Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@MlodyKoguT. Dokładnie ,mam nadzieję że będziesz zadowolony;).Takie uroki naszej choroby że trzeba samemu dojść do kosmetyków które mam najbardziej siedzą i najlepiej wyglądają na naszych maszynach:mrgreen:. Koniec OT:).

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

U mnie zimą wytrzymał kilka dni. Później opony siwe, tyle że nie potrafię stwierdzić czy produkt zjechał czy po prostu siwe od soli :) dlatego lepiej jakby ktoś przetestował w bardziej deszczowej niż śnieżnej pogodzie.

  • Moderator
Opublikowano
32 minuty temu, Fredi88 napisał:

U mnie zimą wytrzymał kilka dni. Później opony siwe, tyle że nie potrafię stwierdzić czy produkt zjechał czy po prostu siwe od soli :) dlatego lepiej jakby ktoś przetestował w bardziej deszczowej niż śnieżnej pogodzie.

Ano standardowo przy myciu na bezdotyku i suszeniu w "locie".

U mnie, żeby nie było tego efektu po WIELU dressingach, muszę umyć dotykowo - np: wheel cleanerem - nie T&R bo to sa mocne środki które usuwają dresingi - potem szybkie przetarcie MF i dopiero jazda.

Ostatnio testuje Citrusa na gumie - fajnie odtyka brud i uwydatnia dressing.

Opublikowano
18 minut temu, Domel napisał:

Ano standardowo przy myciu na bezdotyku i suszeniu w "locie".

U mnie, żeby nie było tego efektu po WIELU dressingach, muszę umyć dotykowo - np: wheel cleanerem - nie T&R bo to sa mocne środki które usuwają dresingi - potem szybkie przetarcie MF i dopiero jazda.

Ostatnio testuje Citrusa na gumie - fajnie odtyka brud i uwydatnia dressing.

Ale ja nigdy nie kładę dressingu na brudne opony, bo zjedzie po 1 dniu, więc mija się to z celem. Zawsze kładę tylko jak mam możliwość umycia dobrze opon :) Przed BW też opony myłem. Po prostu kładłem na wilgotne opony a nie na całkowicie suche. Niestety przy tej ilości soli wszystko mi zjeżdża. Ja z testami muszę poczekać minimum do kwietnia.

  • 4 tygodnie później...
  • Moderator
Opublikowano

Dzisiaj robiłem kilka testów, nie mniej jednak w tym najważniejszym, gdzie komentowałem na żywo padło audio i zoom - będę musiał powtórzyć wszystko od nowa (sic!)

Ze ściepków i pozostałości wytworzyłem jeszcze krótki klip z ADBL Black Water vs inny bardzo dobrze zapowiadający się dressing.

Potwierdzam, że ADBL bardzo dobrze i równomiernie kryje nawet stare gumy po detoksie i fajnie odpycha wodę. Aplikacja jest banalna, wysychanie bez problemowe.

Bardzo fajny dressing na szybkie akcje, ale już w sezonie sprawdzimy ile posiedzi.

 

 

  • Okay 1
  • 2 miesiące temu...
  • Moderator
Opublikowano

Kilka dni temu Shiny Garage Coco (link) a dziś ADBL Black Water.

Zapachem na tych oponach wygrywa SG.

Jeśli ktoś lubi mega błysk to BW goni SG, ale co kto lubi :)BW jest bardziej z tonowany na tych oponach.

 

Aplikacja BW jest szybka, równomierna - szkoda, że zapach nie umila pracy.

 

BW

DSC09078.jpg


DSC09079.jpg


DSC09082.jpg


DSC09083.jpg


DSC09090.jpg


DSC09091.jpg


DSC09092.jpg


DSC09094.jpg

 

Opublikowano

@Domel a mi akurat pasuje ten zapach BW :) , co zachęca do częstszego nakładania na opony, bo szczerze? tydzień jazdy to max dla tego zawodnika w moim użytkowaniu 

  • Okay 1
Opublikowano

@BiałyGTi normalnie ok 400-500, ale teraz dwa mocne wyjazdy i zrobione 947km dokładnie od nałożenia. Na oponach jeszcze siedzi, kropelkuje, ale do wyglądu opony już nic nie wnosi : 
5aeac0f313d62_18-05-03opona950km.jpg.ce54f13113fb000c742561724e6ceb63.jpg

  • Moderator
Opublikowano

U mnie wszystkie dressingi to tak zwane tygodniówki ;) od mycia do mycia. Po deszczu każdy szarzeje. Jeden mocniej drugi słabiej.

Dla mnie trwałość, aż tak nie ma znaczenia - liczy sie look,bo jak ubrudzę opony lub zszarzeją po deszczu - i tak wymyje i re-aplikuję.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Dawno temu dostałem przy zakupach w @MrCleaner mały testerek Black Water. Tak się zastanawiałem ostatnio, co z nim zrobić, bo akurat wpadł mi w ręce, więc wymyśliłem, że potraktuję nim opony, które wymyłem (cleanerem @Detailer's Magic) i wydressingowałem (żelowym Sonaxem) przed założeniem w kwietniu i odtąd przepaliłem dwa zbiorniki, czyli przejechałem gdzieś z 1400 km. Akurat prawie nic nie jeździłem wkoło komina, pogody ładne, jakieś drobne deszcze po drodze i to wszystko, stąd opony wizualnie czyste, ale już niezbyt ładnie wyglądające. Zaaplikowałem go w roli QD. Efekt po aplikacji na mokre opony (mokre od kropelek na powoli zanikającym dressingu):

weHyI1d.jpg

OuXO720.jpg

BzIBlfG.jpg

Fajnie to wygląda. Efekt nowych opon, z bardzo fajną satynką, nie tylko przyczernieniem. Dużo bardziej mi się spodobał, niż efekt po Black Mambie, która jest do tego stopnia matowa, że na wymytych oponach (fakt, to trochę inna sytuacja niż tutaj) zanika wizualnie po kilku minutach od nałożenia i trzeba polecieć drugą, cienką warstwą. Jestem zwolennikiem żelowych dressingów ze względu na trwałość i możliwość wygodnej (pod względem zużycia) aplikacji pędzlem, bo uważam, że opony powinny mieć przede wszystkim ochronę (przez to też nie ma u mnie dressingowania "właściwego" bez czyszczenia), ale właśnie zacząłem rozważać stosowanie takiego "QD do opon" w celu przedłużenia właśnie ochrony dressingu "właściwego" bez pośredniego czyszczenia i reaplikacji tego "właściwego". Popróbuję tego z Mambą, ale przypuszczam, że ze względu na ładniejszy rezultat i mniej upierdliwą aplikację (głównie zapachowo) kupię ten.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Ja na oponach i plastikach zewnętrznych kładę perl'a, a po każdym lub co drugim bezdotyku na opony wlatuje Black water na mokro. Dla mnie połączenie idealne.

 

 

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Przez pomyłkę kupiłem Black Water i wczoraj po raz pierwszy go zaaplikowałem. Niestety przez panującą pogodę zapewne nie posiedzi długo, ale:

- w aplikacji jest banalny, trzy psiki na Work Stuff Clean Hands Tire Applicator i smarowanie po oponie - punkt dla Black Water

- szybko odparowuje, nie spływa po oponie ani feldze, nie robi smug - punkt dla Black Water

- opony wyglądają bardzo ładnie i naturalnie, jak czysta nowa guma, więc tak jak powinny - punkt dla Black Water

- niestety przelałem go wcześniej do nie oryginalnej butelki z triggerem i jakoś z niej wyszedł i się rozlał po butelce, triggerze i półce. Nie spodziewałem się tego więc miałem niemiłą niespodziankę na dłoni akurat bez rękawiczki (brałem go z szafy, żeby iść nałożyć na opony) 😕 teraz jest w butelce zakręcony zwykłą nakrętką, a trigger nakręcę zaraz przed aplikacją.

Ogólnie jestem zadowolony z produktu. Nie pachnie cudowanie, ale nie jest do wąchania. Pozostawia oponę wyglądającą dokładnie tak jak powinna, zamiast nadawać tony sztucznego wręcz plastikowego połysku. 👍 

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

Długo się zbierałem, żeby kupić BW no i się udało. Skusiła mnie teoretycznie łatwa aplikacja no i.. cena 😅

Konsystencja: woda

Kolor: bezbarwny, przezierny

Efekt: satyna, a przy aplikacji na mokro lekki połysk

Zapach: producent twierdzi, że "orient". Ja twierdzę "słodkie cygańskie perfumy" 😅

Atomizer: nowy pomarańczowy ADBL rozpyla bardzo fajnie, narazie nie cieknie, ale przesmarowałem dopiero 3 razy opony więc może za wcześnie z oceną.

Ja preferuję aplikacje na gąbeczkę więc o takich wrażeniach będę pisał. Z ciekawości psiknalem jedną oponę i próbowałem rozprowadzić gąbką, ale wolę po prostu i w inny sposób.

Dressing bardzo szybko odparowuje - po nałożeniu na ostatnią oponę, pierwsza właściwie jest już gotowa (gdzieniegdzie delikatna smuga, która wymaga chwili więcej). Rozprowadzanie jak to w wodnistych dressingach czyli bez problemu no ale z uwagi na konsystencję i szybkie odparowanie nie można produktu rozsmarować co nie zaskakuje z uwagi na.. konsystencje. W efekcie jak na dany fragment nałożymy w pierwszym przetarciu, chwilę odczekamy no to już nie rozsmarujemy go, bo będzie parował i po prostu nie będzie czym pracować. Produkt typowo na szybkie akcje no i nie można go żałować na aplikatorze, bo będziemy pracować suchą gąbką. Bardzo łatwo napływa w rowki, daje równomierny efekt o ile nie nałożymy go za mało. Efekt fajny, taka satyna, lekki połysk.

Zdjęcia poniżej pokazują przód i tył opony, która przejeździła tylko sezon. Od nowości front dressingowany więc nasiąknięty dressingiem. Opona była przy zmianie na zimowe wyczyszczona, ale nie doczyszczona. Nie czułem potrzeby czyścić ją do zera. Po prostu 2 razy cleanerem, tył mógłby być lepiej doczyszczony, ale na leżakowanie w piwnicy starczy. Z przodu nie wpadłem na to, żeby zrobić granice gdzie nałożyłem a gdzie nie nałożyłem dressing, natomiast tył fajnie pokazuje efekt. Jak przy następnym myciu (zimówek nasiąkniętych dressingiem) będę dressingował to dodam fotki frontów 😅

IMG_20191218_150607.jpg

IMG_20191218_151032.jpg

IMG_20191218_151052.jpg

IMG_20191218_150558.jpg

  • Lubię to 1
  • Okay 1
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Odkopię trochę temat. W majówkowy weekend zrobiłem 1000+km w różnych warunkach, bo nawet na grad się załapałem. BW zaaplikowane w czwartek wieczorem, po spłukaniu auta we wtorek na bezdotyku, nawet nie próbowałem wyciągać butelki by odświeżyć. Po prostu widać było, że coś jest na oponie i tak zostało. Nawet atomizer wytrzymał jak na razie 1x 20" w Xie i 1x15" w clio . Odliczam sobie na ile aplikacji mu wystarczy sił, dlatego jest ten post. 

Edit:

Atomizer wytrzymał jeszcze półtorej opony w Xie.  😠

  • Lubię to 2
  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

Odkopię temat. Czy była jakaś zmiana w składzie tego produktu w ostatnich miesiącach?

W zeszłym roku zużyłem z kilka litrów tego dressingu i zawsze byłem z niego zadowolony - zawsze bez problemu wychodziła mi ładna satyna, a sam produkt szybko "wpijał" się w gumę. Dziś kończyłem jedną zeszłoroczną buteleczkę, wystarczyło na dwie opony. Jak zawsze piękna satynka. Otworzyłem nową buteleczkę, tegoroczną i się zdziwiłem. Konsystencja jakby gęstsza, bardziej żelowa i lepka. Zapach zdecydowanie słabszy, stary aż zatykał jak się jakieś opary wciągnęło nosem. Efekt czernienia - dwie błyszczące opony, normalnie błyszczą się jak psu ... . Docieranie prawie nic nie dało.

Na 99% nie miałem podróby, bo zawsze kupuję w sklepach podanych na stronie ADBL.

Nie wiem, czy zmienił się skład, czy może trafiłem na jakąś inaczej wymieszaną serię, ale na pewno to nie jest stary Black Water... Ktoś ma jakieś informacje o ewentualnych zmianach? Jak Wasze odczucia, co Wam wychodzi - połysk czy satyna?

Opublikowano
W dniu 7.05.2021 o 20:55, ppp napisał:

Odkopię temat. Czy była jakaś zmiana w składzie tego produktu w ostatnich miesiącach?

W zeszłym roku zużyłem z kilka litrów tego dressingu i zawsze byłem z niego zadowolony - zawsze bez problemu wychodziła mi ładna satyna, a sam produkt szybko "wpijał" się w gumę. Dziś kończyłem jedną zeszłoroczną buteleczkę, wystarczyło na dwie opony. Jak zawsze piękna satynka. Otworzyłem nową buteleczkę, tegoroczną i się zdziwiłem. Konsystencja jakby gęstsza, bardziej żelowa i lepka. Zapach zdecydowanie słabszy, stary aż zatykał jak się jakieś opary wciągnęło nosem. Efekt czernienia - dwie błyszczące opony, normalnie błyszczą się jak psu ... . Docieranie prawie nic nie dało.

Na 99% nie miałem podróby, bo zawsze kupuję w sklepach podanych na stronie ADBL.

Nie wiem, czy zmienił się skład, czy może trafiłem na jakąś inaczej wymieszaną serię, ale na pewno to nie jest stary Black Water... Ktoś ma jakieś informacje o ewentualnych zmianach? Jak Wasze odczucia, co Wam wychodzi - połysk czy satyna?

Ja wczoraj aplikowałem świeży BW, kupiony ze 3 miesiące temu, i wychodzi elegancka satyna...nie drażni nochala za mocno, choć aplikowałem na dworze więc nie jest to miarodajna opinia. Taka Mamba z GS dużo mocniej wali po nozdrzach. 

Opublikowano
W dniu 10.05.2021 o 08:58, Mumins napisał:

Ja wczoraj aplikowałem świeży BW, kupiony ze 3 miesiące temu, i wychodzi elegancka satyna...nie drażni nochala za mocno, choć aplikowałem na dworze więc nie jest to miarodajna opinia. Taka Mamba z GS dużo mocniej wali po nozdrzach. 

Dziękuję za odpowiedź.

Spróbowałem jeszcze na innych oponach, jak zawsze dokładnie wymyte. Nakładałem minimalne ilości za pomocą padzika i też wyszedł mokry połysk. Co więcej, z rowków i napisów po prostu siła odśrodkowa wyrzuca ten dressing na zewnątrz, po pierwszej jeździe opony wyglądają brzydko, a sam środek w ogóle nie schnie. Docieranie mikrofibrą nie pomaga.

Nie wiem czy mi ktoś jakiejś lewizny nie sprzedał, bo to jest bardzo dziwne, tym bardziej, że sporo butelek tego dressingu już zużyłem i zawsze wychodziło dobrze. Kupię jeszcze jedną buteleczkę na próbę, koniecznie w innym sklepie i zobaczę co z tego wyjdzie.

  • 4 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.