Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Z moich obserwacji/ testów zauważyłem, że maska, to słaby punkt do testów wosków na aucie (testu trwałości) 🙂 
U mnie np na zimę położyłem (koniec października) wosk BH DSW. Myłem teraz w weekend testowo szamponem Neutralne PH i kwaśne PH 🙂 

Co wyszło ? po jednym i drugim szamponie tafla na pionowych elementach. Maska ma się w miarę dobrze. Dach trochę gorzej, ale jeszcze coś tam siedzi.

Więc według mnie LSP zawsze na masce ma "lżej" niż na innych elementach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, david2888 napisał:

Z moich obserwacji/ testów zauważyłem, że maska, to słaby punkt do testów wosków na aucie (testu trwałości) 🙂 
U mnie np na zimę położyłem (koniec października) wosk BH DSW. Myłem teraz w weekend testowo szamponem Neutralne PH i kwaśne PH 🙂 

Co wyszło ? po jednym i drugim szamponie tafla na pionowych elementach. Maska ma się w miarę dobrze. Dach trochę gorzej, ale jeszcze coś tam siedzi.

Więc według mnie LSP zawsze na masce ma "lżej" niż na innych elementach 

Pewnie, masz rację. Najszybciej jadą zawsze doły drzwi. Ale jakoś na masce najłatwiej podzielić to wszystko. Na następną zimę zrobię tak samo ale z tylną klapą. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Crasher napisał:

@Fredi88

Nie zgodze się. Moim zdaniem tył auta to prawdziwa "pardubicka"

Tak to oczywiste. Dlatego napisałem, że na następną zimę zrobię porównanie na tyle 🙂 Skrót myślowy... następne lecą zawsze doł drzwi. Ale tył to i po tygodniu się przytkać potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff udało się wyprowadzić wgniotkę 

 

Coś tam delikatnie widać, ale i tak jest o niebo lepiej niż było 👍 Niestety  przy grilu niewiele dało się zrobić - przez wzmocnienie maski nie ma dojścia.

Q3aaSFlh.jpg

a0iciFuh.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj postanowiłem zrobić prezent moim rodzicom i wziąłem ich auto celem odgruzowania. Psy, brudne buty zimą, ogólnie niesprzątanie oraz niedawne wiezienie wykopanego drzewa o wysokości 3,5 metra w kabinie zrobiły swoje. Na zewnątrz również widok dość nędzny. Na aucie są zimówki na oryginalnych felgach VW, komplet zmontowany w fabryce i nawet ciężarki są jeszcze fabryczne. Jeździły przez cztery sezony na innym aucie (poprzednim mojego ojca), mój ojciec zaś lubuje się w szczotach i co jakiś czas moje metody czyszczenia i konserwacji samochodu spotykają się z inwektywami. Toteż przepolerowałem maszyną ramiona (najpierw Nanolex Heavy Cut, a potem Sonax 04-06, dosłownie po dwa przejazdy na średnim docisku, tak tylko, żeby wygładzić lekko wklęsłą powierzchnię ramion), zakamarki szyszką na wiertarce, no bo widać było rysy wzdłuż obwodu i położyłem Dluxa, który został mi po aucie klienta. Ogólnie były lepsze niż nówki - super błyszczące, zniwelowany odkurz w zakamarkach. Dlux położony w kotłowni w temperaturze circa 20 stopni i zamontowane po dwóch dniach czekania.

Auto było zimą na szczotach dwa razy.

Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na hydro:

bSM4wR3.jpg

pZuUHRP.jpg

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

I po drugiej stronie:

hSEk6bD.jpg

ppkvu7k.jpg

Trzy z czterech felg przedarte do podkładu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wyrazy współczucia gdzie? :mrgreen:

PS moja niegdysiejsza sprawa z motocyklem zakończona pokryciem połowy kosztów naprawy przez importera Yamahy, motocykl do odbioru jutro, gdy, przypominam, serwis chciał wydać go bez naprawy, a potem zaczął naliczać opłaty parkingowe. 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W styczniu 2017 wymieniłem szybę czołową w C3. Była wymieniona z polisy PZU Autoszyba (takie gówno, wg którego - oczywiście upraszczając - szyba oryginalna i chiniol są równoważne), po pewnych bojach udało się wymienić na Pilkingtona. Miała maleńki odprysk na czarnym polu przy podszybiu. I dzisiaj pieprzła. :wallbash:

Dodam, że boksuję się aktualnie z PZU o szybę do drugiego auta (z takiej samej polisy) i w obu przypadkach został wybrany wykonawca autoszyby.pl, z ich Bensonami i innymi gównami. W tamtym aucie już tę polisę odmówiłem, bo wolę raz na parę lat zapłacić 500 zł i mieć markowy produkt (Pilkington albo Saint Gobain Sekurit), niż płacić i musieć tracić na nich nerwy (więc co to za ubezpieczenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie absurdem jest to, że wybierając dla klienta usługodawcę zapierają się rękami i nogami przed jego zmianą. I ja niedawno przez 40 km tłumaczyłem temu konsultantowi jak chłop krowie, że we własnych OWU (ogólnych warunkach ubezpieczenia) mają to, to i to (furtki - np. że szyba ma być tych samych parametrów co zamontowana w pojeździe i że wg słownikowej definicji słowa "parametr" to coś znacznie więcej niż kolor czy pas przeciwsłoneczny), a ten, że on in tak nie ma technicznej możliwości zmiany usługodawcy. Gdy wymieniałem tę poprzednią szybę w C3, to zadzwonili do mnie z Nordglassu i im odmówiłem, powołując się na GVO - to na drugi dzień był telefon z Pilkingtona. No a teraz się wpierniczyły te autoszyby.pl z chiniolami (Benson). To nie dziwota, że cenowo są na ogół bezkonkurencyjni.

Tylko wiecie, jaka jest różnica w cenie między Bensonem (made in China) a Pilkingtonem (made in Sandomierz)? 9,50 zł. 296,50 vs. 306. Plus montaż 120 zł, ale to chyba zryczałtowana cena.

No nic, znowu trochę nerwów stracę - a szkoda, bo ta pęknięta szyba w C3 była w idealnym stanie i siedzi na niej roczna G1 z przebiegiem 11 tys. km, która hydrofobuje jak nowa. Specjalnie sobie tak zabezpieczyłem, bo myślałem, że szyba będzie na lata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy się śmiać czy płakać, ale byłem dzisiaj odebrać samochód z aso po gwarancyjnej naprawie obcierającej się klapy i co zastałem? lakier w 4 osobnych miejscach przetarty na rancie do podkładu i hit dnia - w jednym miejscu ewidentnie zamalowane "uszkodzenie" markerem permanentnym. Strach zostawić auto w takim miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, West napisał:

Jeżeli mają autoryzację to zrób zdjęcia i wyślij je do centrali producenta auta w Polsce. Grozi im utrata autoryzacji, jest to naprawa niezgodna z wytycznymi producenta.

Samochód został na malowanie całego zderzaka, może tym razem im się to uda, skoro odcięcia nie potrafili zrobić. Ale już chyba wiedzą, że nie trafili na klienta, który sobie da wcisnąć wszystko. Sprawa w toku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.