viechooo Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 To co napisała Justyna, często łączy się z zapchanymi odpływami na podszybiu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pajko Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Ja wszystko wiem , tylko jedno ale . Ale to tył mi zalało . Mam szyber dach i podejrzewam że kanaliki się zatkały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawid.zu Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Mi tez tyl zalewało i właśnie przez drzwi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek305 Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 rozumiem, że w mondeo ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vespa Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Różne samochody mogą mieć różne przyczyny dostawania się wody do środka. Często są to wady fabryczne, np. pękające spoiny na łączeniach elementów (najczęściej w rynience między dachem a bokami). Na pierwszy rzut oka nawet byś nie pomyślał, że przez taką szczelinkę może coś do środka lecieć. Czasem też leci przez światła, otwory przy klapie, z których wypięły się gumowe uszczelki na przewody, odklejoną folię w drzwiach i przez zapchane kanaliki odpływowe (co już zostało tutaj wymienione). Ja przerabiałem temat zbierającej się wody w komorze na koło zapasowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
§Pablo Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 jeżeli to ford to sprawdź czy przez klej przy szybie nie przechodzi woda. U mnie w focusie wklejałem ponownie przednią, boczną w bagażniku (kombi) a po 2 miesiącach tylną. Jakby klej miał jakiś termin ważności i puścił na raz Najlepiej jedna osoba siedzi w samochodzie i sprawdza a druga polewa z węża. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pajko Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Wiele razy auto stało już w ulewy i było myte itp setki razy nigdy nie dostawała się woda . Obstawiam dwie możliwości , zatkane wężyki od szyberdachu (najprawodpoobniej) albo nie domknięte okno , wydaje mi się że mogłem nie domknąć szyby . Ale dziękuje za sugestie wezmę pod uwagę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abdul85 Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Różne samochody mogą mieć różne przyczyny dostawania się wody do środka. Często są to wady fabryczne, np. pękające spoiny na łączeniach elementów (najczęściej w rynience między dachem a bokami). Na pierwszy rzut oka nawet byś nie pomyślał, że przez taką szczelinkę może coś do środka lecieć. Czasem też leci przez światła, otwory przy klapie, z których wypięły się gumowe uszczelki na przewody, odklejoną folię w drzwiach i przez zapchane kanaliki odpływowe (co już zostało tutaj wymienione). Ja przerabiałem temat zbierającej się wody w komorze na koło zapasowe. Czyżbyś jeździł avensis? :-P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vespa Opublikowano 27 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Nie, moja Honda Jazz miała z tym problemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jagmar Opublikowano 28 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2015 zatkane wężyki od szyberdachu (najprawodpoobniej racezj to... kiedyś jak szukałem mondeo to przeczesywałem forum i czytałem temat o cieknących szyberdachach w mondeo... troche stron miał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario704 Opublikowano 28 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2015 Mnie dzisiaj zdrażnił wygląd mojego wozidła po całym tygodniu deszczu...ogólna tragedia i ostatnio co umyje to zaraz jakiś srajodach mi narobi i znów myje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luq92 Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Takie oto maleństwo uderzyło w moje okno i spadło na ścieżkę pod domem. Mam nadzieję, że uda mi się biedaka odratować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelpp Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Twoja wina bo za czyste szyby miałeś ! Z niewidzialna wycieraczką I biedaczek nie zauważył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktm950 Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Drugi kamień w szybę w ciągu 3 miesięcy Chyba powoli przekonuję się do kupna ubezpieczenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MatthewG Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 luq92, ja ostatnio mniejszego do domku na drzewie wnosiłem bo wypadł. Odznaka harcerza zdobyta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
escimo Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Wymiana oleju i ciąg niepowodzeń. 1. Zabrałem się za wlanie płukanki i w międzyczasie chciałem wymienić filtr kabinowy. Rozpakowałem nowy stary wyciągnięty i patrzę - przysłali mi zły - do innego auta... Więc stary wytrzepany i znów do auta... 2. Auto w górę - śruba od miski olejowej - okrągła (dziękuję poprzedniemu mechanikowi teraz w myślach). Migomat i nakrętka dospawana. Przy następnej wymianie trzeba będzie kupić śrubę. 3. Olej sobie robi kap, kap. Wszystko ładnie pięknie, tylko że nie zauważyłem że zlewarka jest pełna i praktycznie 2-3 litry oleju na podłodze. 4. Dojście do filtra oleju - pozdrawiam inżynierów z fiata i opla 5. Niby wszystko już OK (przy okazji dospawany uchwyt od tłumika) a tu widzę - że nadkole mokre - amortyzator przecieka. Filtr paliwa zostawiłem sobie na następny termin, bo bałem się że już nie wyjadę z warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buka Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 escimo, dokładnie filtr oleju to jest jakas porażka w 1.9cdti jak i 1.9jtd dobry klucz oczkowy z grzechotka i powoli daje radę, gorzej z montażem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
escimo Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 buka, ja grzechotką nie mogłem podejść. Dopiero dłuuuugi klucz 32 dał radę, ale trochę czasu to trwało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slovak Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 escimo, mam to samo w Z22SE, zawsze się u gimnastykuję przy wymianie filtra oleju . W Hondzie znów jakiś pomysłowy Japończyk wymyślił, aby bagnet oleju przechodził przez kolektor wydechowy, bez latarki nie włożysz go z powrotem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwyjac Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 escimo w pikaczu jest też dupiate podejście do filtra oleju. Musisz mieć nasadkę z dłuuuugą przedłużką bo inaczej klapa. Do tego zawsze mam zachlapaną chłodnicę resztkami oleju ze starego filtra. edit: wymiana oleju i oczywiście zachlapane pół silnika resztkami oleju z filtra. no co za debil wymyślił obudowę filtra między kolektorem a wężem chłodnicy... nie ma szans, by odkręcić i wyjąć "na czysto" obudowę z filtrem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg73 Opublikowano 29 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Może nie tyle wkurzyło, co zasmuciło. Moje moto znalazło nowego właściciela i odjechało w siną dal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slovak Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Zderzak naprawiony, pomalowany i wymienione ślizgi, a i tak wypada z lewej strony cały czas . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vespa Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Czyli to wina zderzaka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotto0 Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Jak się nie wk***ić. Szkoda słów. Prognoza pogody - 26stopni opady 0mm / inna prognoza pogody 25 stopni czyste niebo słońce szansa na opady 0%. I tak przez najbliższe 3 dni. Jadę robić z autem -> całość dokładnie umyta zgodnie ze sztuką łącznie z nadkolami i kołami + oponami potem powycierałem wszystko jest cacy. Na opony wleciał Megs. Mówię pogoda taka to coś podziałam więcej może posmalcuję, coś mniej używanego(w moim arsenale) założę na maskę itd. No dobra idę po środki powybierałem wszystko wracam i ZACZYNA PADAĆ, i leje.. leje. Ja rozumiem, umyję auto wracam do domu i wieczorem pada no każdego to denerwuje ale zdarza się ... no ale to, to już przegięcie. Na pocieszenie zrobiłem jakieś fotki z kroplingiem ale oczywiście AF nie chciał współpracować. ( Fusso około 2 tyg. ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slovak Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Vespa, to już drugi zderzak i te same numery, ale patrząc po parkingu to większość Astr ma ten problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi