MetalMagnes Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 Mariusz, jak możesz to wrzuć linka do polskiego sklepu.
Gość Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 No nie widzę, to samo co kabul. Dlatego kupiłem jak już miałem tyle za przesyłkę płacić.
julian Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 nie używałem, ale moja teoria jest taka: są 2 rodzaje detailerów - takie na bazie natutalnej przeznaczone do wosków naturalnych(choć na sealantach też działają) i to jest np. field glaze albo CG pro detailer i takie które są syntetyczne, ew. mają znikomy dodatek carnauba - wiążące idealnie na sealantach, a przy okazji mogące spowodować "spływanie" wosków natutalnych. coś jak ten, który wymieniłeś. może to niezbyt jasny wywód, a też nie mam pewności, że tak jest.
Gość Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 Na razie, jak się skończyło colli i nałożyłem tego blitza to widzę po dachu i górze słupków, że trzyma. raz myłem.
Administrator Evo Opublikowano 31 Grudnia 2009 Administrator Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2009 Mały update co do wytrzymałości Colli u mnie na lakierze. Z ciekawości pojechałem dzisiaj na myjnie BP i zrobiłem pełen program,bo skoro wiedziałem że wosku już i tak nie ma,więc hydrowosk w niczym nie zaszkodzi. Okazało się żę dopiero gorący wosk doczyścił lakier do akceptowalnego poziomu i znowu pojawiło się piękne kropelkowanie,a auto wyschło po minucie jazdy Wygląda na to że Colli dalej się trzyma lakieru,fajnie.
Łukasz Opublikowano 31 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2009 Okazało się żę dopiero gorący wosk doczyścił lakier do akceptowalnego poziomu i znowu pojawiło się piękne kropelkowanie,a auto wyschło po minucie jazdy Wygląda na to że Colli dalej się trzyma lakieru,fajnie. Nie wydaje mi się, żeby gorący wosk jakoś "doczyścił" auto. To on po prostu sprawił, że po wyjeździe z myjni miałeś kropelkowanie i wszystko spłynęło. Mogę się założyć, że po 1-2 dniach będzie to samo
kabul Opublikowano 31 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2009 x2 Masz kropelkowanie tego wosku który nałożyłeś na myjni.
Administrator Evo Opublikowano 31 Grudnia 2009 Administrator Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2009 Jeżdze na myjnie BP od dwóch lat,nie zlicze ile razy nasze 3 auta odwiedziły bezdotykową. Nigdy nie udało się osiągnąć takiego efektu,w kwestii myjni BP czuje się dość kompetentny
Gość Opublikowano 1 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2010 Ja na zimę używam coli 845 Efekt poniżej:
maestro00 Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 moalord oj nie ładnie - te przednie felgi potrzebują kontaktu z wodą i pędzelkiem (żart) Co do wosku na zimę - moim zdaniem lepiej jest porządnie i bez pośpiechu dobrze zabezpieczyć auto na zimę jeszcze zanim ona nadejdzie. Osobiście używam środka na bazie nano-czegoś (dużo nano i jak najmniej substancji ściernych bo lakier młody) - auto dokładnie wywoskowane na początku października, myte bezdotykowo co tydzień i kropelkowanie do dzisiaj bardzo dobre. Hydrowoski niestety wytrzymują tylko do pierwszego umycia. Poza tym nie podjąłbym się nakładania wosku na gorąco w takich temperaturach jakie mamy teraz.
Thomas Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 myte bezdotykowo co tydzień na tych wszystkich myjniach stosują mocne środki ... a dwa,że bezdotyk nie usunie całkowicie brudu ...
maestro00 Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 na tych wszystkich myjniach stosują mocne środki ... a dwa,że bezdotyk nie usunie całkowicie brudu ... Ale ja nie myję auta na myjni tylko w domu - wiem jakie środki stosuję i bynajmniej nie są one bardzo mocne. Czasami jak auto jest bardzo brudne to rzeczywiście nie zawsze idealnie się domyje. Zazwyczaj jednak nie muszę poprawiać gąbką
R0N1N Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 moim zdaniem lepiej jest porządnie i bez pośpiechu dobrze zabezpieczyć auto na zimę jeszcze zanim ona nadejdzie.. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Ja do tej pory przed zimą stosowałem taką w miarę standardową "kurację": glinka, DC1, DC2, Gold Class Liquid Wax i NXT Gen 2.0 w rozbiciu na dwa dni. Teraz w "arsenale" pojawiły się Colli 476 i Meg's #16 ale trochę nie ma warunków żeby je sprawdzić. Czekam na jakieś delikatne ocieplenie.
kabul Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 moim zdaniem lepiej jest porządnie i bez pośpiechu dobrze zabezpieczyć auto na zimę jeszcze zanim ona nadejdzie.. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Ja do tej pory przed zimą stosowałem taką w miarę standardową "kurację": glinka, DC1, DC2, Gold Class Liquid Wax i NXT Gen 2.0 w rozbiciu na dwa dni. Teraz w "arsenale" pojawiły się Colli 476 i Meg's #16 ale trochę nie ma warunków żeby je sprawdzić. Czekam na jakieś delikatne ocieplenie. I jak takie combo długo wytrzymuje? W ogóle jak Twoja toyota spisuje się w starciu z solą? Pojawiają się jakieś niepokojące oznaki przy zadrapaniach lakieru czy odpryskach?
R0N1N Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 I jak takie combo długo wytrzymuje? W ogóle jak Twoja toyota spisuje się w starciu z solą? Pojawiają się jakieś niepokojące oznaki przy zadrapaniach lakieru czy odpryskach? Wytrzymałość NXT 2.0 na tak przygotowanym lakierze to w warunkach zimowych przynajmniej 8 tygodni. Jest jednak kilka "ale": - auto jest garażowane - pokonuje tygodniowo nie więcej niż 300km - auto jest woskowane częściej niż ustawa przewiduje - być może wosk wytrzymałby dłużej ale ja po prostu nie daję mu na to szansy i nakładam kolejną warstwę Co do odporności Corollki na sól to nie mam żadnych problemów. Auto wkrótce skończy 9 lat i na nadwoziu nie ma w zasadzie żadnych śladów korozji. Ale podejrzewam, że jest w tym jakaś moja zasługa bo lakier jest zawsze porządnie nawoskowany i zabezpieczony. Troszkę gorzej jest od spodu ale nie jest to nic z czym specjalistyczny zakład konserwacji nie dałby sobie rady.
kabul Opublikowano 2 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2010 U mnie na szczęście też wszystko ok - na razie nie ma niepokojących oznak,również od spodu. Dbam o auto bardzo pod tym względem ale niestety poprzednia właścicielka aż tak tego nie robiła. Wszystko w samochodzie jak dzwon tj. silnikowo i w ogóle mechanicznie ale trochę się boje o tą rudą bo to nie jest najmocniejsza strona Japończyka więc każdego kogo mogę się pytam. Sorry za OT. Co do colli to powinieneś być zadowolony - u mnie na razie trzyma już drugi miesiąc i odkąd spadły te pierwsze śniegi to jeszcze nie myłem, tylko namiętnie płuczę samą wodą zdemineralizowaną na myjni i jest extra.
Gość Opublikowano 10 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2010 Kabul - odnośnie Colli to dla mnie bardzo dobra wiadomość. Zakupiłem Black Hole i wosk Colli 845, zamierzam walczyć ze śniegową aurą, lepiej późno niż wcale. Mam nadzieję, że waszym zdaniem te produkty nie kolidują ze sobą? Nigdy nie używałem ich razem.
keram6 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 Panowie jestem zielony i zadam chyba głupie pytanie : CO się robi podczas takiej zimy ? Ja myślę,że chyba nic bo wszystko zamarza. Ogrzewanego pomieszczenia nie mam więc pozostało mi czekanie wiosny.?
malkolm Opublikowano 11 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 więc pozostało mi czekanie wiosny.? a pozatym douczanie się ponieważ jesteś zielony no i kompletowanie kosmetyków na nowy sezon
Thomas Opublikowano 11 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 Ja myślę,że chyba nic bo wszystko zamarza. tak myśląc nawet go nie umyjesz ... a nawet opłukać warto z tej soli ....
Administrator Evo Opublikowano 11 Stycznia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 a nawet opłukać warto z tej soli .... Są auta które przez wiele lat nie widzą myjni od listopada do kwietnia i jeżdzą,co więcej nic sie nie dzieje dziwnego z lakierem.
keram6 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 Odnośnie komplet.- to analizuję posty i notuję ,notuję. Myślę ,że jak do czegoś dojdę to się pochwalę. Myślałem ,że pojadę na myjnie bezdot. i spłuczę go z tego błota solnego ale czy on nie zamarznie tu i tam ? Gorąca woda nie zaszkodzi ?
Administrator Evo Opublikowano 11 Stycznia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 ale czy on nie zamarznie tu i tam ? Ja bym się wstrzymał do czasu aż będzie przynajmniej te 1-2 stopnie na plusie,mi zawsze zamarzało nawet przy lekkim mrozie.
Thomas Opublikowano 11 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2010 Cytat: ale czy on nie zamarznie tu i tam ? Ja bym się wstrzymał do czasu aż będzie przynajmniej te 1-2 stopnie na plusie,mi zawsze zamarzało nawet przy lekkim mrozie. ja tam w tygodniu będę mył bo ten śnieg mnie przeraża a ostatnio trochę jeździłem
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się