Skocz do zawartości

Jeden jedyny, do końca życia


Rekomendowane odpowiedzi

Sezon ogórkowy w pełni, życie na forum powoli zanika, to może rozruszamy kości i mózgi.

Gdybym miał do końca życia używać tylko jednego produktu detailingowego, to byłby to ______________________________, ponieważ: ________________________________________________.

Ustalmy sobie zasady zabawy. Od dzisiaj jutra znikają wam z półek wszystkie kosmetyki, akcesoria, maszyny, wszystko co nie jest dostępne na stacji benzynowej bądź w supermarkecie. Dostajecie jednak jedną szansę, macie możliwość zachowania jednego, jedynego produktu, który będzie wam służył do końca życia: może to być wosk, maszyna polerska, super fibra, powłoka, glinka, jeden kompletny produkt. Resztę będziecie musieli jak dawniej kombinować z ogólnodostępnych środków gospodarstwa domowego, bądź kosmetyków tzw. marketowych firm (autoland, k2, itp.) i żeby nie było awantury - nie dyskutujemy ich jakości, tylko powszechną dostępność na terenie całego kraju w sklepach niespecjalstycznych. To znaczy, że jeżeli pół roku temu w dwóch Kauflandach w Pilskim widziano Fusso, ale nie jest to stała oferta półkowa sieci sklepów w całej Polsce, to musicie albo go wybrać, albo do końca życia zapomnieć o jego istnieniu.

Chętni? Oczywiście można odpowiadać jednym słowem w postaci nazwy produktu, ale bez uzasadnienia to jest trochę bezcelowe, więc proszę o krótki opis: dlaczego wybrałem to, a nie coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśląc o tym temacie, podszedłem do pytania prosto: czego najmniej byłoby mi szkoda.

Na początek odrzucę akcesoria. Spokojnie można je sobie uzupełnić rzeczami dostępnymi w marketach budowlanych: wiadra, pędzelki, szczotki, życie detailera by się trochę skomplikowało, ale to byłaby najmniejsza strata.

Rękawica do mycia? Zaczyna mi się robić ciepło, bo to jest przedłużenie ręki przy pracy z autem. Mógłbym co prawda używać frędzelkowej dostępnej w każdym sklepie, ale kurczę im dłużej myślę, tym mniej jestem przekonany. Na razie nie skreślam, do rękawicy jeszcze wrócę.

Środki myjące: apc, dekontaminacja. Od czego jest Ludwik? Tanie środki na żelazo i smołę ze stacji benzynowej też jakoś działają, może dałoby się przeżyć przy regularnym ich używaniu? Od biedy czysta nafta do usuwania smoły z felg.

Glinka. To jest problem. Od kiedy zacząłem przygodę z detailingiem, glinka to był obowiązkowy element przygotowania lakieru pod wosk. Może te wymienione wyżej rzeczy dadzą radę na tyle, żeby glinka była zbędna?

Fibry. Jak rzyć Panie Premierze? Ciężko sobie wyobrazić świat bez kirklandów, o lepszych nie wspominając w ogóle. A w marketach bieda, najczęściej na półkach leży coś, co mikrofibrą ledwo udaje, o zastępowaniu raczej ciężko mówić.

Maszyna polerska to świetne narzędzie. Ale jak wezmę maszynę, to nie wezmę dobrej pasty, a nawet jeżeli już, to tylko jedną. O kant dupy taki interes, ma być jeden produkt. ☹

A może quickdetailer, jakiś „gruby” ze smalcem, albo quickwax? Może SSW i mieć wszystko w jednym? Jakoś się pomizia i dotrze lidlową imitacją fibry? To nie byłoby wcale takie głupie. Tylko skoro tak, to może jednak wosk? Nałożyć można nawet paluchami przecież, a dotrze się od biedy nawet podartą koszulką, jakby zachować czystość, to obyłoby się bez większych rys.

Jeżeli wosk, to na pewno odpadają wszelkie konkursowe, fenomenalne w wyglądzie. Ktoś będzie pewnie niżej argumentować, że skoro można mieć tylko jeden, to czemu nie najlepszy na specjalne okazje? A na co dzień tanie smarowidło z tesco. I miałby pełne prawo do takiej opinii. Ja, pomimo że kocham Desirable, nie zdecydowałbym się na niego, gdybym oprócz niego, nie mógł mieć całego arsenału wspomagającego. Raczej bym wybrał coś uniwersalnego… Body? Nie. Bez korekty lakieru, nie pokazałby pełni swoich możliwości, a maszyny nie mogę, bo nie wezmę potem Body. Błędne koło. No to Fusso, głupie pytanie i najprostsza odpowiedź. Zaczynając byłem o tym przekonany, ale kurczę… nie wziąłbym go. Fakt, wydajność, krycie niedoskonałości lakieru, trwałość, itd. Wszystko przemawia za Fusso jako tym jednym jedynym, gdybym nic innego nie mógł mieć.

Ale lubię miziać lakier… sprawia mi to fizyczną przyjemność, więc poza wszelkim rozsądkiem wybrałbym na ten jeden, jedyny dozwolony środek… ADBL SSW, bo nie ogranicza mnie w niczym poza brudnym autem. Bo mogę go użyć w deszczu, bo mogę go nałożyć bez problemu jak jest zimno. Mój subiektywny wybór.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden na całe życie ? Jeśli szłoby o chemię, to Meg's D151. Ma niezłe właściwości polerujące, niezłą trwałość zabezpieczenia. Nawet polerką z Lidl'a ogarnąłbym lakier i utrzymywałbym go w akceptowalnym stanie. Ewentualnie HD Speed - łatwiejszy w "obsłudze", ale właściwości polerujące słabsze od D151 i trwałość zabezpieczenia niższa. Całą resztę od biedy ogarniałbym chemią i akcesoriami z marketów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jeden produkt, ja bym wybrał Meguiars Synthetic Spray Wax. Już raz wrzucałem filmik jak jeden hamerykański detailer używał go z powodzeniem jako dressing do tworzyw wewnętrznych czy skóry. Byłoby to takie prawdziwe AIO do wszystkiego.  Drugi w kolejności byłby Megsowy Last Touch, już teraz jak dopadnie mnie spore lenistwo oblatuję nim cały lakier, wszystkie szyby i zewnętrzne tworzywa. Do tych produktów pasują fibry Nigrin, 3-pak do kupienia w eLeclerc za około 9zł lub zwykłe czerwone Sonaxy ze stacji benzynowej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, buka napisał:

Jak jeden to hmm....

PLAK 😄

Plak i tak jest wszędzie dostępny, więc odbierasz sobie wybór skoro i tak byś mógł plakować. 😉 

3 godziny temu, Slovak napisał:

CarPro Essence Plus 😄 

Wiele dobrego właśnie ostatnio słyszałem o nim w kontekście użycia jako sealant solo na gołe auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to się dziwię, czemu nie padł jeszcze niegdysiejszy hit forum - BSD. :mrgreen: Jak zobaczyłem ten wątek, to od razu o nim pomyślałem. Uważam, że BSD to jest właśnie produkt, który idealnie sprawdziłby się w czasie niedoborów. Jego wyróżniającą cechą jest... połączenie cech, które w większości produktów się wykluczają - oczywiście w proporcjach, które dla wielu są nieakceptowalne, ale: połysk - jest (że plastikowy? never mind), hydrofobowość - jest (i to jaka!), trwałość - zadowalająca. Nie bez kozery czasem nazywa się go quick powłoką :mrgreen: Niby na KA BSD to teraz trochę siara, ale niech się przyznają ci wszyscy, co smarują BSD, jak już nie mają czym. :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Michał126 napisał:

Ja to się dziwię, czemu nie padł jeszcze niegdysiejszy hit forum - BSD. :mrgreen:

Bo jego miejsce zajmuje (a przynajmniej w mojej opinii) ADBL SSW, który akurat już był wspomniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale przeciez takie produkty jak BSD sa dostepne zawsze na wielu stacjach i jak i wiele innych Sonaxa calkiem porzadnych,cos z K2 czy jakiegos Autolandu tez by sie dalo zaadoptowac,ja bym pewnie wybral jakis wosk,wahalbym sie tylko jaki 🤔 Czy moze taki trwaly uniwersalny Fusso czy moze jakis taki bardziej ekskluzywny ale bez cleanera znow 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.