Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

KR54321,

SKOKi to nie banki i nie do końca podlegają pod KNF. Jak widzisz z wypowiedzi innych, nie jest to tak oczywista sprawa.

Posłowie polecieli za delegacje albo inne sprawy, przezimowali, teraz wracają powoli i po cichu albo i nie po cichu. Przykład? Pitbull w TVP, Kamiński ułaskawiony dlatego że ponieważ. Czystość serc i charakterów z procedury i aktu uniewinnienia wspólnika M. Dubienieckiego bije, aż oczy bolą patrzeć. Telegraf też nie doczekał się finału. Ale jak widać ludzie widowisko kupują i jest ok.

Jeśli Antoni Macierewicz to człowiek prawy i do bólu uczciwy, to co robił w nocy w CEK NATO bez porozumienia ze stroną słowacką? Dlaczego twierdził, że sprawa została wyjaśniona, podczas gdy Słowacja domagała się wyjaśnień?

Co do kryształowego charakteru, to na podstawie posiadanych przeze mnie informacji - nie mogę się zgodzić, ale Ciebie nie zamierzam przekonywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SKOKi to nie banki i nie do końca podlegają pod KNF.

 

To KNF na swojej stronie podaje nieprawdziwe informacje?

Z dniem 27 października 2012 r. spółdzielcze kasy oszczędnościowo – kredytowe (SKOK–i) zostały objęte państwowym nadzorem, sprawowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF).

 

Czy nieprawdą jest, że przewodniczącym rady nadzorczej SKOK Wołomin był Piotr Polaszczyk, agent WSI, jeden z założycieli fundacji Pro Civili, która wyłudziła z WAT 400 mln zł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamiński ułaskawiony dlatego że ponieważ.

Ci co go skazali powinni iść do więzienia. Co niby Kamiński zrobił? Ukradł czy chciał usadzić złodziei? To jest paranoja, że mainstream bronił kogoś takiego jak Sawicka czy Marczuk-Pazura, a psy wieszał na Kamińskim. Co prawda historia zna wiele takich przypadków, wiele filmów nakręcono, ale jeszcze do tej pory zachowali się ludzie, którzy wierzą przestępcom zamiast niesłusznie skazanym szeryfom.

 

Jeśli Antoni Macierewicz to człowiek prawy i do bólu uczciwy, to co robił w nocy w CEK NATO bez porozumienia ze stroną słowacką?

Ty żartujesz? Co Macierewicz robił w CEK NATO? Po pierwsze, jest Ministrem Obrony Narodowej. Po drugie, były tam nieprawidłowości, naruszane prawo. Bez porozumienia ze stroną słowacką? To nasza sprawa, polska. Znowu powielasz nagłówki. Myślisz czasami samodzielnie? Aby Cię oświecić zapoznam Cię z wypowiedzią premiera Słowacji:

To suwerenna sprawa Polski i nie będę tego komentować - tak premier Słowacji Robert Fico odpowiedział w Brukseli na pytanie dziennikarzy o wydarzenia związane ze zmianą kierownictwa Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w Warszawie.

A jakbyś nie wierzył, to masz nawet link do całej prawdy całą dobę: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 04152.html

 

A teraz odpowiedź po co Macierewicz udał się do CEK NATO:

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Istnieje podejrzenie, że pracownicy CEK przekroczyli swoje uprawnienia i mogło tam dojść do naruszenia zasad ochrony informacji niejawnych – informuje RMF FM.

Czaisz teraz co on tam robił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KingKong, poczytaj o przedsięwzięciu pod egidą NATO, dokonywanym w kooperacji ze Słowacją, czyli generalnie o CEK NATO. To nie jest sprawa tylko i wyłącznie Polski (wypowiedź premiera Słowacji dotyczyła zmiany kierownictwa, a nie nocnej akcji, nie manipuluj), ale oczywiście masz prawo uważać inaczej. Wszczęcie śledztwa to jeszcze nie skazanie, a "ochrona" informacji niejawnych to akurat konik PiSu (materiały tajne czy z postępowań prokuratorskich i sądowych na biurkach osób nieuprawnionych, zapewne do "konsultacji"). Nadal nie wiem, co robił w środku nocy, bo w ten sposób nie chroni się informacji niejawnych, poczytaj sobie ustawę i pomyśl jak wygląda i funkcjonuje kancelaria tajna. Żeby zatrzymać wyciek informacji wystarczy fizycznie zablokować dostęp, ale nie trzeba od razu robić w niej dziury - chyba że to miało zatrzeć ślady.

 

O przekroczeniu uprawnień przez Kamińskiego, fałszowaniu i prokurowaniu dokumentów do prowokacji (a nie dokumenty do legendy agenta, co dopuszcza ustawa) też nie chcesz wiedzieć, prawda? Że to była rozgrywka polityczna obliczona na uziemienie Leppera to też umknęło pamięci? Bohater się znalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

funkoval, wiem na czym polega struktura SKOK i nadzór nad nią. Spróbuj też się tego dowiedzieć.

 

Jeżeli chciałbyś obiektywnie podejść do oceny sprawy skazania Mariusza Kamińskiego, podkreślam – obiektywnie, zaznajamiając się z faktami i uzasadnieniami dwóch wyroków uniewinniających poprzedzających absurdalne, nieprawomocne z resztą, orzeczenie sądu, oraz znając jego nadprzyrodzone podejście do praworządności, nie podałbyś jego przykładu w złym kontekście.

Człowiek który został wyrzucony bez podstawy prawnej ze stanowiska szefa ABW przez D.Tuska, który z kolei, jak ujawniły niedawno odtworzone taśmy z udziałem Johnnego z Poznania – pozbył się M.Kamińskiego, bo ten przeszkadzał mafii w realizacji ich celów. Otóż Pan Minister Kamiński, o czym może nie wszyscy wiedzą, przekazał należne mu wynagrodzenie, które spływało na jego konto przez te wszystkie miesiące kiedy zgodnie z przepisami był wciąż szefem ABW, choć formalnie, acz bezprawnie, wyrzucony przez Tuska, na cel charytatywny. Choć to tylko pieniądze, to biorąc tą okoliczność pod uwagę, czy można uważać go za nieuczciwego? Jakieś sto kilkadziesiąt tysięcy zł. Nie pamiętam teraz, wystarczy poszukać potwierdzenia. Dla mnie między innymi to jest miara jego uczciwości. Ułaskawienia, a konkretnie jego okoliczności, nie uważam za do końca fortunne, ale rozumiem tą sytuację, z której nie było innego wyjścia.

 

Już wyjaśniam co robił Pan Minister – masz złe informacje, Ministra tam nie było, a sprawa ma się tak, że szef tej całej pseudo instytucji która nigdy nie miała akredytacji NATO (dopiero teraz Ministerstwo pracuje nad jej uzyskaniem, bo PO, a właściwie zawiadujący tą instytucją za swego panowania robili wszystko żeby tej akredytacji nie otrzymać), obejmując Resort rozpoczęli, co z resztą nie jest niczym dziwnym, procedurę sprawdzającą w stosunku do szefów agencji, również i tego niby CEK niby NATO, w wyniku której pan dyrektor utracił certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Nie chciał się podporządkować decyzji Ministra o przeniesieniu, w związku z powyższym, na inne stanowisko i przez PONAD TYDZIEŃ wraz z kilkunastoma podwładnymi nie wykonywał rozkazu swojego zwierzchnika. W wojsku! Za to kiedyś była najwyższa kara. A więc Kolego nie dziw się że wojskowi weszli do siedziby po ponad tygodniu niesubordynacji (łagodnie mówiąc) żołnierzy. A że weszli w nocy, nad czym larum do dzisiaj - chwała im za to - dowód że pracują całą dobę dla naszego bezpieczeństwa.

 

Kontynuując wątek Pana Antoniego Macierewicza - nie miałem na myśli kryształowego charakteru, tylko jego godną naśladowania postawę. Nie wiem jaki charakter ma Pan Minister, bardzo żałuję że nie znam go osobiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że fakt założenia fundacji przez członka RN ma obciążać cały SKOK i świadczyć o kierunku przepływów

 

Poczytaj czym byla ta fundacj i jakie miała "zasługi".

Tak sie składa, że członkowie zarządu tego SKOKu, działali w porozumieniu z gangiem wyłudzającym od nich kredyty, za co zostali aresztowani i mają postawione zarzuty.

Zarzuty w sprawie brutalnego pobicia viceszafa KNF, nadzorującego kontrolę w tym SKOK ma wspomniany wyżej przewodniczący RN.

Jeszcze mało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez PONAD TYDZIEŃ wraz z kilkunastoma podwładnymi nie wykonywał rozkazu swojego zwierzchnika

To coś jak nieopublikowanie przez Kempę i jej otoczenie orzeczenia TK, pomimo że zgodnie z rozkazem ustanowionym przez prawo miała zasrany obowiązek to niezwłocznie uczynić. Możemy się tak przerzucać przykładami w nieskończoność...

jego godną naśladowania postawę

masz na myśli konkretnie np sytuację, gdzie po katastrofie w 2010 r., zamiast "warować przy zwłokach prezydenta w ruskiej trumnie" wsiadł w pierwszy pociąg i - delikatnie mówiąc - niczym rączy pasikonik stamtąd pierzchnął, a potem krzyczał, że nikt nie pilnuje sprawy?

Zaprzeczysz, że tak było?

Nie wiem jaki charakter ma Pan Minister, bardzo żałuję że nie znam go osobiście

Spotkałem pana ministra ok. 3 lata temu w almie, po chamsku wciskał się bez kolejki do kasy :D oczywiście to za mało, żeby go ocenić, ale ludzi to widać ten pan ma głeboko w

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lex Luthor, ale musisz przyznać, że i tak długo była cisza w temacie :D Ja się już nie będę w tym temacie udzielał - zakładam szynszyle, wskakuje na rower i lecę na Zbawixa po sorbet z selera - pewnie spotkam tam Adasia Hofmana :) jestem miło zaskoczony, że w gruncie rzeczy dyskusja była na poziomie i bez przepychanek :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lex Luthor, ale musisz przyznać, że i tak długo była cisza w temacie :D

Co prawda to prawda! Po przenosinach brakuje mi śmigania zimą rowerkiem po centrum. W Świdrze na slikach Kendy nie pojeżdżę, a nie chce mi się zimówek do roweru zakładać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wyjaśniam co robił Pan Minister – masz złe informacje, Ministra tam nie było, a sprawa ma się tak, że szef tej całej pseudo instytucji która nigdy nie miała akredytacji NATO (dopiero teraz Ministerstwo pracuje nad jej uzyskaniem, bo PO, a właściwie zawiadujący tą instytucją za swego panowania robili wszystko żeby tej akredytacji nie otrzymać), obejmując Resort rozpoczęli, co z resztą nie jest niczym dziwnym, procedurę sprawdzającą w stosunku do szefów agencji, również i tego niby CEK niby NATO, w wyniku której pan dyrektor utracił certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Nie chciał się podporządkować decyzji Ministra o przeniesieniu, w związku z powyższym, na inne stanowisko i przez PONAD TYDZIEŃ wraz z kilkunastoma podwładnymi nie wykonywał rozkazu swojego zwierzchnika. W wojsku! Za to kiedyś była najwyższa kara. A więc Kolego nie dziw się że wojskowi weszli do siedziby po ponad tygodniu niesubordynacji (łagodnie mówiąc) żołnierzy. A że weszli w nocy, nad czym larum do dzisiaj - chwała im za to - dowód że pracują całą dobę dla naszego bezpieczeństwa.

 

Akredytacji NATO nie ma, ale NATO na swej oficjalnej stronie opisuje to jako centrum eksperckie w budowie. Dalsza dyskusja nt. statusu tej jednostki ma sens?

 

Poza tym jeszcze raz - wejście w nocy nie ma nic wspólnego z przywołaniem podwładnego do porządku, chyba że i on pracował na nocną zmianę. Utrata poświadczenia bezpieczeństwa nie skutkuje koniecznością wejścia w nocy, tylko wydania rozkazu zmiany zamów w dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

617995 Panowie - to ja napiszę, że wkurza mnie iż nawet tu są przepychanki polityczne

 

x2 !

 

Panowie moderatorzy, jeśli naród chce politykowania na forum, to wydzielić to politykowanie do osobnego tematu żebym nie musiał do niego wchodzić jak nie chce czytać o polityce :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kempus, dziękuję i pozdrawiam Cię :)

 

przez PONAD TYDZIEŃ wraz z kilkunastoma podwładnymi nie wykonywał rozkazu swojego zwierzchnika

To coś jak nieopublikowanie przez Kempę i jej otoczenie orzeczenia TK, pomimo że zgodnie z rozkazem ustanowionym przez prawo miała zasrany obowiązek to niezwłocznie uczynić. Możemy się tak przerzucać przykładami w nieskończoność...

jego godną naśladowania postawę

masz na myśli konkretnie np sytuację, gdzie po katastrofie w 2010 r., zamiast "warować przy zwłokach prezydenta w ruskiej trumnie" wsiadł w pierwszy pociąg i - delikatnie mówiąc - niczym rączy pasikonik stamtąd pierzchnął, a potem krzyczał, że nikt nie pilnuje sprawy?

Zaprzeczysz, że tak było?

Nie wiem jaki charakter ma Pan Minister, bardzo żałuję że nie znam go osobiście

Spotkałem pana ministra ok. 3 lata temu w almie, po chamsku wciskał się bez kolejki do kasy :D oczywiście to za mało, żeby go ocenić, ale ludzi to widać ten pan ma głeboko w

 

Drogi Kolego, Pani Kempa opublikowała orzeczenie, pewnie się zgodzisz. Zwróć jednak uwagę, że „niezwłocznie” to nie znaczy w 10 ani w 15 minut – ten termin nie jest określony w przepisach. Według mnie porównywanie tej „zwłoki” z niesubordynacją żołnierzy to spora przesada. Żołnierz ma wykonać rozkaz natychmiast, to jest niezaprzeczalne. Obojętne czy się lubi z kapralem, generałem, czy nie znosi Ministra.

*

Za to co do tej pory Pan Macierewicz zrobił dla rozwikłania przyczyn Katastrofy Smoleńskiej i z czym musiał się zmagać, należy mu się 10 medali, albo nie, 1000.

O samej Katastrofie lepiej nie dyskutujmy, na podstawie tego co napisałeś, obawiam się że ciężko by mi było prowadzić opanowaną korespondencję.

*

Nawet jeżeli tak było.. to jak wcześniej napisałem – nie oceniam charakteru. Brak danych :)

 

 

 

 

 

Już wyjaśniam co robił Pan Minister – masz złe informacje, Ministra tam nie było, a sprawa ma się tak, że szef tej całej pseudo instytucji która nigdy nie miała akredytacji NATO (dopiero teraz Ministerstwo pracuje nad jej uzyskaniem, bo PO, a właściwie zawiadujący tą instytucją za swego panowania robili wszystko żeby tej akredytacji nie otrzymać), obejmując Resort rozpoczęli, co z resztą nie jest niczym dziwnym, procedurę sprawdzającą w stosunku do szefów agencji, również i tego niby CEK niby NATO, w wyniku której pan dyrektor utracił certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Nie chciał się podporządkować decyzji Ministra o przeniesieniu, w związku z powyższym, na inne stanowisko i przez PONAD TYDZIEŃ wraz z kilkunastoma podwładnymi nie wykonywał rozkazu swojego zwierzchnika. W wojsku! Za to kiedyś była najwyższa kara. A więc Kolego nie dziw się że wojskowi weszli do siedziby po ponad tygodniu niesubordynacji (łagodnie mówiąc) żołnierzy. A że weszli w nocy, nad czym larum do dzisiaj - chwała im za to - dowód że pracują całą dobę dla naszego bezpieczeństwa.

 

Akredytacji NATO nie ma, ale NATO na swej oficjalnej stronie opisuje to jako centrum eksperckie w budowie. Dalsza dyskusja nt. statusu tej jednostki ma sens?

 

Poza tym jeszcze raz - wejście w nocy nie ma nic wspólnego z przywołaniem podwładnego do porządku, chyba że i on pracował na nocną zmianę. Utrata poświadczenia bezpieczeństwa nie skutkuje koniecznością wejścia w nocy, tylko wydania rozkazu zmiany zamów w dzień.

 

Też uważam że nie ma sensu prowadzenie dyskusji o tym centrum, bo ono jeszcze nie powstało. NATO wydało oficjalny komunikat że nie ma nic wspólnego z tą jednostką - polecam się zapoznać.

Ministerstwo zachowało procedurę, na końcu weszli pełnomocnicy i zrealizowali jego decyzję. To nie jest skomplikowane: rozkaz -> odmowa wykonania rozkazu -> oczekiwanie -> reakcja. Jedyne czemu się dziwię i podziwiam ich zarazem, to że czekali z reakcją tak długo.

 

Jeszcze o jednym napiszę, bo może nie wszyscy słyszeli - otóż po wejściu do gabinetu pana dyrektora-generała "centrum szkolenia NATO", okazało się że zamiast Białego Orła na ścianie, na centralnym miejscu wisi herb FSB (Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej) - poddaję to pod Twoją rozwagę, może zastanawiając się wpadniesz na to że to prawdopodobnie ideały nie pozwoliły panu generałowi wypełnić rozkazu Polskiego Ministra.

Co do nocnych działań, to jestem dokładnie przeciwnego zdania - praca służb czy wojska w nocy świadczy o tym że nie śpią, tylko czuwają. Jeżeli nie wierzysz że to leży w Twoim interesie, trudno. Każdy trzeźwo myślący, który ma minimum zaufania do służb, powinien się z tego cieszyć, no chyba że się czegoś boi, ajwaj, może to do mnie jutro przyjdą? Sumienie to straszna rzecz.

 

 

 

 

Białoruś.wykasować. banowac:))

Miła niespodzianka, spodziewałem się że Administracja jednak się nie powstrzyma :)

 

 

 

617995 Panowie - to ja napiszę, że wkurza mnie iż nawet tu są przepychanki polityczne

 

x2 !

 

Panowie moderatorzy, jeśli naród chce politykowania na forum, to wydzielić to politykowanie do osobnego tematu żebym nie musiał do niego wchodzić jak nie chce czytać o polityce :thumbdown:

Ależ Koledzy – wydaje mi się że nie wprowadzono przymusu czytania „luźnych rozmów”. Forum jest pełne ciekawych tematów, zwłaszcza z datami sprzed kilku lat. Może znajdziecie coś dla siebie. Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytało mi się nawet fajnie (prrośba o link do komunikatu NATO, że nie jest to ich CE, a nie że nie mają nic do decyzji pesronalnych polskiej strony i sposobu ich wykonywania), aż do chwili oznakowania FSB zamiast Orła Białego. W to nie uwierzę, bo wynikałoby z tego, że ktoś, kto tak pięknie się utajniał, poległ na podstawowej sprawie.

Dlaczego zwlekano? Może właśnie po to, żeby ktoś mógł zatrzeć ślady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytało mi się nawet fajnie (prrośba o link do komunikatu NATO, że nie jest to ich CE, a nie że nie mają nic do decyzji pesronalnych polskiej strony i sposobu ich wykonywania),

 

Musiałbym poszukać pisemnej wersji komunikatu, a niestety nie mam zbyt dużo czasu. Oglądałem oświadczenie rzecznika wygłoszone przed kamerami.

 

... aż do chwili oznakowania FSB zamiast Orła Białego. W to nie uwierzę, bo wynikałoby z tego, że ktoś, kto tak pięknie się utajniał, poległ na podstawowej sprawie.

 

Sprawa z herbem miała miejsce naprawdę, chyba że zakładamy że nasze Ministerstwo kłamie. Na domiar złego, ale też i jako uprawdopodobnienie sytuacji, trzeba przywołać umowę o współpracy jaką nasza (Polska!) Służba Kontrwywiadu Wojskowego, podpisała kilka lat temu z Rosyjską FSB, która przypominam jest bezpośrednim spadkobiercą KGB. W SKW pracował wtedy nie kto inny jak właśnie niesubordynowany pan generał (nie jestem pewny czy on przypadkiem nie jest jednak w stopniu pułkownika, mogę się mylić) o którym właśnie dyskutujemy. Czy to jest normalne?

 

Dlaczego zwlekano? Może właśnie po to, żeby ktoś mógł zatrzeć ślady.

 

Ale Kolego, zastanów się kto zwlekał, a kto ewentualnie zacierał ślady? To tak jakby przyjąć że Struś Pędziwiatr i Kojot to jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad.am, czegóż mieliby się ci żołnierze niby dopuścić co by ich zwalniało od wykonania tego rozkazu?

Obawiam się że w tych okolicznościach, mogliby równie dobrze co na artykuł 318, powołać się na przepis mówiący że jak wyprzedzisz na pasach, dostajesz mandat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj służbowy komp nie chciał mi przyjąć hasła dostępu mimo, że było dobre. Informatyk wprowadził nowe, dziś rano odpaliłem normalnie, ale w tej chwili znowu nie przyjmuje dobrego hasła... :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zwlekano? Może właśnie po to, żeby ktoś mógł zatrzeć ślady.

 

Ale Kolego, zastanów się kto zwlekał, a kto ewentualnie zacierał ślady? To tak jakby przyjąć że Struś Pędziwiatr i Kojot to jedno.

 

Sam napisałeś, że zwlekano i że to zastanawiające. Wg mnie niekoniecznie, bo jeśli są podejrzenia co do sziałalności wywiadowczej na rzecz obcego państwa (no bo z czym może się wiązać naruszenie bezpieczeństwa informacji niejawnych?), to domniemanego agenta albo się odwraca, albo prowadzi fałszywymi informacjami, a nie zdejmuje z hukiem i szyldem FSB w tle - tak traktuje się tylko skompromitowanych odwróconych.

Zatem zwłoka jak najbardziej na rękę "zdejmującym".

 

A Roadrunner i W.E. Coyote to w rzeczywistości to samo - wymyślone, sztuczne, papierowe postaci, które mają bawić gawiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zwlekano? Może właśnie po to, żeby ktoś mógł zatrzeć ślady.

 

Ale Kolego, zastanów się kto zwlekał, a kto ewentualnie zacierał ślady? To tak jakby przyjąć że Struś Pędziwiatr i Kojot to jedno.

 

Sam napisałeś, że zwlekano i że to zastanawiające. Wg mnie niekoniecznie, bo jeśli są podejrzenia co do sziałalności wywiadowczej na rzecz obcego państwa (no bo z czym może się wiązać naruszenie bezpieczeństwa informacji niejawnych?), to domniemanego agenta albo się odwraca, albo prowadzi fałszywymi informacjami, a nie zdejmuje z hukiem i szyldem FSB w tle - tak traktuje się tylko skompromitowanych odwróconych.

Zatem zwłoka jak najbardziej na rękę "zdejmującym".

 

Będąc zorientowanym w sytuacji troszkę głębiej, widać że to konkretne pozbawienie dostępu, to był raczej jeden z pretekstów do odwołania. Nie mam na myśli negatywnego znaczenia słowa pretekst - akurat na tym przykładzie dobrze widać że to tu nie zachodzi. Skorzystano z tej możliwości zgodnie z przepisami.

Nieważne z resztą, decyzja zapadła -> baczność, Panie Ministrze jestem do dyspozycji, już oddaję biureczko, tylko posprzątam i zaraz oddalam się bez słowa na pozycję wedle rozkazu waszej miłości.

 

 

 

A Roadrunner i W.E. Coyote to w rzeczywistości to samo - wymyślone, sztuczne, papierowe postaci, które mają bawić gawiedź.

 

Lubię bajki, użyłem tego przykładu, bo te akurat postacie występują wspólnie w jednej i ciężko je pomylić. Coś jak dobry i zły glina z naszej bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.