Skocz do zawartości

ZviZZer Wax (vs. Fusso)


Grzechu23

Rekomendowane odpowiedzi

Powitać

Z racji, iż niemiecka marka Zvizzer jest z nami na rynku od niedawna, a mają w swojej ofercie kilka zapowiadających się ciekawie produktów, postanowiłem napisać kilka słów na temat ich Zvizzer Wax - z opisu wynika, że może to być typowy 'zimowy twardziel'. Czy tak będzie? Zobaczymy.. 😉 

Dla przypomnienia deklaracja producenta:

Trwałość:  6-9 miesięcy lub 10 000km

2020-11-09_13h37_22.png.4fc8b3c14b1bf40435646ab7187ccc54.png    

   2020-11-09_14h05_23.png.44852fb6098eef1f6cc080c54582262a.png

 

Opis producenta:

Cytat
Hybrydowy wosk zawierający mieszankę wosku Carnauba oraz wosku syntetycznego. Niesamowicie pogłębia połysk oraz posiada wysokie właściwości hydrofobowe. Nadaje powierzchni śliskość i wydobywa głębię koloru. Łatwy w aplikacji i trwale chroniący lakier.
Rozprowadź cienko za pomocą aplikatora.
Po 20-40 minutach dotrzyj miękką mikrofibrą. 
Po 2 godzinach możesz nałożyć kolejną warstwę.
Trwałość:  6-9 miesięcy lub 10 000km
Zużycie: około 10 g na 1 samochód

Wosk otrzymałem jako mini tester, więc niestety na temat samego ori opakowania nie mogę nic powiedzieć.

Cena opakowania 200 g - 450 zł

20201026-142411.jpg

Sama konsystencja wosku to mój gust - tłusty, topiący się na sam widok aplikatora. Nie lubię wosków twardych jak skała, gdzie muszę się czasami trochę namachać, żeby nabrać 2g towaru.
Przy Zvizzer'ze jest super, nawet rzekłbym na poziomie Pete's 53 / Binder'a Samby Wax.

Ok, dalej - zapach. W żadnej sposób nie męczący, nie drażniący, tylko delikatnie lekko chemiczny, ale w zupełności akceptowalny. Praca w zamkniętym pomieszczeniu - bez problemu dla nosa. Daje plusa.

Przechodzimy do testu - postanowiłem zrobił pojedynek 50/50 z najtrwalszym znanym nam woskiem - Fusso old ver.

Pora na pełne przygotowanie

CleanTech Citrus Foam (50 ml/1250ml)

20201108_153123.jpg.983e557a90d0a6e20a47f6284eff2c45.jpg

Prickbort (kilka minut), następie D-tox (kilka minut), rozprowadzenie rękawica ->spłukanie

20201108_152517.jpg.3d05c2cd433ebf805eb9f748cc4acb2b.jpg

Glinka + poślizg Wolfgang Uber Rinseless Wash
(30ml na 4L wody) = rewelacyjny lubrykant.

20201108_152722.jpg.2c2cffcf25d66e8ea7bf99290703253e.jpg

Przy okazji wszelkie szczeliny. Ulubione APC + pędzelek ValetPro

20201108_152940.jpg.cf843c5b2fba7e289449fb0aa0ad651b.jpg

Spłukanie / mycie i wlatuje cleaner od Fireball oraz miejscowo klasyczny SG Pure Paint Cleaner

20201108_152620.jpg.3834767013a16af14c15f52bfe7734ed.jpg

Kolejne mycie moim ulubionym szamponem odtłuszczającym (50ml/10l)

20201108_152311.jpg.06c24954ba87628bd05cd3745b0bf8ce.jpg

Odtłuszczanie finalne. Wiem, że dla części osób K2 to marketówka, ale akurat ten Klinet w wersji PRO naprawdę jest spoko w sile i czasie odparowania.

20201108_153641.jpg.cabb98c47653284c3fdc0fec77d31513.jpg

Aha, no to przy okazji jeszcze jak juz tak leciałem to oberwało się felunkowi

W pianownicy Excede UWC 1:20

20201108_153329.jpg.35e31553087441c58d441947d23101a1.jpg

CleanTech Tire Cleaner - koncentrat

Jako dressing wybrałem jeden chyba z moich ulubionych - @BINDER Ultimate Tire Coating Wax

20201108_153420.jpg.4920972c96935207b15435b641fbc885.jpg

Ok, lakier przygotowany. Lecimy z aplikacją

20201108_144404.jpg.607e2e026b123f40342f783568726fc2.jpg

20201108_144419.jpg.6d1acfa9366175f910105b4909778df9.jpg

20201108_144620.jpg.8e29e4c0bd90b71ce4d4f25580d53036.jpg

Zvizzer dostał aplikator WaxPro Super Soft Foam - swoją drogą bardzo fajna pianka.

20201108_150134.jpg.b38b4e29d8d821b2f7e9ad09adcbdfc6.jpg

Fusso standardowe słoneczko od K2 - zmoczone wodą dla lepszej aplikacji

20201108_150146.jpg.e421a0c62215cd895dcd305e97b429d6.jpg

Wydajność (Zvizzer) - tyle wosku wystarczyło mi na rozsmarowanie na prawie połowę panelu testowego. Dodam, że maska w Superbie nie zalicza się do małych 🙂
Aplikatorem jeździmy jak z fajnym naturalem, a nie hybrydą o trwałości do 9 miesięcy. Pod tym względem Fusso zostaje daleko w tyle.

20201108_150323.jpg.cc7a1c7f542f021b418bafaa99eaa65f.jpg

20201108_150341.jpg.cb7df36da05436248e0f27c70ceb6148.jpg

20201108_150354.jpg.ab0df8f53290b03127da27c03af6bc30.jpg

20201108_150446.jpg.448ce77a075518b48d6e5235b720cab9.jpg

20201108_150610.jpg.568707273e86a6ab8e0b89f90bb375f0.jpg

Zrobione - czekamy i przechodzimy na drugą stronę

20201108_150723.jpg.49b683b0eea72c48a1a8cd50a008a108.jpg

20201108_150846.jpg.3d68a3ef61564f70d46a19c962131406.jpg

Tutaj nie mamy za bardzo czasu na kawę jak w przypadku konkurenta. Nakładamy -> 2/3 minuty i docieramy.
Rozprowadzenie Fusso nie jest już tak przyjemne jak u konkurenta.

20201108_151212.jpg.1ee3d88520f87cf4928a568f89bdde62.jpg

Trochę wysiłku, przyłożenia się i gotowe.
Patrzymy na Zvizzera. Producent zaleca dotarcie w czasie 20-40 minut.
W moim przypadku daje środek tego czasu, czyli 30 minut.

20201108_151414.jpg.13335f93f8fd9077c64d3367b8b86ab8.jpg

20201108_151557.jpg.4fe6636ede12b807ea0c914bd2a7a50b.jpg

Lecimy z dotarciem.
Zdecydowanie łatwiej i przyjemniej niż przy Fusso. Brak wysiłku. Brak mazów, chmurek. Nic.
Dalej można pomyśleć, że pracujemy z letnim woskiem 'User-friendly'

20201108_151807.jpg.6b113f8434076254e4c53fff0c68c53b.jpg

20201108_153730.jpg.e58d54ea9cb20933894031f907bbda83.jpg

20201108_153840.jpg.1f8cb73786f8362321c38b62a43ae867.jpg

Taśma out i sprawdzamy.
Fusso wiadomo, daje konkretne przyciemnienie/maskowanie miko rysek, - ale kosztem no właśnie..połysku.

U przeciwnika jest zdecydowanie odwrotnie. Przyciemnienie na żywo jest widoczne, ale bardzo delikatne.
Za to mamy skok połysku, który widać gołym okiem i nie ma konkurencji przy Fusso.

Osobiście wolę właśnie taki efekt końcowy z 'szkłem na lakierze'.

20201108_154224.jpg.4d66d3677ea88459f2e52b34420258fa.jpg

20201108_154301.jpg.2023551df1b09c69cb963d4ad6b20cef.jpg

20201108_154336.jpg.d0f52ab9b0657e6b1f496d459885539a.jpg

20201108_154401.jpg.6a53ff2a18e90518a31907c177b9b676.jpg

20201108_154408.jpg.dcbf77a34a062daf395f5efda041c27e.jpg

20201108_154420.jpg.c08d7b644377d21264a696705dce62dc.jpg

20201108_154429.jpg.8a3f4150cb4068bc3ac948acba1f69f1.jpg

Przebieg spisany - zaczynamy test długodystansowy  

20201108_154832.jpg.30653f43db9edc35969a3d4cd8107b47.jpg

Aha, zapomniałbym o kropelkach Zvizzera.
Fusso znamy do bólu, więc fotki głównego bohatera.

Hydro sprawdzane 48h od aplikacji. Staram się nigdy nie moczyć świeżych LSP.

20201110_160046.jpg.23cdfb11418ac0304d83254261518fb3.jpg

20201110_160053.jpg.024df5d55e868989e1deb4ddb1bbbd6d.jpg

20201110_160102.jpg.f60107d74146ddfbcebfbe1345b32341.jpg

20201110_160119.jpg.15dfd48022010071a474ff5b68503553.jpg

20201110_160717.jpg.a3a9a696ebfb7df3d4c0748b73eefbbf.jpg

20201110_160853.jpg.dbcaa6bec0058c4662333ac09c1ffb47.jpg

20201110_160844.jpg.8f97a50c4af28fbda8bfa466ef8ef1de.jpg

Mimo, że popołudniu już praktycznie mamy noc - udało się coś nagrać  
 


Same krople praktycznie na starcie testu identyczne - czyt. bardzo dobre, jednak przy polewaniu wodą mamy już delikatnie lepszy zrzut przy niemieckim wosku.

No nic, na razie nie ma co się ekscytować kropelkami bo dobrze wiemy, że nawet Nattysy świetnie kropelkują zaraz po aplikacji  

Zobaczymy hydro za miesiąc, dwa, trzy itd  

W prezentacji mamy pokazaną tylko maskę, lecz do testu oba woski wleciały na całe auto w takiej samej 'konfiguracji'. Strona kierowcy - Zvizzer. Strona pasażera - Soft99

 

Krótkie podsumowanie dotyczące Zvizzera, ale bezpośrednio odnosząc się do Fusso:

+ b. fajna konsystencja

+ wydajność

+ sama aplikacja

+ czas na dotarcie

+/- lekki chemiczny zapach

- nie ma co ukrywać..cena 450 zł

I to chyba byłoby na tyle  

Pozdro

20201108_153953.jpg.cbaa4c6d238c82ecffb5a4a8ed7a8a7a.jpg
 

  • Lubię to 17
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, KiziorDZN napisał:

Cena kosmiczna ale jeśli dorówna fusso to chociażby dla samej aplikacji warto się na ten wosk rzucić.

Zgadza się. Biorąc te dwa woski  i ich aplikację to mamy Zvizzera...długo długo nic i Fusso.

Co do ceny to jest wysoka, ale już nie raz spotkałem się z promkami na poziomie -25/-20% na Zvizzera, więc takie ~330 zł jest już coraz bardziej akceptowalne dla portfela 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Grzechu23 napisał:

Krótkie podsumowanie dotyczące Zvizzera, ale bezpośrednio odnosząc się do Fusso:

+ b. fajna konsystencja

+ wydajność

+ sama aplikacja

+ czas na dotarcie emoji477.png

+/- lekki chemiczny zapach

- nie ma co ukrywać..cena 450 zł emoji51.png

Czytając ten test mam wrażenie jak bym się cofnął w czasie do własnych porównań Fusso vs Finis. Bardzo dużo podobnych wniosków 🙂

No może oprócz ceny bo Finis przy forumowych zniżkach 157zł za dużą puszkę.

 

Będę obserwował bo jestem ciekaw jak z trwałością Zv.

 

@Grzechu23 jeżeli dasz radę, zobacz w którym momencie przyciemnienie Fusso osłabnie i wyrówna się ze Zvizzerem. Obstawiam jakieś 1.5 miesiąca/kilka myć. Chyba, że więcej garażowany i mniej jazdy w obecnych czasach...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzechu23 obserwuje test, bo swego czasu mogłem kupić zvizzer używany, ale zrezygnowałem.

Mam kurcze jedno ale.... Chyba że sie mylę, to przepraszam - Aplikowałeś tylko na masce, czy w całości auta 50/50? 

Dla mnie testy woskow, powlok na samej masce, to slaby punkt odniesienia. Inaczej bedzie na tyle auta, boku etc

Good job 👌 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ghost napisał:

zobacz w którym momencie przyciemnienie Fusso osłabnie i wyrówna się ze Zvizzerem. Obstawiam jakieś 1.5 miesiąca/kilka myć. Chyba, że więcej garażowany i mniej jazdy w obecnych czasach...

Spoko, nie ma problemu.
Z tym, że od początku marca pracuje w domu zdalnie, więc auto głównie stoi jak jeździ, ale będę dawał znać :) 

A propos Finisa - muszę w końcu kiedyś go zakupić i przetestować :)  

2 minuty temu, D@ViD napisał:

Mam kurcze jedni ale.... Chyba że nie sie mylę.  Za aplikowałeś tylko na masce, czy w całości auta 50/50.

Końcówka opisu ;) 

W dniu 12.11.2020 o 16:24, Grzechu23 napisał:

W prezentacji mamy pokazaną tylko maskę, lecz do testu oba woski wleciały na całe auto w takiej samej 'konfiguracji'. Strona kierowcy - Zvizzer. Strona pasażera - Soft99

 

  • Lubię to 1
  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zvizzera dłuzszy czas, powoli kończe już dużą puszke.
Cena to w sumie podobnie jak titanium zymol-a więc zależy jak to na to spojrzeć.
Aplikacja jest kozak, można ścierać wosk jak w zymolu od razu po aplikacji, hydro tez jest bajka, wyglad też, szkoda ze nie maskuje, ale wtedy musial by przyciemniac, a nie każdy to lubi. Co do trwałości, to nigdy tego nie przetestowałem i może nareszcie sie dowiem 😄
Bardzo polubiłem się z tym woskiem i będe sie długo zastanawiał czy nie kupić drugiej puszki jak obecna się skończy, a rzadko mi się to zdarza, przy zalewie wosków na rynku.

Jeżeli chodzi o ori opakowanie, to fajnie że jest szklane, zamiast uszczelki ma pokrywke wykonana z plastiku dodatkową. Niestety na minus etykieta, matowy papier, średniej jakości wydruk i sam design etykietki też nie wybitny za tą cenę, można to było ogarnąc lepiej.

Od siebei mogę dodać jak wygląda auto po aplikacji wraz z cleanerem z carchemu 🙂

DSC_0153.JPG

DSC_0154.JPG

DSC_0162.JPG

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
50 minut temu, PawelRDM napisał:

Dobra oferta -30% na wax ktoś bierze? Ja cały czas się zastanawiam czy warto 😅

Ktoś na pewno... może jak by było -50% to bym się zastanowił. 

 

Niestety, żadna nowość na rynku od pewnego czasu nie robi na mnie wrażenia. W najlepszym przypadku bywa to ewolucja, a nie rewolucja, w gorszym kolejne dzieło odtwórcze pod inną marką....

 

Jak chcą mnie zaskoczyć to niech zrobią wosk

odporny na zarysowania

lub z extremalnymi właściwościami samooczyszczania

najlepiej do tego wiążący się od razu (bez restrykcji np 1 dzień bez wilgoci)

 

Z takimi właściwościami, jestem w stanie zapłacić nawet więcej. Ale to może za kilkanaście lat przy lepszych technologiach....

Przy testowaniu tak dużej ilości produktów pragnę w końcu rewolucji, nie ewolucji

 

 

  • Lubię to 3
  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ghost napisał:

Ktoś na pewno... może jak by było -50% to bym się zastanowił. 

 

Niestety, żadna nowość na rynku od pewnego czasu nie robi na mnie wrażenia. W najlepszym przypadku bywa to ewolucja, a nie rewolucja, w gorszym kolejne dzieło odtwórcze pod inną marką....

 

Jak chcą mnie zaskoczyć to niech zrobią wosk

odporny na zarysowania

lub z extremalnymi właściwościami samooczyszczania

najlepiej do tego wiążący się od razu (bez restrykcji np 1 dzień bez wilgoci)

 

Z takimi właściwościami, jestem w stanie zapłacić nawet więcej. Ale to może za kilkanaście lat przy lepszych technologiach....

Przy testowaniu tak dużej ilości produktów pragnę w końcu rewolucji, nie ewolucji

 

 

W 100% sie z Tobą zgadzam. Nie mam tak duzego doświadczenia bo detaliling interesuje mnie od 2 lat ale dzieki Twoim pomiarom glossu można sie wiele dowiedziec bez wydawania małej fortuny. W ogole forum to kopalnia wiedzy.  Pomimo promocji odpuszczam temat, kupiłem DSW a "zaoszczedzone" $ poszły na inną chemię 🙂 

Wracając do tematu @Grzechu23 czekamy na update i moze jakis tescik odpornosci chemicznej ? 🙂 TFR ?. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czas na update po długiej przerwie.
Minęło blisko 2 miesiące od aplikacji. Skoda myta 4 x ręcznie  + jeden chyba wypad na opłukanie demi na bezdotyku.

Przebieg znikomy (cały czas robota zdalna), auto więcej stoi jak jeździ - około 1000 km.

Jak to wygląda na tą chwilę? Powiem tak - nie wiem co tutaj się odwaliło ;/

Ale od początku:

1 mycie (Binder Car Shampoo) po 2 tygodniach, wszystko git, oba woski równo z kozak kroplami itd.
2 mycie po miesiącu (oprysk CleanTech Citrus Foam 1:20 + szampon GS Pure) jeszcze wszystko spoko
3 mycie po 1.5 miesiąca (oprysk CleanTech 1:20 + szampon SG Sleek Premium Shampoo) tutaj już nie było kolorowo. Maska, dach, tylna klapa wszystko prawie zgon, tafla na większości powierzchni i równo takia sama na obu woskach. Jedynie boki po obu stronach wykazywały jakiekolwiek hydro, ale ogólnie już powoli coś mi sie nie zgadzało. Ok, uznałem, że obecnej naszej zmiennej pogody (deszcz, ciepło, trochę słońca,, mróz, znowu deszcz i tak w kółko) woski mogły się konkretnie zapchać. Poczekałem do kolejnego mycia.
4 mycie (dzisiaj) po prawie 2 miesiącach (piana FX Protect 1:30 z PA + myciem kwaśnym CleanTech TechCleaner.  Producent zaleca od 1:50 do 1:200. Ja dałem 1:150.

20210102_124600.jpg.dfd2bcaa4e4286df592c26b361f9eb93.jpg

20210102_130223.jpg.663f5d435a41d964b86902d311f9f9cd.jpg

Na obu woskach w przypadku maski, dachu, tylnej klapy, błotników tylnych mamy zgony totalne. Tafla stoi. Jedynie boki auta coś trzymają hydro (jeśli tak to można nazwać), ale przypomina to bardziej hydro miesięcznego nattysa, a nie dwóch zimowych full syntetyków z nastawieniem na + 6m

Zobaczcie krótki film
 

No nie powiem bo jestem lekko wkurzony i nie mam pojęcia co tutaj sie odwaliło..

Nie wiem czy jest sens atakować WSR? czymś zasadowym? Miałem już dzisiaj zakończyć ten 'test' i wrzucić jakiegoś Water Golda czy Elixira, ale dam jeszcze jedno mycie (niech woski przemyślą swoje zachowanie xD ) i wtedy zdecyduje.
 

 

W dniu 13.11.2020 o 13:02, ghost napisał:

jeżeli dasz radę, zobacz w którym momencie przyciemnienie Fusso osłabnie i wyrówna się ze Zvizzerem. Obstawiam jakieś 1.5 miesiąca/kilka myć.

Przyciemnienie fusso zrównało sie po około miesiącu, więc byłeś blisko 😉 
 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Dedukujmy razem.

Definitywnie zonk. Jeszcze Zwizzer to bym uwierzył, ale że Fusso dead na masce i tafluje na bokach to nie halo coś.

Godzinę temu, Grzechu23 napisał:

Nie wiem czy jest sens atakować WSR? czymś zasadowym?

To bardziej dobije. Kwaśnego użyj.

Wygląda, że oba woski "spłynęły" ale przy 4 myciach ? Nie chce mi się wierzyć, że opryski mogły być tego powodem. To co ? Przygotowanie lakieru ? Był cleaner i Ultracoat szampon.

Auto garażowane czy pod chmurką łapało osady np z komina ?

Godzinę temu, Grzechu23 napisał:

jeden chyba wypad na opłukanie demi na bezdotyku.

Mikroproszek był ? Jakiś oprysk citrusowy lub zasadowy ?

Coś mocnego dobiło te woski. Fusso udało mi się ściągnąć kombinacją (link)

I podejrzanym dla mnie od początku był TechCleaner  - może - zobacz co było u @menior:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ultimate Paintwork Cleaner. U mnie, pomimo konkretnego wymycia każde , nazwijmy je "lekkie" woski (Colli, SSW, WG, GS Sio2) znikały w ciągu tygodnia, dwóch. @Grzechu23 zrób kolejną aplikację na jakimś innym, klasycznym cleanerze. UPC się pozbyłem a szkoda bo mógł by z tego być teraz dobry test.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2020 o 21:59, ghost napisał:

 

Niestety, żadna nowość na rynku od pewnego czasu nie robi na mnie wrażenia. W najlepszym przypadku bywa to ewolucja, a nie rewolucja, w gorszym kolejne dzieło odtwórcze pod inną marką....

 

 

 

 

 

Przetestowałeś wszystkie nowości i żadna nie robi wrażenia 🤔?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
24 minuty temu, KiziorDZN napisał:

Ultimate Paintwork Cleaner. U mnie, pomimo konkretnego wymycia każde , nazwijmy je "lekkie" woski (Colli, SSW, WG, GS Sio2) znikały w ciągu tygodnia, dwóch. @Grzechu23 zrób kolejną aplikację na jakimś innym, klasycznym cleanerze. UPC się pozbyłem a szkoda bo mógł by z tego być teraz dobry test.

Wątpię. Wszystko zależy co zrobisz/nałożysz po UPC i jak go wymyjesz. UPC nie jest ścierny (link)(link) U Grzecha, UPC został wymyty Ultracoatem a ten skubaniec wymywa wszystko i zostawia mega jałowy lakier, a potem jeszcze IPA była grana. Uważam, że lakier był bardzo dobrze przygotowany. Nie chce mi się wierzyć, że UPC mogło być powodem bo sam go używam regularnie i wszystkie woski siedzą pięknie - no chyba, że rzeczywiście zapycha lakier przy złym wymyciu. UPC to u mnie tylko jeden z korków w fazie mokrej.

Ale pomysł z powtórzeniem testu z innym cleanerem jest bardzo dobry przy zachowaniu tych samych kroków mycia.

Spoiler

1 mycie (Binder Car Shampoo) po 2 tygodniach, wszystko git, oba woski równo z kozak kroplami itd.
2 mycie po miesiącu (oprysk CleanTech Citrus Foam 1:20 + szampon GS Pure) jeszcze wszystko spoko
3 mycie po 1.5 miesiąca (oprysk CleanTech 1:20 + szampon SG Sleek Premium Shampoo) tutaj już nie było kolorowo. Maska, dach, tylna klapa wszystko prawie zgon, tafla na większości powierzchni i równo takia sama na obu woskach. Jedynie boki po obu stronach wykazywały jakiekolwiek hydro, ale ogólnie już powoli coś mi sie nie zgadzało. Ok, uznałem, że obecnej naszej zmiennej pogody (deszcz, ciepło, trochę słońca,, mróz, znowu deszcz i tak w kółko) woski mogły się konkretnie zapchać. Poczekałem do kolejnego mycia.
4 mycie (dzisiaj) po prawie 2 miesiącach (piana FX Protect 1:30 z PA + myciem kwaśnym CleanTech TechCleaner.  Producent zaleca od 1:50 do 1:200. Ja dałem 1:150.

Ja stawiam na TechCleanera bo u @menior też pokazywał taflę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Domel napisał:

Dedukujmy razem.

Definitywnie zonk. Jeszcze Zwizzer to bym uwierzył, ale że Fusso dead na masce i tafluje na bokach to nie halo coś.

Testowo Fusso 12 był sprawdzany na 2 autach, które nie były przygotowane. TYLKO MYCIE ! więc w pewnym sensie lakier brudny.

przepraszam za CAPS LOCK ale chcę podkreślić sytuację.

ŻADNEGO DEIRONA, ŻADNEGO TAR GLUE REMOVERA, ŻADNEJ GLINKI i co najgorsze ŻADNEJ KOREKTY LUB CLEANERA.

Uwaga rezultat na obu samochodach Fusso 12 siedział prawie pół roku katowany zasadowymi mikroproszakami z bezdotyku i hit, myjniami szczotkowymi.

 

Więc ze swojej strony obawiam się o nadgorliwość w użytkowaniu i jakąś trefną chemię na wosk.

Przy myciach normalnymi szamponami ręcznie CG, VP, DG901 ten wosk był mocarzem. Żadnego qd.

39 minut temu, Berd napisał:

Przetestowałeś wszystkie nowości i żadna nie robi wrażenia 🤔?

Wszystkie? A to tak się da? 🙂  Staram się ile mogę ale samych wosków polskich marek wyrasta więcej niż grzybów po deszczu... Nawet do zaległego Prologue się nie zabrałem. Nowe formuły  Meguiar'sa też powinny niebawem się pojawić np UPW. 

Kupuję, testuję, odsprzedaję lub daję w prezencie bliskim... i odpowiadając na pytanie... nie odkryłem rewolucji. Jak masz jakieś pomysły na produkt, który poznałeś i wiesz, że zmieni moje postrzeganie, dawaj namiar, od wiosny znów będzie smarowane.

 

43 minuty temu, Gozdziu23 napisał:

@ghost to pod jaką nazwą znajde wosk zvizzera taniej 🙂 ?

Dobre pytanie, jak znajdę odp dam znać 🙂

Póki co dziś mieszałem butelki, bo standardowo mi się porozwarstwiały liquid waxy. A jestem nimi zauroczony w kontekście łatwości aplikacji. Poziom wyżej niż swissvax, a to już coś znaczy. Tyle, że zrzut mają wolniejszy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam mieszane odczucia co do Tech Cleanera, raz mi pięknie odmuli, raz zostawi tafle. Nie wiem czy to może mieć znaczenie, czy mi się tylko wydaje ale przy niskich temperaturach jak by po prostu nie działał i mega zamulał hydro, oczywiście na dzień lub dwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może podejrzanym jest też CleanTech Citrus Foam w takim rozcieńczeniu (1:20) ma z tego co pamiętam pH powyżej 11 i po dodaniu Tech Cleanera mogło paść. Co do UPC stosowałem i fusso siedział po nim na autach 7 miesięcy spokojnie, raz tylko szedł szybko ale auto było wcześniej malowane przez jakiś handlarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Domel napisał:

Auto garażowane czy pod chmurką łapało osady np z komina ?

Auto cały czas stoi pod blokiem pod chmurką - nie wiem czy do ma jakiś wpływ, ale obok mnie( ok. 300m dalej) jest główna ciepłownia, która jak wiemy teraz w tym okresie daje w piec 24/7. Możliwe, że tutaj to też ma znaczenie.
 

11 godzin temu, KiziorDZN napisał:

Ultimate Paintwork Cleaner

Nie, jestem prawie pewien, że to nie przez UWC. Znam ten produkt. Używam od ponad roku na przeróżnych woskach i wszystko siedzi bardzo dobrze. Poza tym w moim przypadku UWC zostało wymyte mocnym Ultracoatem który naprawdę robi jałówkę.

 

10 godzin temu, Domel napisał:

pomysł z powtórzeniem testu z innym cleanerem jest bardzo dobry przy zachowaniu tych samych kroków mycia.

Tak byłoby najlepiej, choć nie ukrywam w tych temp średnio mi się to widzi, ale nie ukrywam że jak złapie jakis słoneczny dzień z +8/10 C to tak zrobie, ale już z nowym nabytkiem McKee's 37.

10 godzin temu, AudiBlask napisał:

Też mam mieszane odczucia co do Tech Cleanera, raz mi pięknie odmuli, raz zostawi tafle.

Nie ukrywam, że nie do końca znam dobrze tego TechCleaner'a i troche kombinuje z tymi stężeniami. Bardzo możliwe, że to właśnie cleantech zrobił 'robotę' ;/

Ogólnie jest to 'dziwny' produkt.

10 godzin temu, GrzechuKR napisał:

Może podejrzanym jest też CleanTech Citrus Foam w takim rozcieńczeniu (1:20) ma z tego co pamiętam pH powyżej 11

Akurat CT CF znam bardzo dobrze od ponad roku. Kupiłem bańkę 5L i przelałem już spokojnie 3l koncentratu do tej pory. Nie jest aż tak mocny jak przykładowo SG CO.
Stężenie 1:20 nie zabija nawet dużo słabszych zawodników z trwałością 3m.

38 minut temu, Moniak Lord Masło napisał:

A może to kwestia samego utwardzenia. Auto odstało w ciepłym suchym miejscu te minimum 12h po aplikacji ? 

Auto odstało spokojnie 6-7h w temp 12C - później brak wilgoci przez najbliższe 12h.
Z drugiej strony jakby faktycznie tutaj coś było nie halo z utwardzeniem to hydro byłoby słabe 'na wstępie'. Tutaj po miesiącu wszytko było git ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, AudiBlask napisał:

Też mam mieszane odczucia co do Tech Cleanera, raz mi pięknie odmuli, raz zostawi tafle. Nie wiem czy to może mieć znaczenie, czy mi się tylko wydaje ale przy niskich temperaturach jak by po prostu nie działał i mega zamulał hydro, oczywiście na dzień lub dwa. 

U mnie podobnie ale chyba nie od temperatury to zalezalo tylko od Lsp,jedne oddtyka a inne zamula 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, menior napisał:

U mnie podobnie ale chyba nie od temperatury to zalezalo tylko od Lsp,jedne oddtyka a inne zamula 

Dokładnie, też zauważyłem taką zależność. Nie które lsp nie lubią kwaśnych szamponów. Strzeliłem se w kolano bo 2 miesięcznego Vision Coatinga zacząłem 'odtykać'. Jeszcze leży po 4 miesiącach więc tragedii nie ma ale widać że znacznie podjadło towar. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.