Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator

Zymol się stanie konkurencyjniejszy :kox:

 

Nie za bardzo :/

Zymol podniósł w USA od 1 stycznia ceny o 10%. Kurs $ podskoczył od jesieni lekko o 15%.

Słabo to widzę w tym roku :(

Myślę że w ciągu miesiąca - dwóch, takie podwyżki zobaczymy na wszystkich produktach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EkoEgzamin!

Pojawił się artykuł http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,17293752,Ekojazda_na_egzaminie_na_prawko__Przepis_jest__ale.html#BoxLokLubLink

 

Jeden z egzaminatorów recytuje gazecie radykalne przypadki nie-eko-jazdy, skutkujące niezdaniem egzaminu:

Egzaminator Tomasz Pękala przyznaje, że zdarzyły się osoby, którym musiał odmówić zaliczenia, ale to były naprawdę skrajne przypadki, gdy ktoś nie miał pojęcia, co oznacza hamowanie silnikiem czy forsował samochód przy prędkości 40-50 km na godzinę na pierwszym czy drugim biegu. - Ale generalnie większość, jeśli już zdaje ekojazdę, to nie ma problemów. Widać, że ta świadomość w tym zakresie już wzrosła. Wielu kursantów potrafi wykorzystać cztery biegi do prędkości 50 km na godzinę i potrafią hamować silnikiem - dodaje egzaminator.

 

Forsowanie do 50km/h na 2 biegu... Ja "forsuję" do 70 - 80 gdy potrzeba.

IMO zasady ekojazdy wręcz obligują do dynamicznego rozpędzania samochodu. No ale skoro do rozpędzenia samochodu do 50 potrzeba przejść przez cztery biegi, to proszę się nie dziwić, że na zielonym przejeżdża coraz mniej samochodów. Im więcej panów Pękalów będzie odpowiadać za egzaminowanie, tym będzie gorzej...

Inna sprawa - jak taki samochód ma pyrkotać 40km na 4 biegu i jeszcze się rozpędzać?! Uszu nie mają, nie słyszą, jak to wszystko trzęsie i chce się rozpaść od zbyt niskich obrotów?!

 

Się rozpisałem, ale nie mogę się z tym debilizmem pogodzić. Weź nie zdaj człowieku za rozpędzenie auta do 50 na 2...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy za ten ekodrajwing trzeba doplacac...Co ich to obchodzi czy ktoś bedzie jezdzić ekonomicznie czy nie, czy bedzie katować swoje auto czy nie? Moze w tym roku bede stawać na prawko to az się boje co do tego czasu mogą jeszcze wymysleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te egzaminy co raz durniejsze... Na szczęście b zdawałem jeszcze po staremu, ale teraz robiąc c masakra z tymi testami... Dużo bardzo podchwytliwych i nie po to, żeby się zastanowić, ale zwyczajnie oblać i zdawać kolejny raz. Przykładowe pytanie: "Czy na stacji benzynowej można ustawić znaki jak mają poruszać się pojazdy" To czy ja zdaję na prawo jazdy ciężarówką, czy na pozwolenie budowy i kierowania ruchem na stacji? Chore, a takich pytań jest masa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli wg Ciebie jazda w mieście na ograniczeniu do 50km/h cały czas na 2 biegu jest ok? co innego jak cały czas się rozpędza do wyższych prędkości, a co innego jak ma max 50km/h i przy 50 ma jeszcze 1-2.

Zestawiłem dwa zdania owego egzaminatora:

forsował samochód przy prędkości 40-50 km na godzinę na pierwszym czy drugim biegu
- co jest powodem oblania, i:
Wielu kursantów potrafi wykorzystać cztery biegi do prędkości 50 km na godzinę
- co ma świadczyć o "właściwej" jeździe.

 

Do tego inny fragment, w którym Kulka mówi o obowiązku zmiany biegów między 1800 a 2500 rpm.

Także tak - trzeba machać 3 razy, zanim rozpędzimy się do 50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już od jakiegoś czasu zwracają uwagę na ekodriving na kursach, tylko dopiero teraz wszedł w życie taki przepis.

 

Ogólnie polega to na tym, żeby nie piłować na 2 czy 3 biegu całe miasto, a w miarę możliwości używać wyższych przełożeń jeśli poruszamy się na dłuższym odcinku.

Nikt nie uwali egzaminu za dynamiczne ruszanie czy rozpędzanie, choć zwracają uwagę by nie przekraczać 2500 obrotów. W tych małych silniczkach L-ek przy 50km/h i 3 biegu już się robi szum w aucie i na 4 biegu przy takiej prędkości spokojnie można jechać. Nikt nie każe jechać na 4 biegu na przykład od 30km/h. Zdarzają się też odcinki o dopuszczalnej prędkości 70 czy 80km/h w mieście i wtedy spokojnie jedziemy na 5 biegu, a nie na wyjącej 3 czy 4.

 

Każdy kto wyjeździ te 30h na kursach już powinien trochę ogarniać kiedy można sobie pozwolić na użycie wyższego biegu tym bardziej, że zdaje się na takich samych autach, więc jako takie wyczucie się ma, a kto tego nie potrafi, to nie wiem czy nadaje się na kierowcę.

 

I ostatnia sprawa, na egzaminie jeździsz tak żeby zdać, a potem nikogo nie interesuje czy jeździsz 50km/h na 2 czy na 4 biegu.

 

 

Co do egzaminów teoretycznych, ich forma jest lepsza niż stara, chociaż wywaliłbym te pytania o głupoty, a dołożył więcej z sytuacji drogowych lub nagłych i niespodziewanych, bo wiele razy można zobaczyć jak ludzie nie wiedzą co zrobić w danej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się przypomniał złomnik :

Wczoraj pojechałem do garażu pozbierać trochę fantów na targ.

Przychodzi do mnie gość z garażu kilka rzędów dalej. Portier powiedział mu, że podobno ja się znam na samochodach i on ma problem.

 

Mówię zatem, że nie jestem zawodowym mechanikiem i mogę tylko spojrzeć, może naprowadzę go na diagnozę, ale nie mogę obiecać. Pan ma Yarisa III (aktualny model) 1.33 DVVT-i i ten Yaris mu strasznie dużo pali. Nawet 9-10 litrów w mieście mu wciąga, a w folderze pisali że to będzie jakieś 6,5 l/100 km.

 

Pytam - a jak pan tak jedzie ok. 80-90 km/h na szóstce, to jakie spalanie chwilowe pokazuje komputer?

 

Pan wytrzeszcza oczy. "Jak to na szóstce?"

 

No normalnie. Na szóstym biegu.

 

Pan się usztywnia. "Proszę pana" - cedzi do mnie - "bieg szósty jest przeznaczony do jazdy autostradowej. Bieg piąty do jazdy szosowej. To są, proszę pana, nadbiegi. W mieście używa się najwyżej czwartego biegu, który jest biegiem bezpośrednim. Ja mam prawo jazdy od 1959 r. i to jest ELEMENTARZ wiedzy motoryzacyjnej".

 

"I jak pan jedzie po trasie szybkiego ruchu w mieście to też pan jedzie na czwórce?"

 

"OCZYWIŚCIE. Bieg piąty wrzuca się poza miastem do jazdy po szosie". W jego głosie czuję wyższość wobec mojego nędznego stanu wiedzy.

 

No trudno. Nie pomogłem mu, pożegnaliśmy się, nikt nie klaskał, wróciłem do przerzucania gratów, a pan do swojego Yarisa. Wracając do domu z garażu miałem chwilę zastanowienia przed wrzuceniem piątki w Peugeocie 106.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zasmuciło niż wkurzyło ...

 

Pewnie każdy z nas zna niemiecką firmę 1z Einszett.

Jeśli lubicie ich produkty radzę zrobić małe zapasy bo przez jakiś czas mogą się nie pojawić w sklepach :(

 

:arrow:http://www.einszett.de/de/fotodokumentation :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.