AndrewZS Opublikowano 6 Maja Zgłoś Opublikowano 6 Maja Witam szanowne grono Pozwalam sobie wrzucić tu relację, choć mam świadomość, że idealna nie jest, ale skoro zrobiłem tyle zdjęć szkoda by było wszystko zostawiać tylko dla siebie Projekt zrodzony w bólach, zarówno od strony pozadetailngowej jak i tej detailingowej. Auto z 2006 roku od 12 lat w rękach mojej przyjaciółki, wielkiej miłośniczki tego auta. Stąd pomysł na gruntowną inwestycję w auto od strony mechanicznej i wizualnej. Odebrałem go w październiku i przekazałem do jednego z najlepszych fachowców (jak nie najlepszego) od tego modelu w Polsce na gruntowne naprawy. W ramach części mechanicznej naprawiono wspomaganie (wycieki), klimatyzację, tempomat, wymieniono poduszki pod ślinikiem i kompletny serwis filtorowo-olejowy. W ramach prac zostały również zregenerowane przednie lampy. No i tu się trochę przeciągnęło, bo u mechanika kolejki, a i po drodze podupadł na zdrowiu, tak więc auto odebrałem pod koniec lutego... Auto wyglądało tak: Jak widać zaniedbane, trochę stało ze względu na awarię wspomagania, ale główne bolączki to szkoda parkingowa, ogniska korozji aluminium na drzwiach i uszkodzona klapa bagażnika. Zaczęło się od poszukiwania warsztatu blacharsko-lakierniczego, no i niestety ceny usług zwaliły nas z nóg. Wpadłem więc na pomysł, że poszukam części pod kolor i je wymienimy. Trochę to trwało, bo choć części w necie i na forum Phaetona jest sporo, to w większości przypadków albo ich stan pozostawia wiele do życzenia, albo ceny są z kosmosu. Na szczęście trafiłem fajne źródełko, gdzie 3 drzwi oraz klapa wraz z transportem (dedykowanym! - przywieźli sami do mnie) kosztowały mnie tyle co naprawa jednego elementu. Kolejne trygonie i auto jest u mnie, ale muszę wygospodarować czas, miejsce do pracy oraz warunki pogodowe - niestety jak się nie ma własnego studio czy dużego garażu to tak jest.... Potrzebny był też czas na opdarownie lakierowanego tylnego błotnika. Auto po powrocie wyglądało tak: Przetarcie fotela Świecąca kiera Wypalona kwasem dziura Uszkodzony tunel środkowy Uszkodzenie przycisku schowka Schodząca gumowa farba - chciałem wymienić, ale pokrętło jako element nie występuje, tylko jako cały panel za bagatela 4500 zł, w używkach niestety nie znalazłem, więc będę malował Troszkę czarno na bym beżu... W międzyczasie oczywiście nie próżnowałem i wpadały różne prace, ale ze względu na ich charakter będę o nich pisał w dalszej części relacji W końcu nadszedł ten dzień, wziąłem tydzień urlopu, pogoda wręcz idealna a i finalnie okazało się, że auto jednak się zmieści w garażu mojego taty, Co prawda muszę pracować przy otwartych drzwiach, ale zawsze to jakieś warunki... Przy zamkniętej bramie miałem po 10 cm z przodu i z tyłu auta Zaczynam od ślinika, nie był to detailing, jedynie szybkie przelecenie środka, głownie ze względu na podszybie, pokrywę silnika i brzegi maski. Właścicielka i tak tam nie zagląda. W ruch poszedł pędzelek oraz Idustrial Degreaser i APC od Cleantle Teraz mycie - na początek Yeti od ADBL, potem Pure Shampoo od Good Stuffa Wnęki kół APC Celantle 1:10 Tak samo wnęki, szczeliny, logotypy i inne szczegóły Płukanie, osuszanie i wjeżdżam z iron removerem od Good Stuffa - fajny, żelowy, długo leżał bez przysychania Wprawne oko zauważyło zapewne, że nie myłem kół - ano nie myłem.... te na aucie wylatują i idą na sell. Ogarnę je w wolnej chwili, ale tu było mi szkoda czasu. Poszła cała butla i jak widać miał duuuużo pracy szczególnie na tylnej klapie - gdzie ona była trzymana??? Płukanie, osuszanie i wjeżdża z tar& glue od Ultracoat Ponowne mycie Pure Shampoo od GS i glinkowanie Clay Towel na pianie Yeti W ramach mycia przepolerowałem wszystkie szyby ADBL Glass Polish i padem filcowym na Evoxie HDF12 Wjeżdżam do środka Wykładzina całkiem spoko, gorzej ze skórami - bardzo brudne i przez lata nic nie było z nimi robione oraz krawędziami drzwi. Tylna wykładzina, ze względu na wypaloną dziurę do wymiany - niestety ten etap pochłonął prawie 7h pracy i ogrom wqrwa z mojej strony, tak więc nie myślałem nawet o robieniu zdjęć Uszkodzenie niestety zostanie, nie mam wiedzy i umiejętności jak to podkleić. Naderwana część sucha i sztywna Tu już po wymianie odkurzanko Zacząłem od Interior Cleanera od Cleantle, ale niestety efekty były słabe, zarówno szczoteczką jak i scrub padem Gyeona, spróbowałem Industrial Degreasera i szło mu świetnie, ale ściągał rud razem z farbą, złotym środkiem okazało się APC 1:10 Cleantle Przechodzę do skór... etap dla mnie najtrudniejszy, bo to pierwsza moja praca ze skórami, poza czyszczeniem kierownicy. Postarałem się w końcu o 50-tki Cały przód ze względu na poziom zabrudzenia czyściłem Leather Celanerem Strong od Colourlocka, tył gdzie było czyściej Leather Cleanerem od Chemotion. Finalnie zeszły mi obie pełne butelki... Kiera.... Strong Cleanter i 3 podejścia zanim wrócił mat skóry Fotele przednie - tych obawiałem się najbardziej Nie było letko, 4 podejścia, ale efekt jest Tył. Nie wiem, czy efekt postępu widoczny na zdjęciach, ale na żywo było widać Nie zapomniałem o podłokietniku Otarcie od pasa Jeszcze jedna 50-tka Po skórach przyszedł czas na górny środek, czyli plastiki, których w tym aucie nie ma zbyt dużo oraz podsufitka i pasy bezpieczeństwa. nNestety z tego etapu zdjęć niewiele. To był okres, gdy dopadła mnie pierwsza frustracja - gonitwa z czasem, wciąż nadzieja, że uda mi się zamknąć projekt w tygodniu i rozkmina, czy robić relację, czy zmieścić się w czasie Mycie elementów nieskórzanych - Cleantle Interior Cleaner, podsufitka - bonetowanie scrub padem Gyeona i Maxifi Fast Brite, pasy - na początku apc, później musiałem zatrudnić mocniejszego zawodnika - Pure Chemie Attack - w większości 1:10, ale punktowo leciał stężony. Finalnie w niektórych miejscach zeszło jakieś 90% brudu przy kilku podejściach. Tu najbardziej żałuję, że nie mam zdjęć przed i po.... Przy okazji pracy nad bagażnikiem dobrałem się do tylnej lampy i usunąłem akwarium, które do tej pory nie wiem jak powstało. Lampa cała, nikt się do niej nie dobierał.... W akcji było APC 1:10 Celantle Auto wyczyszczone wewnętrznie, przechodzę do napraw i konserwacji. Skóry drzwi, kokpitu oraz fotele nawilżam Leather Protectorem, finalnie wyszły 4 warstwy w odstępach 24h i cała butelka W międzyczasie zabiearm się za przycisk otwierania schowka. Usunięcie starej farby za pomocą rozpuszczalnika GLD od Colourlock i patyczków kosmetycznych Maluję.... farba do skór Colourlocka. Poczatkowo prdzieliłem obszar na do paska podświetnienia i poniżej, ale finalnie fabra podciekała i wyglądąło to słabo, więc zamalowałem w całości Największy stres tej pracy - naprawa fotela. Bałem się, ale uważam, że wyszło spoko. Wiadomo, że ktoś, kto w tym siedzi na co dzień zrobił by to lepiej, ale uczciwie podchodząc do sprawy dał bym sobie mocne 4 Finalnie prace zajęły mi 5 dni po 8h pracy. W tym czasie auto zdążyło się zakurzyć i oblepić żółtymi pyłkami, więc znowu mycie. Piana z ABBL i dla odmiany Neoxal 737 Pora na zajęcie się stanem zewnętrznym. Na początek odpryski na dachu i defekty na drzwiach Miejsca punktowo oczyszczone, na dachu zabezpieczone Koroplexem, na drzwiach podkładem do aluminium. Później wleciał w te miejsca lakier zaprawkowy i szlifowanie papierkami na sucho Kovaxa. Niestety i tu brak zdjęć z postępu prac. NIe wyszło idealnie, ale nie rzuca się w oczy i zabezpieczone przed postępem uszkadzania, Nie podobały mi się tylne lampy w klapie. Były matowe i odstające wyglądem od lamp w błotnikach. Do tego są popękane w strukturze, ale z tym już nic się nie da zrobić. Na rynku używek wszystkie wyglądają podobnie, Nie wiem, co we mnie wstąpiło, ale myślałem, że uda mi się to zrobić przez matowanie na sucho papierkami Kavaxa w gradacji 2000 i 3000. To pierwsza tego typu mija praca na lampach, ale jednak już trochę jestem na forum i czytałem co nie co.... Finalnie wyszła kupa.... i trzeba było powtórzyć proces, tym razem zgodnie ze sztuką - tym razem papiery na mokro Sunmight (innych nie miałem) - 600, 800, 1000, 1200, 1500, 1800, 2000, 3000 no i wyszło legancko Pora na korektę lakieru. Znów niestety nie mam kompleksowej inspekcji. Cały czas zaprawkowałem dach i inne miejsca (co będzie widoczne w dalszej części), więc robiłem po kolei, to co było możliwe (aby nie tracić czasu, choć termin już przewalony) Na początek tył - klapa, zderzak Przy tym stanie lakieru od razu wiedziałem, że one stepem tego nie załatwię. W ruch poszedł ABDL DA 21 i pasta Optimum Intensive Polish na padzie niebieskim thermo od Zvizzera. Uczę się tej maszyny, ale pracuje mi się nią ciężko. Kwestia wprawy, bo już było lepiej niż przy mojej gruzowatej Corolli Rysy zniknęły, ale został haze - do wycięcia w drugim etapie Na zderzaku zmieniłam maszynę na Evoxę HDF 12 - mniejszy talerz i łatwiej było obrobić szczegóły. Pad i pasta te same Tu podobne. Trochę zarysowań zostało, ale to już poważne grubasy Tymczasem walczę również na przodzie. Bardzo żałuję, że nie zdecydowałem się na lakierowanie tego błotnika. Wtedy widziałem tylko to ogromne zmatowienie, dopiero później ujrzałem ogrom odprysków i wypiaskowanie, Koncentrując się na samych grubasach wyszło 52 sztuki... Wszystkie miejsca na których pracowałem papierkami polerowałem Evoxą z Honeyową Bestią i pasta Ultra Cut od Ultracoat i po pierwszym cięciu Piano balcki W międzyczasie przepolerowałem również wszystkie chromy, z czego niestety znów nie mam ani zdjęcia - Autosol + pad niebieski od Zvizzera na Liquid Elements A1000 oraz wnęki klamek i zakamarki przedniego zderzaka. Jak zwykle pomocny zestaw Nano polisher od Liquid Elements z dedykowanymi padami stożkowymi i pastą Zvizzer MC3000 Klapa tylna i przedni błotnik po drugim etapie. W drugim etapie na całym aucie pracowałem Evoxą HDF 12, padzie CCS niebieskim od Lake Country i pście Optimum Hyper Polish. Pasta wymywana No Rinse 1:256. Pada czyściłem w pad washerze praktycznie co 2-3 przejazdy Trochę zostało, ale bałem się mocniej ciąć. Przednie błotniki są plastikowe i nie wiadomo ile tam tego lakieru jest Auto gotowe. Jeśli ktoś zauważył to nowa klapa nie miała emblematów i tu pora aby cofnąć się w czasie do okresu po odebraniu auta od lakiernika. Wyciąłem emblematy ze starej klapy za pomocą zestawu od Soft99. Żyłka i uchwyty nie są niczym nadzwyczajnym, ale dołączony środek do usuwania kleju robi robotę Nie wiem czemu obróciło zdjęcia, robione były w poziomie.... No i już na nowej klapie Do emblematów kupiłem błonkę klejącą APP Emblem Tape. Wyszła porażka, musiałem zrywać cały napis V6 TDI, czyścić z kleju, układać od nowa literki i robota od początku, Dobrze, że nie uderzyłem od razu z napisem Phaeton. W teorii przykładasz emblemat do błonki, odrywasz z warstwą klejącą i przyklejasz, W praktyce błonka nie odrywała się z pojedynczymi literami a całą płachtą. Po nałożeniu na klapę taśma klejąca była na całym obszarze, równiez między literami. Nie wiem sam, czy produkt do D..... sam w sobie, czy trafiłem jakiś zleżały. W efekcie napisy zrobiłem tradycyjnie taśmą 3M VHB Odtłuczanie - szyby najpierw Ipa 50%, w drugim etapie FX Protect Surface Agent, lakier 2x FX Protect, nie robiłem z tego relacji. Wjeżdżamy z towarem Szyby - Ultracoat Umbrella, lakier - Ultracoat Magite, plastiki matowe D-Lux. Magnite rewelacyjnie się nakłada. Kładłem drugi raz, Tłusta w nakładaniu, nie trzeba długo czekać na sieciowanie, fajnie się dociera. Trudno coś zepsuć. Do tego fajnie przyciemnia. Nakładałem dedykowanym padem mikrofibrowym z zestawu. Umbrella miała wejść na wszystkie szyby, ale niestety stan przedniej szyby jest bardzo słaby - liczne wypiaskowania i rysy od wycieraczek. Zapewne matowanie i tlenek ceru w większości rozwiązało by problem, ale dla mnie to nie ten level. Finalnie na przednią szybę wjechało Glaco DX, a Umbrella na pozostałe. Również banalna w aplikacji Auto gotowe. W tym miejscu wracam do kół. To na których stoi to koła zimowe. Letnie leżały w serwisie oponiarskim. Zapadła decyzja o przesiadce z kół sezonowych na całoroczne. Właścicielka na stałe nie mieszka w Polsce i zmiany kół zawsze były kłopotliwe. Zwykle zbyt długo jeździła albo na letnich, albo na zimówkach. Letnie gumy poszły na sell, felgi do renowacji, a ja kupiłem nowe całoroczne. Całość miała miejsce jeszcze w ubiegłym roku, gdy auto było w serwisie. Wczesną wiosną zabrałem się za przygotowanie kół. Niestety nie mam zdjęć jak wyglądały przed renowacją Finalnie auto wygląda tak: Tu jakby ktoś potrzebował kontaktu do serwisu Phaetona - gościu wie o nich wszystko i może naprawiać z zamkniętymi oczami Niestety nie udało się zdobyć uszkodzonych elementów w akceptowalnym stanie i cenie Na koniec magiczne kółeczko kratki nawiewu za 200 zł . Część nie występuje jako używka, kupiłem więc cały boczek, przyszedł z uszkodzoną kratką... po trzecim razie się poddałem i kupiłem nową z ASO Jeśli dotrwałeś do tego momentu to dziękuję za obejrzenie i poświęcony czas. Auto nie jest idealne, ma kilka miejsc zmęczonych 18-letnim życiem, których nie udało mi się wyprowadzić, kilka uszkodzonych elementów, których wymiana zwiększała by koszty, które i tak były ogromne, Fotel kierowcy przydało by się poddać kompleksowej renowacji, ale to nie mój level i lepiej czasami odpuścić niż coś zepsuć. Myślę, że udało się je odświeżyć i tchnąć w niego nowe życie na następne kilka lat 15 2 22
analyzator Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja @AndrewZS absolutny sztos. Dzięki. Fotki przed to horror, ekhm standardowy obraz pokazu użytkowego w tym wieku 1
Kuba1 Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Ale się narobiłeś, gratuluję jest pięknie Ciężko jest z takimi gruzami, ogrom pracy przeraża 1
lukeu Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Szacun. Wnętrze było, co tu dużo mowić obrzydliwe. Wyciągnąłęś to niesamowicie. Auto z takiego gruza do takiego stanu - włascicielka musiała być w cięzkim szoku jak zobaczyła efekt. Tym bardziej szacun, że nie masz warunków na wygodną prace w szerokim garażu. No i ogólnie trochę podziwiam inwesotwanie w taki egzemplarz. Znam właśnie takie przypadki że po podwojeniu/potrojeniu kwoty zakupu auta były sprzedawane przez niekończąca się historię usterkową. 1
czester Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Masa roboty! Takie odgruzowanie to dopiero jest creme de la creme! Super robota! 1
kolargol Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Ale przemiana - włożyłeś masę pracy. Ale efekt rewelacja. Super relacja 1
Mumins Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja To już jest detailing, a nie kosmetyka brawo, naharowałeś się jak wół, ale efekt po wszystkim pewnie i Tobie zrekompensował zszargane nerwy. 1
AndrewZS Opublikowano 7 Maja Autor Zgłoś Opublikowano 7 Maja @Mumins w sumie wyszło jakieś 90h samej pracy, kalendarzowo 3 tyg, z czego 9 dni pracy codziennie po 8h (licząc bez przerw na kawki, obiadki, fajeczkę) i reszta dorywczo (niestety do pracy też trzeba chodzić)
grechut Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Mega robota. Uwielbiam Fejtona, nawet 2x byłem blisko kupienia ale zawsze coś wyskakiwało Bardzo niedoceniony samochód. Widać wszystko robione na spokojnie i o to chodzi. P.S Mi żona truła flaka, że wnętrze swojego auta doprowadzałem 3dni do stanu użytkownia.. 1
Moderator Eryczek Opublikowano 7 Maja Moderator Zgłoś Opublikowano 7 Maja Nakład pracy OLBRZYMI!!! Efekt super. Chemii nie żałowałeś Fajnie że miałeś czas i chciało Ci się robić dokumentację fotograficzną Cały majowy weekend nad tym siedziałeś? - na to pytanie już znalazłem odpowiedź:) 1
AndrewZS Opublikowano 7 Maja Autor Zgłoś Opublikowano 7 Maja @Eryczek wziąłem tydzień urlopu w nadziei, że się zmieszczę, miałem już chwile zwątpienia, szczególnie jak mi nie szło. Generalnie powiedziałem rodzinie, że jak jeszcze raz wyjadę z takim projektem to mają mi wybić z głowy (pisząc kulturalnie ) Jednak co innego zrobić korektę na względnie nowym aucie, a co innego ogarnąć całe stare auto i do tego w tych gabarytach. Na ten moment never again, życie pokarze na ile będę konsekwentny 1 3
damiano87 Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Wyszło rewelacyjnie, fura wróciła do żywych 1
SerowyCheetos Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Uwielbiam oglądać takie wstawki i robić takie auta. Kupa serducha włożona w robotę, szacun 1
zeea Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Yeeeeeey Roboty od groma. O ile z zewnątrz wyobrażam sobie ile to roboty o tyle środka jasnego nie robiłem i zawsze z daleka od nich się trzymam efekt końcowy petarda P.S. 52 sztuki odprysków ? Krata piwa było by mało przy samym zakrapianiu 1
adi1509 Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Robota robi wrażenie, mega szacun. Co do tej tasiemki APP to po prostu jest lipna, też mi się nie sprawdzała. 1
imola33 Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja Dobra robota! Mam bardzo pozytywne doświadczenia z tym autem - mianowicie Phaeton wjechał mi w tył auta firmowego 2-3 lata temu Jeszcze nie sprzątnęliśmy go z miejsca zdarzenia, a obok zatrzymał się drugi Phaeton, a kierowca pierwsze o co zapytał, to czy auto będzie rozbierane na części 4
AndrewZS Opublikowano 7 Maja Autor Zgłoś Opublikowano 7 Maja @imola33 bo uderzenie przodem w tym aucie = szkoda całkowita Przedni zderzak to biały kruk, jak się trafi to kosztuje majątek, ja miałem szczęście - szukałem 4 miesiące
imola33 Opublikowano 7 Maja Zgłoś Opublikowano 7 Maja @AndrewZS tam i tak by poszła całka, nawet gdyby zderzaki były bardziej dostępne. Poszedł zderzak, lampy, grill, maska, błotniki, chłodnica, oczywiście poduchy we wnętrzu też wystrzeliły. Nie wiem jak podłużnice i osprzęt silnika/silnik. Belka zderzaka też pewnie trafiona. W Berlingo wymienili zderzak i ramkę od tablicy rejestracyjnej Nawet belki zderzaka nie ruszali. A i pomalowali tylne lewe drzwi, bo znaleźli gdzieś zadrapanie
MMCzysci Opublikowano 9 Maja Zgłoś Opublikowano 9 Maja Miałem coś napisać, ale byłem zajęty do tej pory zbieraniem szczęki z podłogi. Praca na niesamowitym poziomie, przemiana robi wielkie wrażenie. Szkoda, że auto nie trafiło do Ciebie wcześniej, być może wtedy skala zniszczeń byłaby trochę mniejsza. Czapki z głów!Wyryte w skale z S20 FE 5G 1
Armani_91 Opublikowano 11 Maja Zgłoś Opublikowano 11 Maja Mega robota - czapki z głów, naprawdę Swego czasu miałem niesamowitą zajawkę na Phaetona. Piękne auto jak dla mnie. Widzę, że to chyba 3.0 TDI? Znajoma zadowolona ogólnie z auta?
AndrewZS Opublikowano 12 Maja Autor Zgłoś Opublikowano 12 Maja @Armani_91 Bardzo zadowolona, nie chce słyszeć o innym, choć utrzymanie sporo kosztuje. Te 3.0 to najsłabszy silnik jaki był montowany, ale odpycha się całkiem spoko. Kupiła go z nalotem 160 tys. po wymianie bloku silnika (w niemieckim ASO), tak więc silnik ma 100 tys. nalotu.. ledwo dotarty
grechut Opublikowano 12 Maja Zgłoś Opublikowano 12 Maja @AndrewZS Miałem tego diesla w A8. Myślę, ze jak miała wymieniony silnik to spokojnie do 400k powinno się toturlać Ja oddałem swoją przy 420k nalotu, zmieniany był tylko rozrząd. Wtryski oryginał
dominik2403 Opublikowano 13 Maja Zgłoś Opublikowano 13 Maja Kawał dobrej roboty. W 2017 walczyłem z granatową sztuką z silnikiem 4.2 V8. Oj było co robić, więc dobrze rozumiem uczucia, które towarzyszył Ci w trakcie pracy Wrzucam kilka swoich 50/50 4
Moderator Streat Opublikowano 16 Maja Moderator Zgłoś Opublikowano 16 Maja Kawał dobrej roboty tutaj został auto zyskało drugą młodość i moze cieszyć na nowo Oby wiecej takich relacji bo bardzo fajnie sie oglada 1
keza Opublikowano 19 Maja Zgłoś Opublikowano 19 Maja @AndrewZS super robota, szacunek za podjęcie renowacji skór i tych 52 zaprawek. Teraz można śmiało śmigać po drogach 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się