Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam na brzmienie swojej kosiarki nie narzekam nawet na seryjnym wydechu fajnie brzmi. Wielki plus dla żabojadów za seryjne strzelanie z wydechu :D

 

Co mnie wkurzyło? Opłacenie haraczu z tytułu PCC-3 za RS'a. Uważam ten podatek za jedną wielką bzdurę... jedyny plus, ze w dzisiejszych czasach nie trzeba odwiedzać US i wszystko można z chaty załatwić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
20 minut temu, Pływak napisał:

Co mnie wkurzyło? Opłacenie haraczu z tytułu PCC-3 za RS'a. Uważam ten podatek za jedną wielką bzdurę...

+100. Uważam dokładnie tak samo. Podwójne ściąganie podatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie i wkurzyło, i poprawiło humor.

Wczoraj: wziąłem się za wymianę wydechu w Maluchu. Pokonanie dziesięciu zapieczonych śrub było mordęgą. Jedną z mocujących kolanko uwaliłem, takoż i dwie podtrzymujące tłumik na wieszakach od spodu. Na forach piszą, że to pół godziny roboty. Ja robiłem pięć. Z nakrętkami od szpilek podtrzymujących wieszaki od góry pojechałem do mechanika ulicę dalej. Wrażenia akustyczne z rozpiętym tłumikiem - bezcenne. ;)

Humor poprawia mi jednak własnoręczne i skrupulatne wykonanie roboty.

Dzisiaj: jadę sobie fajnie do Gliwic i nagle przerywa mi motocykl. Miałem rezerwę, ale rezerwa w nim była zawsze na 75 km, a tu 40 i taka heca... kurde, coś się popsuło... nie. Brakło paliwa. Dwa miesiące temu wymieniłem zbiornik na nowy, w ramach akcji serwisowej, na koszt Yamaha Motor Middle Europe. I niestety mam krótszą rezerwę. :lol: Pchałem do Gliwic 3,5 kilometra, jedyne 45 minut. A co mi w tym poprawiło humor? Że nie poszedłem na zajęcia, bo i tak bym nie zdążył, tylko poprosiłem kumpla, by przekazał czemu, a to dość silna wymówka. I wróciłem do domu i mam już weekend. :lol: Zaraz poskładam Malucha, zamiast paprać się jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy zjazd na nowych studiach, nie chce mi się, ale w końcu sam się zdecydowałem na to. Druga sprawa to brudne auto od 2 tygodniu, przez tą pogodę ciulową, w niedziele mam nadzieję, że się to zmieni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, lukeu napisał:

Kuna pod maską.... Kilka przedowód do izolacji i czyszczenie komory. Kupiłem spray Liquy Moly. Macie jeszcze jakieś patenty na kuny?

Jest też specjalny środek ale @BiałyGTi ma rację,mój tesciu tez miał ten problem i zawiesił kostkę toaletową,piszą o tym na forach,problem zniknął.Oczywiście umieszczona w odpowiednim miejscu żeby nie narobiła szkód ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lukeu napisał:

Kuna pod maską.... Kilka przedowód do izolacji i czyszczenie komory. Kupiłem spray Liquy Moly. Macie jeszcze jakieś patenty na kuny?

VW się chwali niby superskutecznym odstraszaczem, to chyba emituje jakieś ultradźwięki. W ASO Skody i VW widziałem broszury informacyjne.

A niezawodne są (podobno) kocie siki. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Michał126 napisał:

W niedzielę... Sąsiedzi Cię przechrzczą.

Chyba już przywykli, bardzo często myję auto w niedziele, właściwie to jeden z tych dni w tygodniu, gdzie mam najwięcej czasu. Mówią, żęby dzień święty święcić, a więc święcę! :D To mnie odpręża, uspokaja i zwyczajnie to lubię, kiedy to robić jak nie w niedziele. :P Po za tym jadę na 15 na uczelnie i musi być szoł and szajn. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kun to przerabialem temat kostek do wc, konskie wlosie ( sasiada zalecenie :biggrin: ) i nic to nie dalo, zadzialal sprej z bolla do kun kupiony w sklepie z farbami 

https://www.google.pl/search?q=boll+do+kun&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwies-bZ4vDWAhXBE5oKHQv2CS8Q_AUICygC&biw=1366&bih=662#imgrc=JbeWuBLYExKzxM:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ofertę pracy na OLX, zadzwoniłem pracodawca kazał przyjechać. Praca jako Elektromechanik, najlepiej osoba ucząca się. Akurat praca w moim zawodzie (elektromechanik), kwalifikacje M.12 zdane wszystko ładnie, pięknie uczyć, uczę się dalej w Liceum dla Dorosłych ale brak mi doświadczenia i on takich nie przyjmie, bo nie ma czasu na naukę oraz najlepie to żeby z urzędu pracy i pracować za 1000zł :/ Tylko się pytam, skąd osoba ucząca się (19 lat) ma nabrać doświadczenia najlepiej 3-letniego ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
1 minutę temu, zdrowy_zab napisał:

Postawcie się w roli pracodawcy :)

Jak by kazdy tak myslal jak ty to po co sie uczyc na jakis zawod jak nikt pracy nie chce dac bez doswiadczenia ktore gdzie ktos ma zdobyc ?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BiałyGTi napisał:

Jak by kazdy tak myslal jak ty to po co sie uczyc na jakis zawod jak nikt pracy nie chce dac bez doswiadczenia ktore gdzie ktos ma zdobyc ?? 

Gdzieś na pewno się znajdzie, nie będzie to robota idealna no ale to początki. 

Koleś ma 10 lat firmę która prowadzi sam, postanawia rozszerzyć działalność. Zatrudni kogoś, kogo przez najbliższe miesiące /lata będzie musiał mieć na oku, uczyć go, sprawdzać po nim każdą pracę? 

W prowadzeniu firmy wszystko jest piękne i dochodowe dopóki samemu się nie zacznie tego robić :)

A niestety w każdej firmie, warsztacie liczy się kasa i zysk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.