Łukasz Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Piotrek, przyznam szczerze, że ja w Niedzielę nałożyłem Lusso (po raz kolejny) i rano oglądałem auto, ale nie zauważyłem żadnych dolegliwości, o których piszesz, a było bardzo ciepło wieczorem i w nocy (trochę deszczu rano spadło). A jakiego cleanera używałeś przed Lusso ? Ja używam Lusso RC. Przy okazji zdjęcie z poranka (auto stoi przy ulicy i dość mocno się kurzy):
Administrator Evo Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Łukasz, poprzednim razem na Lime Prime'a, przedwczoraj nałożyłem go na dwie warstwy Collinite 845, w obu przypadkach było to samo Ile czekasz przed spolerowaniem ? Może za szybko go polerowałem i nie ściągnałem całego.
Łukasz Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 A może jakoś Lusso nie lubi się z tymi cleanerami ? Ja jak nakładam to nie robię tak jak zaleca producent - nakładam na całe auto i od razu poleruję.
yacek _b Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Evo , normalnie się gubię ile to tym masz już wosków , niedawno kupiłeś wosk swissvax-a i nic nie piszesz jak ci sie podoba
Administrator Evo Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 yacek _b, no "troche" się uzbierało, lubie testować nowe woski A co do Saphira, to rewelacja, nie widzę jakiś szczególnych różnic między nim a Concorso, oba są świetne.
julian Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Evo, wosk naturalny może się pocić nawet przy świtle sztucznym, jeśli jest duża wilgotoność powietrza i wysoka temperatura, nie ma w tym nic dziwnego. same promienie świetlne nie są żadnym wyznacznikiem. jeśli nakładasz wosk wieczorem, na świeżym powietrzu, pojawa sie wiele czynników mogących popsuć efekt. moim zdaniem generalnie nakładanie wosków naturalnych na dworzu jest złym pomysłem.
Administrator Evo Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Evo, wosk naturalny może się pocić nawet przy świtle sztucznym, jeśli jest duża wilgotoność powietrza i wysoka temperatura, nie ma w tym nic dziwnego. Jak już pisałem, robiłem to pare dni temu i nie ma już mowy o wysokiej temp i dużej wigotności powietrza. Prędzej coś sknociłem przy nakładaniu. moim zdaniem generalnie nakładanie wosków naturalnych na dworzu jest złym pomysłem. A to dlaczego ? Pierwszy raz słysze taką opinie.
julian Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 ano dlatego, że woski naturalne często wymagają specyficznych warunków, niskiej wilgotności, wypocenia na słońcu, etc.
Administrator Evo Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 wypocenia na słońcu, No to łatwiej chyba o wypocenie na słońcu na dworzu niż w pomieszczeniu
julian Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2010 nikomu nie zaszkodzi mała reprymenda językowa, to fakt, nawet jeśli dopiero co wrócił "ze dworu" cóż za marne kolokwializmy wkradły się do naszej dyskusji.
malkolm Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2010 julian, mam pytanko, jako że pracujesz dużo ż zymolem, ostatnio kupiłem japona, wygląda jak by się zważył. kiedyś też miałem #16 tak wyglądający, i pomogło rozgrzanie i powolne schłodzenie, można i w tym przypadku pokusić się o taki zabieg??
julian Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2010 wstaw proszę zdjęcie. ja nigdy nie widziałem wosku zymol dotkniętego takim problemem, więc nie wiem czy podgrzanie załatwi sprawę nie czyniąc uszczerbku właściwościom.
malkolm Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2010 niestety aparat mi padł , mogę więc zrobić tylko fotkę telefonem, ale to słabo widać wydziel się też z niego jakby taki niebieski olejek. pracowałem już z tym woskiem i niby jest ok, te grudeczki są bardzo delikatne i się rozcierają w czasie nakładania lub pomiędzy palcami. gdy wosk doszedł do mnie był rozwalony w opakowaniu, ale było widać że na wierzchu jest ok a w środku właśnie był taki [ Dodano: 26 Sierpień 2010, 19:45 ] pewnie spróbuje go rozgrzać , a co mi tam, i tak jest tylko 1/4 opakowania, a doświadczenie zostanie dla potomnych [ Dodano: 27 Sierpień 2010, 09:06 ] wosk pięknie się rozgrzał i zastygł, wydaje mi się że wszystko ok, zachował się tak jak i megs.
dkk Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 i tak jest tylko 1/4 opakowania tak szybko zużyłeś Carbona?p.s. u mnie Glasur który przez 6 tygodni płynął promem nie wyglądał jak na reklamach, tak jak by się troszkę roztopił i zastygł
fernando Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 malkolm napisał/a: i tak jest tylko 1/4 opakowania tak szybko zużyłeś Carbona? Podzielili się chłopaki chyba p.s. u mnie wosk który przez 6 tygodni płynął promem nie wyglądał jak na reklamach, tak jak by się troszkę roztopił i zastygł To zupełnie normalne. W ogóle nie widziałem jeszcze naturalnego wosku, który wyglądałby tak, jak na reklamach
malkolm Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 fernando, dodo, jest dość twardy i się nie topi. niestety ten po zastygnięciu tylko na wierzchu był twardy, a w środku jak kasza manna
fernando Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 fernando, dodo, jest dość twardy i się nie topi.niestety ten po zastygnięciu tylko na wierzchu był twardy, a w środku jak kasza manna Aha, miałem na myśli coś z wyższej półki, ale dzięki za informacje. Ogólnie ja nigdy nie próbowałem przetapiać wosków, nie miałem po prostu takiej potrzeby... Mimo to, wiem, o co chodzi z kaszą manną i z moich obserwacji wynika, że niektóre (przynajmniej, bo o wszystkich trochę się boję wypowiedzieć) z wosków SV zachowują się pod tym względem nawet jeszcze gorzej, czyli grudki są większe, ale to chyba standard
julian Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 jakieś macie straszne przygody z tymi woskami;) ja jeszcze nie widziałem takiego przypadku na własne oczy, ale może woski, które widziałem, nie płynęły 6-ciu tygodni...
fernando Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 julian, a myślisz, że jak leci w luku bagażowym łącznie ponad dobę przy temperaturach rzędu -50 stopni Celsjusza, to jest lepiej? I pytam zupełnie poważnie. Mnie się wydaje, że droga morska jest w tym przypadku bezpieczniejsza...
Administrator Evo Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 No i dlatego lepiej brać Swissvaxa, on nie musi pokonywać tak dalekiej drogi żeby trafić w nasze ręce
malkolm Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2010 julian, ten wosk był kupiony u was
dkk Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2010 To ja wrzucę jak u mnie Glasur wygląda, przy okazji widać ile zużyłem . Powierzchnia jest jak "wyschnięte jezioro" pęknięte, tak do mnie przyszedł. Boję się zaglądać do środka. Maciek, u Ciebie podobnie to wyglądało z wierzchu?
julian Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2010 malkolm, a czy wosk wyglądał tak, jak dostałeś go w paczce prosto ze sklepu, czy dopiero po rozgrzebaniu lyżkami? bo sprawa jest dość prosta w przypadku zymola, jeśli raz się zacznie grzebać, to wosk zmienia właściwą konsystencję. dkk, wygląda do lepiej, choć musiał dostać w kość w czasie transportu, zdaje się, że bezpośrednio z USA ściągałeś?
dkk Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Julian, bezpośrednio z zymol.com
malkolm Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2010 malkolm, a czy wosk wyglądał tak, jak dostałeś go w paczce prosto ze sklepu, czy dopiero po rozgrzebaniu lyżkami? nie musiałem go rozgrzebywać bo był rozwalony, pewnie kurier nie za bardzo delikatnie się z paczką obchodził
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się