Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja bym nie ryzykował. Mam kilka produktów tej firmy i żaden to rewelacja. Dziś się zastanawiałem czy wywalić wszystko na śmietnik.

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Eureka! Znalazłem rozwiązanie na dobry, domowy lubrykant dla glinki. Zamiast wody z szamponem, od którego często się rozwarstwia glinka lub BSD, który nie nadaje wystarczającego poślizgu, lepiej użyć wody z odrobiną płynu do naczyń.

 

Wiadomo, że płyn do naczyń skutecznie obniża napięcie powierzchniowe ale wolałem podążać przetartymi szlakami. Kiedy jednak nie sprawdziła się u mnie woda z szamponem ani BSD, w końcu odważyłem się przetestować ten pomysł. I jest sukces! Pracowało się rewelacyjnie, warto zacząć od bardzo małych ilości płynu i w razie potrzeby uzyskania większego poślizgu - dolewać po kropelce. Użyłem płynu Fairy, na oko ze 2-3 ml.

Opublikowano

Uff, po przeczytaniu całego tematu zdecydowałem się na kupno glinki BILT-HAMBER Auto Clay Soft.

Zgodnie z zaleceniami jako lubrykantu użyję wody (letnia może być?)

 

Będzie to moje i Astry pierwsze glinkowanie, chociaż nie widać śladów smoły czy żywicy itp. zastanawiam się czy po myciu powinienem zastosować np. MAC Prickborta ?

Opublikowano

Prickborta zawsze warto zastosować ;) mimo, iż nie widać to i tak jakieś zanieczyszczenia są a glinka będzie miała mniej do zbierania ;)

 

letnia woda może być, ale przed glinkowaniem wrzuć glinkę na chwilę do ciepłej wody. Nie gorącej. Będzie ją łatwiej ugniatać.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Pytanie: jest sens stosowania dedykowanych lubrykantów? Po lekturze tematu chyba zdecyduje się na zakup BILT-HAMBER Auto Clay Soft. Teoretycznie można ją stosować z czystą, ciepłą wodą, ale biorąc pod uwagę, że będę robił to pierwszy raz to wolałbym wybrać coś co potencjalnie zmniejszy zagrożenie wynikające z nieumiejętnej pracy. Ze środków które mam, a które potencjalnie by się nadawały mogę wymieć:

 

DG Aquawax

DG Fast Clean & Shine

Szampon DG Rinseless

 

Środek nad którym się zastanawiam: Gyeon Clay Lube

 

Co było by najsensowniejsze? Na pierwszy raz zależy mi bardziej na bezpieczeństwie niż ekonomii.

 

Dzięki za sugestie :)

Opublikowano

Osobiście doradzałbym jednak zakup środka dedykowanego przez producenta jako lubrykant pod glinkę. Przekonałem się sam, że teoretyczna możliwość stosowania wody, lub wody z odrobiną szamponu jako poślizg pod glinkę nie da takiego efektu ochronno-wspomagającego, jak środek przygotowany specjalnie jako lubrykant. Jest to - moim zdaniem - jeden z przykładów tego, że za bezpieczeństwo lakieru nie płacimy jakiś odczuwalnie dużych kwot, a w zamian za to ryzyko "uszkodzenia" lakieru redukujemy znacząco (dotyczy to - jeśli chodzi o glinkowanie - przede wszystkim ręczników i rękawic do glinkowania, choć typowej glinki również).

Opublikowano
Osobiście doradzałbym jednak zakup środka dedykowanego przez producenta jako lubrykant pod glinkę. Przekonałem się sam, że teoretyczna możliwość stosowania wody, lub wody z odrobiną szamponu jako poślizg pod glinkę nie da takiego efektu ochronno-wspomagającego, jak środek przygotowany specjalnie jako lubrykant. Jest to - moim zdaniem - jeden z przykładów tego, że za bezpieczeństwo lakieru nie płacimy jakiś odczuwalnie dużych kwot, a w zamian za to ryzyko "uszkodzenia" lakieru redukujemy znacząco (dotyczy to - jeśli chodzi o glinkowanie - przede wszystkim ręczników i rękawic do glinkowania, choć typowej glinki również).

 

OK dzięki :)

 

Chyba faktycznie wezmę Gyeon Clay Lube tym bardziej, że można go rozcieńczać :)

Opublikowano
Pytanie: jest sens stosowania dedykowanych lubrykantów? Po lekturze tematu chyba zdecyduje się na zakup BILT-HAMBER Auto Clay Soft. Teoretycznie można ją stosować z czystą, ciepłą wodą, ale biorąc pod uwagę, że będę robił to pierwszy raz to wolałbym wybrać coś co potencjalnie zmniejszy zagrożenie wynikające z nieumiejętnej pracy. Ze środków które mam, a które potencjalnie by się nadawały mogę wymieć:

 

DG Aquawax

DG Fast Clean & Shine

Szampon DG Rinseless

DG Rinsless jak i Optimum No Rinse są także przeznaczone jako lubrykant do glinki. Nie pamiętam proporcji, ale zajrzyj na zagraniczne fora lub na opis producenta.

Opublikowano

Czy ktoś stosował TENZI Clay Spray i może cos więcej o tym powiedzieć. Czy warto w to wchodzić czy lepiej cos innego wybrać?

Opublikowano

Ja miałem na probe. Poslizg OK, i to jedyne plusy, wydajnosc slaba, zostawil mi na aucie zacieki ktore ciezko bylo domyc, a i jeszcze jedno ladnie pachnie :)). Juz wole wode z szamponem naprawde nie ma co kombinowac.

Opublikowano

Wezmę chyba Gyeona, jest tańszy, rozcieńczalny więc pewnie na lata :) Co do glinki to pewnie zdecyduje się na zółtą ValetPro jako, że jest polecana praktycznie wszędzie. Po glince kolejne mycie na dwa wiadra, a na koniec DG 101, który zaskoczył mnie trwałością bo jeszcze się trzyma, a był nakładany w marcu na nieglinkowany samochód - jedyne czego użyłem dodatkowo to DG Bug and Tar Remover.

  • Moderator
Opublikowano

Mam pytanie do osób które piszą tutaj, że nie warto używać dedykowanych lubrykantów - czy kiedykolwiek używaliście takowego lubrykantu? Czy macie np porównanie: wyglinkowałem trzy auta na wodzie z szamponem i trzy na lubrykancie i uważam że woda z szamponem jest lepsza?

Ja swoją przygodę z glinką, zacząłem sześć lat temu od zestawu Megsa - Smooth Surface Clay Kit. Fakt, tanio to nie wychodzi ale ten zestaw wytyczył mi pewien standard pracy. Po jakimś czasie trafiłem na forum KA i tu wyczytałem że woda z szamponem jest świetna. Trochę tak popracowałem... Ekonomia rzeczywiście miażdży ww zestaw Megsa ale jakość pracy :thumbdown::thumbdown::thumbdown:

Od 2 - 3 lat używam lubrykantu od CG o którym wspomniał kamilgt i bardzo go sobie chwalę - fajny poślizg, glinka nie zamienia się w paćkę w połowie auta i bałagan na lakierze robi się niewielki. Od kilku miesięcy testuję też Megsowego Last Tacha rozrobionego z wodą 1:1 i wrażenia również jak najbardziej pozytywne.

Używając lubrykantu na elemencie spryskanym wcześniej wodą, idzie go naprawdę bardzo niewiele i jego koszt wg mnie jest jak najbardziej wart kultury pracy z glinką, jaki zapewnia.

  • Dystrybutor
Opublikowano

Testowałem ostatnio lubrykant od Mad Cow i muszę przyznać że praca z nim to świetna sprawa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.