Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj byłem uczestnikiem zdarzenia w którym to klient taksówki otwierając drzwi taksówki uderzył w moje i uszkodził je. Co najgorsze próbował uciec, biegałem za nim pół godziny zanim zjawiła się policja. Nie dostałem jego danych osobowych ,a policja powiedziała mi ,ze z racji tego ze stało się to kiedy oba pojazdy stały mogę mu jedynie wytoczyć sprawę w sądzie i niewiem czy mi się poprostu chce kłócić i łazić :(

365_C583_B-_A7_FC-4281-9_C19-_B8_FB2461_

639352_C7-6662-4_F66-_BB03-210_F40_D4379

FC259_EFE-_F99_E-4427-8508-4_EAECE6913_C

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat "obrobiony jak meksykańska kokota", ale po raz kolejny (choć po raz pierwszy aż tak) wkurzyłem się na atomizer od ADBL. :evil: Podczas aplikacji Black Water więcej produktu ciekło mi po ręku, niż na aplikator. Po czwartej oponie po prostu wywaliłem butelkę z ponad połową płynu i atomizerem do śmietnika. No i postanowiłem sobie, że - dopóki ADBL nie zmieni butelek i atomizerów - nie kupię nic tego producenta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Michał126 napisał:

@Eidos71, podaj adres śmietnika :lol:

Odległość taka, że nie opłacałoby się Tobie przyjeżdżać :D  Ale (choć to dziwne) ulżyło mi po wywaleniu BW. Frost też lał mocno po ręku, ale do kosza poszła pusta butelka (myślę, że na szyby trafiło trochę więcej, jak połowa tego, co było w butelce). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory za spam ale nie moge sie powstrzymac, mysle o tym dosc intensywnie ... widzialem @Pływak m.in. u Ciebie petle holownicza... tak sobie mysle jakby zrobic taka petle tylko ze znaczkiem hand wash... z takim nadrukiem jak nizej. Albo cos w stylu tej petli ... taka metke do zawieszenia gdzies przy aucie. 2487d2bdbfab2235b88fdcd0fcd0f192.jpg

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie wkurzyło, ale zabolało... filtr paliwa z podgrzewaczem 850 zł. :shock: Niestety do mojego silnika nie mogę kupić oddzielnie podgrzewacza i stąd musze kupić ORI. Się wyjaśniło dlaczego się tak długo grzała w zimie i DPF się nie wypalał. :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj postawiłem na dach samochodu czujnik temperatury od stacji pogodowej. A dziś ten czujnik wywiozłem gdzieś w cholerę...

30zł poszłooo  :D 

 

EDIT: kurrrr w środku były 2 świeże akumulatorki ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pływak napisał:

Chcesz powiedzieć, ze ten mały podgrzewacz paliwa ma kolosalny wpływ na nagrzewanie się silnika zima? :D

Nic się nie zmieni w tej kwestii, niech się tylko ten DPF wypala normalnie jak trzeba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎11‎.‎03‎.‎2018 o 18:21, Eidos71 napisał:

Temat "obrobiony jak meksykańska kokota", ale po raz kolejny (choć po raz pierwszy aż tak) wkurzyłem się na atomizer od ADBL. :evil: Podczas aplikacji Black Water więcej produktu ciekło mi po ręku, niż na aplikator. Po czwartej oponie po prostu wywaliłem butelkę z ponad połową płynu i atomizerem do śmietnika. No i postanowiłem sobie, że - dopóki ADBL nie zmieni butelek i atomizerów - nie kupię nic tego producenta. 

Mnie za takie opinie o butelkach/atomizerach od ADBL ostro tu pojechali :mrgreen: No bo przeciez to 1 przypadek na 1000 itd ;) Ja juz dawno z tego powodu zrezygnowalem z zakupu u tego producenta bo co z tego ze Chemia ok jezeli wielu innych producentow oferuje tak samo dobra i przyzwoicie zapakowana z solidnymi atomizerami ,a tu tandetne jak w chemi za 1 zl. a producent uparcie twierdzi ze to przypadki i cos z tym juz robi....:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SylPio napisał:

@Michał126 ja wracam do siebie po zapaleniu oskrzeli. Kaszel delikatny jeszcze zostal. Zdrowka ...

Nie dziękuję ;) Jednak zapalenie tchawicy. Zwolnienie do końca tygodnia, to przynajmniej uda się trochę podciągnąć z rzeczami, które wiszą, choć nie na dworze ani w garażu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym tygodniu mam wolne cały tydzień wiec już się cieszyłem ze założę letnie, do tego wrzucę nowy zderzak + polerka maski na której padła powłoka a tu sprawdzam dzisiaj prognozę pogody i lipa cały tydzień po -10 w nocy i okolice 0 w dzień szlak ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2018 o 18:54, StreamHD napisał:

Wczoraj postawiłem na dach samochodu czujnik temperatury od stacji pogodowej. A dziś ten czujnik wywiozłem gdzieś w cholerę...

30zł poszłooo  :D 

 

EDIT: kurrrr w środku były 2 świeże akumulatorki ....

 

Kontynuacja historyjki :D

Jak wtedy jechałem to usłyszałem puknięcie z tyłu auta. Uświadomiłem sobie, że to być może ten czujnik spadł z dachu na klapę i pojechałem w to miejsce na drugi dzień i bingo! Znalazłem go :D 

Przywiozłem go, zapodałem mu drugą parę akumulatorków i nastąpiło za kilka godzin zwarcie zabijając czujnik :D Widocznie takie było jego przeznaczenie.

 

Trochę dziwna sprawa bo albo dostałem wadliwą partię akumulatorków albo ładowarka je zabiła. Najpierw zabiły latarkę LED, a teraz czujnik. W ten sam sposób. Zaczęły same z siebie się tak grzać, że plastik się stopił w latarce. Wczoraj patrzę na stację pogodową, że czujnika nie wykrywa, biorę czujnik w łapy, a on gorący jak lawa i też się zaczynał przytapiać. 

 

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że taki o to czujnik https://www.conrad.pl/p/czujnik-temperatury-zewnetrzny-tx29it-399-do-599c-646282  przejechał na dachu samochodu jakieś 3 kilometry wliczając w to mega błoto gdzie auto skakało jak szalone bo koleiny takie, że wpaść można, potem kilka ostrych zakrętów na skrzyzowaniach, jazdę przez prób zwalniający, przejazd przez tory i spadł dopiero na prostym odcinku jak wreszcie nabrałem prędkości.  Jak on na tym dachu się trzymał przez te wszystkie hamowania, skakania i ostre zakręcania :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik wymieniał mi dziś rozrząd. Wymiana wykonana, ale: 
- silnik cały zalany płynem chłodniczym - muszę go umyć bo aż w samochodzie śmierdzi przy włączonym nawiewie; 
- płyn chłodniczy uzupełniony tak, że po przejechaniu kilku km zapaliła się kontrolka i trzeba było dolać (zostawiłem panu mechanikowi dużą bańkę płynu, ale układy nie chciało się odpowietrzyć); 
- skórzana kierownica (czyszczona kilka dni wcześniej) tak ubrudzona, że aż ręce miałem czarne. Podobnie lewarek, kluczyk i nawet tapicerka na progu. Drzwi, maska, nadkola również w tłustych od smaru odbiciach palców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, paperson napisał:

@StreamHD to teraz dach do korekty? ;)

Wydaje mi się, że nie bo ten czujnik musiał się jakimś cudem trzymać w miejscu i dopiero pęd wiatru go zdmuchnął. Na wiosce nie szalałem, muzyka nie grała to chyba bym słyszał jak by mi po dachu jeździło, a jak by jeździło to by spadło. A to zostało zdmuchnięte dopiero jak się rozpędziłem do 80 km/h. Wtedy usłyszałem go jak spadł na klapę i na ziemię.

 

@Bartosz85  ahhh strasznie mnie wkurza takie podejście.  Kiedyś byłem z kolegą w warsztacie, a tam stary mechanik, niby doświadczony, a spodnie z suwakami i normalnie kładł się tym złomem na lakier i jakoś tam się dygotał przy majstrowaniu pod maską. Masakra, totalny brak myślenia, porządnego opierdolu i rachunku za lakierowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.