Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Pfff siostra wysiadając trzasnęła drzwiami tylnymi w murek bo auto było z górki i nie wpadła na pomysł żeby drzwi trzymać...obicie na rancie na 3 cm do gołej blachy.. :wallbash: a takie były ładne i bez skazy...Jeszcze stwierdziła że delikatnie :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie wkurzyla wczorajsza trasa nad morze. 700 km mialo zajac z postojami max 8 godzin, zajela...14. Korki korki i stado baranow nie nauczonych jeszcze jazdy na suwak..

Gdzie jechales? Ja ostatnio odbieram telefony od znajomych z Polski jak korki ominąć w okolicach Trójmiasta i Półwyspu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musialem dziś skorzystać z urlopu na żądanie. Stawilem sie osobiscie w firmie na godzine przed rozpoczeciem pracy zeby nie bylo, ze kac mi doskwiera albo nie chcialo mi sie z lozka ruszyc i przysylam smsa. Poinformowalem przelozonego - myslalem, ze wyjdzie z siebie i stanie obok. Kuzwa, dwa lata pracy w tej firmie.. zero l4, zero spoznien, zawsze zostane dluzej jak potrzeba i nie chwalac sie ale jestem tam jednym z najbardziej ogarnietych pracownikow.. a jak ty czegos potrzebujesz a nie oni to nagle wielkie halo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję firmy:/ ja ostatnio jeszcze na próbnym będąc musiałem wziąść na telefon bo młody zygal pół nocy i byłem trupem. Wysłałem SMS tylko, że potrzebuje i czy to problem. Odpowiedz oczywiście w stylu "spoko, zajmuj się młodym", a następnego dnia tylko pytanie czy już wszystko ok z mlodym. Zresztą w 2 poprzednich firmach wyglądało by to podobnie. Q poprzedniej w niedzielę mi się syn urodził miesiąc przed terminem. Tylko zadzwoniłem do szefowej, że wracam za miesiąc. Zero problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lex Luthor, Wiem jak to jest, dwa lata temu miałem po kostki wody w garażu i do tego pełny kanał wody. Całą sobotę wypompowywałem wodę i zmywałem podłogę szczotą ze szlamu który naniosło do środka :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście tylko 3 cm wody więc poranne mycie nie poszło na marne, a betondur ułatwił usunięcie wody. Od jutra, po pracy, biorę się za budowę zapory z krawężników przed wjazdem. Na wszelki wypadek przygotuję też woreczki z piaskiem na przyszłość :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pfff siostra wysiadając trzasnęła drzwiami tylnymi w murek bo auto było z górki i nie wpadła na pomysł żeby drzwi trzymać...obicie na rancie na 3 cm do gołej blachy.. :wallbash: a takie były ładne i bez skazy...Jeszcze stwierdziła że delikatnie :wallbash:

 

Skądś to znam, pożyczyłem parę lat temu samochód. Na drugi dzień oglądam a tam zarysowany zderzak i błotnik. Pytam się a to co, a ona mówi to nie ja to tak było :kox: . Mówię jak było jak codziennie oglądam auto czy nikt nie pizgnął. No dobra przyznam się przytarłam murek :oops: . Następnym razem drzwi poleciały przy otwieraniu na słupek i powiedziałem finito już nie pożyczam więcej samochodu.

 

A najbardziej co mnie wkurza to to, że mi ktoś walnie swoimi drzwiami. Ostatnio postawiłem pod sklepem samochód 8 rano, pusty parking. Specjalnie pojechałem prawie na sam koniec, przychodzę a obok mnie stoi Audi i uwaga tak ktoś stanął, że pasażer by nie wsiadł. :wallbash:

 

Oddałem ostatnio auto do mechanika odbieram a tam co odprysk na błotniku z wgniotką :wallbash: na szczęście błotniki i tak będę wymieniał bo ruda chrupie ale jak tak można komuś zrobić, nic nie powiedzieć. Chyba myślał, że jak zamaluje farbką to jest jak nówka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka sytuacja ... znalazlem miejsce parkingowe rownolegle do ulicy, uwazalem zeby nie pod drzewem (bo wiać moze a i ptaki moga cos podrzucic), scinam przez trawnik uwazajac aby w mine nie wdepnac, juz na chodniku ... maly pitstop kontrolnie czy aby na pewno buty cale ... krok na przod ... i jak ja murwa kadz nie lubie tego latajacego #$olerstwa ... bicie w przelocie ... szot na blekitna koszule na wysokosci obojczyka z rozpryskiem konczacym sie na kieszeni spodni ... a taki piekny poniedzialek zapowiadal sie ... nawet nie padalo ... w sensie deszcz ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzisiaj kierowca autobusu, który zrobił delikatnie mówiąc duże oczy gdy poprosiłem o włączenie klimatyzacji lub odblokowanie okien, które zamknięte na klucz nie dały się otworzyć. Temperatura w zatłoczonym autobusie: 33 stopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.