Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator
Opublikowano
7 godzin temu, Ronin78 napisał:

Jeśli mam zabezpieczenie na trzy miesiące to po co robić mikrorysy myciem

w zime mozna umyc auto bezdotykowo i nie narobisz mikrorys, wystarczy oprysk z TFR, BH AF lub CT CF i płukac pod wysokim ciśnieniem i nie narobisz rys. Osobiscie wole miec czyste auto i robić te mikrorysy które sobie spoleruje raz na dwa lata niz nie myć auta przez 3 miesiące. U mnie jak nie myje auta dwa tygodnie to jestem chory i jak tylko jest pogoda to ide umyc auto 

Opublikowano

Trudno byłoby mi wytrzymać bez umycia auta chociaż raz na miesiąc, ale to już indywidualna preferencja.
Czy moim zdaniem niemycie auta...

- jest ciekawym sposobem na sprawdzenie rzeczywistego wpływu zabezpieczenia na czystość powłoki? Tak
- jest lepszym wyjściem niż mycie i tworzenie mikrorysek i ogólnie dobrym pomysłem? Nie, bo przy odpowiedniej technice mycia będzie ich minimalna ilość (wycięliśmy z 407 brata większość rys rok temu w lutym w ramach testu maszyny, od tej pory myty jest tylko ręcznie, rzadko bezdotykowo. Co jakiś czas oglądam lakier pod światło i uszkodzenia lakieru od mycia są marginalne), więc dużo nie zyskujesz. Po co mieć auto po korekcie, skoro nie myjąc go, zabijasz potencjał lakieru? Poza tym, jak ktoś napisał - otrzesz się o auto na parkingu i wyjdzie na to samo... A jak już bardzo nie chcesz dotykowo, to zostaje oprysk.



Opublikowano
11 minut temu, MMCzysci napisał:

Poza tym, jak ktoś napisał - otrzesz się o auto na parkingu i wyjdzie na to samo... 
 

Dodatkowo zapewne wkrótce pojawią się napisy "Brudas" - zrobione paluchem na lakierze.

Kiedyś popełniłem taki błąd, że nie myłem auta żony(zabezpieczone było na zimę soft99 12) od listopada do marca, bo stoi pod chmurką, codziennie używany... zrobiłem to pierwszy i ostatni raz. Teraz jak tylko trafi się okienko pogodowe, to myję - pomimo tego, że pi...dzi jak w kieleckim 😉. Na wiosnę nie domyjesz auta, a lakier będzie daleki od stanu sprzed zimy. No ale jak chcesz...

  • Lubię to 1
Opublikowano

Przyszła mi do głowy taka myśl. Po cholere dbać o lakier, robić korektę, woskować itp jak później i tak cały efekt będzie ukryty pod kilkumiesięcznym brudem? A nie umyjesz auta bo boisz się zrobić mikrorysek na zabezpieczonym lakierze. Jakbym miał takie dylematy to w ogóle bym nic nie robił z lakierem (czytaj: nie wydawał $$ na kosmetyki i myjnię) bo i tak na brudnym aucie nie będzie widac czy ma rysy czy może pod warstwą syfu leży powłoką nałożona w studiu za kilka tys PLN.

W związku z  charakterem mojej pracy moje auta stoją nie ruszane przez kilka tyg. I tak miniak stoi czyściutki w garażu, a X kilkaset km od domu na parkingu. Zawsze po trasie staram się go przed takim postojem chociaż spłukać na bezdotyk by nie zostawiać brudnego auta na taki okres. Teraz ze względu na pogodę gdy wyjeżdżałem Xa musiałem pozostawić bezpośrednio po prawie 500km trasy. I jest mi z tym źle jak o tym pomyślę. Niby nic się nie stało ale... 

A tutaj takie rozkminy  ile nie myć auta, to chyba nie to forum jednak. 

Opublikowano
3 godziny temu, Michał82 napisał:

Przyszła mi do głowy taka myśl. Po cholere dbać o lakier, robić korektę, woskować itp jak później i tak cały efekt będzie ukryty pod kilkumiesięcznym brudem?

Wystarczy mi świadomość, że mam ładny lakier po korekcie i nie muszę ani co chwilę się upewniać, że jest ładny, ani nie muszę tego naokoło pokazywać. 

3 godziny temu, Michał82 napisał:

A nie umyjesz auta bo boisz się zrobić mikrorysek na zabezpieczonym lakierze.

Nie boję się, bać to się można różnych rzeczy, ale na pewno nie rysek na lakierze. Poprostu szkoda mi mojej pracy przy korekcie. Myjąc auto 10 razy rzadziej zrobisz 10 razy mniej mikrorys w tym samym przedziale czasowym - jak już pisałem nawet mycie na 5 wiader zostawia mikrorysy. Druga strona medalu, chcę spróbować w ramach własnego doświadczenia jak to jest myć auto 4 razy w roku (i 4 razy w roku woskować), do tej pory stałem w szeregu myjącym auto 3 razy w miesiącu, teraz staję w innym szeregu, w ramach doświadczenia czy można detailing z powodzeniem połączyć z logiką.

3 godziny temu, Michał82 napisał:

Jakbym miał takie dylematy to w ogóle bym nic nie robił z lakierem (czytaj: nie wydawał $$ na kosmetyki i myjnię) bo i tak na brudnym aucie nie będzie widac czy ma rysy czy może pod warstwą syfu leży powłoką nałożona w studiu za kilka tys PLN.

Ty byś może tak zrobił, ja szukam złotego środka i jeśli wydaję kasę na kosmetyki to właśnie po to, żeby móc sprawdzić, czy obiecanki producenta są prawdziwe.

3 godziny temu, Michał82 napisał:

Teraz ze względu na pogodę gdy wyjeżdżałem Xa musiałem pozostawić bezpośrednio po prawie 500km trasy. I jest mi z tym źle jak o tym pomyślę.

Nie wiem co to jest ten X, ale stan wewnętrznych rozterek o którym piszesz wynika ze strachu - może warto cos z tym zrobić? Przemyśleć jeszcze raz. Po co żyć w strachu z tak błahego powodu?

3 godziny temu, Michał82 napisał:

A tutaj takie rozkminy  ile nie myć auta, to chyba nie to forum jednak. 

Chyba to forum, chyba to. Pierwsze to konkretny test dla Softa99, drugie to praktyczność takiego rozwiązania, trzecie to jakby nie było ładny lakier (to sprawdzimy), czwarte dużo więcej czasu wolnego, piąte / mało istotne, ale jednak to oszczędność finansowa. 

Opublikowano

Ale z tego co piszesz po co w ogóle bawić się w korektę, woskowanie... Zobacz jeszcze więcej wolnego czasu i zaoszczędzonych złotówek byś miał. I jeden problem z głowy mniej czyli nie zastanawiałbyś się ile czasu można nie myć auta.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Test trwałości? Ciekawy pomysł.
Praktyczność? Jak dla mnie niewielka (mam nadzieję, że czyścisz co jakiś czas chociaż szyby i lampy... ?)
Ładny lakier? Pewnie tak samo ładny, jaki byłby po kilku myciach.
Nikogo tu chyba nie przekonasz, że lepiej jest nie myć auta, niż myć, z całym szacunkiem, nie traktuj tego jako atak
Zarzuć chociaż jakiś oprysk i daj tej czerwieni pooddychac

Opublikowano
1 godzinę temu, Michał82 napisał:

Ale z tego co piszesz po co w ogóle bawić się w korektę, woskowanie... Zobacz jeszcze więcej wolnego czasu i zaoszczędzonych złotówek byś miał. I jeden problem z głowy mniej czyli nie zastanawiałbyś się ile czasu można nie myć auta.

Po to, że lubię to robić (z umiarem) i po to, że jak raz na 3/4 miesiące zobaczę ten piękny lakier to będzie mnie to bardziej cieszyć niż oglądać go co tydzień. Coś powszechnego szybko się nudzi.

1 godzinę temu, MMCzysci napisał:

Praktyczność? Jak dla mnie niewielka (mam nadzieję, że czyścisz co jakiś czas chociaż szyby i lampy... ?)

Na razie nie musiałem, świeży śnieg spadając z auta zrobił robotę na lampach, na szybach mam wycieraczki.

1 godzinę temu, MMCzysci napisał:


Nikogo tu chyba nie przekonasz, że lepiej jest nie myć auta, niż myć, z całym szacunkiem, nie traktuj tego jako atak emoji846.png
 

Traktuję to jako luźną rozmowę, nikogo nie przekonuję, bywam tu dla przyjemności, poczytać, pooglądać. Myjcie auta jak najczęściej Panie i Panowie i tu przechodzimy do:

 

1 godzinę temu, MMCzysci napisał:

Test trwałości? Ciekawy pomysł.

Właśnie między innymi to. Test na nie zleżanym nadkolu z krzaków tylko na aucie używanym na codzień. Bez zaburzania testu / wosku opryskami czy bezdotykami. Tak jak go pan bóg stworzył i producent obiecał.

Opublikowano
51 minut temu, Ronin78 napisał:

Po to, że lubię to robić (z umiarem) i po to, że jak raz na 3/4 miesiące zobaczę ten piękny lakier to będzie mnie to bardziej cieszyć niż oglądać go co tydzień. Coś powszechnego szybko się nudzi.

Wydaje mi się że jako jeden z niewielu Ciebie rozumiałem, ale teraz już się zagubileś wg. mnie.

Jeśli przestaniesz go myć to coś powszechnego to będzie brudny lakier.

 

53 minuty temu, Ronin78 napisał:
2 godziny temu, MMCzysci napisał:

Test trwałości? Ciekawy pomysł.

Właśnie między innymi to. Test na nie zleżanym nadkolu z krzaków tylko na aucie używanym na codzień. Bez zaburzania testu / wosku opryskami czy bezdotykami. Tak jak go pan bóg stworzył i producent obiecał.

Wspominałem o tym prędzej.

 

2 godziny temu, Michał82 napisał:

Ale z tego co piszesz po co w ogóle bawić się w korektę, woskowanie... Zobacz jeszcze więcej wolnego czasu i zaoszczędzonych złotówek byś miał. I jeden problem z głowy mniej czyli nie zastanawiałbyś się ile czasu można nie myć auta.

Dalej można podejść tak - czy każdemu w ogóle opłaca się samochód?
Koszty związane z zakupem, sprzedażą, utrzymaniem, utrata wartości, ubezpieczenia, mandaty, mycie, naprawy no i paliwo. Może taniej byłoby jeździć taksą? 🙂 Nie w każdym przypadku, ale może? 🙂 Albo zamiast vana posiadać Matiza i raz na rok wynająć busa? 
Każdy robi co chce i jak uważa. Nie wszystko musi być uzasadnione ekonomicznie, a ludzie od dawna testują rzeczy mniej i bardziej oczywiste.
Ja też kojarze powłokę jako coś co nie tylko ma dać shine, ale i również zabezpieczyć więc jak pisałem stronę temu - test ciekawy moim zdaniem.

  • Lubię to 1
Opublikowano

@Ronin78 bezsens dlatego, że po kiego ci idealnie zadbany lakier bez rys jak jest przykryty brudem.

Po 3 miesiącach nie mycia samochód wygląda tragicznie. Nawet z powłoką typu UNCR, która ma super właściwości samoczyszczące.

Mikrorysy od mycia? Sorry, ale pomijając elementy plastikowe piano. Zrobienie tylu mikrorys, aby było to zauważalne zajmuje co najmniej rok czyli w moim przypadku około 20 myć.

Podejście nie będe mył to nie będzie rys...

Może nie skomentuje.

Skoro tak bardzo chcesz uniknąć tych rys to najlepiej do garażu i pod koc. Wtedy już nigdy nie będzie potrzebna korekta.

  • Lubię to 2
Opublikowano
3 godziny temu, lukasz_byd napisał:

Jeśli przestaniesz go myć to coś powszechnego to będzie brudny lakier.

Dokładnie tak! Przez ostatnie dwa lata cały czas widziałem czyste lśniące T4, myłem je przez ten czas około 50/60 razy, przez 1.5 roku była na nim ceramika, podbijałem Prostaffem CC Water Gold, teraz dla odmiany chcę je widzieć brudne, brudne na co dzień tak żeby cieszyć się kiedy je umyję i zobaczę lśniące. To jest właśnie odmiana. Kiedy wewnątrz mam czysto jestem w stanie przeżyć brud na budzie.

 

3 godziny temu, lukasz_byd napisał:

Wspominałem o tym prędzej.

Nie ma się co licytować, ale ja rozwinąłem temat w trzecim poście, wydaje mi się że czytelnie 😉

18 minut temu, KUBA46 napisał:

@Ronin78 bezsens dlatego, że po kiego ci idealnie zadbany lakier bez rys jak jest przykryty brudem.

Po tego że jak brudasa umyję to będę miał lusterko.

19 minut temu, KUBA46 napisał:

Po 3 miesiącach nie mycia samochód wygląda tragicznie. Nawet z powłoką typu UNCR, która ma super właściwości samoczyszczące.

Zrobi się zdjęcia jak wygląda po Sofcie99

20 minut temu, KUBA46 napisał:

Zrobienie tylu mikrorys, aby było to zauważalne zajmuje co najmniej rok czyli w moim przypadku około 20 myć.

W moim przypadku było to 1.5 roku i jakieś 45 myć (z akrylem to chyba dobry wynik).

25 minut temu, KUBA46 napisał:

Podejście nie będe mył to nie będzie rys...

Może nie skomentuje

Ja mogę skomentować ponownie - to szanowanie własnej pracy, żeby korekta starczała na dłużej. T4 to kawałek blachy.

26 minut temu, KUBA46 napisał:

Skoro tak bardzo chcesz uniknąć tych rys to najlepiej do garażu i pod koc. Wtedy już nigdy nie będzie potrzebna korekta.

Aż tak bardzo nie chcę, skąd ten pomysł, że mógłbym chcieć aż tak?

Opublikowano
6 minut temu, Ronin78 napisał:

 

Aż tak bardzo nie chcę, skąd ten pomysł, że mógłbym chcieć aż tak?

Ciągniesz ten bezsensowny temat już tydzień albo i dłużej. Stąd ten pomysł.

12 minut temu, Ronin78 napisał:

Ja mogę skomentować ponownie - to szanowanie własnej pracy, żeby korekta starczała na dłużej. T4 to kawałek blachy.

 

Ja szanuje swoją pracę, dlatego dbam jak mogę i cieszę się lśniącym lakierem conajmniej raz na 2 tygodnie(gdy go umyje oczywiści). W ten sposób nie niszcze swojej pracy, bo osady mineralne i wżery nie mają czasu wgryźć się w mój zadbany lakier.

Mamy tu ciężki przypadek. Takie nasze detailerskie „Cierpienia młodego detailera” Co by nie zrobił to będzie źle.

 

 

  • Lubię to 2
  • Moderator
Opublikowano

ja to za kazdym razem ciesze sie jak umyje auto a mam czerone uni na hondzie wiec rysuje sie od patrzenia, ale wole miec czysty lakier z rysami niz brudny i w teorii nie porysowany 😛 

Opublikowano
40 minut temu, KUBA46 napisał:

W ten sposób nie niszcze swojej pracy, bo osady mineralne i wżery nie mają czasu wgryźć się w mój zadbany lakier. 

O toto, sprawdzimy czy ten smok Wawelski istnieje, czy Soft99 z nim wygra. Takie rozterki chcę tu słyszeć, takie zagrożenia będą rozstrzygnięte. Może masz zdjęcie wgryzającego się w Twój lakier osadu, bądź wżeru? Będę wiedział czego szukać.

40 minut temu, KUBA46 napisał:

Ciągniesz ten bezsensowny temat już tydzień albo i dłużej. Stąd ten pomysł

Też się zgadzam że na razie to bicie piany, szczególnie przez zaczepki typu "ktoś się obetrze, ktoś napisze brudas itp - to nic nie wnosi do tematu" swoje stanowisko pokazałem aż nadto i nie będę się powtarzał.

W tej kwestii nie musicie mnie rozumieć, możecie skorzystać z tego co zobaczymy na T4 końcem marca lub w kwietniu. Dla jednych będzie to nic nie warte, dla drugich interesujące. Tyle ode mnie na ten czas.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Mała aktualizacja, minęło od ostatniego mycia i nakładania Fusso (koniec grudnia) plus minus półtorej miesiąca, auto od tej pory nie widziało nawet bezdotyku, zrobiło około 1800 km, jak wygląda na półmetku? (O ile nie przedłużę testu mam półmetek) ano wygląda tak jakbym wczoraj lub przedwczoraj opłukał je bezdotykiem po czym zrobił 70km czyli dla mnie standardową dniówkę kaemów, trochę zmarznięty, ale wcale nie wygląda na wóz nie myty od końca grudnia. Na ten czas uważam że podjąłem dobrą decyzję po korekcie i nałożeniu wosku. Nie myjemy do kwietnia bo to nie ma sensu, a jedynie może osłabić wosk czy zrobić mikrorysy na lakierze tylko po to by wizualnie poprawić look na jeden dzień przy tych warunkach (moje zdanie). Extra bonus jest taki, że śnieg zgarniam tylko z szyb, samoczynnie zsuwając się z lakieru zabiera brud i nigdy bym nie uwierzył że tak dużą robotę potrafi to zrobić.

 

IMG_20210211_163048_9.jpg

IMG_20210211_161335_7.jpg

IMG_20210211_161354_2.jpg

Opublikowano

Nie no test fajny czekam na hydro i przegląd lakieru pod światłem po pierwszym myciu 🙂

Odnośnie płukania auta bez właściwego mycia i suszenia. Oczekujcie waterspotów. 10-20km od domu i własną chemią - jeszcze tak. Powrót w kilka minut do garażu = zdejmowanie tego chociażby z szyby.

Opublikowano

Chyba kwestia dnia i wilgotności powietrza, jak jest duża wilgotność to biały brud znika i auto wychodzi jak na zdjęciu, wystarczy trochę suchego powietrza i w zasadzie całe auto białe, aczkolwiek śnieg czy padający w czasie jazdy deszcz dość dobrze auto obmywa.

Opublikowano

To i może ja dorzucę do tematu 3 grosze.

Od wiosny do jesieni myję samochód ręcznie 1-2 razy tygodniowo.

Zimą okazjonalnie, jak jest relatywnie ciepło albo czasami bezdotyk.

Samochód zawsze był czymś zabezpieczony na zimę: to lekka powłoka, wosk naturlano hybrydowy np Finis, klasyczny teflon Fusso 12. W tym roku sealant Wolfganga.

 

Wnioski:

rzadsze mycie, mniej rys.

Każde LSP da sie zapchać zimowym syfem drogowym.

Waterspoty, zimą nie są groźne, schodzą byle czym, widać wyższa temperatura i mocne słońce jest ich sprzymierzeńcem.

 

W tym roku Wolfganga mam na 2 samochodach. Nałożony w listopadzie. Czyli ponad 3 miesiące.

Jeden samochód nie myty wcale. Drugi raz na bezdotyku. Zsuwający po aucie śnieg nie raz pomagał je nieco oczyścić. Hydro przytkane ale jest.

 

Markowe LSP spełniają swoje zadanie, bo na zabezpieczonym lakierze nie zauważyłem degradacji.

Jak wspomniałem w sezonie myję czesto, to zimą dzięki LSP nie martwie sie zbytnio, że coś sie stanie z lakierem. 

 W końcu po coś kupuje sie te zabezpieczenia, za często spore pieniądze. Od rys nie uchronią, ale przynajmniej zimą mam głowę spokojną.

 

Przyjemnego bezstresowego dnia wszystkim życzę 🙂

 

  • Lubię to 3
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Aktualizacja, 2 pełne miesiące, zero mycia, zero odśnieżania, zero opłukiwania, zaczynam się przyzwyczajać do brudnego auta, znajomi pytają co się dzieje że auto brudne, jest wesoło!

W przypadku deszczu nadal widzę hydro po Sofcie99, nie ma źle!

IMG_20210301_160505_9.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 1
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Minęło 3 miesiące, mógłbym pociągnąć to dłużej, ale trafiła się mała obcierka na zderzaku i trzeba działać. Rozwiązanie dla ciekawych czy Soft99 ma szanse zabezpieczać lakier przez 3 miesiące w wersji filmowej. 

Mowa o trzech najgorszych miesiącach z solą która miała wygryźć połowę lakieru (czytając wstecz niektóre przepowiednie).

Auto spianowane Snow Foam i umyte szamponem Snow Foam. Nie dekontaminuje i tańczę dookoła z różnymi innymi specyfikami bo to T4 nie Bentley.

 

IMG_20210327_080522_8.jpg

Nie pozostało nic innego jak nałożyć ponownie i może gdzieś w okolicach wakacji pomyśleć o powtórce.

3 miesiące to fajny odstęp, nowa bryka na podjeździe 4 razy w roku mi pasuje.

IMG_20210327_112250_2.jpg

IMG_20210327_112331_7.jpg

Tymczasem w tle kolejna robótka, biała perła, będzie przyjemnie.

Zdrowia!

  • Lubię to 2
Opublikowano

@Ronin78 Zrób jakieś może foteczki pod zlewem i napisz ogólnie jak oceniasz stan lakieru po tych miesiącach. Stawiam że jest elegancko. Wosk jak widzę siedzi jeszcze i woda zjeżdża?

Opublikowano

Jest elegancko, woda zjeżdżała powoli całą taflą jak widać na filmie, zlewu z węża już nie zrobię bo przeleciałem IPĄ i położyłem SOFTA ponownie. Auto już na robocie, jak to T4, nie ma że boli, odpoczywam 😄

IMG_20210327_130312_5.jpg

IMG_20210327_132559_4.jpg

Opublikowano
W dniu 24.01.2021 o 10:28, Ronin78 napisał:

Będzie ciekawy test jak umyję auto po trzech miesiącach.

To brzmi jak woda na młyn dla całego ruchu detailingu. Nawoskuj auto, nie pozwól mu się zabrudzić, bo zniszczy to wosk, myj często (rób rysy), poleruj i woskuj od nowa, sprytne 😉

Czabs jesteś w stanie określić bezpieczny stopień zabrudzenia, kiedy wosk się zapycha, a kiedy jeszcze nie? 

Pierwszy miesiąc bez mycia:

(Teraz już się wosk zapchał czy zrobił to tydzień temu, albo może jest w trakcie i dopiero się zapcha za kilka dni?)

IMG_20210124_105902_8.jpg

IMG_20210124_111211_2.jpg

IMG_20210124_105731_4.jpg

 

W dniu 11.02.2021 o 18:32, Ronin78 napisał:

Mała aktualizacja, minęło od ostatniego mycia i nakładania Fusso (koniec grudnia) plus minus półtorej miesiąca, auto od tej pory nie widziało nawet bezdotyku, zrobiło około 1800 km, jak wygląda na półmetku? (O ile nie przedłużę testu mam półmetek) ano wygląda tak jakbym wczoraj lub przedwczoraj opłukał je bezdotykiem po czym zrobił 70km czyli dla mnie standardową dniówkę kaemów, trochę zmarznięty, ale wcale nie wygląda na wóz nie myty od końca grudnia. Na ten czas uważam że podjąłem dobrą decyzję po korekcie i nałożeniu wosku. Nie myjemy do kwietnia bo to nie ma sensu, a jedynie może osłabić wosk czy zrobić mikrorysy na lakierze tylko po to by wizualnie poprawić look na jeden dzień przy tych warunkach (moje zdanie). Extra bonus jest taki, że śnieg zgarniam tylko z szyb, samoczynnie zsuwając się z lakieru zabiera brud i nigdy bym nie uwierzył że tak dużą robotę potrafi to zrobić.

 

IMG_20210211_163048_9.jpg

IMG_20210211_161335_7.jpg

IMG_20210211_161354_2.jpg

Coś mi tu nie pasuje. Może to złudzenie optyczne, ale wydaje mi się, że auto w styczniu było bardziej brudne niż w lutym🤔😉

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.