Skocz do zawartości

Mycie parą wodną


Gość mariocool

Rekomendowane odpowiedzi

po pierwsze metik ty daj mi do siebie telefon bo widzę że ty kumasz

po drugie mycie parą niczym się nie różni od mycia wodą poza ilością litrów wody która dostarcza wodociąg

po trzecie każde, absolutnie każde wyzwanie rynku jest osiągalne przy technologii parowej

po czwarte da się umyć auto w kolorze czarnym a także białym

po piąte po robocie trzeba posprzątać posadzkę/ lub matę ok 1 litra odpadów które chętnie kupi MPO

po szóste bez chemii to jest nie możliwe - jednak myjka parowa wymaga ok 10% tego co zużywają myjnie wodne (mam wiedzę bo sprzedaję środki dla wodnych i parowych myjni wystarczy sprawdzić obroty, ilości itd)

po siódme jeżeli chcesz otwierać biznes w technologi parowej - przyjedz do mnie - jesteśmy prawdopodobnie jedyną myjnią parową STACJONARNĄ która pomimo sąsiedztwa myjni wodnej ma stałych i zadowolonych klientów.

po ósme są aspekty których facet z karcherem nie jest w stanie nawet powąchać

po dziewiąte nikt z moich dotychczasowych klientów nie powiedział że w aucie panuje stary smrodek / wręcz odwrotnie wszyscy twierdzą że pachnie nówką

po dziesiąte kto z was jest w stanie bezpiecznie umyć komorę silnika? ? a ja zrobiłem taki test że wszyscy klienci mają to gratis przez inauguracyjny tydzień i auta jeżdżą i co ciekawe wracają po tygodniu - dwóch na powtórkę mycia a silnik dalej chodzi

po 11 nie chce mi się już wymieniać jak ktoś chce niech zadzwoni.............

numer kontaktowy na mojej www

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 337
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 miesiące temu...

Witam jestem właścicielem myjni parowej i postaram się przybliżyć wam ta technologie. Jest to cos nowego i naprawdę dobrego. Tradycyjne myjnie wodne zużywają na umycie karoserii np. hatchback’a nawet kilkadziesiąt litrów wody a w przypadku myjki parowej to zaledwie 2-3 litry. Po całym zabiegu samochód jest czysty pozbawiony zacieków a wokół samochodu nie ma ani kropli wody. Zmorą tradycyjnych myjni wodnych jest to że woda zostaje w różnych szczelinach i gdy tylko wyjedziemy z myjni cały bród wypływa i zasycha na lakierze trwożąc zacieki. Tradycyjne myjnie wodne nie są wstanie umyć wnęk w drzwiach no bo kto odważył by się otworzyć drzwi i spryskać tam karcherem. Jeśli chodzi o sam proces mycia to trzeba sporego doświadczenia ( kilkadziesiąt "umytych" samochodów) by nie rysować lakieru i jak takie doświadczenie się zdobędzie to nie ma mowy o ryskach. Aby umyć bezpiecznie auto potrzeba nam kilkanaście mikrofibr (na cale szczecie można wyprać i są jak nowe). Ciśnienie tuż przy dyszy wynosi 8 bar i temperatura 100oC wiec wystarczy oddalić pistolet na kilka cm i para jest bezpieczna do pracy. Para jest również bezpieczna dla wosku ponieważ nie używamy żadnej chemii (z wyjątkiem kół) wosk pozostaje na swoim miejscu.

Podsumowując mycie para jest bezpieczne szybkie i dużo tańsze od tradycyjnej myjni wodnej tak wiec polecam. :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie mycie parowe to pomyłka...dobrze wiemy, że 70% operacji w detailingu potrzebuje bieżącej wody. nie widzę możliwości domycia parą mocnych zabrudzeń. tak jak ktoś napisał koszta się wyrównują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no kwestia domywania to jest zupełnie inna, widziałem jak para domywa rzeczy których bez mocnej chemi nie szło ruszyc ;) para wodna ma tez zalety.

Poza tym swirów na punkcie dbania o auto jest niewielu poza forum wiec takie czy takie mycie roznicy nikomu nie robi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

ja w temacie myjek parowych.

Od niedawna jestem właścicielem takiej myjki i chciałbym się podzielić wrażeniami z użytkowania tym bardziej, że w moim odczuciu nikt (nie spotkałem się) tego od strony praktycznej nie robi. Przeciwnie, można spotkać jedynie komentarze od osób niezorientowanych w temacie lub dystrybutorów, a te jak wiadomo obiektywne nie są.

Odniosę się do mojej pracy na maszynie którą posiadam i moich (krótkich jeszcze) doświadczeń z nią związanych.

 

Pierwsza rzecz to czas pracy. Jest dość długi. W naszym przypadku ok. 45 minut (wszystkie zewnętrzne elementy). Nie ma mowy o kilkunastominutowej sesji. W dodatku bez chemii. Na początku próbowaliśmy myć samą parą ale to pomyłka. Miałem wrażenie wcierania brudu w karoserię więc starałem się zmiękczać brud parą ale to z kolei znacznie wydłużało czas pracy i zużycie wody stawało się znacznie większe....

 

Druga rzecz to czystość wokół mytego auta. Rzeczywiście, tutaj nie ma konkurencji. Nie można powiedzieć, że zostają krople ale wody jest rzeczywiście mało. Problemem jest użyta chemia (głównie na kołach). Pozostałości wody wokół auta nie wyglądają dobrze... Rozwiązuję to w ten sposób, że myty samochód stoi na macie którą po prostu odkurzam, czasem na bieżąco, a czasem na końcu.

 

Trzecia rzecz to rysy. Nie zauważyłem szkodliwości mycia parą dla lakieru. Przyznaję się, że nie dokonywałem bardzo szczegółowych oględzin aut. Zacznę to jednak robić, żeby i w tym obszarze się wypowiedzieć.

 

Czwarta rzecz to mobilność. Owszem jest to niewątpliwy plus ale....

Maszyna bezgłośna nie jest (ja swojej nie wyciągam z samochodu) to raz, w moim przypadku jest napędzana olejem napędowym więc są spaliny, to dwa. Trzy, do pracy z maszyną potrzebny jest prąd więc używam generatora prądu na benzynę. Dochodzi więc kolejny dźwięk (73dcbl) i kolejne spaliny.

Czas potrzebny na rozłożenie "zabawek" i potem złożenie też nie jest bez znaczenia...

 

Generalnie mycie parą polega zbieraniu brudu w mikrofibry lub inne tańsze szmatki (koła) dlatego proces mycia nie należy do najszybszych.

Szukamy sposobu na skrócenie tego procesu ze względu na fakt iż zarabiamy na myciu parą. Myjemy samochody dość mocno zabrudzone (klient flotowy), niektóre tak bardzo, że mycie na zewnątrz i wewnątrz zajmuje ponad dwie godziny dwóm osobom.

Sposób mycia to jedno, a chemia drugie. Tutaj też szukam i próbuję...

 

Praca z parą w mojej ocenie jest efektywna ale nie należy do łatwych i szybkich technik. Daje możliwości poprzez swoją "niszowość"i jest rozwojowa. Mam na myśli między innymi dojazd do klienta i ekologię (chociaż w tym przypadku ekologię rozumiem poprzez minimalne zużycie wody, bo te spalinowe generatory... ;)

 

To tyle tak na szybko. Jeżeli będę miał jakieś jeszcze nowe spostrzeżenia lub coś mi się przypomni to je tutaj "wrzucę"

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam "niezbędnego" do podłogi (pomarańczowe) i dużych mikrofibr do suszenia psów :D (sprawdzają się znakomicie). Na mały/średni samochód schodzą mi cztery do pięciu MF. Dużego typu SUV jeszcze nie robiłem. Liczba MF wzrośnie im bardziej brudne auto. Wtedy trzeba je częściej wymieniać...

 

Na wideo będzie czas, bo chcę taki filmik wrzucić na swoją firmową stronę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widzę nic dobrego w tych myjkach

Fajnie jesli masz mozliwosc tradycyjnego mycia np karcherem

szkoda microfibr na mycie auta parą i zbieranie tego całego syfu, nic nie zastąpi zwykłej wody

Pewnie nie zastapi ale nie ma nic lepszego zwlaszcza jesli masz garaz w centrum duzego miasta.

Raczej nie poszalejesz z Karcherem i pianownica :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tak. Myjąc parą nie raz i dwa myślę, że wiele bym dał aby oblać auto strumieniem wody :) i po temacie ale...

wg mnie para jest jednym ze sposobów mycia. Lepszym czy gorszym to inna sprawa i można dyskutować. Gdybym miał możliwości, otworzyłbym tradycyjną myjnię, a parę traktowałbym jako dodatek do interesu.

Jednak nie narzekam. "Parówka" zarabia na chleb i pozwala myśleć o tradycyjnej myjni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działaność prowadzę w Szwecji. Woskowanie ręczne. Polerowanie w przyszłości ale gdybym miał większe doświadczenie w tym temacie mógłbym już zacząć swoja "przygodę" z polerka. W zeszły piątek kiedy myłem auta klienta na placu u dealera samochodowego zaczepił mnie właściciel i zapytał czy poleruje bo ma właśnie 4 samochody do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie spotkalem sie z takim wymogiem w praktyce. Temat istnieje na forumbiznesu pod haslami "mycie para". Z postow wynika, ze urzednicy maja problem ze sklasyfikowaniem tego rodzaju dzialalnosci. U mnie wygladalo to tak, ze musialem dostarczyc probke szmat i wody po myciu (z odkurzacza). Generalnie, praca polega na tym, ze brod "lapiesz" w mikrofibre i tym samym starasz sie zeby wody na ziemie trafialo jak najmniej. Ja stosuje mate ktora po umyciu auta odkurzam. Przeparszam za brak polskich znakow. Pisze szwedzka klawiatura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.