Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 3


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wypraliśmy ze znajomym Skodę Fabię, którą ten ma zamiar wywieźć na Ukrainę dla swojej dziewczyny. Fajnie wyszło, ale jak zaczęło się ściemniać, to zebrało się na deszcz, więc pozamykałem auto i poszliśmy do niego.

Za godzinę wychodzę, a tu leje i drzwi pootwierane, "bo nie padało" i "chciał dobrze, a wyszło jak zwykle".

Jeszcze dupę zawraca, że auto ma być "wyrejestrowane" żeby je zarejestrować na Ukrainie, a we wrześniu specjalnie mu je rejestrowałem na niego, żeby nie miał problemu z jego przewiezieniem. On jest polskim rezydentem - ma zezwolenie na pobyt stały, więc żadnego problemu z rejestracją nie było. A jak przejechać wyrejestrowanym autem - nie wie. Oczywiście źródłem przepisów są dla niego nagrania na youtube, na podobnej zasadzie jak u nas źródłem przepisów kowidowych są konferencje i twitter.

Do teraz mnie ch... z tego wszystkiego strzela. Aż się odechciewa komukolwiek pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Michał126 tetaz tylko czerwone blaszki na wywóz. Widziałem co prawda decyzje o wyrejestrowaniu wydane razem z takimi tablicami, bo są wydziały które robią właśnie to co im Ukrainiec na jakimś skanie z maila pokaże. Ciekawe tylko co w przypadku kontroli policji lub co gorsza wypadku, bo pojazd wyrejestrowany to może jechać, ale na lawecie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Notcon, ja chciałem to wyrejestrować po wywiezieniu, na podstawie umowy sprzedaży Ukraince. Poza tym ci Ukraińcy totalnie mylą pojęcia i już wyczaiłem, że dla nich rejestracja czasowa i wyrejestrowanie to pojęcia używane zamiennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Notcon napisał:

Fakt jednak, że na granicy mają jakiś problem z przejazdem na zwykłych blaszkach.

Podobno rozwiązanie tego problemu kosztuje 100 dolarów, płatne poprzez włożenie w paszport. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2020 o 13:00, Notcon napisał:

@Michał126 tetaz tylko czerwone blaszki na wywóz. Widziałem co prawda decyzje o wyrejestrowaniu wydane razem z takimi tablicami, bo są wydziały które robią właśnie to co im Ukrainiec na jakimś skanie z maila pokaże. Ciekawe tylko co w przypadku kontroli policji lub co gorsza wypadku, bo pojazd wyrejestrowany to może jechać, ale na lawecie:)

Ad vocem: tak właśnie się to skończyło. 😛 Nie wiem wprawdzie jak można wydać tablice rejestracyjne i pozwolenie czasowe dla wyrejestrowanego samochodu, ale się nie znam 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majstra nie było na budowie 1.5 miesiąca... Także trzeba było się pożegnać.... Tak to jest jak "inwestora" nie ma na miejscu. Dobrze że namierzony inny, oby był bardziej słowny niż poprzedni. 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
2 godziny temu, Tomas-sg napisał:

Majstra nie było na budowie 1.5 miesiąca... Także trzeba było się pożegnać.... Tak to jest jak "inwestora" nie ma na miejscu. Dobrze że namierzony inny, oby był bardziej słowny niż poprzedni. 🙄

tak to z tymi majstrami jest, a jeszcze gorzej ze spawaczami... Ci to dopiero są "słowni" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, zdanek said:

Tak zardzewiałych zacisków, tarczy i śrub to już dawno nie widziałem.

Auto nie garażowane, a śruby używane są cały rok i mimo czyszczenia efekt jest jak każdy widzi. Pewnie na wiosne wpadną nowe, wraz z tarczami i klockami które mam nadzieję będą mniej pylić. Inna sprawa, że swego czasu deiron był za często używany.

 

1 hour ago, Karbo said:

renault i wszystko jasne 😄 

Chyba nie do końca rozumiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karbo napisał:

renault i wszystko jasne 😄 

powiedział użytkowniki budżetowej skody 🙂 powiem Ci tak, pracuję w VW w centrali a jeżdzę Renault 🙂 i u mnie prywatnie mało kto ma coś z VAG 🙂 dziwne nie ?

Akurat francuzy mają o wiele lepsze blachy jak skoda czy vw. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, piotrek305 napisał:

pracuję w VW w centrali

oooo tak a propo tematu co mnie wkurzyło 😉 

Czaicie, idę sobie grzecznie do serwisu tej jakże cudownej marki po UWAGA wtyczkę silniczka spryskiwaczy do szyb. Wbijam do środka, na wstępie zostałem objechany dość szczegółowo przez Panów w gajerkach (nic dziwnego jak wbiłem sobie w dresiku bez większej spiny). W końcu któryś z nich mnie obsługuje i zaczyna się rozmowa, która kończy się ceną 50zł za WTYCZKĘ 2 PINOWĄ do silniczka 😄 No ogółem dramat. Wtyczki 2-pin'owe wszędzie po 5zł tu 10x tyle - ale faktycznie, żadna nieoryginalna nie podejdzie, nie mam wyjścia muszę wziąć OEM. Niby da się to przerobić, ale dostaje się tam gdzieś woda, robi zwarcie, spala silniczki, bezpieczniki - nie ma co inwestować hajsu w "BUDŻETOWĄ SKODĘ" jak to kolega powiedział 😉 

Wróciłem do tego samego stolika co wcześniej z decyzją KUPUJĘ - nie znalazłem nigdzie zamiennika, oryginału w lepszej cenie, nie ma co kręcić baboli. 

Obsługuje mnie inny Pan, bardzo niemiły swoją drogą. Ja wiem, że to głupia wtyczka i serwisik sobie nie zarobi, ale no ja pierdacze 😄 nie szata zdobi człowieka 😉 W każdym razie odezwałem się, że pierwszy pracownik zaoferował mi 10% rabatu w odpowiedzi na moje pytanie, powtarzam PYTANIE "czy jest możliwość zrabatowania ceny?" 

Pan z serwisu zapytał się swojego kolegi po fachu, czy to prawda a ten takim żałośnie prześmiewczym głosem powiedział " NO BO JAK JUŻ MI PAN TU PŁAKAŁ TO DAŁEM 10% RABATU." Jak to usłyszałem, to myślałem że wsadzę mu tą wtyczkę przez dolną dziurę 😉 Zapytałem się go wprost czy dobrze się czuje i czy w standardzie mają takie żałosne podejście do klienta, po czym Pan stracił odwagę w oczach i robiąc się dość znacznie czerwony na twarzy powiedział "No ale jaki będzie miał pan luksus, gdy włączy Pan wycieraczki"

Właściwie tym jednym zdaniem podsumował bardzo swoją głupotę a ja utwierdziłem się tylko w przekonaniu, jak bardzo żałosny jest serwis oraz jego podejście do klienta. Nie wchodziłem w dalsze przepychanki słowne ponieważ po krótkiej wymianie zdań zacząłem schodzić do poziomu tej żałosnej obsługi. 

Ja nie czaje tego totalnie, skąd w ludziach tyle spie***liny? 😄 Byłem naprawdę uprzejmy, próbowałem żartować, dzień dobry i inne szmery bajery, serio. 

I jak myślicie, co mnie tak bardzo wkurzyło?

50zł za wtyczkę 2-pin ?
Czy może podejście pracowników do klientów? Głupie tekściki na popis przy koleżkach? Czy może objeżdżanie mnie wzrokiem, bo wpadłem sobie w dresiku do jakże PRESTIŻOWEJ MARKI na serwis? 

Ludzi w salonach ostro wali na głowę, pracując trochę w salonie nasłuchałem się jak to pracownicy nie są zadowoleni bo akurat ten klient nie przyniósł JACKA DANIELSA, tylko czekoladki XD

Nieważne, że studio detalingu za wpakowanie powłoki odpali mu 200zł, bank za leasing kolejne 150-200 no i oczywiście pracodawca kolejne 150-200 w zależności od marży...

To klient jest chory za to, że nie przyniósł pajacowi whisky za obsługę która JEST JEGO PRACA I STANDARDEM OBSŁUGI. 

Dramat. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja serwis mazdy odwiedzam od prawie 5 lat. Moje pierwsze nowe auto i dziele go na 2 części. Ludzi wykształconych i nauczonych kultury. Ci są szefami serwisy, szefami działu przyjęć auto itp, cześć z nich działa jeszcze w autach zastępczych i ubezpieczeniach. I to są super ludzie. Ich telefony mam zapisane w telefonie jak coś muszę załatwić to wszystko jest na tip top mimo ze od 2 lat serwisuje już auto sam i przyjeżdżam na jakieś głupoty typu płyn hamulcowy wymiana gdzie płace śmieszne pieniądze jak na ten serwis.

No i jest druga cześć. Panowie od części/ obsługi starszych modeli plus wycenienia aut zostawianych w rozliczeniu. No i tu biorą jakiś debili za przeproszeniem. Rozmowa jak na podwórku w jakieś starej kamienicy. Tragedia. Ostatnio chciałem kupić świece i mi krzyknęli 160zl za sztukę. To mówię ze przyjadę na wymianę ze swoimi ; bosha kupiłem za 35zl za sztukę )to obrażony jakto mogę nieoryginalną świece montować w aucie. To samo chciałem zostawić auto w rozliczeniu i wziąć nowa mazdę. To mi wyskakuje z wycena 10tys mniej niż ubezpieczyciel u którego byłem w tym samym dniu wykupić ac ba kolejny rok.

Na stanowiskach p których pisałem była rotacja przez ostatnie 5 lat. I typ ludzi się nie zmienił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne genialne obostrzenia, do tego ta wieczna pizgawica na zewnątrz... dzisiaj trzeba było zimową kurtkę ubrać, a i sezon na welurowe dywaniki już ma się ku końcowi... a takie ładne, aż szkoda do gumy wracać

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.