Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Przy heblach zawsze jest problem, przeżyłem to nie raz, a czeka mnie swap na większe ze zmianą całych zwrotnic wiec dopiero będzie zabawy... Całe szczęście złoże sobie nowe na nówki wiec nie będzie szkoda starych xD

 

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra , ale chyba przekazujący rozrząd to Twój blad?

 

Wiem jak. Takie rzeczy potrafią wkurzyć. Jak wymieniałem komplet hamulców przod i tyl i nie mogłem wyciągnąć klocków z zacisków brembo przez zapieczone bolce to myślałem ze ch* mnie weźmie. Cały dzień stracony.

Ojciec kumpla miał podobnie w Jaguarze..jakaś wypasiona wersja i zacisk z postojowego miał tak zapieczone bolce że tydzień moczenia nie pomógł..skończyło sie na dorobieniu nowych bo zamienniki tylko w Uk i sporej kasie.

 

Dodane po 4 minutach 44 sekundach:

A ja w sumie zadowolony bo odebrałem boczki i fotele od tapicera..też po małej walce bo fotele bez informacji były pozbawione poduch..kupno używek które choc rocznikowo ok to do moich nie pasowały..teraz przeróbka mocowań kanapy..takie uroki tjuningów..zawsze coś nie pasuje[WHITE SMILING FACE]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent Octavia I 1,9 TDI z piszczącym paskiem i szumiącą rolką napinacza. Napinacz wymieniony, sprzęgło alternatora wymienione bo miało już luz wymienione również koło pasowe które było lekko zwichrowane. I kurcze dalej coś szumi i popiskuje :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj miałem dzień...

 

Jakby ktokolwiek z forum widział co dzisiaj nawyprawiałem rotacją to bym z miejsca został pozbawiony dostępu do forum i zbanowany na 100 lat :P

 

Goście lakierowali felgi i auto wróciło całe zapylone w "overspray'u" . Zobaczyłem to akurat w czasie mycia, na 2 godziny przed przybyciem klienta zainteresowanego samochodem. Szef się wkurzył na warsztat, ale chciał nie chciał musiałem to usunąć. Glinki nie miałem, żadnego rozpuszczalnika też nie, więc Flexipads pomarańczowy, 3m zielony korek i jazda po szybach, i całym lakierze :P do tego na zewnątrz podczas wiatru i w słońcu :wallbash::wallbash::wallbash::kox::kox::kox:

 

Czułęm się okropnie, jak najgorszy lakiernik :D Myślałem, żę się własną pięścią zabije, ale cóż było zrobić. Niebieski korek 3m tego szitu nie chciał ruszyć więc nie było wyjścia.

 

Klient zadowolony i kupił ten samochód więc, OK.

 

Następnie było w miarę fajnie. Pojezdziłem nissanem GTR i chyba najfajniejszym Mercedesem klasy S jakim miałem okazję jeździć. Brabus B63 o mocy 620KM. Ale niestety w drodze do warsztatu na odnowę felg cały czas przede mną jechała policja :zly::zly::zly: Ten samochód po prostu wymiata. Jest mega komfortowy, dzwięk rozwala system, i mówiąc brzydko ,nieziemsko zap..... :D

 

To był dokładnie ten samochód:

 

 

 

 

 

 

Żeby nie było za kolorowo, 30 min przed zakończeniem pracy, zadzwonił klient ze chce zobaczyć Mercedesa S400 Hybrid, więc musiałem go przygotować... Niestety miejsca mam zawsze tyle co nic i podczas manewrowania rozciąłem oponę na tym żółym gó.... i nadaje się na śmietnik. P

 

L0jqwX.jpg

 

 

 

Żeby było smieszniej jednego z moich kolegów potrącił samochód, drugiemu spalił się samochód, a trzeci przywalił w sarnę. I jak tu nie wierzyć w pechowy piątek 13-tego??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawe lusterko odmówiło współpracy, brak sterowania i podgrzewania :evil: Lewe działa normalnie. Patrzyłem ale nie mam pojęcia co się mogło zepsuć. Wizyta w warsztacie umówiona na poniedziałek rano, będę po nocce ale takie rzeczy mnie tak drażnią że muszę to naprawić jak najszybciej :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni z tego ni z owego zawiesił mi się telefon po resecie bootloop na logo Samsunga , walczę od 10 z tym , muszę uratować dane z telefonu ponad 3000 zdjęć .

 

Dramat , tak to jest jak człowiekowi nie chce się na bieżąco zgrywać .

 

Walka trwa nie poddam się , na szczęście moja koncepcja zmartwychwstania jest skuteczna ... oby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DropBox mnie irytował , przeglądając przenośne dyski znalazłem backup z początku marca więc trochę mniej stracę . Najbardziej jednak zależy mi na filmikach z młodym w akcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ja w zeszłym roku w wakacje, utopiłem Nota 3. Straty w zdjęciach i filmach były ogromne (tak jak Tobie, nigdy nie chciało mi się zgrywać zawartości telefonu na kompa). Po tym wypadku, pierwszą rzeczą jaką zrobiłem w nowym telefonie, było zapoznanie się z Dropboxem. Nie wiem co Cię w nim wkurza. On po prostu zgrywa w chmurę wszystkie zdjęcia i filmy z Twojego telefonu - dzieje sie to samo.

Dla mnie teraz telefon to tylko słuchawka - jak zgubię czy popsuję to kupuję nowy. O utracie jakichkolwiek danych nie ma już mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurrrr...

 

Chciałem szybko wymienić klocki z przodu, które myślałem że się skończyły i piszczaly...

 

Na początku nie mogłem nawet kół zdjąć, mogłem skakać po kluczu - wjazd do kumpla, udar i 7 sztuk puscilo z wielkim bólem... Jedna nie chciała puścić nawet przy pneumacie 1500nm... Dała radę dopiero 2 metrowa rura z kwasu 2.25 i moje 100kg na jej końcu...

 

Myślałem że będzie z górki bo w zeszłym roku oddałem z braku czasu znajomemu do zrobienia i miał wyjąć wszystko i nasmarowac... Prowadnice zapieczone wiec zeszło się ponad 4 godziny ebania z wyjeciem prowadnic, które normalnie powinny chodzić lekko i płynnie... Bez udaru, ogromnego francuza, potężnego imadla i kilku patentów by się nie udało...

 

No i złożone na nowych klockach, choć starych zostało 2/3 i piszczaly przez stojące prowadnice...

 

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Dawid_Bojarski, Auto: Honda Accord V 97r ?

Jak tak to efekt wieloletnich zaniedbań. W Felicii nie mieliśmy żadnych trudności przy rozbieraniu hamulców...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie... Tylko tak jak mówię, rok temu ktoś wziął kasę, miał to rozebrać i wyczyścić/nasmarowac...

 

Gumki wszystkie całe ale ewidentnie albo nie smarował albo złego smaru użył, chociaż stawiam na wersję numer jeden bo wszystko było gęste, stare, czarne... A nowe ate plastilube jest co prawda lekko gęste ale wszystko chodzi jednym palcem...

 

Całe szczęście czeka swap na większe hamulce, który składam na nówki, a ze brakuje jeszcze kilku rzeczy to nie mogłem tego wrzucić w tym momencie

 

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem podobnie z hamulcami.

Oddałem do znajomego mechanika i samochód stoi cały dzień na samej wymianie klocków.

Efekt wieloletnich zaniedbań poprzedniego właściciela. Mechanik mówił że całość pozalewana starym płynem hamulcowym który wymieszany z pyłem z klocków i kurzem zmienił się w mazut oblepiający cały mechanizm. Dodatkowo okazało się że do wymiany gumki i musiał przerwać robotę i jechać do hurtowni po zestawy naprawcze. A że mechanik zaliczających się do dokładnych to siedział resztę dnia czyszcząc ręcznie wszystko co możliwe.

Ale tak to jest jak się kupuje samochód od człowieka który z rozbrajająca szczerością mówi"panie, nic się nie psuje, ja tylko leję i jeżdżę".

Od tego "tylko lania i jeżdżenia" później właśnie takie kwiatki wychodzą :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni z tego ni z owego zawiesił mi się telefon po resecie bootloop na logo Samsunga , walczę od 10 z tym , muszę uratować dane z telefonu ponad 3000 zdjęć .

 

Dramat , tak to jest jak człowiekowi nie chce się na bieżąco zgrywać .

 

Walka trwa nie poddam się , na szczęście moja koncepcja zmartwychwstania jest skuteczna ... oby

Miałeś w nim ustawione konto google? To wejdź na https://photos.google.com/ - powinny się tam automatycznie wysyłać wszystkie jeżeli nie ustawisz inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w czoraj po 8h pracy wychodzę na parking o godz 22:10 a tam ...kapeć w przednim kole totalny.Próbuje pompowac i słysze jak syczy.Pięćset osób przechodzi(duuuża firma)-w tym wielu znajomych i każdy ma jakieś heheszki w zanadrzu do powiedzenia a mnie krew zalewa bo styrany jak koń po westernie i jeszcze koło trzeba wymienić a człowiek już by chciał być w domu :wallbash::wallbash: .Wymieniam koło a opona balon i trze z leksza o amortyzator...zlałem sprawę i dojechałem 17km do domu z 50 km/h na blacie i modlitwą żeby opona nie rąbła :thumbdown:

 

Dodane po 4 minutach 23 sekundach:

tegies, też kiedyś kupiłem od takiego i w cinquecento przez rok wsadziłem prawie 5 tys -przy kupnie żyleta .Musiałem porobić całe zawieszenie,hamulce,sprzęgło,uszczelke pod gł potem wydmuchało i prę innych cudów na wydechu kończąc-teraz wolę kręcone od Niemca jak wyjechane przez Polaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem na szrocie dwa dwudrożne głośniki 5 1/4" 90W z JBLa, które znalazłem w drzwiach Skody Felicii. Akurat się okazało, że mają tę samą średnicę co oryginały w tylnej półce Corsy C mojej dziewczyny. Narozbierałem się tam i okazało się, że kompletnie nie pasują mocowania, które zostały wymyślone stricte pod jedne, fabryczne głośniki. I złożyłem wszystko jak było. Na szczęście występują odpowiednie dystanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez przypadek w rozmowie z firmowym mechanikiem weszliśmy na temat olejów. Pomimo iż nie jestem wielkim znawcą tematy na alfaholikach i tutaj rozjaśniły mi trochę wiedzę o olejach. Niestety pomimo próby wyjaśnienia różnicy między 5w40 a 10w40 że to nie są oznaczenia olejów jako syntetyk i półsyntetyk a klasy lepkości. Dostałem odpowiedź że się nie znam bo to on jest mechanik i kolega w sklepie od którego kupuje też tak mówi i to oni mają rację. Jednak wiedza z PRL nadal żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, z lekka pszypau. Kupiłem odświeżacz w sprayu Wurtha do klimatyzacji i nawiewów i chyba jakiś lipny, bo chwilę leciało dobrze a później zaczęła lecieć jakaś piana, która zapieprzyła mi cały przód w środku. I w puszcze jeszcze coś się trzęsie dosyć sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.