Skocz do zawartości

Co mi dziś poprawiło humor 2


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 8,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

[ref]kaskra1[/ref], ile kółek zrobiłeś? Klocki/tarcze/opony całe czy już do wymiany? :mrgreen:

 

Na spokojnie 5 kółek tylko moim. Z czego dwa na mokrym wiec opon nie zjadłem. Nie bilem rekordów wiec i hamulce nawet się nie zgrzaly, raczej rekreacja ;)

Jeszcze machnelismy 4kolka megane rs brata więc sie wybawilsmy.

Następnym razem auto na lawete, slicki na kołach do ciorania po apexach, bo na moich bałem się ciąć. W przyszłym tygodniu musze olej zmienić i przy okazji kierownice dam do obszycia alcantara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie dziś a wczoraj, zajechałem na pobliską myjnię celem ogarnięcia samochodu. Było ładnie tylko zimno, a stwierdziłem, że wali mnie, czy będzie padać, bo auta i tak przez parę dni nie będę potrzebował i przestoi w garażu, więc lepiej jak będzie stało czyste. ;) Zgodnie z oczekiwaniami był mały ruch, a chciałem poprawić parę rzeczy, więc się rozstawiłem: "nosidełko detailerskie" z całą masą swojej chemii :D, dwa kibelki, woda w trzech bańkach po płynie do spryskiwaczy, Epoca.

 

Niestety w pewnym momencie ruch się wzmógł i gdy wszystkie trzy stanowiska były zajęte, podjechał jakiś starszy koleś Octavią. Zastał mnie na osuszaniu - robiłem to na stanowisku, bo miałem na hakach swoje dywaniki i chciałem żeby dobrze wyschły. Nie przegonił mnie, tylko zaraz wjechał na inne. I gdy kończyłem osuszać swoje auto, ten zjechał ze stanowiska i także zaczął osuszać. Brudnym, usmolonym podkoszulkiem. Z wielkim zapałem, bo także we wnękach, co ja odpuściłem. :D

 

Chwilę potem kładłem sobie dressing na opony i jakaś lasia wjechała na stanowisko, które wcześniej zajmowałem. Spryskała ładnie auto pianą z lancy pod niskim ciśnieniem i elegancko je wymyła tą wielką szczotą, która znajduje się na wyposażeniu każdego stanowiska oprócz lancy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]Michał126[/ref], Półtora roku temu miałem podobną sytuację, tylko że gdy położyłem u siebie dressing na opony to zobaczył to jakis chłopak i po krótkiej rozmowie chciał żebym mu odsprzedał ten dressing :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.