda na to, że jedyną różnicą są barwniki i kompozycje zapachowe… 

  • Lubię to 5
  • Okay 2
Opublikowano
7 godzin temu, Adrian89 napisał(a):

Na pewno kationowe? Delikatniejsze dla skóry ale są znacznie mniej biodegradowalne od anionowych czy niejonowych, a przecież tym szczycą się producenci tego typu szamponów.

 

Oksyetylowane? Czy etoksylowane? Są surfaktantami niejonowymi czy tylko niejonowymi środkami powierzchniowo-czynnymi? Nie każdy środek powierzchniowo czynny jest surfaktantem.

Tylne zawieszenie występuje w każdym aucie, ale czasem jest to belka skrętna a czasem wielowahacz. Do konkretnego zastosowania dobiera się konkretny produkt. Szampony typu rinseless raczej mają zapobiegać spienianiu. Ale to kwestia producenta, przewidzianego zastosowania i chyba nie ma co się zagłebiać skoro producenci sami z jakiegoś powodu informują jaki typ produktu oferują i takie słownictwo się przyjęło. I nawet jeśli potoczne nazwenictwo nie do końca może się pokrywać ze faktycznym stanem chemicznym dla użytkownika wystarczy do rozróżnienia typów produktów i podjęcia świadomej decyzji.
 

Jestem chemikiem? Nie. Bredzę? Chyba nie😆 krótki risercz dla chcącego i umiejącego szukać w dzisiejszych czasach daje dostęp do w zasadzie niemal nieograniczonej wiedzy i pozwala na polemikę z każdym pod warunkiem umiejętności i chęci zrozumienia tematu. Samo rzucanie specjalistyczną nomenklaturą nie jest już tak onieśmielające jeśli można łatwo sprawdzić co ktoś ma na myśli. Trochę jak z „termiczną obróbką wodną ceramiki, aluminium i stali nierdzewnej w ograniczonych warunkach technicznych pod ścisłym nadzorem zlecającego” czyli myciem naczyń pod nadzorem żony 😉 

 

Dokładnie. Jeszcze jakiś czas temu czytałem o tym że rinseless to praktycznie hydrowosk, i że jeszcze nikt koła na nowo nie wymyślił a teraz jestem całkowicie skonfudowany 🙃 bo wygląda na to, że „yes but actually, no”. Niby wszystko to samo a jednak nieskromnie powiem, że ja widzę przepastną róznicę pomiędzy szamponami… a wygląda na to, że jedyną różnicą są barwniki i kompozycje zapachowe… 

W jednym tylko zdaniu napisałeś trzy bzdury. Zajrzałeś do Wikipedii i cytujesz wyrwane z kontekstu zdanie "Nie każdy środek powierzchniowo czynny jest surfaktantem."

Całość leci tak:

"Surfaktanty, tensydy, tenzydy – związki chemiczne mające właściwość adsorbowania się na powierzchni (czyli granicy faz) układu i zmieniania tym samym, do pewnego stopnia, jej energii swobodnej. Każdy surfaktant jest środkiem powierzchniowo czynnym, lecz nie każda substancja powierzchniowo czynna jest surfaktantem (np. etanol)[potrzebny przypis]. Cechą charakterystyczną surfaktantów jest zdolność tworzenia miceli. Nazwa „surfaktant” pochodzi od angielskiego surface active agent."

Teraz przeczytaj ze zrozumieniem caly akapit...

A tu taki piekny kwiatek:

"Są surfaktantami niejonowymi czy tylko niejonowymi środkami powierzchniowo-czynnymi?"

Surfaktanty niejonowe to są niejonowe środki powierzchniowo czynne.

"Na pewno kationowe? Delikatniejsze dla skóry ale są znacznie mniej biodegradowalne od anionowych czy niejonowych, a przecież tym szczycą się producenci tego typu szamponów."

Gdybyś wiedział jak działają kationowe ZPC nie powielał byś tych frazesów.

Nie chce mi się cytowac reszty wygooglowanych  bzdur, ktore napisałeś.

 

 

 

 

Opublikowano
3 minuty temu, carlab napisał(a):

Nie chce mi się cytowac reszty wygooglowanych  bzdur, ktore napisałeś.

Na tym polega polemika, na wyprowadzaniu kogoś z błędu jeśli się myli. Nic co napisałem nie było stwierdzeniem, wszystko było pytaniami o chemię, która stoi za tego typu szampnami, w związku z nie tak dawnymi postami o hydrowosku i wynajdowaniu na nowo koła. Jest to forum entuzjastów i każdy mniej lub bardziej jest zainteresowany zasadą działania produktów, których używamy. Jako, że mamy chemika w dyskusji to ja osobiście zadaje pytania bo chciałbym się dowiedzieć czym wyróżnia się wasz produkt na tle konkurencji skoro wszystko to to samo oraz dlaczego konkurencja nas kłamie i każdy szampon rinseless jest taki sam i zawiera te same typy substancji, mimo widocznych w działaniu, skuteczności i w zasadzie każdym aspekcie różnic. A jeśli fachowa nomenklatura mówi o tym, że nie każdy środek powierzchniowo czynny jest surfaktantem to chyba zawartość takiego w szamponie „polimerowym” w dalszym ciągu „surfaktantem” go nie czyni? Niezależnie od tego skąd nazwa się wywodzi, bo znowu wkraczamy na teren „wszystko można nazwać w zasadzie dowolnie byle pasowało” co tylko potwierdza to co napisałem koledze wcześniej - potoczne nazewnictwo jest wystarczające do rozróznienia produktów i różnic między nimi dla odbiorcy końcowego, który jest laikiem, tak jak ja. Wyjaśniłem koledze temat w sposób ogólnie przyjęty na rynku użytkowników-niechemików i dla wszystkich zrozumiały a to Ty dzwonisz i wrzucasz dużo naukowych frazesów bez chęci dalszego rozjaśnienia 😄 Jeśli pytania nazywasz głupotami i nie masz ochoty pomóc zrozumieć zasady działania produktów to przecież nikt Cie nie zmusi 😊

Opublikowano

Proszę nie atakować Carlab, cieszę się że w końcu polska firma wyprodukowała tego typu szampon, który uważam że jest całkiem udany 🙂

  • Lubię to 2
  • Super 1
Opublikowano

Dzisiaj dzięki szybkiej dostawie od  @CAR CRAZY umyłem kawałek auta szamponem DIY Rinseless (czarna gąbka od LC) i naprawdę wyglądało to całkiem przyjemnie. Do tej pory korzystałem głównie z Ech2o. Będziemy testować dalej 🙂

  • Lubię to 1
Opublikowano

A jak wypada Absoulute w porównaniu do N914 i DIY? N914 też ciekawy jestem v2 bo już pierwsza wersja świetnie domywa i jest troszkę wyżej u mnie niż DIY

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.