Gibon86 Opublikowano 11 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2010 Co do mycia parą wodną to widzialem jak to działa i miałem okazje samemu to przetestowac. Jeżeli chodzi o rezultaty to bardzo dobre. Mylem prawie nowe ale bardzo brudne auto i ładnie wyszło. Co do tego że mozna porysowac lakier to zgadzam się. Trzeba troszke bardziej uwazac i raczej nie myc tak jak pokazują na filmach w necie. Jeśli ktoś będzie mial właściwą technikę to moim zdaniem nie ma szansy zeby coś uszkodzic. Specjalnie spłukałem zabłoconą maske i sprawdziłem czy przed wycieraniem mikrofibrą nie ma piasku. Była czysta. Mycie parą wodną według mnie jest OK i 100% bezpieczne dla lakieru wyłącznie gdy robi to odpowiedzialna i doświadczona osoba jakich niestety mało na większości auto myjni. Jeżeli chodzi o zastosowanie typowo detailingowe to doskonale sprawdziło sie przy myciu zawiasów, progów oraz wszelkich trudno dostępnych miejsc jak np. prowadnice od foteli. Osobiście postanowiłem kupic jedną maszyne poniewaz nieplanowanie trafil mi się super punkt do wynajęcia w samym centrum miasta za bardzo dobre pieniądze i niestety brak mozliwości na otworzenie typowej myjni.
vulcanet Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Witam Jestem przedstawicielem dwóch innowacyjnych technik mycia od około roku zajmuje się Vulcanetem-bezwodne mycie , od marca również myciem parowym i wiem dopiero teraz że po połączeniu obydwu tych technik utworzyliśmy proces który jest alternatywą dla tradycyjnych myjni wodnych.Oczywiście nie jest to proces idealny aczkolwiek nie ma chyba takiego. Od zeszłego roku budujemy na terenie Polski sieć myjni ekologicznych . Pomysł jest trafiony ponieważ biznes rozwija się szybko a świadomość potencjalnych klientów rośnie .Ważnym czynikiem jest również zadowolenie z świadczonej usługi / czas,jakość,cena/ Proces naszego mycia jest podzielony na trzy podstawowe etapy: -usunięcie parą w miarę możliwości wszystkich niebezpiecznych substancji / piasek,błoto,ptasie odchody itd/ -powtórne parowanie elementów z jednoczesnym przecieraniem mikrofibrą -doczyszczanie ,woskowanie Vulcanetem oraz polerowanie Usługa jest kierowana do zwykłych ludzi którzy traktują auto jak normalną rzecz zapewniam wielu jest takich / potwierdzeniem tego jest fakt mycia samochodów w myjniach tunelowych,ręcznych które często myją bez zachowania odpowiednich procesów - jest bardzo dużo takich myjni a nawet w myjniach bezdotykowych gdzie auto jest płukane pobieżnie za 5 zł a potem wycierane przez właściciela pojazdu poza myjnią /W każdym podanym przykładzie występuje proces tarcia który powoduje uszkodzenia Gdybym miał ocenić ryzyko powstania uszkodzeń w trakcie świadczenia naszej usługi to oczywiście występuje takowe aczkolwiek nie większe niż w kazdym z podanym wyżej przykładzie. Gdybym miał polecać usługę to jak najbardziej jestem za myciem pojazdów w ten sposób , ale gdybym świadczył usługę Wam to pewno ze względu na waszą wiedzę i doświadczenie w procesach autodetalingu oraz świadomość jak powstają uszkodzenia lakieru ,byłaby to sytuacja niewygodna dla mnie w tracie rozmowy na ten temat. I napewno wasze argumenty byłyby trudne do podważenia ale na szczęście zwykli właściciele pojazdów nie zawsze zwracają uwagę na konsekwencje mycia poszczególnymi technikami. Wniosek mam taki Gdyby ludzie nie niszczyli swoich aut wy nie mielibyście pracy;) pozdrawiam Michał
R0N1N Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2010 vulcanet, przeczytałem Twojego posta chyba ze cztery razy żeby zrozumieć o co tak naprawdę w nim chodzi (trochę przeszkadzał brak znaków przestankowych ). W końcu doszedłem do wniosku, że za pomocą połączenia dwóch innowacyjnych technik mycia stworzyliście usługę, która ma (może mieć) równie negatywny wpływ na lakier co mniej innowacyjne techniki mycia.
vulcanet Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Witam raz jeszcze sens wypowiedzi jest taki : nie ma idealnej techniki mycia która nie uszkodzi lakieru więc i nasza do nich nie należy. Jest to technika ,która krótko mówiąc wyrządza szkodę czyszczonej powierzchni ponieważ nie ma możliwości wyeliminowania wszystkich ziaren piasku - wystarczy jedno i będzie kłopot Jednym słowem jest to technika ,która zadowala większą ilość klientów ponieważ myjąc auto innymi wymienionymi technikami dzieje się dokładnie to samo. Sorki za brak przecinków pozdrawiam Michał
R0N1N Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Michał, od razu wyjaśnię, że nie było moim celem "najeżdżanie" na Ciebie. Po prostu Twój post zaczął się naprawdę interesująco, a potem wyszło, że technika innowacyjna, a efekt ten sam co zazwyczaj. nie ma idealnej techniki mycia która nie uszkodzi lakieru Z tym zgadzam się w 100%. Różni się tylko poziom ryzyka powstania uszkodzeń.
vulcanet Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Wyrażam obiektywną ocenę ponieważ jest wiele miejsc /postów,portali,blogów/ gdzie mycie parowe jest opisywane jako super rozwiązanie do mycia auta. Oczywiście ma dobre strony np. oszczędność wody,możliwość świadczenia usługi tam gdzie nie było to do tej pory możliwe ale są i złe takie jak : ryzyko powstania uszkodzeń takie jak w innych procesach Temat jest ciekawy dlatego się nim zajmuje ale nie wyobrażam sobie sytuacji w której nasi partnerzy lub osoby współpracujące nie usłyszą prawdy Kolejnym wątkiem ciekawym do dyskusji , który jest przekoloryzowany przez osoby lub firmy zajmujące się tematem mycia parą lub sprzedażą urządzeń jest pytanie: Czy myjnia parowa może zostać uruchomiona bez pozwoleń i uzgodnień pozdrawiam Michał
kanar Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Kolejnym wątkiem ciekawym do dyskusji , który jest przekoloryzowany przez osoby lub firmy zajmujące się tematem mycia parą lub sprzedażą urządzeń jest pytanie: Czy myjnia parowa może zostać uruchomiona bez pozwoleń i uzgodnień To jest pytanie na miarę "być albo nie być" Macie jakieś doświadczenia/opinie, cokolwiek co by rozjaśniło ten problem od strony prawnej?
Gibon86 Opublikowano 21 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2010 Co do pozwoleń to musisz miec podpisany papier że ktoś będzie od ciebie zabierał brudne mikrofibry. Zwiedziłem dwa razy ochronę środowiska i 3 razy urząd miasta i tylko to potrzebują. W ochronie środowiska powiedzieli że jeżeli woda nie przedostaje się do gruntu i nie zużywam np 10-15 litów na auto to nie będą robic problemów. Do tych magicznych ściereczek tez należy miec taki papier bo pierwsze pytanie w urzędzie to: gdzie się podziewa brud z auta. Moja odpowiedź: na mikrofibrach,które są odbierane przez odpowiednie firmy. Ściereczki to analogiczne sytuacja.
Łukasz Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Co do pozwoleń to musisz miec podpisany papier że ktoś będzie od ciebie zabierał brudne mikrofibry. Ale brudne w sensie do prania czy brudne w sensie już do wyrzucenia ?
Gibon86 Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Brudne w sensie do prania. Chodzi o to że jeśli zbierasz brud z auta na mikrofibre to jest ona nim zanieczyszczona. Gdybys ją wyprał to brud (i niby substancje ropopochodne) dostaje się do kanalizacji a to jest łamanie prawa. OFICJALNIE brudną mikrofibre musisz wyrzucic. Początkowo byłem bardzo steptyczny jeżeli chodzi o takie mycie ale naprawde fajna sprawa szczególnie jeśli auto nie jest jakoś bardoz brudne to idzie naprawde błyskawicznie. Plusem jest to że nie ma zacieków. Jeśi trafi się brudne auto to poprostu więcej czasu nam zejdzie. Nie twierdzę że jest to lepsze od mycia tradycyjnego ale jeśli prace wykonuje odpowiedzialna osoba to efekty są identyczne.
Gość Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Michale ... Hmmm powiem Ci ze metoda preparatow do mycia po dobrym umyciu para jest pozbawiona sensu ... Myjac pojazd para (pod warunkiem dobrze przeprowadzonego zabiegu maszyna o odpowiedniej mocy a nie jak Tu pisali ludzie na 220v , tylko spalinowa o odpowiednim wydatku pary ) pozbywając sie piachu i twardych zanieczyszczen mamy czysciutki lakier - wiec do czego te srodki ? co chcesz jeszcze zmywac ? najpierw myjac sama para czyscisz lakier z kwarcu i innych twardych zabrudzen ktore moga rysowac lakier pod mikrofibra , a nastepnie ponownie para i miekimi sciereczkami o duzej chlonnosci wody i brudu ( srednio 4,5 na jedno auto i do prania ) . Wiem bo siedze w tym biznsie .Auto jest zupelnie czyste -jedyny problem jaki widze to jesli ma byc to ekologiczne to nadkola auta niestety mozna delikatnie przeczyscic ale nie do zupelnego czysta . To samo z podwoziem - myjnia parowa nie jest w stanie tego dokonac , ale preparaty tym bardziej. Wosk mozna nalozyc na auto jak po kazdym innym myciu , wiec tak naprawde Metoda pary i wody jest bardzo podobna . Myjac na szczotkach niszczysz lakier , myjac recznie tez mozna uszkodzic piachem pod gabka , para jesli zle usuniesz piach , lub bedziesz osczedzal na praniu szmat tez mozna porysowac , same preparaty do mycia bezwodnego ZAWSZE NISZCZA powloke lakiernicza przez wcieranie piachu w auto ( potem w tej metodzie naklada sie wosk zeby przykrywac rysy , tyle ze po kilku myciach na tradycyjnych myjniach wszystko wylazi ). Sa metody lepsze i gorsze , jednak stanowczo myjnia zwykla reczna i parowa jest najbezpieczniejszym zabiegiem dla samochodu . Myjnia parowa ma zdecydowana przewage zima - nrak zamarzania zamkow , uszczelek itp. Co do obawy niektorych ze para ma wysoka temp. to moga byc spojni ! Para 30 cm od dyszy ma ok 50-60 C , a auto stojace w naslonecznionym miejscu nagrzewa lakier do nawet 70 C!!! Jest myjnia na ul. Twardej 7 w Warszawie - zawsze mozna przyjechac i zobaczyc na wlasne oczy . Jestem dystrybutorem sprzetu myjacego i tam maja taka myjnie parowa . Wystarczy zobaczyc jaki jest tam ruch w interesie , zeby sobie odpowiedziec na pytanie jak to jest z tymi zarysowaniami .Jesli by tak bylo to poczta pantoflowa by szybko zalatwila sprawe. Jesli macie pytania zapraszam na priv .
kanar Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Uzywacie spalinowki w zakladzie? Wiem jak glosno pracuje np myjka woda spalinow, nie jest to dla was uciążliwe? Nie ma myjek parowych na prąd trójfazowy?
kuflik Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Jest myjnia na ul. Twardej 7 w Warszawie - zawsze mozna przyjechac i zobaczyc na wlasne oczy . Jestem dystrybutorem sprzetu myjacego i tam maja taka myjnie parowa . Wystarczy zobaczyc jaki jest tam ruch w interesie , zeby sobie odpowiedziec na pytanie jak to jest z tymi zarysowaniami .Jesli by tak bylo to poczta pantoflowa by szybko zalatwila sprawe. Tylko 99% osób nie zauważa powstawania nowych rys, nawet po szczotkach. Więc to, że ejst tłok mnie nie przekonuje;p
kanar Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Ludzie zaczynają zwracać na to uwagę, z mocich obserwacji wynika, że w ciągu ostatniego roku, sporo się w tym, temacie zmieniło, świadomość społeczna rośnie
Gość Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Jest myjnia na ul. Twardej 7 w Warszawie - zawsze mozna przyjechac i zobaczyc na wlasne oczy . Jestem dystrybutorem sprzetu myjacego i tam maja taka myjnie parowa . Wystarczy zobaczyc jaki jest tam ruch w interesie , zeby sobie odpowiedziec na pytanie jak to jest z tymi zarysowaniami .Jesli by tak bylo to poczta pantoflowa by szybko zalatwila sprawe. Tylko 99% osób nie zauważa powstawania nowych rys, nawet po szczotkach. Więc to, że ejst tłok mnie nie przekonuje;p Bardzo sie mylisz ... Dzisiejsze lekiery sa bardzo miekie i rysy wychodza nawet po jednym myciu , wiec bardzo latwo zauwazyc jesli ktos zle sie zabiera do mycia . [ Dodano: 26 Kwiecień 2010, 15:54 ] Uzywacie spalinowki w zakladzie? Wiem jak glosno pracuje np myjka woda spalinow, nie jest to dla was uciążliwe? Nie ma myjek parowych na prąd trójfazowy? Uzywane sa myjki spalinowe , a dzwiek silnika jest dosyc cichy , bardziej dokucza sam dzwiek cisnienia pary . Co do myjek trojfazowych sa trudniejsze do wykonania uslug mobilnych wiec wiekszosc myjni skupia sie na spalinowo-elektrycznych urzadzeniach
julian Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Dzisiejsze lekiery sa bardzo miekie i rysy wychodza nawet po jednym myciu jak ja lubię takie generalizowanie i powielanie stereotypów...
Gość Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2010 witam! bardzo interesuje mnie ten temat i nasuwają mi się dwa pytania: 1. ile ścierek trzeba zużyć na średnio zabrudzone auto? 2. co do ekologi i przepisów z nią związanych, widzę że bezpośrednio nie zanieczyszczamy gruntu, ale co robić z zużytymi ścierkami? czy można je prać a jak tak to gdzie, czy musiało by być wydzielone do tego jakieś odpowiednie miejsce? i co z ich utylizacja? mowa oczywiście w kontekście założenia firmy
Gość Opublikowano 10 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2010 Witam. Podczas mycia parą wodną ilość zużytych szmatek zależy od zabrudzenia auta (co oczywiste) i ....ich wielkości. Osobiście pracujemy na szmatkach 50x60cm, i 350grma mikrofizy na metr. Na szmatki trzeba mieć glejt, a sama działalność musi być prowadzona (o ile to nie mobilna myjnia) zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Tzn. trzeba w przypadku działalności stacjonarnej udać się UM i potwierdzić zgodność myśli i uczuć naszych i urzędasów:-) Mycie parowe jest alternatywą dla inwestowania w tradycyjne myjnie ręczne. Efekt jest ten sam, zarówno jeżeli chodzi o czas mycia jak i jakość. Ważny jest przy tym wszystkim moc i wydatek pary. Nie ma co się oszukiwać, maszyny elektryczne - prawie nigdy - nie dorównają parametrom tym dieslowskim. Czas nagrzewania w dieslach jest krótki, i takie maszyny osiągają o wiele lepsze parametry. A wracając do tematu, dziś na mocno zabrudzone auto poszło mi ich 4. Pozdr.
julian Opublikowano 10 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2010 4 szmatki na mocno zabrudzone auto??? rany, to czuję się sto lat za czarnym lądem, zużywając klasyczne 200litrów... czy do tej pary dorzucacie jakąś chemię?
Gość Opublikowano 11 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2010 I tak i nie. Samochód jest "spłukiwany" parą wodną. Samochód po przejechaniu ciśnieniem i parą gubi gruby brud, także nie ma niebezpieczeństwa zarysowań. Potem trochę wody z szamponem samochodowym, i doczyszczam auto, potem znowu spłukiwanie za pomocą pary wodnej i wycieranie. Jedna szmatka jest "dyżurnie" wilgotna w roztworze z wody i szamponu. Reszta szmatek służy bardziej jako osuszacze. Normalna myjnia ręczna prawie, tylko że zamiast lania wody i bałaganienia mam czysto, sucho i przyjemnie. [ Dodano: 11 Maj 2010, 14:57 ] PS. Julian. Zależy kto co ma na myśli mówiąc bardzo zabrudzone. Ja miałem na myśli auto nie mocno ubłocone, a z różnego rodzaju osadami z drzew, owadów itp.
julian Opublikowano 11 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2010 ok, ok. mnie najbardziej interesuje kwestia domieszywania chemii do wody z której powstaje para. jaką i ile:)?
Gibon86 Opublikowano 11 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2010 Mam taką maszynke Julian. Co do czasu pracy to jeźeli auto jest dośc mocno zabrudzone to robota trwa jakieś 30-40% dłużej. Sama chemia to nie wiem co to jest dokładnie ale ważne że działa. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to nigdy bym nie postawił przy tym osoby do której nie mam zaufania. Pracownik musi byc naprawde dokładny i odpowiedzialny. Co do efektów to jeśli się ktoś przyłoży to można zrobic to tak jak na tradycyjnej myjni. Sam działam od 2 tyg. i powiem ze każdy jest bardzo zadowolony a niektórzy juz 2gi raz do mine wpadli. Może nie chodzi o to że jakoś super umyte auto bo jest tak zrobione jak na tradycyjnej myjni (czyli czysta karoseria) ale połozyłem duży nacisk na markowe środki np. wnętrze PB Natural Look, plastiki GM Care od APP (moim zdaniem jeden z lepszych środków do plastików zewnętrznych jakie kiedykolwiek miałem). Dobrze umyty lakier + np. poczernione plastiki itp. dają naprawde super efekt i ludzie ogólnie sa zaskoczeni że tak łądnie wyszło. Sam nawet miałem dzisiaj klienta , który z polecenia przez kogoś przyjechał do mnie żebym jemu plsatiki dobrze poczernił w całym aucie bogdzieś tam mył i poprostu szare wcyhodza a słyszął że u mnie jak nowe Troszke się rozpisałem ale co chciałem powiedziec to że myjnia parowa jest ok i widze że ludzie naprawde się przekonuja. Problem jest tylko taki że bardzo trudno znaleźc odpowiedniego pracownika, który by nam nie narobił strat. Ja bardziej zajmuję się kosmetyką ale myciem chciałbym chociaż na czynsz i opłaty wyrobic i byłoby ok ale z tego co widzę to jeszcze mi troche zostanie Aha bo bym zapomniał. Większośc kierowców w PL poprostu nie widzi rys na swoim aucie i czy 200 czy 2 litry wody to bez znaczenia aby tylko tanio i dobrze było. Wiem to z doświadczenia np. tłumacze klientowi żeby nie jeździł 6 miesięcznym czarnym Lexusem na szczotki (lakier poprostu w tragicznym stanie, boki matowe jakby auto z 10 lat miało) a ten zdziwiony że wogóle jakieś rysy sa bo on tutj nic nie widzi. I tyle chyba w temacie jeżeli chodiz o mnie.
Gość Opublikowano 13 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2010 Ja nie dolewam żadnej chemii bezpośrednio do maszyny, bo mogłoby to doprowadzić kocioł do nieprzewidzianych reakcji. Sama para ma już wystarczające właściwości myjące, ale dla lepszego efektu końcowego stosuje moją metodę.
metik Opublikowano 16 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2010 To powiedzcie mi jakie są koszta umycia auta. z Tego co wiem to urządzenia z silnikiem diesla palą ok 2-3 lit na godzine czyli ok 13 zł. W czasie godziny można umyć 3 średnio zabrudzone samochody czyli już wydajemy na umycie ok 4,3 złotego. Do tego jezeli maszyna pracuje jako mobilna potrzeba ją jeszcze dodatkowo agregatem zasilić o mocy ok 350 watt. Nie wiem ile taki agregacik łyknie paliwa na godzine, podejrzewam, że te 2 litry na pewno. Czyli jak dobrze liczę to koszt umycia auta oscyluje w granicach 7 zł. Proszę , powiedzcie czy dobrze to liczę
Gibon86 Opublikowano 16 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2010 Jeżeli diesel pali 2-3 litrów to troszke lipa. Ja mam na prąd i wychodzi 3kw przy rozruchu ale średnio 2kw na godzinę czyli jakieś grosze. Co do mycia samą parą wodną bez chemii to jest bardzo duża różnica. W swojej maszynie mam program sucha para, mokra para i para z detergentem i zdecydowanie ta ostatnia najlepiej czyści auto. Jeżlei stosuję środek od producenta to nie boję się co się dzieje w kotle.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się