Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Tylko myjąc auto na swojej posesji w 99% przypadków nikomu nie wyrządzam krzywdy. A jak spala ktoś śmieci to zasmradza i zadymia całą okolice. Ok, ktoś powie, że zimą mamy zamknięte okna. A co z ludźmi którzy idą chodnikiem? Nie mam nic do tego jeżeli ktoś sobie raz na jakiś czas spali drewno na podwórku i przy tym podymi i posmrodzi. Trzeba być ludźmi. Nie mam też problemu jeżeli sąsiad raz na miesiąc podymi i posmrodzi dorzucają coś do pieca. Natomiast jeżeli ktoś to robi całą zime to już jest coś nie tak ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym tokiem myslenia samochód powinienes myć na myjny lub tam gdzie jest do tego przeznaczone miejsce

A tak nie powinno byc?

Jeden bedzie myl biodegradowalna chemia, inny wyropuje sobie silnik.

Podejrzewam ze zmienisz zdanie, jesli od jednych lub drugich sciekow, zacznie schnac Ci trawnik, lub zadbany zywoplot. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden bedzie myl biodegradowalna chemia

Nawet jak będziesz kozie mleko lał do gruntu, to w pewnym momencie narobi to w skali mikro niezłego bałaganu. To że w miejscu gdzie zazwyczaj myje się auto trawka rośnie bardziej ochoczo, nie znaczy o zbawiennym wpływie szamponu i całej reszty na glebę i środowisko w okolicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porównujcie wsi do miasta, gdzie każdy tylko czeka, żeby dopiec sąsiadowi :P

 

Na wsi czy w małym mieście żyje się inaczej i "miastowi" nie zrozumieją tego jak tak można żyć w smrodzie od kurek czy świnek, albo jak to sąsiad pali sobie liście i jego dym nie zostaje tylko u niego czy tego że nie ma tu straży miejskiej a i policja jest jaka jest (albo i jej nie ma). Żyjcie sobie tam gdzie żyjecie i pilnujcie swoich spraw nie cudzych.

 

Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę ;)

 

he he he może coś w tym jest ale za czorta bym nie wrócił do miast. Wyniosłem się z wawy na wieś gdzie jest jakieś 200 mieszkańców. Za sąsiada mam stado dzików które po raz kolejny rozwaliło płot i wlazło sobie w truskawki :kox: Do tego standardowo: lisy jelenie itp.

 

Co do palenia w piecu śmieciami,też mnie to wnerwia jak wszystko mam w sadzach dziwnych. Zapach palonych liści na placu też mnie nie porywa, a można je pakować w worki i normalnie są zabierane z przed bramy wiec to już nie jest jakiś wielki problem. ( worki też dostajemy )

 

Co do nasyłania policji itp jakoś wolę iść i pogadać z sąsiadem niż mam mu policję nasyłać.

Czasem lepiej dowiedzieć się że stracił robotę i pali czym może niż nasłać mu policję w wrypać go w jeszcze większe g.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem lepiej dowiedzieć się że stracił robotę i pali czym może niż nasłać mu policję w wrypać go w jeszcze większe g.....

 

I tu jest słowo klucz czego ludzie często nie potrafią przewidzieć...

Cannon też bardzo trafnie podkreślił różnice..

 

To że my uważamy mycie za małą szkodliwość nie oznacza że dla innych też tak jest..

To że większości sie wydaje że dym-bardziej widoczny jest napewno bardziej szkodliwy od zalewania ziemi chemią nie znaczy że tak jest w rzeczywistości.

Ale tak jak pisał Slovak kazdy widzi u kogoś drzazge nie widząc u siebie kłody.. ludzie troche pokory, a "polaczkowość" własnie najbardziej sie objawia donosami.

I prosze Was nie porównujcie jazdy na bani z paleniem liści :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie na wsi kieruje się innymi zasadami, wywóz śmieci również jest raz na 2-3 miesiące, mowie tutaj o szkle, plastiku, popiole itd. I nie mam żadnych uwag do tego, aby zostawiać karteczki z nr rejestracyjnym osoby, która wyrządziła szkody czy zatrzymywanie pijanych kierowców. Ale są rzeczy, które powinniśmy po prostu olac lub zastanowić się czy pewnym osobom nie wyrządzamy szkody donosami itd. Dym z liści jesienia lub z porządków na podwórku z np. wycinana chaszczy kilka razy w roku to dla mnie normalna rzecz i nigdy nawet nie zwracam na to uwagi. Jak mi coś nie przeszkadza to po prostu rozmawiam lub zetne się z sąsiadem, ale nigdy w życiu nie napisze i nie doniose na nikogo. Podchodze do życia z rozsądkiem, są rzeczy które mnie denerwuja i klne jak szewc, czasami coś palne głośno, ale nikomu krzywdy nie zrobię. Ot rozladuje jedynie swoją złość :). Dla mnie to koniec tematu i nawet nie mam zamiaru odpisywać na kolejne zaczepkowe posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co kontynuować dyskusji. Każdy ma swoje zdanie. Ja bym chciał żeby jednak powietrze którym oddycham było czyste. Także gleba, chodniki nie zasmiecone itd. To wszystko świadczy o kulturze ludzi. Gdyby każdy o to dbał i pilnował jeden drugiego to byłoby inaczej ale jest jak jest. Oszczędza się parę złoty i wrzuca gruz do śmieci czy do lasu. Po prostu nie ma takiej świadomości w narodzie i smutne jest to że kolejne pokolenie też uważa że to nie problem palić jakieś mokre zgniłe gałęzie i co tam jeszcze się trafi. Ps. Kobiecie zwróciłem uwagę że tak nie można i to poszła zgasić, gdy już przyjechali to było prawie zgaszone. Moim zdaniem to dobrze że ją odwiedzili bo i innym sąsiadom da to do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem kogoś kto używa słowa "polaczek"( pomijając fakt że tego typu postaciami gardzę mocno ), a zaraz pisze że pod.... sąsiada bo robi nie tak. Cywilizowany człowiek najpierw by podszedł i zagadał, albo dosadnie powiedział że się coś nie podoba, to może po grzecznej prośbie by tego czynu zaprzestał i nie trzeba zaraz CBA ściągać bo śmiecie w beczce palo. No ale są ludzie i ludzie, jedni podejdą i powiedzą prosto w twarz komuś co się nie podoba, drudzy się będą chować i anonimowe "donosy" sypać.

 

I nie chodzi mi to o społeczniaków. Jeśli komuś coś przeszkadza to i idzie i to mówi, jeśli nie ma jaj to niech wącha smrody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie ktoś zauważył że są też ludzie biedni. Mam sąsiadów którzy co chwila palą czym popadnie i muszę okna zamykać. Są to naprawdę biedni ludzie na emeryturze a potrafią przynieść warzywa z ogródka w sąsiedzkim geście. Nie wyobrażam sobie na nich nasłać SM bo po prostu mieli by w domu zimno. Ale mój drugi sąsiad oczywiście zadzwonił i dostali mandat. Od tamtej pory dzień dobry mu nie odpowiadam. Czasami warto się zastanowić dlaczego ktoś robi to czy tamto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden bedzie myl biodegradowalna chemia

Nawet jak będziesz kozie mleko lał do gruntu, to w pewnym momencie narobi to w skali mikro niezłego bałaganu. To że w miejscu gdzie zazwyczaj myje się auto trawka rośnie bardziej ochoczo, nie znaczy o zbawiennym wpływie szamponu i całej reszty na glebę i środowisko w okolicy.

A przeczytaj jeszcze raz, to co napisalem. Wolniej, ze zrozumieniem. ;)

 

Słusznie ktoś zauważył że są też ludzie biedni. Mam sąsiadów którzy co chwila palą czym popadnie i muszę okna zamykać. Są to naprawdę biedni ludzie na emeryturze a potrafią przynieść warzywa z ogródka w sąsiedzkim geście. Nie wyobrażam sobie na nich nasłać SM bo po prostu mieli by w domu zimno. Ale mój drugi sąsiad oczywiście zadzwonił i dostali mandat. Od tamtej pory dzień dobry mu nie odpowiadam. Czasami warto się zastanowić dlaczego ktoś robi to czy tamto.

Przez jednego zamarzna, a drugi okna pozamyka i czeka, kiedy sie dziadki zaczadza syfem z palonych smieci.

No to sie biednym emerytom sasiedzi trafili ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą powinniście dzwonić na straż miejską, ponieważ sąsiad na osiedlu nie ma ogrzewania olejowego/gazowe tylko pali drewnem i węglem, więc również Wam zasmradza okolicę i do tego czyni tak codziennie przez kilka miesięcy :D

Pewnie dlatego u mnie w gminie podczas zimy mamy przekroczone stężenie niebezpiecznych substancji w powietrzu o 1100% ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden bedzie myl biodegradowalna chemia

Nawet jak będziesz kozie mleko lał do gruntu, to w pewnym momencie narobi to w skali mikro niezłego bałaganu. To że w miejscu gdzie zazwyczaj myje się auto trawka rośnie bardziej ochoczo, nie znaczy o zbawiennym wpływie szamponu i całej reszty na glebę i środowisko w okolicy.

A przeczytaj jeszcze raz, to co napisalem. Wolniej, ze zrozumieniem. ;)

 

Słusznie ktoś zauważył że są też ludzie biedni. Mam sąsiadów którzy co chwila palą czym popadnie i muszę okna zamykać. Są to naprawdę biedni ludzie na emeryturze a potrafią przynieść warzywa z ogródka w sąsiedzkim geście. Nie wyobrażam sobie na nich nasłać SM bo po prostu mieli by w domu zimno. Ale mój drugi sąsiad oczywiście zadzwonił i dostali mandat. Od tamtej pory dzień dobry mu nie odpowiadam. Czasami warto się zastanowić dlaczego ktoś robi to czy tamto.

Przez jednego zamarzna, a drugi okna pozamyka i czeka, kiedy sie dziadki zaczadza syfem z palonych smieci.

No to sie biednym emerytom sasiedzi trafili ;)

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Taniej dla twojego zdrowia by ci wyszło gdybyś im kupił za własną kasę opału na zimę. Albo może wystarczy jakaś opiekę społeczna zainteresować by im pomogli... Zmienisz zdanie gdy ci się w rodzinie pojawi nie daj boże jakiś astmatyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek aku nie ma nic do znaczenia lecz raczej jak on był traktowany tzn. bardzo łatwo zamęczyć nowy aku gdy jeździmy np. po mieście i co chwilę gasimy i odpalamy auto (+ klima, światła, radio itd.) . Przy takim użytkowaniu auta alternator nie jest w stanie doładować akumulator i zaczynają się problemy jak tylko zrobi się zimniej...trzeba więc doładowywać prostownikiem co jakiś czas . Zakładam oczywiści iż ładowanie w tym aucie jest sprawdzane co jakiś czas, bo kontrolka zaczyna świecić dopiero jak ładowania w ogóle nie ma , a czasem "książkowe 14,4V" jest teorią i mamy ładowanie np. 13V które nie pozwoli na doładowanie akumulatora. Czasem brudna klema lub niedokręcona powoduje ogromny spadek napięcia i co jakiś czas warto oczyścić połączenie i skręcić to na nowo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powalla, alternator był regenerowany w styczniu więc powinien jeszcze działać. Szukam po okolicy miernika żeby sprawdzić napięcia. Przez wakacje właśnie troszkę kręciłem się i często gasiłem samochód.

funkoval, gwarancja jest, ale najpierw sobie pomierzę napięcia i najwyżej pojadę do sklepu niech rzucą okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.