Skocz do zawartości

Co mi dziś poprawiło humor 3


Rekomendowane odpowiedzi

@Fredi88

Na chwilę obecną mam 20 do rozdania... 

Napalilem się na gulfa 6... celuje w 1.6 klekot raczej. Ew. Benzynę pod gaz. Kombi nie przekonuje mnie, dlatego że zwyczajnie go nie potrzebuje 😄 no i zależy mi na spalaniu nie przekraczającym 50zl/100km. Na dobrą sprawę sam nie wiem czego chce. Wypadałoby golfa dlatego że mam dość drogich części po bmw zwyczajnie haha 🙂 spalanie było cudowne ale części zabójczo drogie... 

A masz jakąś propozycję? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po miesiącu zakończyłem walkę o swoją pełna sprawność i wyszedłem ze szpitala z dwoma nogami!  Miesiąc bólu, ciągłych wizyt w szpitalu, kilkanaście zabiegów na kolanie. Jeszcze tylko kilka tygodni rehabilitacji i wracam do gry 🙂

w międzyczasie muszę się postarać nadrobić sporo forumowych zaległości 🙂

i do tego mega nowina 🙂 ZOSTANE TATĄ 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również wychodzę dziś wychodzę ze szpitala, może nie po takich cierpieniach jak Tomas22, ale na szczęście bez większej ilości problemów niż te, z którymi przyszedłem.@Tomas22 GRATULACJE i niech się zdrowo chowa!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie!  Jest moc i każdemu z was radzę by dezynfekowac każda i nawet najmniejsza ranę. Ja tak siebie załatwiłem przez własną głupotę. Tesknilo mi się za wami. Pozdrowienia!  🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karbo Z takim budżetem to rozglądaj się za Golfem 5, bardzo fajne autko, Golf 6 to tak naprawdę 5 po liftingu, czytałem kiedyś w ilu procentach różnią się.. 🤔

@Tomas22 Gratulacje oraz szybkiego powrotu do zdrowia ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Eidos71 napisał:

@Tomas22 - gratulacje i zdrowia (teraz i później) 😉 Muszę w końcu wybrać się do Ciebie z tym,  co zalega mi w bagażniku 😄

Musiałem wcześniej wrócić przez to kolano także nie trzeba 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Michał126 napisał:

Ja bym wolał puknięty i sam zrobić (bo wiem gdzie dać i tego nie spieprzą), niż bujać się po zrobionych, a tu po pięć milimetrów na mierniku i w ogóle to nie wiadomo co.

Dlatego napisałem co kto lubi. Ja nie kupiłbym świadomie rozbitego auta. Nie mówię o przerysowanym zderzaku czy drzwiach bo to żaden problem ale takim po kolizji. Da się znaleźć coś bezwypadkowego w końcu ludzie w PL też kupują auta z salonów i robią nimi np 10-15 tyś rocznie. Trzeba tylko cierpliwości. Ja mając do wydania 20k zł i nie mając rodziny (nie ma potrzeby dużego auta) kupiłbym sobie vw up! skodę citigo... coś w ten deseń. W miarę młode ok 5 letnie auto czasem nawet nieźle wyposażone.

 

@Tomas22 gratulacje i zdrowia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Michał126 napisał:

Ja bym wolał puknięty i sam zrobić

To jest według mnie najlepszy, najtańszy, najpewniejszy sposób na kupno auto w PL.

Pukniety, mam na myśli puknięty taki, że można wymienić te elementy, bez ingerencji w mocowania itp itd. Np błotnik, zderzak. Wymiana chłodnicy + zderzaka to małe koszty a takie auto kosztuje na zachodzie w przeliczeniu na PLN kilka tyś mniej. Z doświadczenia wiem, że takie auta najczęściej są też w o wiele lepszym stanie ogólnym, niż te które są sprzedawane w jako nieuszkodzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zdrowy_zab  Tak jak piszesz. Zajmuję się handlem samochodowym z Niemcami. Sprawa wygląda tak: chcesz auto z małym przebiegiem i zadbane? Kupuj uszkodzone z niemiec - zazwyczaj niemiec dba, ale sytuacja przypadkowa(wypadek) zmusza go do zmiany pojazdu.

 

Całep ojazdy z niemic to samochody z uszkodzeniami silnika. Wtedy kupujesz z dużym przebiegiem, albo z uszkadzającym się już powoli silnikiem - bo niemiec nie dbał 🙂

 

Jak kupuje się uszkodzone blacharsko - jest zawsze wszystko ok z silnikiem itp.

 

Kupujesz z dobrą blacharką to masz kupę uszkodzeń silnika, czujników i pierdółek po których widać, że właściciel po prostu nie dbał o auto 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2018 o 18:36, Fredi88 napisał:

@Tomas22Dlatego napisałem co kto lubi. Ja nie kupiłbym świadomie rozbitego auta. Nie mówię o przerysowanym zderzaku czy drzwiach bo to żaden problem ale takim po kolizji.

Chyba większość aut na drogach jest po różnych zdarzeniach, bo taka jest po prostu proza życia. W mojej bliskiej rodzinie nikt nie ma auta, które nie miałoby choćby drobnej przygody. A mówię o rocznikach od 1997 po 2016. Moi rodzice mają 13-letniego Sharana z przebiegiem 106 tys., który oryginalny lakier ma tylko z przodu i na dachu, a auto jest ogólnie jak nowe. Mnie to w żaden sposób nie odrzuca. Kwestia po prostu dania do zrobienia tam, gdzie zrobią to zgodnie z technologią producenta, a nie wyklepią młotkiem, wyprostują szpachlą, polakierują w garażu i wypolerują Fareclą. Osobiście nawet chciałbym tak zrobić, żeby kupić uderzony samochód, graty w kolorze i oryginalnym lakierze i byłoby "panie, nie idzie poznać, że co było robione". 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Michał126 napisał:

Chyba większość aut na drogach jest po różnych zdarzeniach, bo taka jest po prostu proza życia. W mojej bliskiej rodzinie nikt nie ma auta, które nie miałoby choćby drobnej przygody. A mówię o rocznikach od 1997 po 2016. Moi rodzice mają 13-letniego Sharana z przebiegiem 106 tys., który oryginalny lakier ma tylko z przodu i na dachu, a auto jest ogólnie jak nowe. Mnie to w żaden sposób nie odrzuca. Kwestia po prostu dania do zrobienia tam, gdzie zrobią to zgodnie z technologią producenta, a nie wyklepią młotkiem, wyprostują szpachlą, polakierują w garażu i wypolerują Fareclą. Osobiście nawet chciałbym tak zrobić, żeby kupić uderzony samochód, graty w kolorze i oryginalnym lakierze i byłoby "panie, nie idzie poznać, że co było robione". 😉

To kupuj 🙂 przecież nikt ci nie broni... dziwnym trafem u mnie w rodzinie wszystkie auta brane z salonu jeździły bezwypadkowo. Gdybym ja mial szukać auta to takich osób bym szukał. No ale przy 20 tyś może rzeczywiście nie ma co wybrzydzać.

Ps. Nikt nigdy nie zrobi tak jak fabryka. Ani nie "wyprostuje" ani nie pomaluje... (tak jak amelinium). Wyjść zawsze wyjdzie tylko u pyprusa po roku a u tego co się przyłożył po 10 latach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co w takim razie zrobić z rozbitym autem? Zezłomować bo ktoś tam kiedyś w rodzinie jeździł 20 lat i nie miał kolizji i tylko takie samochody warte są uwagi? Są elementy nie wymienne bez ingerencji blacharza takie jak tylny blotnik ktory bardzo łatwo przetrzeć. 800-900 mikronów albo nie daj Boże wynik jest poza skalą to auto w PL jest już nie sprzedawalne. Przeciętny kupujący nie wie ma porownania grubości tych 900 mikronów, a przyjęte jest że 100 mikronów to grubość kartki papieru ale liczba na mierniku jest przerażająca. Jeśli samochód jeździ po jakiejś pipidówie to tak może i znajdzie się 10 latek z przebiegiem 100 tys w oryginalnym lakierze,ale już auto poruszające się np w Warszawie ma już 100x więcej sytuacji do stłuczki/kolizji w trakcie każdego wyjazdu. Nowe auta też mają stłuczki,ponowne lakierowane elementy a nawet wymieniane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... przykład: kobieta cofając lekko zawadziła tylną częścią błotnika (tuż pod tylnym światłem) o rant schodów. Pełen proces naprawy: szlifowanie, epoksyd, szpachla wypełniająca, szpachla wykończeniowa, epoksyd, akryl, baza, bezbarwny. Miernik pokazuje 350um. I co przyszłemu nabywcy powiedzieć? Samochód poskładany z 5 innych? Niektórzy to naprawdę popadają w paranoję jak widzą coś powyżej 150um na mierniku. 🤪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może z drugiej strony, u mnie na masce było 40-50 mikronów i środek maski był trochę bardziej matowy od reszty (a i tak na środku był grubszy lakier). Nie podpisałem odbioru i powiedziałem, że mają coś z tym zrobić bo ja nie odbiorę auta z uszkodzona powłoką lakierniczą. Maska dostała dodatkową warstwę bezbarwnego i jest taka jaka być powinna z fabryki. A w drugim aucie po 3 latach okazało się, że błotnik ma 250 mikronów, a po kolejnych 2 latach zaczął schodzić klar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.