Skocz do zawartości

Glinka - instrukcja zastosowania


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Pytanie dla zaawansowanych z większą praktyką.

 

Czy po bardzo dokładnym umyciu auta,a przed polerowaniem pastami polerskimi,należy

kategorycznie stosować glinkowanie?

Dodam jeszcze,że całe auto dokładnie sprawdzę i gdzie będzie trzeba użyję benzyny

ekstrakcyjnej tak, aby pozbyć się jakichś naleciałości i innych zanieczyszczeń,które to

mogłyby przy polerowaniu rozcierać się razem z pastą polerską.

Dla pełnego obrazu dodam, że do korekcji lakieru będę używał środków Manzerna,mam

wszystkie stopnie ścieralności i z zastosowaniem polerki obrotowej.

Na razie nie wiem ile etapów zastosuję, ale zacznę od Po106F jeśli nie da rady to zastosuję

bardziej agresywne zgodnie z zamieszczoną na forum instrukcją.

 

Tak na marginesie :czy ktoś robił polerkę bez użycia glinki,a jeśli tak, to jakie ma spostrzeżenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz to zrobić, ale dość szybko(np po połowie maski) zobaczysz, jak nieopłacalne to było. Bardzo możliwe, że gąbka polerska, której będziesz używał zrobi sie po prostu brudna... Jedynym akceptowalnym rozwiązaniem jest nie glinkowanie nowego auta, prosto z salonu. Choć ja to też robię. W moim odczuciu glinka jest etapem obowiązkowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze seria video junkmana tez wyjasnia dokladnie jakie etapy nalezy przejsc (po myciu glinkowanie). Polecam serie 10 video gdzie pracuje ze swoim od 2 lat niemytym pojazdem :), jest tam tez ladnie pokazana praca z maszyna orbitalna. Przy okazji ten gosc ma talent powinien wiecej takich filmikow produkowac jest niesamowity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisali poprzednicy, glinka jako obowiązek przed polerowaniem. Wierzę w sokoli wzrok, ale niektórych zanieczyszczeń poprostu nie da się zauważyć :) Więc lepiej to zrobić i mieć spokój, niż później żałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. przekonaliście mnie,podpowiedzcie tylko,która glinkę najlepiej kupić?

Mam jeszcze kilka pytań:

1.Po zakończeniu polerki i dokładnym wyczyszczeniu mikrofibrą nie stosuję już glinki,tylko

cleaner np.Poorboys Black Hole,a na koniec wosk np.#16meguiars,czy tak?

2.Czy to będzie dobre zabezpieczenie świeżo wypolerowanego lakieru?

3.Po takiej renowacji powinno się rezygnować z usług myjni samochodowych i myć własno-

ręcznie?

4.Co jaki czas należy woskować auto po takim odmłodzeniu i czy przed woskiem zawsze

glinka?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi i za zainteresowanie.

Miło być na takim forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PB Black Hole nie jest cleanerem.

To jest glaze, który nakłada się po użyciu cleanera a przed woskiem.

Co do wosku, to obojętnie jaki nałożysz (nawet te tanie typu formula) dadzą Ci ochronę (różnią się trwałościa i nnymi czynnikami (połysk, śliskość, wyciąganie koloru lakieru, etc)).

Wiesz, szczotka + wypolerowane auto = My name is Swirls I'm back.

Także polecam własnoręcznie. Ma to też taka zaletę, że jak sam sobie narobisz swirlsów, to sam siebie ukarzesz, a na myjni nawet nie zauważą, że pouszkadzali Ci lakier, a potem i tak sie wyprą tego.

Generalnie możesz nakładać świeżą warstwę wosku co tydzień. (a kto bogatemu zabroni :evil: ; chyba, że używasz tanich wosków jak formula, wtedy co dwa tygodnie, by odświeżyć warstwę wosku), na forum średnio woskują co miesiąc (przy myciu auta 1-2 razy w tygodniu), a co trzeci wosk stosuje się cleaner.

Ja glinki używam nawet co 2 miesiące w okolicy dolnej partii drzwi, błotników (eh, te nasze drogi, co chwile się z nich auto syfi...) no i oczywiście jak niedajboże staniesz pod drzewem, z którego leci żywica, lub w iinym miejscu, gdzie Ci auto zapyli (np gdzie ktoś coś maluje z pistoletu, wtedy ten pył z lakieru łatwo ściągnąc glinką). Generalnie użycie glinki przypada tak 1x na rok, ale takie generalne glinkowanie, natomiast punktowe w zależnści od zauważenia jakiegos syfu.

 

Mam nadzije, że troszkę Ci naświetliłem temat.

 

A co do kupna glinki, kolega Turzol odradza zestaw Megs'a, natomiast poleca Sonusa, ja uzywam DodoJuice Soft i też uważam, że jest dobra.

Glinka z APP jest strasznie twarda, tak samo słyszałem opinie o sonaxie, że jest strasznie twardy (ciężki w rozgniatywaniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Partner forum

jonny7777,

 

1- typowy cleaner to np ma dodo a jak chcesz z Poorboys to Professional Polish

2- polerka, (ewentualne ponowne umycie auta), cleaner, glaze (jeżeli masz ciemny lakier), wosk (jeżeli użyjesz glaze-u i zależy ci na jak najdłuższej trwałości to na niego lepiej wosk naturalny albo hybrydę typu megs #16, 476, jeżeli chcesz nakładać typowy Sealant to pomiń glaze.

3- myjnie samochodowe stanowcze NIE :acute:

4- przy woskach klasy megs 16, collinite, poorboys itp ja nakładam raz na 1,5-2 miesiące i nigdy nie zauważyłem że przez ten czas wosk się skończył, oczywiście nie używam żadnej aktywnej piany do mycia, do tej pory używałem gold class-a a teraz testuje PB Slick Car wash. 3-4 razy w sezonie nakładam Glaze.

5- Co do glinki to mam identyczne zdanie jak Przemek , do tej pory używałem megs'a z last touch i był ok, w tym sezonie pewnie spróbuję PB.

pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Niektórzy myją auta po zakończeniu polerowania, by usunąć pył i olejki zawarte w pastach polerskich, jednak, jak już koledzy powiedzieli - cleaner i mikrofibra załatwi sprawę po polerowaniu. Stosowanie glinki zaraz po polerowaniu nie ma sensu, ponieważ glinka służy usunięciu głównie przylegających brudów, ew. tych, których nie widać gołym okiem. To, że tak powiem, niepotrzebna operacja. Poza tym, istnieje możliwość (przy użyciu agresywnej glinki) na powstanie nowych śladów na lakierze (z ang. marring, nie znam polskiej definicji) a więc więcej roboty.

 

2. Czy to wosk, czy to sealant, zawsze będzie stanowić dodatkową ochronę lakieru i warto regularnie uzupełniać warstwy tej ochrony. Dzięki temu brud nie przylega tak mocno do lakieru, czyszczenie auta jest łatwiejsze, lakier jest chroniony przed szkodliwymi czynnikami (promieniowanie UV, kwaśne deszcze, ptasie odchody etc.) no a woski lepszych producentów dodatkowo gwarantują wydobycie głębi koloru bądź efekt mokrego lakieru :-]

 

3. Jeśli jak dotąd korzystałeś z myjni, będziesz musiał zmienić swoje nawyki. Trudno jest polecić jakiś rodzaj myjni, ponieważ każda jest względnie szkodliwa. Myjnie ręczne nie zachowują podstaw mycia auta, używają starych gąbek, jednego wiadra, a do wycierania używają brudnych irch. Myjnie bezdotykowe często oferują silną chemię, która usuwa wosk i przy dłuższym użytkowaniu potrafi uszkodzić lakier. Myjnia automatyczna.. :zly: Chyba każdy wie jakie rezultaty daje.. ;)

Najlepszym rozwiązaniem z tej sytuacji będzie własnoręczne mycie auta. Nie dość, że zrobisz do dokładniej, to jeszcze zgodnie z zasadami. Nie możesz jednak zapomnieć o dwóch wiadrach, dobrej rękawicy do mycia bądź gąbce (istnieją "bezpieczne" gąbki), dużej ilości wody (wąż ogrodowy bądź myjka ciśnieniowa) oraz wysokiej jakości MF do wysuszenia auta :)

 

4. Częstotliwość woskowania i używania glinki to kwestia indywidualna każdego użytkownika, zależy od warunków w jakich użytkowany jest samochód, jak również - nie oszukujmy się - uzależnienia właściciela od blasku swego auta :D Można samemu ustalić sobie "bezpieczne" granice między poszczególnymi woskowaniami czy glinkowaniem. Należy obserwować lakier, czy po myciu dalej utrzymuje się efekt kropelkowania, czy i w jakiej ilości gromadzi się przyległy brud. Z czasem wyrobisz sobie własne terminy :)

 

 

Jeśli chodzi o wybór glinki to ja mam dobre doświadczenie z glinką Megsa, potrafi ślizgać się na wodzie z lekkim dodatkiem QD (tam gdzie wody brak) i dobrze usuwa przyległy brud :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie informacje z tym Black Holle coś mi się pomyliło.

Przeczytałem gdzieś na forum,że daje efekt czarnej dziury, mokrego i klarownego lakieru,

dlatego myślałem,że to cleaner.Ponieważ już go kupiłem i wosk #16 megauirs to muszę te

środki zastosować.

Wobec powyższego, czy muszę po polerce zastosować kleaner,czy jest to sprawa dowolna i

wystarczy to co mam?

Chciałbym się jeszcze dowiedzieć do czego używacie tych tzw.futerek polerskich,które są

w komplecie przy zakupie nowej polerki.Niektóre z nich są sztuczne,a niektóre prawdziwe

jakby kożuszek z barana-a może wcale ich nie używacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Futro, jest bardzo ściernym medium do polerowania.

Tym, czy jest sztuczne, czy z naturalnego wlosia nie przejmowałbym się akurat.

Natomiast stosuje się go przy zniszczonych lakierach.

 

A co do cleanera, to ja stosuje, inni tez stosują, ale są jednostki które nie stosują i uważają, że nie trzeba. Gdyby nie trzeba było, to by ich nie było.

Poza tym niektóre cleanery maja właściwości ścierne, więc też sa idealne do wykończeń.

Ja w Twoim wypadku bym zastosował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.