Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Wystarczy po umyciu naniwac na miktofiber i wetrzeć? 

Albo na mokry lakier po jednym max dwa psiknięcia na element, w miejscu psiknięcia przyłożyć ręcznik i rozetrzeć i wytrzeć po elemencie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano

Najlepszy szampon bez spłukiwania dla Was to?

Panowie z Cardna uważają, że norinse oczywiście a inne mu nie dorównują, ja sam nic innego jeszcze nie testowałem, oczywiście wiele zastosowań jest na plus.

Dodam, że lubię czasami wyczyścić jedynie poszczególne elementy samochodu w celu wrzucenia różnych produktów na testy itp.

Opublikowano
8 hours ago, Tomaszmasz said:

Najlepszy szampon bez spłukiwania dla Was to?

Panowie z Cardna uważają, że norinse oczywiście a inne mu nie dorównują, ja sam nic innego jeszcze nie testowałem, oczywiście wiele zastosowań jest na plus.

Dodam, że lubię czasami wyczyścić jedynie poszczególne elementy samochodu w celu wrzucenia różnych produktów na testy itp.

Przez Panów z Cardna i ich poczynań internetowch nawet nie zamierzam kupić reklamowanego przez nich produktu. Jeśli nie masz żadnego szamponu rinseless to może warto zerknąć na RRW od Kocha.

  • Super 2
Opublikowano

@czester  Ciekawa opcja, na pewno cenowo lepiej wychodzi. Właśnie mam No Rinse i zaraz będę go kończył i nie wiem po prostu czy iść w to samo czy jednak próbować czegoś innego, czy inne szampony również magicznie kapsułkują brud no i nadają się do wielu zastosowań m.in. robienie z nich płynu do szyb, płynu do spryskiwaczy ,nadają się do przetarcia wnętrza itp.

Niestety ich marketing to jest coś w stylu "testowaliśmy wiele podobnych produktów i żaden nie dorównuje temu, który sprzedajemy bo jest taki wspaniały amerykański" 😆

Więc ciężko tu zaufać zwłaszcza, że ceny o wiele wyższe.

 

Opublikowano
8 minut temu, Tomaszmasz napisał(a):

@czester  Ciekawa opcja, na pewno cenowo lepiej wychodzi. Właśnie mam No Rinse i zaraz będę go kończył i nie wiem po prostu czy iść w to samo czy jednak próbować czegoś innego, czy inne szampony również magicznie kapsułkują brud no i nadają się do wielu zastosowań m.in. robienie z nich płynu do szyb, płynu do spryskiwaczy ,nadają się do przetarcia wnętrza itp.

Niestety ich marketing to jest coś w stylu "testowaliśmy wiele podobnych produktów i żaden nie dorównuje temu, który sprzedajemy bo jest taki wspaniały amerykański" 😆

Więc ciężko tu zaufać zwłaszcza, że ceny o wiele wyższe.

 

Przerobiłem z połowę szamponów waterless/no-rinse na rynku i właśnie zakupiłem drugą butelkę Kocha, co już może być swego rodzaju drogowskazem (przy czym ja go używam też np. do wymywania past i trochę mi go ostatnio w tym celu zeszło). W kategorii jakość/cena, aktualnie jest nr.1. 

PS. Kapsułkowanie brudu i inne marketingowe gadki można odłożyć na półkę. Za bezpieczeństwo w tej metodzie odpowiada solidny prewash i mycie z głową. Żadna chemia nie spowoduje magicznie, że nie narobimy szkód, gdy nie myślimy. 

  • Lubię to 5
  • Super 1
Opublikowano
30 minutes ago, Tomaszmasz said:

@czester  Ciekawa opcja, na pewno cenowo lepiej wychodzi. Właśnie mam No Rinse i zaraz będę go kończył i nie wiem po prostu czy iść w to samo czy jednak próbować czegoś innego, czy inne szampony również magicznie kapsułkują brud no i nadają się do wielu zastosowań m.in. robienie z nich płynu do szyb, płynu do spryskiwaczy ,nadają się do przetarcia wnętrza itp.

Niestety ich marketing to jest coś w stylu "testowaliśmy wiele podobnych produktów i żaden nie dorównuje temu, który sprzedajemy bo jest taki wspaniały amerykański" 😆

Więc ciężko tu zaufać zwłaszcza, że ceny o wiele wyższe.

 

Jeśli chodzi o różne zastosowania w domu/aucie to mam na półce Ech2o. Z rinselesów mam aktualnie RRW, Ech2o, DIY i Carlab i tak sobie korzystam wedle humoru 🙂

Tak jak @Mumins zauważył RRW aktualnie chyba jest mistrzem jeśli chodzi o jakość do ceny. Na forum przewinęła się duża butla z Allegro za 47 zł jeśli dobrze pamiętam.

  • Moderator
Opublikowano
20 minut temu, czester napisał(a):

Ech2o

Czy ten produkt się zmienił? Nigdy nie byłem jego fanem przynajmniej w czasie po premierze. Jakis taki tłusty, toporny, nigdy mnie niczym nie urzekł.

Opublikowano
1 hour ago, Domel said:

Czy ten produkt się zmienił? Nigdy nie byłem jego fanem przynajmniej w czasie po premierze. Jakis taki tłusty, toporny, nigdy mnie niczym nie urzekł.

Nie używałem Ech2o po premierze czy w starej szacie graficznej także ciężko mi się odnieść. Dla mnie jako rinseless, osuszacz, qd sprawuje się ok. Topoorności raczej bym w nim nie szukał... Może warto przy okazji zakupów dorzucić buteleczkę 50ml na testy 🙂 Jeśli będziesz w okolicach Warszawy to zawsze mogę odlać trochę towaru 🙂

  • Okay 1
  • Moderator
Opublikowano
36 minut temu, czester napisał(a):

Nie używałem Ech2o po premierze czy w starej szacie graficznej także ciężko mi się odnieść. Dla mnie jako rinseless, osuszacz, qd sprawuje się ok. Topoorności raczej bym w nim nie szukał... Może warto przy okazji zakupów dorzucić buteleczkę 50ml na testy 🙂 Jeśli będziesz w okolicach Warszawy to zawsze mogę odlać trochę towaru 🙂

Thx, chyba gdzieś go jeszcze mam. On mi przypominał takie masło w płynie. Nie radziłem sobie z jego obsługą na moich lakierach. Licyzłem, że moze cos receptura sie zmieniła.

Opublikowano

@Domel miałem dłuższą przerwę od ECH2O bo przez ostatnie pół roku myłem głównie DIY i RRW, ostatnio z ciekawości do ECH2O wróciłem i fibrami auto odleciałem, dla mnie w dalszym ciągu to fajny produkt, ale tylko i wyłącznie do mycia fibrami, gąbki niestety brud oblepia. 

Do gąbek mam DIY i RRW, DIY już mi się kończy i nie kupię go już więcej, bo RRW robi to samo, nawet trochę lepiej i dużo taniej.

  • Lubię to 1
Opublikowano
4 godziny temu, Mumins napisał(a):

Przerobiłem z połowę szamponów waterless/no-rinse na rynku i właśnie zakupiłem drugą butelkę Kocha, co już może być swego rodzaju drogowskazem (przy czym ja go używam też np. do wymywania past i trochę mi go ostatnio w tym celu zeszło). W kategorii jakość/cena, aktualnie jest nr.1. 

PS. Kapsułkowanie brudu i inne marketingowe gadki można odłożyć na półkę. Za bezpieczeństwo w tej metodzie odpowiada solidny prewash i mycie z głową. Żadna chemia nie spowoduje magicznie, że nie narobimy szkód, gdy nie myślimy. 

no właśnie zależy mi na tej metodzie jako przyśpieszeniu mycia auta bez wyciągania myjek, szlauchów itp. tak około co drugie mycie, lub poszczególne elementy dla pobawienia się jakimiś produktami, dlatego też prewash tak średnio wchodzi w grę. Myślałem o opryskiwaniu auta wodą z tym szamponem a później mycie gąbką z wiadra. Oczywiście auto jest względnie czyste głównie zakurzone, może ewentualnie trochę brudu przyklejonego na progach być, nie mam na tyle odwagi, żeby jakieś grube zabrudzenia czy błoto czyścić tą metodą.

Opublikowano

Ja się do kocha przekonuje coraz bardziej. Ostatnio myje tylko nim. Nie ma śliskości różowego Wolfganga ale też Wolfganga oceniam jako finalnie quickdetailer 😉 a rrw powiedzmy że nic nie zostawia.

Pełna zgoda że chemia nie zastąpi metody pracy.

Opublikowano
28 minut temu, karacz napisał(a):

Chyba będzie trzeba polować na RRW na promce 😄 Chyba, że chce ktoś odlać lub wymienić się za jakieś PW albo Touch Lessa 😄 

Nadal jest po 47pln na alle. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
12 godzin temu, Mumins napisał(a):

Przerobiłem z połowę szamponów waterless/no-rinse na rynku i właśnie zakupiłem drugą butelkę Kocha, co już może być swego rodzaju drogowskazem (przy czym ja go używam też np. do wymywania past i trochę mi go ostatnio w tym celu zeszło). W kategorii jakość/cena, aktualnie jest nr.1. 

PS. Kapsułkowanie brudu i inne marketingowe gadki można odłożyć na półkę. Za bezpieczeństwo w tej metodzie odpowiada solidny prewash i mycie z głową. Żadna chemia nie spowoduje magicznie, że nie narobimy szkód, gdy nie myślimy. 

Dokladnie tak. Ja przerobiłem chyba wszystko poza Kochem RRW. Jak sie pojawi we wroclawskim sklepie to pewnie zakupie by sie pobawic. Moje topy od lat to chemical guys (oba) oraz mckees 914. Ich uzywam najwiecej i najczesciej Jak dla mnie podstawa to lubrykacja, jak przy glinkowaniu etc. I niczego sie nie narobi zlego. A przynajmniej mi sie nie zdarzyło. 

Opublikowano

Dyi.

4ml litr prerinse i do wiadra tak? Wrzuciłem nakrętkę na litr pre i do wiadra.

Pierwsze wrażenie całkiem fajne. Opryskany z guali siada jako lekko spieniony produkt. Są bąbelki. 

Podręcznikiem przy myciu jest bardzo ślisko. 

Docieranie już nie jest tak ślisko i podjazdu do Wolfganga nie ma. 

Mycie po jakieś 2 3 elementy bo przysycha. Wciąż da się to dotrzeć ale nie o to chodzi w tej metodzie żeby trzeć 😉

Lekka mgiełka sonus carnauba spiritz to suszenia robi mega robotę. 

Tak na szybko.

Fajny.

17442273453997292968232550160801.jpg

  • Lubię to 1
  • Partner forum
Opublikowano
2 godziny temu, analyzator napisał(a):

Dyi.

Ze zdjęcia widać że masz wersje v1

2 godziny temu, analyzator napisał(a):

4ml litr prerinse i do wiadra tak? Wrzuciłem nakrętkę na litr pre i do wiadra.

w przypadku DIY nakrętki w pewnym momencie zmieniły pojemność i na początku były po prawie 10ml a aktualnie nakrętka to 5ml

 

2 godziny temu, analyzator napisał(a):

Podręcznikiem przy myciu jest bardzo ślisko.

wersja v2 ma odczuwalnie większy poślizg

2 godziny temu, analyzator napisał(a):

Docieranie już nie jest tak ślisko i podjazdu do Wolfganga nie ma.

Wolfgang to typowy Rinseless napchany polimerami więc śliskość po myciu jest całkiem inna, DIY to "czysty" szampon i przy wersji V2 podczas mycia mamy wyczuwalny poślizg a po osuszeniu lakier robi bardziej jałowy 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.