kuba_zgr Opublikowano 15 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 Przed glinkowaniem nie musisz usuwać wosku
menior Opublikowano 15 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 No skoro tak Myslalem tak na chlopski rozum ze takiej glince trudniej czyscic tlusta powierzchnie
aasolsztyn Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2015 czy ktoś używał glinke K2 bo akurat taką mam i trochę strach wypróbować na nowym samochodzie
JacekZKL Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Ja bym nie ryzykował. Mam kilka produktów tej firmy i żaden to rewelacja. Dziś się zastanawiałem czy wywalić wszystko na śmietnik.
xMarcin95x Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2015 też bym nie ryzykował, zostaw sobie na felgi od wew strony
Mateusz SLK 350 Opublikowano 1 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 1 Maja 2015 Spora kopalnia wiedzy w tym temacie, w przyszłym tygodniu zabieram się za glinkowanie
Vespa Opublikowano 17 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2015 Eureka! Znalazłem rozwiązanie na dobry, domowy lubrykant dla glinki. Zamiast wody z szamponem, od którego często się rozwarstwia glinka lub BSD, który nie nadaje wystarczającego poślizgu, lepiej użyć wody z odrobiną płynu do naczyń. Wiadomo, że płyn do naczyń skutecznie obniża napięcie powierzchniowe ale wolałem podążać przetartymi szlakami. Kiedy jednak nie sprawdziła się u mnie woda z szamponem ani BSD, w końcu odważyłem się przetestować ten pomysł. I jest sukces! Pracowało się rewelacyjnie, warto zacząć od bardzo małych ilości płynu i w razie potrzeby uzyskania większego poślizgu - dolewać po kropelce. Użyłem płynu Fairy, na oko ze 2-3 ml.
peterback Opublikowano 17 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2015 Co polecacie do glinki na rękawicy firmy flexipads ? Moczyć ją w wodzie z szamponem czy stosujecie jakiś inny patent?
SGJ Opublikowano 22 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2015 Uff, po przeczytaniu całego tematu zdecydowałem się na kupno glinki BILT-HAMBER Auto Clay Soft. Zgodnie z zaleceniami jako lubrykantu użyję wody (letnia może być?) Będzie to moje i Astry pierwsze glinkowanie, chociaż nie widać śladów smoły czy żywicy itp. zastanawiam się czy po myciu powinienem zastosować np. MAC Prickborta ?
Justyna Opublikowano 22 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2015 Prickborta zawsze warto zastosować mimo, iż nie widać to i tak jakieś zanieczyszczenia są a glinka będzie miała mniej do zbierania letnia woda może być, ale przed glinkowaniem wrzuć glinkę na chwilę do ciepłej wody. Nie gorącej. Będzie ją łatwiej ugniatać.
wiggly Opublikowano 27 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2015 Pytanie: jest sens stosowania dedykowanych lubrykantów? Po lekturze tematu chyba zdecyduje się na zakup BILT-HAMBER Auto Clay Soft. Teoretycznie można ją stosować z czystą, ciepłą wodą, ale biorąc pod uwagę, że będę robił to pierwszy raz to wolałbym wybrać coś co potencjalnie zmniejszy zagrożenie wynikające z nieumiejętnej pracy. Ze środków które mam, a które potencjalnie by się nadawały mogę wymieć: DG Aquawax DG Fast Clean & Shine Szampon DG Rinseless Środek nad którym się zastanawiam: Gyeon Clay Lube Co było by najsensowniejsze? Na pierwszy raz zależy mi bardziej na bezpieczeństwie niż ekonomii. Dzięki za sugestie
Eidos71 Opublikowano 27 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2015 Osobiście doradzałbym jednak zakup środka dedykowanego przez producenta jako lubrykant pod glinkę. Przekonałem się sam, że teoretyczna możliwość stosowania wody, lub wody z odrobiną szamponu jako poślizg pod glinkę nie da takiego efektu ochronno-wspomagającego, jak środek przygotowany specjalnie jako lubrykant. Jest to - moim zdaniem - jeden z przykładów tego, że za bezpieczeństwo lakieru nie płacimy jakiś odczuwalnie dużych kwot, a w zamian za to ryzyko "uszkodzenia" lakieru redukujemy znacząco (dotyczy to - jeśli chodzi o glinkowanie - przede wszystkim ręczników i rękawic do glinkowania, choć typowej glinki również).
wiggly Opublikowano 27 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2015 Osobiście doradzałbym jednak zakup środka dedykowanego przez producenta jako lubrykant pod glinkę. Przekonałem się sam, że teoretyczna możliwość stosowania wody, lub wody z odrobiną szamponu jako poślizg pod glinkę nie da takiego efektu ochronno-wspomagającego, jak środek przygotowany specjalnie jako lubrykant. Jest to - moim zdaniem - jeden z przykładów tego, że za bezpieczeństwo lakieru nie płacimy jakiś odczuwalnie dużych kwot, a w zamian za to ryzyko "uszkodzenia" lakieru redukujemy znacząco (dotyczy to - jeśli chodzi o glinkowanie - przede wszystkim ręczników i rękawic do glinkowania, choć typowej glinki również). OK dzięki Chyba faktycznie wezmę Gyeon Clay Lube tym bardziej, że można go rozcieńczać
Karcok Opublikowano 27 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2015 Pytanie: jest sens stosowania dedykowanych lubrykantów? Po lekturze tematu chyba zdecyduje się na zakup BILT-HAMBER Auto Clay Soft. Teoretycznie można ją stosować z czystą, ciepłą wodą, ale biorąc pod uwagę, że będę robił to pierwszy raz to wolałbym wybrać coś co potencjalnie zmniejszy zagrożenie wynikające z nieumiejętnej pracy. Ze środków które mam, a które potencjalnie by się nadawały mogę wymieć: DG Aquawax DG Fast Clean & Shine Szampon DG Rinseless DG Rinsless jak i Optimum No Rinse są także przeznaczone jako lubrykant do glinki. Nie pamiętam proporcji, ale zajrzyj na zagraniczne fora lub na opis producenta.
kita33 Opublikowano 27 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2015 Czy ktoś stosował TENZI Clay Spray i może cos więcej o tym powiedzieć. Czy warto w to wchodzić czy lepiej cos innego wybrać?
Michael MSTP Opublikowano 27 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2015 Ja miałem na probe. Poslizg OK, i to jedyne plusy, wydajnosc slaba, zostawil mi na aucie zacieki ktore ciezko bylo domyc, a i jeszcze jedno ladnie pachnie ). Juz wole wode z szamponem naprawde nie ma co kombinowac.
kita33 Opublikowano 28 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Czyli nie ma sensu szukać dedykowanych lubrykantów do glinki lepiej wybrać wodę z odrobiną szamponu?
kamilgt Opublikowano 28 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 kita33, to tak jakbyś zapytał o tempo, ktoś by Ci powiedział, że lipa, a Ty byś stwierdził "czyli nie ma sensu używać tych wszystkich past i wosków"
kita33 Opublikowano 28 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Wiadomo że tempo jest nic nie warte. Zastanawiam się jeszcze nad GYEON Q2M ClayLube
kamilgt Opublikowano 28 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Świetny jest Chemical Guys LUBER Gyeona używałem do tej pory tylko raz i też był
/miodu/ Opublikowano 28 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Clay lube, daje super poślizg co za tym idzie bezpieczenstwo pracy. Zapach też ma bardzo przyjemny. Rozcieńczam 1:10.
wiggly Opublikowano 28 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Wezmę chyba Gyeona, jest tańszy, rozcieńczalny więc pewnie na lata Co do glinki to pewnie zdecyduje się na zółtą ValetPro jako, że jest polecana praktycznie wszędzie. Po glince kolejne mycie na dwa wiadra, a na koniec DG 101, który zaskoczył mnie trwałością bo jeszcze się trzyma, a był nakładany w marcu na nieglinkowany samochód - jedyne czego użyłem dodatkowo to DG Bug and Tar Remover.
Moderator Eryczek Opublikowano 28 Czerwca 2015 Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Mam pytanie do osób które piszą tutaj, że nie warto używać dedykowanych lubrykantów - czy kiedykolwiek używaliście takowego lubrykantu? Czy macie np porównanie: wyglinkowałem trzy auta na wodzie z szamponem i trzy na lubrykancie i uważam że woda z szamponem jest lepsza? Ja swoją przygodę z glinką, zacząłem sześć lat temu od zestawu Megsa - Smooth Surface Clay Kit. Fakt, tanio to nie wychodzi ale ten zestaw wytyczył mi pewien standard pracy. Po jakimś czasie trafiłem na forum KA i tu wyczytałem że woda z szamponem jest świetna. Trochę tak popracowałem... Ekonomia rzeczywiście miażdży ww zestaw Megsa ale jakość pracy Od 2 - 3 lat używam lubrykantu od CG o którym wspomniał kamilgt i bardzo go sobie chwalę - fajny poślizg, glinka nie zamienia się w paćkę w połowie auta i bałagan na lakierze robi się niewielki. Od kilku miesięcy testuję też Megsowego Last Tacha rozrobionego z wodą 1:1 i wrażenia również jak najbardziej pozytywne. Używając lubrykantu na elemencie spryskanym wcześniej wodą, idzie go naprawdę bardzo niewiele i jego koszt wg mnie jest jak najbardziej wart kultury pracy z glinką, jaki zapewnia.
Dystrybutor e36ace Opublikowano 28 Czerwca 2015 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2015 Testowałem ostatnio lubrykant od Mad Cow i muszę przyznać że praca z nim to świetna sprawa.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się