Skocz do zawartości

Produkty niepolecane / niebezpieczne / trefne


cyprianmeister

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
  • Moderator

radek7155, o jakim dokładnie czernidle mówisz? Bo rozumiem, że chodzi o produkt do opon?

Bo ten produkt - Extreme Nano-Tech Tyre Gel jest jak najbardziej godny polecenia.

trutle_nano_opony.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Tar remover by K2 faktycznie nie remuwał nic. By coś zeszło nakladałem na lakier ręcznik papierowy, psikałem tym badziewiem i czekałem godzinę dopsikując by nie wysechł. A i tak mało co zeszło.

2. Ultra wax - maznąłem tym czymś niebieskie auto. Kropelkowanie owszem było jeden dzień, na drugi dzień auto całe białe.

3. K2 klima doktor. Do dziś jebie z klimy tym syfem. A użyłem rok temu. Najlepsze sa komentarze na yt jak ludziom elektronike zalało.

4. K2 alaska. Śmierdzi, ale szybę odmrozi. Ale ten smród..

5. K2 pasta turbo tempo. Sprzedałem ze stratą 2 szt. na allegro bo nie chciałem ryzykować zniszczenia auta.

6. K2 Akra do mycia silnika. Szajs. Proszek ixi byłby lepszy. Nie rozpuszcza oleju, brudu, nic, ch....

 

Z K2 Arka się nie zgodzę ponieważ działa bardzo dobrze nawet bez ręcznego dotykania smaru i innych syfów i przy tym ma specyficzny ale przyjemny zapach - już kikka butelek zużyłem i dla mnie jest spoko z powyższymi nie wiem bo nie używam takich specyfików .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że często pojawia się tu marka CarPlan. I bardzo dobrze, bo ich środki kompletnie nie działają. Kupiłem kiedyś degreaser, bo chciałem lekko wyczyścić silnik. Koniec końców silnik bardziej wyczyściłem przy pomocy benzyny ekstrakcyjnej i Ludwika, o zgrozo, świetnie zadziałał środek do czyszczenia PIEKARNIKÓW w promocji po 13 zł niż degreaser od CarPlan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...

Po przejrzeniu forum nie zauważyłem, aby taki temat istniał - a myślę, że może być przydatny. Chodzi o kosmetyki i akcesoria, które zakupiliśmy, a które "nie podeszły nam", lub których zastosowanie/działanie nie spełniło naszych oczekiwań i z tego powodu nie kupimy/nie użyjemy ich ponownie, czyli zalegają nam na półce.

W moim przypadku na pewno będą to:

- AIO SG (nabyte "próbnie" ok. 1,5 roku temu) - oczekiwałem działania zbliżonego do AF Tripple, lub DG 501, a chciałem dać szansę polskiemu produktowi w szybkim poprawieniu kondycji lakieru "roboczego muła". Niestety - mimo prób maszynowej pracy tym AIO na średnich i miękkich padach gąbkowych, oraz na finiszowym padzie MF, efekt był mierny (nieporównywalny do ww produktów AF i DG).

- UC Meg'sa - być może narażę się wielu osobom, ale (wg mnie) produkt ten jest silnie przereklamowany. Ręczna praca daje nikły efekt w stosunku do włożonego wysiłku, zaś efekty pracy DA (próby na średnim i miękkim padzie LC) są niższe od oczekiwanych/obiecanych przez producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meguiar's Gold Class Bug 'n Tar Remover- w sumie od tego zaczela sie moja przygoda z forum/detailingiem. Nic nie zbiera, zostawia mega slady na plastikach, trzeba naprawde porzadnie przetrzec kazdy element grilla, zeby usunac nalot po tym dziadostwie. Albo cos zle robie z tym specyfikiem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do Megsa UC to zauważyłem, że nie różni się niczym od pasty tempo. Słabo nabłyszcza zmatowienia, rys czy hologramów nie usuwa. Ale co ja mogę wiedzieć, zaraz odezwą się wielcy znawcy i mój post będzie usunięty, bo na tym forum nie można napisać noc złego o jakimś produkcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wooke

 

Wręcz przeciwnie na forum możesz pisać o swoich odczuciach dotyczących poroduktu

Wracając do Megsa UC. Ja od dłuższego czasu używam produkty Meguiars i uważam, że UC świetnie usuwa delikatne ryski i hologramy

Ostatnio z powodu braku dostępu do energii elektrycznej robiliśmy ręcznie Hyundaia Sonatę. Większość defektów usuneliśmy, a właściciel był wniebowzięty. Pytanie ,czy nie zawiele oczekujesz od tego produktu oraz jak nim pracujesz (maszynowo, ręcznie) Głębokich defektów nie usunie. Możesz spróbować najsilniejszej pasty Meguiars M 105 lub 101

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Berd, wiem że mogę pisać ale już tego nie robię, bo mało mnie nie zabili. A co do UC, to robiłem tricolorem, bo niestety nie mam dostępu do polerki. Myślałem, że choć trochę wyrówna lakier, ale wszystko co było zostało. Szkoda, że się nie udało, ale przynajmniej sobie przetestowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to lecimy:

 

ADBL Micro Wash - w działaniu niczym nie odstaje na plus od płynu do prania biały jeleń przy dużo wyższej cenie.

RainX - gorsza alternatywa dla nw z autolandu. :kox:

Meguiars Gold Class Rich Leather Cleaner & Conditioner - ani nie czyści, ani specjalnie nie chroni, jedynie dobre żeby nabłyszczyć na chwilę.

Shiny Garage glinka - przepak chińskiej glinki z aliexpress, porobiła dużo bałaganu na lakierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Eidos71, pozwoliłem sobie Twój temat dołączyć do już istniejącego, który oczywiście był znacznie wcześniej :)

Moim zdaniem złe wyjście, bo to zmienia całkowicie odbiór postów z tematu który został dołączony. Tutaj mowa jest o produktach trefnych/niebezpiecznych, podczas gdy w temacie nowym nie odnoszono się do produktów szkodliwych, za to takich które zwyczajnie rozczarowały, mówiąc potocznie "były ok, ale dupy nie urwały". Nie wymieniłbym żadnego z opisanych w moim poście produktu (może poza glinką SG) tutaj jako "niebezpiecznego/trefnego"! Za to mnie osobiście rozczarowały na tyle że drugi raz raczej kupię jedynie gdy nie będzie dostępnej alternatywy, czego nawet nie rozważałbym gdyby miały być niebezpieczne/szkodliwe. Zupełnie różne kategorie i połączenie tych tematów w jeden tylko będzie prowadzić do nieporozumień. :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KHOT, a moim zdaniem "produkty niepolecane" jak najbardziej wpisują się w temat.

 

Chodzi o kosmetyki i akcesoria, które zakupiliśmy, a które "nie podeszły nam", lub których zastosowanie/działanie nie spełniło naszych oczekiwań i z tego powodu nie kupimy/nie użyjemy ich ponownie, czyli zalegają nam na półce.

Nie widzisz różnicy między tym, a "Produkty niepolecane / niebezpieczne / trefne"? :? Przykład ADBL Micro Wash - raczej nie kupię go drugi raz, bo średnio mi pasuje, ale w życiu nie odradzałbym go komukolwiek, czy twierdził że jest trefny/niebezpieczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.